Skocz do zawartości

Mr Labrax

  • wpisów
    107
  • komentarzy
    976
  • wyświetleń
    473115

Switch pod strzechy - Jaxon monolith switch rod, 11' #5/6


Kuba Standera

7345 wyświetleń

blog-0814035001389293322.jpgZnowu baba zostawiła m światło i spać nie daje. Świeci w gały, słabo fajnie.

Już zrywam się, bardzo lewą nogą i mały zonk – słońce!

Miesiąc tego nie było!

Szybkie śniadanie, sprawdzam pływy i sunę na wysoką wodę. Pies nie dowierza, że jednak jedziemy, miesiąc sztormów jemu też dał się we znaki, i już od połowy drogi, gdy jedziemy wzdłuż zatoki piszczy i wzdycha, czując zapach morza.

Niestety, ale woda brudna, żur zupełny, cała zatoka kalnej wody. Słaby fun, muszę poszukać gdzieś dalej. Jadę pod latarnię, tam jest mała zatoczka, gdzie żwir wymieszany jest z piaskiem, a dostępu od oceanu broni potężna rafa i wysepki. Tam zwykle przy największym hardcorze można się schować i przed wiatrem, i przed falą. Niestety – fala tam ma dobrze ponad pół metra, woda może nie tak hardkorowo brudna jak w zatoce, ale nadal – łowienie w czymś takim na muchę to już faza dla czystych świrów. Jednym słowem – właściwy człowiek na właściwym miejscu :D :D

Ale, że mam tylko półtorej godziny, to nawet śpiochów nie zakładam, wielkiego łowienia nie będzie, wole pospacerować i popstrykać zamiast stękając wciągać ceraty na opasłe cielsko.

Jeśli chodzi o łowienie – okaże się to sporym błędem, ale... w dzisiejszych warunkach chyba każde łowienie nim jest.

No dobrze, tyle wstępu, czas na bohatera dzisiejszej bajki.

Jeśli chodzi o sprzęt wędkarski podejście mam wiadomo jakie – nie opłaca się płacić za wiele, bo i tak dostanie po kulach strasznie. Piasek, sól, skałki, fale – wszystko to w połączeniu ze „specyficznym” dbaniem o narzędzia, jak dla mnie równa to się nie kupuję sprzętu z wyższej półki – po prostu niezbyt warto.

 

Co do samego Jaxona – jest to firma będąca synonimem chłamu, najgorszego chrustu i shitu z chin z kolorowymi nalepkami. Czy słusznie? Moim zdaniem nie i jest to raczej sposób myślenia dla zmanierowanych snobów. Trafiają się naprawdę całkiem przyzwoite wędki, kilka wspominam całkiem nieźle. Oczywiście, jeśli firma oferuje set modeli i trafiają się 2-3 przyzwoite, co parę lat – nie jest to może jakiś mega wynik, jednak – nie skreślam tej firmy tylko z powodu nalepki na blanku, lubię dać szansę chruściakowi. Zakupiłem razem z TomCastem i dzięki Jego uprzejmości kij został wysłany dość, szybko, niestety poczta stanęła na wysokości zadania i paczka szła 3 tygodnie.

 

Ok, wyjeżdża z pokrowca. Pokrowiec z jakiejś straszliwej ceraty, ktoś musiał długo szukać demobilu dla woźnych z Irkucka, niemniej jednak – misję zakończył sukcesem, materiał zdobył i postanowił uszyć z niego pokrowce. No dobra, to ma najmniejsze znacznie akurat.

Sama wędka jest na pierwszy rzut oka zaskakująco estetyczna. Po prostu – ładny kij. Bez zgrzytów rodem ze stajni Echo. Niestety, bliższe przyjrzenie się podnosi brwi. Przelotki osadzone są po prostu krzywo.

blogentry-45787-0-64272400-1389292876_thumb.jpgblogentry-45787-0-48335800-1389292878_thumb.jpgblogentry-45787-0-15793100-1389292880_thumb.jpgblogentry-45787-0-89590400-1389292881_thumb.jpg

Pierwszy striping guide jest pogięty – nie wiem czy w transporcie, czy krzywo osadzony został dogięty by w miarę to jakoś wyglądało. Kolejna dwustopkowa przelotka podobnie – dolna stopka przekoszona w stosunku do blanku dobre kilkanaście stopni. Jakoś w miarę to jest prosto, przelotki biegną po linii, uniknięto „spirali wężykiem” jaką mam na ostatnio dokupionym marscaście, gdzie pierwsze 3 przelotki idą raz w jedną, raz w drugą. Na 11 przelotek w sumie 5 jest krzywo. Mniej niż połowa! To dobrze? Źle? ;) pozostawiam Wam do oceny. Podobne sztuczki widziałem w kijach za kilkukrotnie więcej, uznanych, drogich jak cholera producentów, więc – narzekać nie mogę. Jednak – użytkowo nie ma to jakiegokolwiek znaczenia, przelotki są w linii, jest jak dla mnie ok.

Uchwyt kolowrotka czarny, estetyczny – jest ok.

blogentry-45787-0-55122900-1389292874_thumb.jpg

Co do korka – kształt rękojeści bardzo się mi podoba, korek z której jest wykonana – już trochę mniej.

blogentry-45787-0-51215900-1389292872_thumb.jpg

Szpachli zużyto przynajmniej małe wiaderko, ale znowu – jeśli nie wypadnie, to nie mam powodów do narzekania. Wędkę rozkładam, macham na sucho – jest zaskakująco lekka. W takich kijach nie jest to moim zdaniem dobry znak, dowodzi raczej tego, że blank jest papierowy, niż pełnego wypasu. Ale – zobaczymy jak jest dalej.

blogentry-45787-0-69218700-1389292870_thumb.jpg

Do wędki mam dzisiaj 3 kołowrotki – zacznę od Visiona GT z linką intermediate Airflo 40+ CSW #8, następnie Vision Koma z założoną linką Big Mama #10 sink 4 i na koniec przypuszczalnie najcięższy set – Ross Momentum z Rio outbound short #8, czyli 330grain.

Niestety – z racji sporej fali zalewającej plażę zostają jedynie rzuty z nad głowy, nie ma możliwości naładowania kija z wody.

Z pierwszą linką fruwa w miarę, wędka ładuje się dobrze, jednak dopiero agresywny double haul w rzucie jednoręcznym dobrze ładuje wędkę. Szybko zakładam cięższą Big Mamę – i fruwa naprawdę dobrze. Rzuca się naprawdę dobrze i wygodnie. Bez problemu, jednym ruchem szybko tonącą głowicę wyciągam do powierzchni.

blogentry-45787-0-65453700-1389292884_thumb.jpg

Zakładam wreszcie outbounda i zaczyna się fruwanie. 330 grain to to co ta wędka lubi najbardziej, z posiadanych przeze mnie linek. Z 30 metrów pod nogami zostają 3, mały streamer pozwala na łatwe i dalekie rzuty.

Wrażenie podczas rzucania jest zaskakujące – kij jest lekki, jest wrażenie, że Chińczycy ukręcili to z papieru ryżowego. Ale – nie odczuwam braku mocy w wędce, nawet ciężkie głowice fruwają z tego bez większych problemów. Jednak – brak ryb w zimnej wzburzonej wodzie, więc co do realnej mocy blanku – wolę się na razie nie wypowiadać.

blogentry-45787-0-23061400-1389292886_thumb.jpg

Ogólne wrażenie – bardzo przyzwoity kij. Wykonany dość średnio – komponenty wyglądają na dobrej jakości, jednak są niedbale zamontowane. Wędka działa, z tym problemu nie ma, jednak niesmak lekki zostaje. Rzuca się tym kijem naprawdę bardzo przyjemnie. Wręcz jest to zaskakujące. Zasięg w rzutach z nad głowy jest zadowalający, bardzo łatwo osiągnąć zadowalające odległości.

blogentry-45787-0-00254800-1389292888_thumb.jpg

Dla kogo ta wędka?

Jak dla mnie – do lekkiego łowienia na dużej rzece – okolice powierzchni, linka intermediate. Boleń, sandacz itd. Na pewno wygodne łowienie na streamera pstrągów na większych rzekach. Morskie łowy troci – muchy krewetkowe, czyli bardziej w stylu Duńskim niż naszym, sandeelowo morskim. Wreszcie, ja widzę dla siebie dwa zastosowania – nocne trocie z powierzchni w estuarium plus letnie salmony z pływającej linki. W najbliższym czasie postaram się zabrać kij na jakieś ryby, wytarmosić go w każdą stronę i zobaczymy, jak waga piórkowa radzi sobie z rybami.

17 komentarzy


Rekomendowane komentarze

"Jeśli chodzi o sprzęt wędkarski podejście mam wiadomo jakie – nie opłaca się płacić za wiele, bo i tak dostanie po kulach strasznie. Piasek, sól, skałki, fale – wszystko to w połączeniu ze „specyficznym” dbaniem o narzędzia, jak dla mnie równa to się nie kupuję sprzętu z wyższej półki – po prostu niezbyt warto." 

 

A te dwie piękne okrągłe Daiwy to co :P ?? 

Odnośnik do komentarza

Biorąc pod uwagę, ze zapłaciłem za nie mniej niż za revo inshore to...

Z resztą, to nie jest górna półka, jak DC na wypasie itd

Co najwyżej wyższa, średnia, w dodatku, podobnie jak wcześniejszy Hardy Zane - kupiona po produkcji, za mniej niż połowę wartości.

Odnośnik do komentarza

Kuba, napisz do Jaxona bo należy Ci się od nich jakiś prezent za promocję :-)

To jedyne chyba miejsce w sieci gdzie można poczytać, obejrzeć fotki i opinie o nowym kiju.

Myślę że dzięki Tobie sprzedali parę tych switchy. Moim zadaniem zdecydowanie coś Ci się od nich należny.

Piszę to zupełnie poważnie bez ironii

pozrówka

Odnośnik do komentarza

Krzysiek - znając polski marketing, to prędzej pozew za opis jakości "wklejenia" przelotek ;) :D

A tak na serio.

Zależy mi na na tyle na ile potrafię merytoryczny opisie sprzętu. Z racji braku większej kasy i niechęci wydawania na sprzęt zwykle są to chruściaki, ale - myślę ze to też jest bardziej interesujące. Realia są jakie są, myślę ze bardziej użyteczny jest opis kija za 300pln czy travela za 2 stówki, niż kolejny opis Sage'a czy Loopa za 2 tysie, będącego po za zasięgiem większości, lub np osoby myślącej nad rozpoczęciem przygody z muchą.

Zasady "testu" są proste - kupuję za swoją kasę, bez zniżek, bez kontaktu z producentem/dystrybutorem.

Jeśli udaje sie mi kupić coś taniej - to np TFO na ebayu, w ramach "dealu" dostępnego dla każdego, czy buty Visiona, kupione u kolegi w sklepie, ze zniżką jaką mają u niego dobrzy, stali klienci :D

Kupiony bezpośrednio u Visiona kołowrotek nie będzie opisany, dostałem go w dobrej cenie bezpośrednio od dystrybutora.

Odnośnik do komentarza

Kuba!

Ależ ja zupełnie nie oceniam twoich intencji, tudzież celu jaki Ci przyświeca. 

Piszę tylko że moim zdaniem zrobiłeś więcej dla promocji kija a przy tym i samej marki

niż sam Jaxon. Tylko tyle ( wystarczy wygooglować ten kij. większość wyników to sklepy) 

Więć moim zdaniem Jaxon (a założę się że ktoś od nich czyta to forum)

powinien stanąć na wysokości zadania i coś zasponsorowac  :-)

pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...