Skocz do zawartości

Mr Labrax

  • wpisów
    107
  • komentarzy
    976
  • wyświetleń
    473115

Salmonowy weekend na Drowes


Kuba Standera

4668 wyświetleń

blog-0402840001397310428.jpgNawał roboty, zaliczenia, egzaminy. Ogólny szkolny zasuw i słaby fun.

Stąd, gdy padła propozycja dołączenia do ekipy moich kolegów w wypadzie na północ - nie mogłem odmówić :)

Chłopaki jadą zrobić małe warsztaty dla kilku osób, na zaproszenie właściciela odcinka.

Mi w to graj, szansa wyrwać sie z domowo-szkolnego kołowrotu, odwiedzić nowe miejsce.

Jeszcze tylko w piątek odklepanie dniówki an uczelni, ja składam pracę, Jason dręczy swoich studentów.

Trochę długo dręczy, bo zamiast ruszyć z rana, ruszamy dopiero koło drugiej. Jedziemy z Jasonem, opisywanym tu wcześniej, towarzyszy nam Maurice - jeden z gajdów na Blackwater i członek MacKenzie Pro Team. Po drodze zgarniamy jeszcze w Arklow Denisa.

Pojawił się już na tutaj:

blogentry-45787-0-38392600-1397303914_thumb.jpg

Denis jest profesjonalnym flytyerem i specjalizuje się głównie w muchach łososiowych.

Wesoła ekipa rusza na północ, mamy 6h jazdy...

Już na pierwszych przystankach ciśnienie zmusza do szperania po pudełkach.

blogentry-45787-0-02147900-1397304284_thumb.jpg

I nawet UFO w tle nie potrafi odciągnąć uwagi od pudełek

blogentry-45787-0-61085200-1397304285_thumb.jpg

Łykamy kolejne kilometry, za oknami coraz ciekawsze widoki

blogentry-45787-0-17074800-1397304980_thumb.jpg

Wreszcie na horyzoncie pojawia się Benbulben

blogentry-45787-0-87133400-1397305138_thumb.jpg

Znak ze juz jest niedaleko.

blogentry-45787-0-49003300-1397305206_thumb.jpg

Wreszcie zjeżdżamy z głównej drogi na tereny Lodge. Wąską drogą suniemy wzdłuż rzeki, powoli zapada wieczór. Śpiew ptaków, zapach unoszący się z nad łąk - wreszcie zapowiedź ciepła, słońca, obietnica, ze teraz będzie już tylko lepiej.

blogentry-45787-0-50897500-1397305426_thumb.jpgblogentry-45787-0-89829700-1397305502_thumb.jpg

Wreszcie jesteśmy na miejscu. Czeka na nas chatka, na niezłym wypasie!

blogentry-45787-0-88168100-1397305618_thumb.jpg

Widok w jedną stronę - ujście rzeki z Lough Melvin:

blogentry-45787-0-23246500-1397305714_thumb.jpg

Widok w drugą stronę - jedna z odnóg Drowes i Dennis przytupujacy niecierpliwie

blogentry-45787-0-59129000-1397306098_thumb.jpg

Sprzęt gotowy, ruszamy wreszcie nad wodę

blogentry-45787-0-05710000-1397306197_thumb.jpg

blogentry-45787-0-51633600-1397306359_thumb.jpg

Dennis prowadzi nas na pierwszy pool - może 100m od werandy?

blogentry-45787-0-34458100-1397306496_thumb.jpg

Niestety słuchanie uwag i wskazówek Dennisa skutecznie przerywają zbiórki pstrągów.

Schodzimy kawałek w dół, oglądając ciekawe miejsca

blogentry-45787-0-01055900-1397306673_thumb.jpg

blogentry-45787-0-60325700-1397306728_thumb.jpg

Gdy wreszcie schodzimy na dół słońce zaszło, podnosi się lekka mgła i robi chłodno.

blogentry-45787-0-44860200-1397306842_thumb.jpg

Łowienie za wiele nie zostało, plus wszyscy wymęczeni podróżą. Ja dodatkowo po tygodniu przed złożeniem pracy i zaliczeniami sporo zarywałem nocami, więc nastroje dalekie sa od bojowych. W zasadzie nie nastawiamy się na łowienie, bardziej na obczajenie miejsca i wybranie miejscówki na jutrzejsze warsztaty.

Ale, ryby biorą ;) :P

blogentry-45787-0-92186400-1397307109_thumb.jpg

Jednak zmęczenie wygrywa i zwijamy się na kwaterkę. Zrzucamy śpiochy i do auta, ruszamy na miasto coś obszamać.

Wybór pada na Happy Garden, miejscowego chińczyka. Jakbyście kiedyś zawitali w te rejony - wołowina black bean jest ok, ale żeberka Salt&Chilli - zabijają. Jest to zupełny wypas.

Kolejny dzień i wściekle wczesny start, o świcie

Pełzniemy ledwo ledwo, al chłopaki chcą chwilkę połowić przed kursem, później niezbyt będzie czas, a wieczorem planujemy powrót.

Maurice decyduje się na switcha:

blogentry-45787-0-63743500-1397307592_thumb.jpg

Podobnie i Jason, z braku swojego porywa mojego redingtona:

blogentry-45787-0-48511100-1397307773_thumb.jpg

Poranna głupawka i shadow cast slasherem

blogentry-45787-0-26882100-1397307849_thumb.jpg

Jak został ochrzczony Zpey Dennisa.

Ekipa w komplecie:blogentry-45787-0-22957300-1397308152_thumb.jpg

Tylko ja jak zwykle zniknięty :D

Ludków przyjechało sporo, część na warsztaty ogólne, część na podstawy rzucania.

Chill out przed pracą :D

blogentry-45787-0-00533100-1397308283_thumb.jpg

Maurice nie wytrzymał i pobiegł porzucać "switchem za 75euro"

blogentry-45787-0-90554700-1397308587_thumb.jpg blogentry-45787-0-59606500-1397308656_thumb.jpg

Wreszcie zaczyna się casting clinic - zajęcia 1:1 z instruktorem

blogentry-45787-0-03335600-1397308825_thumb.jpg

blogentry-45787-0-86374800-1397308920_thumb.jpg

blogentry-45787-0-93358900-1397308999_thumb.jpg

Ja zabieram swoją wędkę i przechodzę na drugą stronę, moge chwilę połowić bez ludzi nad głową.

blogentry-45787-0-74347800-1397309067_thumb.jpg

Łowimy do wieczora, ale za wiele akcji nie ma.

Woda wydaje się być martwa. Spotkani muszkarze nie są optymistycznie nastawieni - ich zdaniem woda jest ciut za wysoka i ryby które wchodzą przepływają bardzo szybko do jeziora. Rzeka jest krótka, nie ma nawet 10km, stad sa w rzece max kilka godzin. Zdaniem lokalersów, dużo lepsze warunki są na niskiej wodzie, gdy ryby zatrzymują się przy progach na rzece i jest większa szansa na dziubnięcie ryby.

Niestety, nadchodzi deszcz, robi się zimno i mokro.

Ostatnie spojrzenie na do widzenia

blogentry-45787-0-43120300-1397310320_thumb.jpg

 

I muchy - jedna Dennisa,

blogentry-45787-0-72437600-1397310386_thumb.jpg

a druga...

blogentry-45787-0-26689800-1397310415_thumb.jpg

od Bujo - sporą drogę przejechała, by trafić nad Drowes :D

9 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Wow, super, pomimo że ryby nie współpracowały ( może zdarzyć się wszędzie ) myślę że nie żałujesz że ruszyłeś dupsko, co ?

 

Zapytam z ciekawości co to jest ten "pistoletowy" chwyt przy jednym kiju muchowym, nie widziałem jeszcze czegoś takiego

Odnośnik do komentarza

Zasada działania Zpey podobna do slant bridge, aż łudząco podobna ;)

Jadac tam nie nastawialiśmy sie na ryby. Chłopaki mieli kurs, ja miałem im robić zdjęcia.

Narzekać nie mogę, niezła imprezka, beczka śmiechu i weekend salmonowy za free. Door-to-door pełen, z dobrym szamankiem :D Celebrytyzm stosowany w pełni :D

Odnośnik do komentarza

Klimatyczny opis,co za świetne warunki do ćwiczenia rzutów.No i zdjęcia sprzętu zawsze podnoszące nastrój i budzące ciekawość.
Jak gruba jest końcówka przyponu do której wiążesz muszkę ?
Czy asymetryczny uchwyt ułatwiał rzuty? Chodzi mi o osobiste odczucia,a nie o założenia teoretyczne.
Czy zauważyłeś przewagę haków dubli w kwestii zacięć i holi dużych ryb? Może opinie kolegów instruktorów byłyby ciekawe ?
Miła lektura :)

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, czy faktycznie ulatwia rzuty technika skandynawska, ale mojemu synowi wedki Zpey bardzo przypadly do gustu o czym pisalem rok temu http://jerkbait.pl/topic/24568-casting-open-day/

Asymetryczny uchwyt auktywnia dolna reke, ktora ma napedzac wedke, gorna reka sluzy glownie do kierowania. Z pamieci, rozklad sily gorna/dolna reka to 30/70 %. Rzucalem, przyjemne kije, albo ktos je kocha albo nienawidzi.

Swoja droga dlaczego Jason (?) trzyma wedke przodem do tylu? To jest ta glupawka?

Odnośnik do komentarza

@SOB - epickiego, bohaterskiego łowienia to ja mam w nadmiarze w soli. Miło czasem pojechać na lajcik, kładeczki nad woda i ławeczki do zgona :D

@Kardi. Przypon zbudowany jest z 0,61 i 0,48 (rio morski) i końcówki 0,30 bardzo mocnej i odpornej na uszkodzenia żyłki Broxx. Ja uzywałem bardzo długiego - ok 4m, plus 5m (o ile pamiętam) polyleader i to podpięte pod ambusha #10. Switch #7 śmigał tym w piękny sposób. Kij dosłownie sam rzucał i nawet taka oferma jak ja odczuwała z tego przyjemność. A moi koledzy na zmianę piłowali ten set, cmokając z radości. Z resztą, coś mnie doszły słuchy ze jeden z nich już ostrzy zęby i chyba zmieni wędka właściciela :D

Co do asymetrycznego uchwytu - tak jak napisał Luko. Ja nie miałem okazji spróbować pomachać, akurat zagapiłem się, później Dennis poszedł w dól, później byłem na drugim brzegu itd itp :D

Co do haków - samemu brak mi wystarczających doświadczeń by się wypowiedzieć, ale koledzy są wyraźnie "Za". Z jednej strony problemem jest zmniejszona siła wbijająca haki - ta sama przypada na 2, nie jedno ostrze. Z drugiej strony - większa szansa ze nie wejdzie hak bokiem i nie wypadnie z pyska, oraz, co chyba i ważniejsze - zdaniem kolegów mucha na doublu jest stabilniejsza w wodzie, lepiej się prezentuje i jest skuteczniejsza. Niestety, to jak z Jungle Cock - trzeba wziąć na wiarę, dowodów nie ma, tylko odczucia :)

@Luko - To był poranek po zarwanej nocce, jakaś chora pora... Głupawka w stadium ciężkim :D

 

Idę zgonić, właśnie z kolejnych salmonów się doturlałem do domu, tym razem ja za kółkiem, 3h w jedną mańkę, a start był o 3.30 :D Warto było, kolejna porcja nauki rzutów, kolejna porcja teorii łowienia w praktyce i - nowa wędka :D Wreszcie bedzie coś na solidniejsze rzeki :D :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...