Przepraszam za ten tabloidowy tytuł ale nie mogłem się powstrzymać
Witam wszystkich.
Jestem codziennym czytelnikiem waszego czy mo?źe naszego forum jednak dotychczas się nie udzielałem bo wszystkie kłopoty castingowe ktoś z Was miewał ju?ź w przeszłości więc ograniczałem się tylko do ich studiowania... Ale od kilku tygodni nurtuje mnie pewna sprawa i interesuje mnie Wasze zdanie na ten temat.
(Co prawda znam poglądy aktywnych forumowicz?łw więc zdaję sobie sprawę ?źe obowiązuje tu zasada no kill, ale w przyszłości problem mo?źe okazać się bardziej zło?źony i nie tak oczywisty.)
Na ostatnich zawodach w okolicach Wrocławia jedna z ekip (składy dwuosobowe) miała 9 pobić sumowych - 4 szt. zostały wyciągnięte (około 1m) Populacja jest spora i wypiera takie gatunki jak sandacz, nie wspominając o apetycie delikwenta. Nie ma on te?ź wrog?łw naturalnych a nawet dla mięsiarzy du?źy osobnik jest problemem więc wraca do wody. Wiele os?łb ju?ź twierdzi, ?źe jest kwestią czasu kiedy pojawi się przepis zakazujący złowionych sum?łw wpuszczać do łowiska, przynajmniej na niekt?łrych wodach.
A przypomnę ?źe istnieje analogiczny przepis dotyczący innych gatunk?łw w regulaminie PZW:
3.7. Rak?łw pręgowatych, rak?łw sygnałowych oraz ryb z gatunku trawianka,czebaczek amurski i sumik karłowaty po złowieniu nie wolno wypuszczać do łowiska, w kt?łrym je złowiono, ani do innych w?łd.
Tak na marginesie to wszystkie raki jakie w ?źyciu widziałem to raki pręgowate i nigdy nie przyszło mi do głowy by kt?łregoś zabić...
Pytanie
amalker
Przepraszam za ten tabloidowy tytuł ale nie mogłem się powstrzymać
Witam wszystkich.
Jestem codziennym czytelnikiem waszego czy mo?źe naszego forum jednak dotychczas się nie udzielałem bo wszystkie kłopoty castingowe ktoś z Was miewał ju?ź w przeszłości więc ograniczałem się tylko do ich studiowania... Ale od kilku tygodni nurtuje mnie pewna sprawa i interesuje mnie Wasze zdanie na ten temat.
(Co prawda znam poglądy aktywnych forumowicz?łw więc zdaję sobie sprawę ?źe obowiązuje tu zasada no kill, ale w przyszłości problem mo?źe okazać się bardziej zło?źony i nie tak oczywisty.)
Na ostatnich zawodach w okolicach Wrocławia jedna z ekip (składy dwuosobowe) miała 9 pobić sumowych - 4 szt. zostały wyciągnięte (około 1m) Populacja jest spora i wypiera takie gatunki jak sandacz, nie wspominając o apetycie delikwenta. Nie ma on te?ź wrog?łw naturalnych a nawet dla mięsiarzy du?źy osobnik jest problemem więc wraca do wody. Wiele os?łb ju?ź twierdzi, ?źe jest kwestią czasu kiedy pojawi się przepis zakazujący złowionych sum?łw wpuszczać do łowiska, przynajmniej na niekt?łrych wodach.
A przypomnę ?źe istnieje analogiczny przepis dotyczący innych gatunk?łw w regulaminie PZW:
3.7. Rak?łw pręgowatych, rak?łw sygnałowych oraz ryb z gatunku trawianka,czebaczek amurski i sumik karłowaty po złowieniu nie wolno wypuszczać do łowiska, w kt?łrym je złowiono, ani do innych w?łd.
Tak na marginesie to wszystkie raki jakie w ?źyciu widziałem to raki pręgowate i nigdy nie przyszło mi do głowy by kt?łregoś zabić...
zdjęcie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rak_pr%C4%99gowaty
Zresztą ju?ź we Włoszech i Czechach na niekt?łrych rzekach obowiązuje zakaz wypuszczania złowionych sum?łw.
Jakie jest Wasze zdanie, istnieje takie niebezpieczeństwo w Odrze?
Grozi nam klęska urodzaju? I jak byśmy się wtedy zachowali?
Jeździlibyście z saperką na ryby ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
31 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.