Pijawki ssace...
Zycie muszkarza nierozerwalnie polaczone jest z rytmem przyrody, rojkami, tarlem innych malych ryb jak strzebli. Jetka majowa, march brown, letnie chrusty czy jesienno-zimowa sieczka powoduje gesia skorke na sama mysl, potezne rybska staja sie na chwile mniej ostrozne i daja nadzieje na zlowienia badz przynajmniej na zaciecie, widzimy wielkie paszcze zbierajace niby leniwie plynace woda owady i nasze pojecie wspanialego dnia nad woda do tego sie glownie ogranicza.
Nie zawsze jednak to co dzieje sie na powierzchni jest zwiastunem najlepszych bran, jeden z najpiekniejszych wedkarsko okresow dla mnie wlasnie nadchodzi i jest zwiazany z tarlem lipieni, niewiele pstragow odpusci pozarcie przeplywajacej ikry, jesli w dodatku do niej przyczepiona jest pijawka to mamy prawdziwe dwa w jednym.
Obecna pora roku, na rzekach gdzie lowie, jest zwiazana z brudnawa woda, zawsze cos tam popada, zmieni delikatnie kolor. Z takimi tez warunkami zwiazane sa materialy jakich uzywam do krecenia egg sucking leech czyli pijawki ssacej ikre. Praktyka i chec do ukrecenia najlepszej z mozliwych imitacji doprowadzila do takiego a nie innego wygladu.
Po pierwsze glowa czyli ikra, najwiecej ryb lowie na pomaranczowe glowki ale i fluo chaterouse sie sprawdza, czasem ryby wola zwyklego zlotego coneheada tak wiec i takie musza znalesc sie w pudelku. Zdecydowanie nie lubie sie z marabutem jako materialem na ogon, wole lisa polarnego czy arctic runnera, tulow ma sie mienic roznymi kolorami tak wiec dubbing to mieszanka podszerstku lisa polarnego ( dla dlugosci), peacocka i czegos niebieskawego, w tym przypadku dubbingu Hendsa o symbolu 411, wszystko wymemlane w paluchach tak by przypominalo jednolita mase, skrecone w petle i na sam koniec ostro wyczesane tak by pracowalo przy sciaganiu pod prad czy czasem z pradem ![]()
Krecenie takich pijawek ma niestety powazna wade w porownaniu do marabutowych i jest to zwiazane z czasem jaki potrzebny jest na wykonanie zwiekszonym w moim przypadku z 2-3 minut do minimum 10, pozwiazywac, petla, wyczesanie, dodanie jeszcze ciut dubbingu przed sama glowka czy coneheadem by nie bylo wolnego miejsca swoje zajmuje. W efekcie dostajemy streamera w moim przypadku duzo skuteczniejszego od marabuta i czas sie juz nie liczy
W wiekszosci wypadkow tulow jest owiniety drutem olowianym, pijawka nie pikuje az tak glowa do dna, mozna sie pobawic wiecej w nurcie.
Wyglada to jakos tak, zdjecia kiepskie ale na sesje lustrzankowa nie mam czasu, po zamoczeniu swietnie przypomina wypasiona, gruba pijawke, jaka trzeba pozrec
Przedstawione wersje sa na streamerowych hakach 2 badz 4, male robie na jesieni pod katem lipieni ale to juz inny temat na przyszlosc. Po pijawkach nadejdzie czas na strzeble, kolejne piekne dni dla muszkarza. Tak na dobra sprawe uzywajac ciut innych komponentow jak glowki/coneheady z wolframu zamiast mosiadzu, zalanie olowiem czy cyna plus drut wolframowy na tulow idzie z tego zrobic przynete spiningowa o masie +- 3-4 gram ale w moim fishingu cos takiego nie ma miejsca, mam muchowke
Pozdrawiam,
Bujo
-
10
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze