Skocz do zawartości

Wędkarz Polski


Grzesiek

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Szkoda pisma, szkoda tez Pana Dębickiego. Rozumiem jego poczucie krzywdy, ale narracja nie bardzo trzyma się logiki. Jak wszystkie inne kolorówki przyjął taktykę budowy swojej popularności i rynkowej pozycji poprzez totalną opozycją wobec WW - organizacyjnego wydawnictwa PZW. Z nieuchronnym antyzwiązkowym populizmem. Ta zajadłości przeszła w stan stałego natręctwa - co nie jest odosobnioną, ale akurat  mało cenną cechą wszelkich kultrednaczy. Można by z tego speachu odnieść wrażenie, że próbuje on połączyć w jedną całość przypadki złodziejstwa w związku, ze złodziejstwem we własnej redakcji, co w myśl tradycyjnej teorii spiskowej, ślicznie by konweniowało z redakcyjną linią, tworząc wizerunek skrzywdzonego sprawiedliwego.

Tego nie kupuję.. :)   

Edytowane przez Sławek Oppeln Bronikowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem ten wątek, bo "WP" był bliski mojemu sercu i oku (czytałem go od deski do deski). O lata świetlne wyprzedzał "WW" czy "WŚ". Widać, że nie tylko mi pozostał smutek po "Magazynie wszystkich wędkarzy". Petycję oczywiście podpisałem (poprzednią także) i mam nadzieję, że to coś pomoże. I z całego serca życzę p. Wiesiowi, by sprawa znalazła swój pozytywny finał. A gdyby tak jeszcze udało się reaktywować czasopismo, w jego starej, jakże świetnej formule, to byłbym bardzo usatysfakcjonowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Dębicki, w odróżnieniu od rynkowej konkurencji, zabawiającej się w basenikach z chlebową wodą, lubo też z utopijnym ekologianctwem, albo oschłego, biurokratycznego, związkowego biuletynu, miał przez długi czas wolę odtworzenia polskiego wędkarstwa w jego archetypicznej postaci, próbował z niezłym acz krótkotrwałym skutkiem reanimować ducha towarzystw rybackich, odbudowywać siłę lokalnych środowisk oraz inicjować aktywność nygusowatych człowieków z wędką. Silnie widoczne były też akcenty prawne, kulturoznawcze i historiozoficzne.

Odtworzyć pismo nie jest niemożliwe, ale do kogo niby miałoby być adresowane? Nie widzę takiego odbiorcy.. :)        

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by nie pisać, to pomijając ideologię i konflikty interesów, to WP było zgodnie z nazwą odbiciem krajowego wędkarstwa, bez zbędnego upiększania. Dlatego mimo różnic światopoglądowych, bardzo sobie ceniłem to pismo i często lubię wracać do egzemplarzy archiwalnych. Szkoda że wypadło z rynku bo stanowiło by ciekawa alternatywę dla obecnie wiodącej prasy wędkarskiej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdyby tytuł pojawił się ponownie to na pewno nie byłby tym czym był kiedyś. Nie ma co się łudzić. Obecne realia rynkowe skazałby go na co drugą stronę reklam i dostosowanie się do poziomu pozostałych gazet. Pisać ciekawie o wędkarstwie i przyciągnąć na łamy gazety ludzi którzy mają coś do powiedzenia w tej kwestii + okrasić to ładnymi zdjęciami niestety kosztowałoby sporo. Miesięcznik w dobie wiedzy z internetu mógłby długo nie przetrwać. Generalnie poziom każdej prasy od gazet codziennych po tytuły specjalistyczne mocno się obniżył. Tytuły znikają z rynku bo czytelnictwo spada. Może prościej Panu Dębickiemu byłoby dalej prowadzić stronę internetową wędkarza polskiego ale pójść w kierunku bardziej blogu gdzie można pisać coś więcej niż te same sztampowe teksty o połowie danej w ryby w zależności od pory roku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja, jak autor tego wątku, apeluję do Was wszystkich ! Ma on dotyczyć TYLKO I WYŁĄCZNIE "Wędkarza Polskiego" i spraw dotyczących tego czasopisma. Wszelakie pisaniny na tematy poboczne i o "d**ie Marynie" są zbędne i tylko zaśmiecają merytoryczną dyskusję. Gdybym był adminem, to usunąłbym wszystkie wpisy poniżej filmiku. Przeczytajcie je na chłodno i odpowiedzcie sobie na pytanie, co one wniosły do dyskusji ? Po co to wszystko ? Aż tak Wam się nudzi ? Nie macie co robić, bo rzeki i jeziora zamarzły ? Przytulcie się do swoich kobiet, pobawcie się z dziećmi, poczytajcie książki albo wyjdźcie z psem na spacer.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i cóż merytorycznego wynika ze dwuczęściowego speechu pana Dębickiego, prócz litanii żalów i pretensji? Czy to jest redaktorskie resumee , zapowiedź nowego otwarcia, czy pożegnanie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy my tu jeszcze mówimy o Wędkarzu Polskim? Po obejrzeniu 3 części nie usłyszałem nic, co mogłoby wskazywać, że Pan Dębicki jest zainteresowany wznowieniem działalności wydawniczej.

 

Patologie w PZW nie interesują 90% (może nawet 95%) zrzeszonych wędkarzy. Jesteśmy epigenetycznie przystosowani do robienia nas, za przeproszeniem, w kakao!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej mówiąc jak lemingi: niedługo dojdą do przepaści :lol:

Nie do końca kolego. My nie jesteśmy lemingami, my jesteśmy bardzo sprytni, szczególnie kiedy myślimy i mówimy o własnych żołądkach i portfelach, wtedy mamy skurcz zwieracza. Sprawa dotyczy poszanowania dobra wspólnego i postaw obywatelskich. Tu następuje pełne rozluźnienie, bo to nie moje.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...