Skocz do zawartości

Mr Labrax

  • wpisów
    107
  • komentarzy
    976
  • wyświetleń
    473115

Och jak dobrze mieć krótkiego...


Kuba Standera

4492 wyświetleń

blog-0798848001420752660.jpgKija do muchy oczywiście! :)

 

Przyjęło się uważać, że jak muchówka to 9 stóp.

Albo 9 i pół

Albo 10..11..13.

Ale co z kijami krótszymi? No niby na suchara ktoś czasem tak łowi, ale nie za często.

A co z kijami trochę mocniejszymi?

Chyba pierwszym, który pisał o tym u nas na forum był Kardi. Jakoś przemknęło mi to bokiem, bo niezbyt miałem gdzie tego używać (choć kajak...).

Tak było do czasu gdy wkręciłem się w nocne łowienie trotek na rzeczce niedaleko. Rzeczka do przesikania, nawet piwa nie trzeba wypić wcześniej.

blogentry-45787-0-20277900-1420752498_thumb.jpg

Krzory, kamerdolce pod nogami, ciemno jak w d...

blogentry-45787-0-92515600-1420752513_thumb.jpg

a ty śmigaj muchówką,

blogentry-45787-0-79144300-1420752509_thumb.jpg

w dodatku łowienie Down&Across czyli... czyli długą wędką łowi się kiepsko. Często długa wędka zmusza do łowienia kilka metrów od wody, tak by móc muchy przedryfować pod sam brzeg, a to znowu bardzo ogranicza dostęp do niektórych ciekawych miejsc.

Pierwszy zakupiony króciak to Snowbee Classic. 7 stóp, 5-6wt, aż 4 kawałki, więc można go schować prawie-że w kieszeni.

Byłem hepi jak dziki, zestaw delikatny, lekki. Jason łowi też takim i zaczęły się opowieści o traconych rybach, z którymi wędka sobie nie jest w stanie poradzić. Nosz cholera, teraz go na zwierzenia wzięło.

Dodatkowo – odzywa się kilka dni później Lukomat, że w jUKeju na wyprzedaży temple forki krótkie po stówaku. Grzech nie kupić i już kilka dni później wypakowuję krótkiego TiCrXa. Bardzo lubię ta serię i ta wędka nie rozczarowała. Zapas mocy którego mogłaby pozazdrościć niejedna streamerowa ósemka, słonowodne wykończenie, rękojeść żywcem wyjęta z większego i cięższego brata #8. Baardzo przypadł mi ten kij do gustu. Tyle że niezbyt było jak przetestować go w akcji.

Sezon śmignął sam nie wiem kiedy i zostałem sam na sam ze sztormami, zawieruchą za oknami i.. łowieniem tęczaków.

blogentry-45787-0-49354500-1420752321_thumb.jpg

Kij pokazał swoje możliwości już na pierwszych wyjazdach. Ryby bardzo często odprowadzały muchy pod same nogi,

blogentry-45787-0-35600300-1420752338_thumb.jpg

dłuższą wędką już pętla zrobiona, zaciąć już nie ma jak. Tym kijaszkiem można jeszcze spokojnie dodać metr – dwa do prowadzenia much i często wtedy, czując ubywającą wodę, smyracz-tropiciel decydował się na muchy pożarcie w efektowny sposób.

blogentry-45787-0-41906900-1420752352_thumb.jpg

Fajnie się tym rzuca, set jest lekki, jednocześnie ma na tyle mięsa, ze 0,30mm na przypon i jedziemy z koksem, nie ma strachu.

Sprawdzi się też latem, do łowienia pod skałkami, gdzie z długim kijem niezbyt jest jak się obrócić. Do nocnych troci z niespodzianką, do suchara i do wielu innych zadań.

blogentry-45787-0-58392800-1420752406_thumb.jpg

Snowbee to jednak zupełnie inny kij. Delikatny, cienki jak długopis blank, przy którym mała koma wygląda jak kołowrotek łososiowy. Ryba 50cm robi już na nim trochę harce. Jednak, gdy trzeba w krzoki, gdy miejsca mało, rzeka wąska – kij nada się wspaniale, szczególnie gdy zależy nam na zredukowaniu szpeja i spacerze rzeczułką pod prąd, wybierając pstrągi spomiędzy pływajacego i kwitnącego zielska.

blogentry-45787-0-06586300-1420752358_thumb.jpgblogentry-45787-0-82406000-1420752366_thumb.jpgblogentry-45787-0-03293100-1420752379_thumb.jpgblogentry-45787-0-59972300-1420752391_thumb.jpg

Mimo podobnie mikrych rozmiarów obie wędki dopełniają się, jedna delikatna „sucharowa” druga tęga „streamerowa”. Na tyle je polubiłem (i moi synowie również), że chyba zostaną z nami na dłużej :D

9 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Urokliwa ta rzeka na drugim zdjęciu.

Krótkie muchówki bywają skuteczne,poręczne i jakże wygodne w trakcie holu! Także na łódce,ale nad małą rzeczką chyba najbardziej.

Moja najkrótsza AFTM 4-5 ma 6 stóp 6 cali.

Ryby malina,mnie paradoksalnie najbardziej podobają się tęczaki.Lubię je i szanuję.

Odnośnik do komentarza

TiCrX zbudowany jest z wyklinanego w dobie papierowych blanków standardowego grafitu IM6. Z tego grafitu blanki budowali i G. Loomis i w ofercie Lamigalssa czy Pacific Bay były takie porządne, mięsiste wedziska. Słowo "standardowy" odstraszyło skutecznie napaloną na lekkość sforę rządnych nowoczesności wędkarzy. Wszyscy pognali jak mustangi w kierunku IM 8, IM10 i IM (ileś tam) zapominając o poczciwym "standardowym". A ten ciągle żyje i ma się dobrze, tyle tylko, że jest doceniany przez koneserów, wiedzących czego oczekiwać od kijka. Kijki z tego grafitu może cięższe o te kilkanaście (może nawet 30) gramów, ale za to w zamian dostajemy pełną "mięskowatość" i zapas mocy. Pamiętam, jak sprzedawałem jedną ze swoich muchówek (Vision NITE) i na pytanie ile waży ten 10-stopowy kijek odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że 125 g (waga kuchenna). Współrozmówca zamilkł, po czym stwierdził, że kijki w tej długości to ważą już po 90 - 100 g, więc ten jest ciężki. No cóż, tak już jest nakręcona ta nasza brać, pewnie w wielu przypadkach nie zdając sobie sprawy, że jeszcze kilka lat temu grafit IM 6 był tym topowym. Obecnie zacny blank z tego grafitu ciągle uważam za topowy, jedynie z dopiskiem "do zadań specjalnych". Fajny zakup do fajnego celu, Kuba. Powiem szczerze, że kiedyś będę miał jeden z kijków tej serii, właśnie po to, aby poczuć tę moc.

Odnośnik do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...