Skocz do zawartości
  • 0

Bolenie a plecionka


Tommek

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Siglon 1.5 x4 oraz x8 - Parseta i Odra. Łowione na dwóch zestawach. Śmietnik:) nawinięte w majówkę, łowione w weekendy tylko. Nie ma znaczenia czy 4 czy 8 splotów. Wcześniej nie miałem problemów z tymi plecionkami. Teraz postrzępione, bez koloru i pękają na węźle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Egi Metal PE 0,4, 0,5 i nawet 0,6 się nie sprawdziły, Daiwy Morethan PE 0,8 i Tournament PE 0,6 czy zwykły Sunline X4 PE0,6 już jak najbardziej tak. Fakt lekkie łowienie na małe wabie (jakieś bezsterowce 4-8cm, sterowe 3-6cm, parogramowe wahadełka czy tanty)  głównie kleni, często ryb dobrze ponad pół metra ale bolki niegłupie do +70 też mile brały. Lecz bardziej chodzi o łowisko: toruńska Wisła. Pletki wymieniane co +/- 2 lata czyli z 80 do 100 wypadów na linkę. 3/4 to brzegowe łażenie. Oczywiście na końcu FC taki z 70-80cm. Słabe linki? Nie sądzę.

 

Za to ważniejsze: mycie przelotek. To właśnie syf osadzający sie na nich powoduje niszczenie linek. Skłamał bym gdybym napisał że po każdym wędkowaniu to robię ale z raz na 2/3 wypady juz tak. No i ich jakość też swoje robi. Im lepsza, czyt. dokładniej wypolerowana tym miej łapie brudu a przez to mniej niszczy plecionki. Dlatego u mnie tylko Torzite. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W mętnych wodach FC to strata czasu i ryb. Prędzej czy później weźmie ryba ktora go zerwie. Też wiązałem do pierwszej zerwanej i przestałem. Przy szybkościowym prowadzeniu ryba zwraca uwagę na inne rzeczy niż koniec linki a my sami się oszukujemy że nie biorą bo widzą plecionkę. No chyba że ktoś łowi średnie bolenie ale nie odważyłbym się łowić w dużej rzece licząc na branie dużej ryby i do tego łowiąc z łodzi i holując ją w silnym nurcie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jestem podobnego zdania odnośnie czyszczenia przelotek, wiślany osad szybko niszczy linkę. Powierzchniowe bolenie łowię na plecionkę bez przyponu, a te z głębokiej wody z przyponem metalowym, tak samo jak przy sandaczach trafiają się sumy, które szybko przecierają plecionkę. W Wiśle boleniom przypon nie przeszkadza, a przynajmniej nie na tyle, żeby ten fakt przeszkadzał mi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Myślę, że grubość plecionki i przypony metalowe mają znaczenie przy łowieniu boleni, jest dużo czynników, które mają na to wpływ. Zwróćcie uwagę, że bolenia nie złowi się na wodzie stojącej prowadząc przynęte wysoko, dlatego że grubsza plecionka (mam na myśli powyżej 0,15mm) nie "chowa" się w wodzie, przez co jest bardziej widoczna. natomiast żyłka szybciej będzie znikała pod taflą wody. Dlatego bolenia ciężko jest złowić na wodzie stojącej. co innego w nurcie gdzie napór wody szybko ją schowa pod tafle. Jeśli macie inne zdanie to chętnie posłucham, ale takie są moje obserwacje i wnioski z ostatniego boleniowania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak ma wziąć to weźmie :D A tak na poważnie - w wodzie stojącej łowiłem stanowczo za mało, żeby wyciągać wnioski. Były to niewielkie, okołowymiarowe ryby, które brały na obrotówki podczas łowienia pod zakrzaczonymi brzegami na uniwersalnym zestawie okoniowo-szczupakowym. W Wiśle natomiast zdarzało mi się, że bolenie tłukły w przynętę na której już wisiały dwa liście i zupełnie gasiły jej pracę. Także nie demonizowałbym tej kwestii w przypadku łowienia w rzece, o ile nie mamy do czynienia z kryształową wodą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Złowienie bolenia jest tak samo proste w wodzie stojącej jak i płynącej, kwestią jest tylko właściwa, w danym momencie, przynęta. Ja używam przyponów z żyłki ale tylko dlatego, że nie uznaję łączenia plecionki z metalem i tak jak napisał Jan, jestem przeciwnikiem FC. Plecionka nie wpływa na brania boleni ani w czystej ani brudnej wodzie i dotyczy to zarówno wód słodkich, słonych, stojących i płynących oraz nie ma to żadnej korelacji z tempem prowadzenia przynęty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam totalnie odmienne zdanie, ale szanuje Twoje, może masz inne doświadczenia z łowieniem boleni a ja inne przez co wyciągamy różne wnioski

Złowienie bolenia jest tak samo proste w wodzie stojącej jak i płynącej, kwestią jest tylko właściwa, w danym momencie, przynęta. Ja używam przyponów z żyłki ale tylko dlatego, że nie uznaję łączenia plecionki z metalem i tak jak napisał Jan, jestem przeciwnikiem FC. Plecionka nie wpływa na brania boleni ani w czystej ani brudnej wodzie i dotyczy to zarówno wód słodkich, słonych, stojących i płynących oraz nie ma to żadnej korelacji z tempem prowadzenia przynęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łowiłem bolenie: W największych rzekach Polski, większości dużych zbiorników zaporowych Polski, Bałtyku, wszystkich rzekach Warmi i Mazur gdzie występują te ryby, większości jezior warmińskich i pojezierza brodnickiego, Balatonie, kilku największych rzekach Holandii, Malarenie i różnych stawach, bajorach z wpuszczakami. Łowienie tych ryb jest moją pasją więc nadal rozszerzam mapę moich wypraw ale być może, moje doświadczenie jest cały czas zbyt małe abym mógł wyciągać ogólne wnioski?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Myślę, że grubość plecionki i przypony metalowe mają znaczenie przy łowieniu boleni, jest dużo czynników, które mają na to wpływ. Zwróćcie uwagę, że bolenia nie złowi się na wodzie stojącej prowadząc przynęte wysoko, dlatego że grubsza plecionka (mam na myśli powyżej 0,15mm) nie "chowa" się w wodzie, przez co jest bardziej widoczna. natomiast żyłka szybciej będzie znikała pod taflą wody. Dlatego bolenia ciężko jest złowić na wodzie stojącej. co innego w nurcie gdzie napór wody szybko ją schowa pod tafle. Jeśli macie inne zdanie to chętnie posłucham, ale takie są moje obserwacje i wnioski z ostatniego boleniowania :D

 

To, jak Kolego, wytłamaczysz łowienie boleni na muchę, właśnie na wodzie stojącej, gdzie linka muchowa (dodam, że w dodatku pływająca) jest o średnicy sznura do wieszania prania? A brania są właśnie z powierzchni. Przynęta nie jest prowdzona szalonym tempem, "na dwie ręce" z kijem trzymanym pod pachą. Wręcz przeciwnie, rzekłbym, że dostojnie i powoli, z przerwami.

Linka taka wcale a to wcale nie "chowa" się pod powierzchnią. A sunie po niej. I bolenie biorą, i to wcale nie podwymiarki.

Ot, zagadka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To, jak Kolego, wytłamaczysz łowienie boleni na muchę, właśnie na wodzie stojącej, gdzie linka muchowa (dodam, że w dodatku pływająca) jest o średnicy sznura do wieszania prania? A brania są właśnie z powierzchni. Przynęta nie jest prowdzona szalonym tempem, "na dwie ręce" z kijem trzymanym pod pachą. Wręcz przeciwnie, rzekłbym, że dostojnie i powoli, z przerwami.

Linka taka wcale a to wcale nie "chowa" się pod powierzchnią. A sunie po niej. I bolenie biorą, i to wcale nie podwymiarki.

Ot, zagadka.

Dla mnie mucha to zawsze była zagadka.

Kleń czy pstrąg to bardzo płochliwe ryby, a łażenie we wodzie I machanie sznurem a później leżący sznur na tafli....

Jakimś cudem im nie przeszkadzają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Fajnie, że wdała się dyskusja na ten temat :P Przez ostatnie dwa tygodnie łowiłem na wiśle i chodziłem za boleniem. Jednoznacznie stwierdzam, że jeśli boleń stoi na płytkiej stojącej wodzie w gorące dni i bije to jest najcięższą rybą do złowienia, czemu ? bo go nie nabierzesz, ukleja wtedy stoi w miejscu na takiej wodzie, a ty prowadzisz przynęte ściągając, efekt nie jest naturalny dla zachowania ryby w wodzie w tym momencie. Taki jest mój wniosek, możesz go lekkim woblerem jedynie złowić który się unosi przy powierzchni, ale lekkiego woblera nie rzucisz za niego jak bije daleko, dlatego bardzo cięzko jest go wtedy nabrać, dodatkowo robi zamieszanie na wodzie linka, plecionka jak wcześniej wspomniałem nie schowa się pod powierzchnią tak szybko jak na szybkim nurcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Może takim że stosuje się długi przypon na jeziorach na muchę nawet na 5 m łowią do bombardy na spin na morzu też min 270 cm musi przypon mieć

 

Czyta się z zainteresowaniem.

Rozumiem, że Kolega łowi lub łowił w taki sposób, właśnie owe wszystkowidzące, i jakże szczwane bolenie na wodzie stojącej. Z przyponem długim nawet i na 5 m. Szanuję, i gratuluję (!) zacięcia do łowienia takimże zestawem na streamera, i niewątpliwie wyników.

 

Bo w takim razie, "moje" lub raczej "nasze" rapy nie czytają internetów, bo i ja i moi koledzy, tak samo wiążą zestawy muchowe. I, no niestety, walą te nieoczytane bolenie w streamery, na przyponach w przedziale długości, o zgrozo, 0,8 - 1,5 m.

 

P.S.

Długie, lub nawet bardzo długie, przypony stosuje się na wodzie stojącej, z tego co wiem, ale oczywiście mogę się mylić, do łowienia na małe muszki (m.in. typu buzzer, i inne imitacje larw komarów czy muchówek).

Edytowane przez Kokosz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Fajnie, że wdała się dyskusja na ten temat :P Przez ostatnie dwa tygodnie łowiłem na wiśle i chodziłem za boleniem. Jednoznacznie stwierdzam, że jeśli boleń stoi na płytkiej stojącej wodzie w gorące dni i bije to jest najcięższą rybą do złowienia, czemu ? bo go nie nabierzesz, ukleja wtedy stoi w miejscu na takiej wodzie, a ty prowadzisz przynęte ściągając, efekt nie jest naturalny dla zachowania ryby w wodzie w tym momencie. Taki jest mój wniosek, możesz go lekkim woblerem jedynie złowić który się unosi przy powierzchni, ale lekkiego woblera nie rzucisz za niego jak bije daleko, dlatego bardzo cięzko jest go wtedy nabrać, dodatkowo robi zamieszanie na wodzie linka, plecionka jak wcześniej wspomniałem nie schowa się pod powierzchnią tak szybko jak na szybkim nurcie

Widać, że niewiele masz doświadczenia w łowieniu boleni. Niestety z twoim podejściem, możesz nie nabrać więcej... Boleń ma bardzo krótki lont ale odpala go tylko właściwy wabik i wcale nie musi on być imitacją pokarmu. Łowców boleni dziele na dwie grupy, jedni łowią całe życie w podobny sposób ale tylko w miejscach gdzie ryby są podatne na złowienie, drudzy łowią wszędzie tam gdzie bolenie są. To, że Ty nie możesz złowić bolenia oznacza tylko tyle, że nie potrafisz a nie oznacza, że jest to niemożliwe. Podczas wodzenia WTD, linka, żyłka czy sznur, strzelają w wodę tak samo wyraźnie i intensywnie a mimo to ryby biorą i to bez względu na charakter wody :) Nie staraj się lansować swoich teorii bo efekt za chwilę będzie taki, że zamiast uzyskać wskazówki, zobaczysz tylko to, co jest naturalną konsekwencją, uniesionej, tylnej nogi psa podczas spaceru.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Szczerze mówiąc to mógłbym podać jeszcze więcej zależnych od tego czy boleń może Ci wziąć czy nie na stojącej wodzie, ale nie ma sensu dalej podejmować dyskusji, skoro potrafisz pogrupować wędkarzy XD i jeszcze sugerujesz, że ja się lansuje swoimi teoriami.. a to zwykła wymiana zdań, proponuje najpierw odróżnić tą różnice

Coraz bardziej nie chce mi się pisać na tym forum bo oczywiście wszechwiedzące osoby z kółkiem wzajemnej adoracji chcą połechtać swoje ego wbijając delikatnie swoje szpileczki porównując prześmiewczo.

Bawcie się dobrze

Widać, że niewiele masz doświadczenia w łowieniu boleni. Niestety z twoim podejściem, możesz nie nabrać więcej... Boleń ma bardzo krótki lont ale odpala go tylko właściwy wabik i wcale nie musi on być imitacją pokarmu. Łowców boleni dziele na dwie grupy, jedni łowią całe życie w podobny sposób ale tylko w miejscach gdzie ryby są podatne na złowienie, drudzy łowią wszędzie tam gdzie bolenie są. To, że Ty nie możesz złowić bolenia oznacza tylko tyle, że nie potrafisz a nie oznacza, że jest to niemożliwe. Podczas wodzenia WTD, linka, żyłka czy sznur, strzelają w wodę tak samo wyraźnie i intensywnie a mimo to ryby biorą i to bez względu na charakter wody :) Nie staraj się lansować swoich teorii bo efekt za chwilę będzie taki, że zamiast uzyskać wskazówki, zobaczysz tylko to, co jest naturalną konsekwencją, uniesionej, tylnej nogi psa podczas spaceru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Szczerze mówiąc to mógłbym podać jeszcze więcej zależnych od tego czy boleń może Ci wziąć czy nie na stojącej wodzie, ale nie ma sensu dalej podejmować dyskusji, skoro potrafisz pogrupować wędkarzy XD i jeszcze sugerujesz, że ja się lansuje swoimi teoriami.. a to zwykła wymiana zdań, proponuje najpierw odróżnić tą różnice

...zdecydowanie, nie ma sensu. Będzie to z korzyścią dla Ciebie i dla tego forum.

Edytowane przez guciolucky
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...