Skocz do zawartości

wcwi


krecik

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety nie działa. :(

Jakiś czas temu serwer, na którym WCWI funkcjonował, został dramatycznie zhakowany przez chińską grupę wandali.

Cały czas trwają prace nad przywróceniem WCWI do sieciowej rzeczywistości, ale zbyt mała liczba osób działających w temacie bardzo opóźnia efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ciągle wierze, że WCWI wróci do życia. Mam nadzieje, że jeszcze w tym roku. Co prawda mało sie tam udzielałem ale portal miał swój klimat,którego mi brak :(

Sprawdzam niemal codziennie i trzymam kciuki :good:  

Edytowane przez robbertzam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbychu, Piotrek i wszyscy pozostali miłośnicy WCWI, dzwońcie do Roberta, piszcie maile, nie dawajcie mu chwili spokoju. To jedyna motywacja. Im więcej osób interesuje się wskrzeszeniem WCWI, tym więcej presji i motywacji dla Ojca Dyrektora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...
  • 7 miesięcy temu...
  • 4 miesiące temu...
  • 3 lata później...

Znalezione..

 

Tekst ukazał się na portalu  'Rybie Oko'    dnia 24.II.2003r.

 

Tytuł:  Kamyk.

Autor: Zbigniew Szwab.

 

Najgorsza rzecz jaka spotkała człowieka przełomu XX i XXI wieku - to szybkość i pośpiech. Ten wszechobecny pośpiech, jest perfidnym przestępcą, który kradnie nam luksus marnowania czasu, zostawiając stres, niszcząc wszystko dobre i przyjemne, które mogło by nas spotkać żyjących spokojną chwilą.

 

Nasze życie zdeterminowane jest szybkością. Jesteśmy jak kierowca szaleńczo pędzącego samochodu. Nasz każdy mięsień, każda myśl podporządkowane są prowadzeniu tego samochodu. Nie możemy sobie pozwolić nawet na chwilę relaksu, dekoncentracji. Przy takiej szybkości, nasz wzrok skupia się tylko na tym co przed nami, nie ma czasu i możliwości obserwacji tego co z boku, z tyłu. Nie pozwala nam podziwiać migającego za oknami krajobrazu. Aby uniknąć rozbicia, musimy reagować na pojawiające się sytuacje i przeszkody, jak automat - mięśnie muszą zadziałać szybciej niż w mózgu pojawi się prawidłowy obraz sytuacji, inaczej wypadniemy z gry. Nie będziemy się liczyć. W tym pędzącym samochodzie są jeszcze pasażerowie, ludzie bliscy - przyjaciele, rodzina. Są. Jesteśmy z nimi obecni, ale nie możemy pozwolić sobie na rozmowy, bo pędzimy, gnamy - zatrzymamy się i ... będzie po nas, po "wyścigu szczurów" jak to ktoś trafnie powiedział.

Jest duże miasto, tłum ludzi nie umiejących popatrzeć sobie w oczy, nie potrafiących zdobyć się na uprzejmość - pędzą przed siebie. Jedzą, śpią, pracują - wszystko to pod dyktando pośpiechu. Jest na prowincji małe leniwe i drzemiące miasteczko. Wystarczy tam pobyć kilka dni, aby zrozumieć i przyjąć jego rytm. Jest czas na zwykłe i proste "Dzień dobry". Czas na pogawędkę ze starszym i przygarbionym barmanem. Można wsłuchać się w ujadanie psów - dźwięku, który nieodzownie towarzyszy ludzkim osadom, ale słychać go tylko w takich miejscach - ludzki ul wielkiego miasta zabija takie dźwięki. Szybkość skazuje nas na wielkie aglomeracje, gdzie nawet gwiazdy nocą świecą byle jak.

Ja też biorę udział w tym wyścigu bez mety, gnany rozpędem i impetem jaki nabrałem, ale mam i nie pozwolę sobie wyrwać swojego azylu - wędkarstwa. Ktoś powiedział "To jest marnowanie czasu". Zgadzam się z nim. Ma rację. To jest marnowanie czasu. To jest luksus marnowania czasu! Będę sobie pozwalał na ten zbytek. To tu nad wodą, jest miejsce na odrzucenie pośpiechu. Tu czas mierzy tylko szum wody, śpiewające ptaki, zmieniające się kolory nadbrzeżnych drzew, muzyka ciszy. To tu patrząc - widzę, słuchając - słyszę, wąchając - czuję. Rzucając muchówką starannie układam na wodzie sznur i przywiązaną na końcu muszkę, wkładam w to bez pośpiechu całego siebie. Walczę z rybą - raz wygrywam, raz przegrywam. To tu jest moja świątynia spokoju. Tu morduje z premedytacją mojego prześladowcę - szybkość i pośpiech. Tu karmię swoją duszę magią zmysłów i ładuję ją ciszą oraz spokojem.

"Dlaczego łowicie ryby? Nie rozumiem". A ja nie umiem ci odpowiedzieć, tak naprawdę nie chcę ci odpowiadać. Bo gdy widzisz dzieci bawiące się kamykami - widzisz dzieci bawiące się kamykami - tylko tyle. Nie widzisz, że te kamyki to zwierzęta, ten duży to koń, te mniejsze to owce. Nie widzisz, że tu toczy się bitwa, piraci napadli szlachetnych żeglarzy odkrywców. Dla ciebie to tylko kamyki. Więc pędź dalej i nie zatrzymuj się. Ja zostanę ze swoimi kamykiem. Już niedługo znikną śniegi. Biel i szarość zastąpi zieleń. W końcu będę mógł wysiąść z pędzącego samochodu i upijać się jak alkoholik swoim marnowaniem czasu. Będę rozkoszował się moim kamykiem. Już niedługo .... 
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...