Krok do przodu, krok do tyłu
Coś to ciepło przyjść nie może.
Nawet jak w dzień przygrzeje, to w nocy kamienie wychłodzi, poranny przypływ na nie wpłynie i kupa, nadal woda w zatoce oscyluje około 9 stopni. Sporadycznie pojawiają się pierwsze raporty o złowionych rybach, głownie na robactwo i razory. Niby gdzieś w okolicy ktoś coś ukorbił, nadal jednak, jak na sporą już ilość łowiących są to raczej sporadyczne doniesienia.
Ale, lada dzień się zacznie.
Wodę ćwiczę 3-4 razy w tygodniu, w najdziwniejszych miejscach, w tym z kajaka.
Przepedałowałem na wiosełkach zatokę wzdłuż i wszerz, niestety bez jakichkolwiek wyników.
Stąd, na razie, tylko kilka widoczków.




4 komentarze
Rekomendowane komentarze