Wnerwiacz i muchy
Całkiem nie tak dawno, kiedy byłem w pracy i odliczałem dni do wędkarskiego urlopu w Norwegii dostałem maila z kategorii wnerwiacz. Mój koleżka Josh, przewodnik z Kenai River, tak mniej więcej napisał: "Co tam słychać? U nas sezon na kingi w pełni. A tu fotka jednogo z wielu w tym tygodniu..." Mój wzrok następnie skierował się na załączone zdjęcia.


Teraz dla równowagi coś z polskiego podwórka. Przy okazji wizyty u rodziców, zajżałem do muchowego warsztatu Papy Brody. Muchy wykonane dla jednego z forumowiczów portalu były już gotowe, a ramki na ukończeniu. Brakowało szkła i kilka detali było do poprawy, więc zdjęcia nie przedstawiają produktu finalnego, ale nie daleko do niego brakuje. Ja czekam na swoje cierpliwie w kolejce.


Lato ma się powoli ku końcowi i upały podobno już odchodzą, co bardzo mnie cieszy. Za tydzień ruszam do Krainy Deszczowców, czyli Szkocji, z bardzo ważną misją. Ale o tym napiszę kolejnym razem.
-
15
11 komentarzy
Rekomendowane komentarze