I zaraz dzień znów z górki. Czarny bez traci zapach, a jaśminy konkurują z lipą. Pierwsze grzyby w brzezinach, młode zające i rudziki w malinach. Prócz tego - co ciągle słyszę, tak jak niedawną mantrę zostań w domu, zostań w domu - wojna, no i nieustanna walka o szczęście gejów i niezbywalne prawa kobiet pragnących sikać na stojąco .. w spodniach. A.I. Polska walczy o ich prawa w Mariupolu
Globalne ideolo nie ma żadnych granic, pędzi naprzód jak szalone, więc szczególnie natchnieni, klimatyczni ekologiści nie nadążają na wirażach.
Tera podczerwień i promieniowanie kosmiczne - eurokmioty!!

Tak jakby na przekór utyskującym na rybostan i wyniki, zalew mnie nie zawiódł. Najpierw znalazłem wzdręgi, trochę później jazie, a między nimi przewinął się boleń. Dobrze jest ze sobą mieć króciutką muchówkę i właściwe muchy. Chcieć zabrać i pamiętać po co są.. bo zwykle niechcemisie. No i potrafić jako tako odczytać tzw wodę, nie młócić jej na jedno kopyto. Tydzień wcześniej stałem jak dupa wołowa pomiędzy dziesiątkami ryb żerujących na rojącej się ochotce. Jazie tłukły w dno łódki.. a ja w niej nie tylko stałem bosy i bezradny, ale nawet nie przypłynąłem tam w ślizgu. Całkowita kompromitacja
Tak nawiasem, nie mogę nie zauważyć, iż fly fishing bez najmniejszych wątpliwości jest koroną wszystkich metod, albowiem doskonale obywa się bez użycia echosondy oraz innych gadżetów masowo używanych do lokalizowania i trzaskania ryb. Co nie tylko potwierdza starą i dobrze znana regułę o wyższości flyfishingu w teorii, ale i praktyką wspiera

Tak w ogóle, to fishing stał się zajęciem bardzo mechanistycznym, maksymalnie zubożonym i uproszczonym. Większość, jeśli nie całość człowieków z wędką, tak właśnie tą pasję widzi. Tylko łowimy! To prawie nic jak na możliwości ludzi inteligentnych i horyzonty naszej wyobraźni..