Witam nowego blogera :) Życzę powodzenia, a na Bornholmie połamania kija ! Z pewnością będę tu zaglądał, 'strumień' bardzo dobrze mi się kojarzy 

Bardzo dobra decyzja Pawle, z przyjemnością będę śledził kolejne, oczywiście liczne (  ;) ), wpisy.

Już się cieszę na przyszłe opowieści :)

A ja Pawle Proszę o dużo fotek z Twoich wypraw. Powodzenia.

Kardi, trzymam kciuki. Za Bornholm, blog i w ogóle :)

:good:

Witaj w Gronie Kardi... :)

 Dziękuję za sympatyczne komentarze. To naprawdę miłe.

Strasznie wieje i jeśli ta zawierucha do piątku nie minie w użyciu będzie raczej ABU-Toby  i ciężki intermedialny pływak spidolino ,a nie wycyzelowany zestaw muchowy.

Oby pogoda się zmieniła.

W której części Bornholmu będziecie łowić ? Zakładam że łowisz z brzegu a nie z łodzi ?

Północno wschodnie wybrzeże z możliwością zmiany łowiska gdy dmie.Z brzegu.

He, byłem tam, okolice Alinge. To takie skaliste wybrzeże raczej i potrafi sie robić głęboko bardzo blisko brzegu. Stałem kiedyś na takim wystempie że jakbym zrobił krok to pode mną było  ze 4 m wody od razu, potem taki blat przez kilkadziesiat metrów a potem kolejny spadek z tych czterech gdzieś na ok 20 m glebokosci. Dorsze usiłowałem z brzegu łowić ;)

Friko !

Dorsz jedynak  i  to mały padł z ręki jednego z kolegów przed wielu laty na głęboko prowadzoną wahadłówkę.Przez chwilę udawał na wędce upragnioną troć.
Myślę,że kuter to lepszy od plażowego wędkowania sposób na dorsze he he
Mamy na forum specjalistów od takich łowów.

Byłeś tam na wyspie latem ?

Tak właśnie latem byłem, w sierpniu.Próbowałem łowić tez w wodach śródlądowych na Bornholmie - jest tam sporo jeziorek, zalanych wyrobisk, sztolni etc - moczyłem kija chyba we wszystkich :) ale bez spektakularnych efektów - parę średnich szczupaków, okoni to wszystko