brykuspining Opublikowano 27 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2014 Dzięki za info będę pamiętałPozdro i polamania kija Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miro74 Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 Wymiana smaru na penn, po uprzednim dokładnym czyszczeniu benzyną pomaga na wszelkie stukowate dolegliwości wiem bo przechodziłem już to. Ostatnio miałem taki przypadek w nowym Zalt Arcu, w srodku byla susza, po nasmarowaniu jak ręką odjąłW tym przypadku wymiana lub uzupełnienie smaru nic nie da. Ja wymieniałem i myłem trzykrotnie. To jest wada konstrukcyjna, albo nieprecyzyjne wykonanie. Wymiana łożysk również nic nie da ponieważ łożyska mają wysoką precyzję wykonania, więc lepiej nie będzie. W mojej opinii jest to ewidentnie bicie na rotorze spowodowane zbyt dużym luzem na osi głównej. "Na sucho" obracający się rotor sam się dobrze wyważa i nie ma problemu. Pod oporem (np. przynęty w nurcie) nacisk żyłki (plecionki) na rolkę powoduje, że działa na nią siła w kierunku osi głównej, zaś na szpulę działa siła w kierunku rolki. To wszystko powoduje, że szpula jest ciągnięta wraz z osią w kierunku rolki, co zaburza centryczność obracającego się układu i stąd bicie. Dochodzi do tego zbyt duży luz pomiędzy obudową, a tym elementem, który "trzyma" oś i jeździ po wałku "worm shaft" powodując jej wysuwanie i cofanie. Poruszajcie ośką na boki, to sami zobaczycie jak w środku lata... Czuje się wtedy stuki.TO JEST MOJA TEORIA, A NIE SERWISU więc nie twierdzę, że mam 100% racji ! Rozwiązaniem problemu mogło by się okazać zastosowanie nieco grubszej osi, albo przekładni ślimakowej z mniejszym otworem (lepsze spasowanie tych elementów). Odnośnie Zalt Arca: Zalt nie ma "worm shaft" (o ile wiem), więc nie można porównywać, bo ma prostszą konstrukcję, Penn chyba też. Jeśli chodzi o mnie, to się pogodziłem z faktem stukania i używam kołowrotka głównie do łowienia boleni. Przy szybkim prowadzeniu stukanie zlewa się z pracą przynęty, którą to pracę czuję na kiju, natomiast przy przynętach o drobnej pracy problem nie występuje nawet w silnym nurcie . Zapewniam wszystkich, że przy dobrych wynikach w łowieniu z zastosowaniem tego Zaubera każdy zapomni o "stukaniach" itp., czego wszystkim życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandacz23 Opublikowano 21 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Generalnie jakbyście mieli wybierać między cena/jakość to wybór waszym zdniame powinien pać na Zaubera czy Applausa ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arek1990 Opublikowano 21 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Kolego, teraz ceny zaubera i applausa są prawie identyczne, dzieli je 20-30zł różnicy. Mam zaubera i nie narzekam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majo Opublikowano 21 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Applause konstrukcyjnie jest ,,prostszy", i wg.mnie bardziej wytrzymały. Linkę nawija nawet ładnie, nie odstaje zbytnio od Zaubera. Miałem oba w rozmiarze 4000. Jedynie Zauber jest ładniejszy, przynajmniej jak dla mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gondor Opublikowano 21 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Mam ryobi applause 3000 od 4 lat |(też wymieniałem łożysko rolki). Średnio w roku jestem jakieś 40 wypadów ze spiningiem, używam go naprzemiennie z innymi zauberopodobymi i wszystko jest cacy. Moim zdaniem lepsza alternatywa niż wydawanie kasy na stare "dobre" daiwy, zwłaszcza jeśli są 'używane" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 21 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Czy wasze zaubery też terkoczą?Podczas zwijania pod obciążeniem czuć mielenie.Poza złym wrażeniem nic się nie dzieje Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majo Opublikowano 21 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Kołowrotek z dragona lub kongera??? Większość kołowrotków z ich dystrybucji tak ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 22 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 Dystrybucja od obu tych firm.Mam arctice teraz i jest to samo. Jak wróci kij z reklamacji do casta oddaję kręcioła na gwarancję Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crizz100 Opublikowano 22 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 Da sie jakos poznac kolowrotek ze starej dystrybucji, ten teoretycznie lepszy? Ma inny kolor czy moze jakos da sie go odroznic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 22 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 Dragon ma inne numery seryjne.Poszukaj artykułu w necie lub wś, ww Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorzyk Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 Dragon ma na stopce nr. zaczynający się od G201.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bari89 Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 Wszystkie zaubery mają na stopce napis designed and engineered in Japan (czy jakoś tak), czy tylko te teoretycznie lepsze lub gorsze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crizz100 Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 Wszystkie maja, ryobi to japonska firma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 A jak wypadają te z niemieckiej dystrybucji? Czy ktoś posiada? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Locutus85 Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 Jaka znowu Niemiecka dystrybucja, te kołowrotki są sprowadzane z Ukrainy gdzie są znacznie tańsze niż w Niemczech... Myslicie ze jak gosc napisze ze to Niemiecka dystrybucja to tak naprawde jest ? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 Wszystkie zaubery mają na stopce napis designed and engineered in Japan (czy jakoś tak), czy tylko te teoretycznie lepsze lub gorsze?Czyli projekt i konstrukcja rodem z Japonii,a produkcja ? - nad żółtą rzeką. To samo dotyczy Red Arc-ów,Blue Arc-ów i tym podobnych klonów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crizz100 Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 Czyli projekt i konstrukcja rodem z Japonii,a produkcja ? - nad żółtą rzeką. To samo dotyczy Red Arc-ów,Blue Arc-ów i tym podobnych klonów.Czyli najtrudniejsza rzecz wykonana przez Japonczykow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 (edytowane) Czyli najtrudniejsza rzecz wykonana przez JaponczykowTak, tak,myśl konstruktorska z kraju o tradycjach know-how, ale te małe rączki z nad Żółtej Rzeki potrafią to nieraz spaprać,czego dowodem są najnowsze Red Arci i Zaubery. Edytowane 23 Listopada 2014 przez Józef Lesniak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 Markę Ryobi z Japonią łączy niestety tylko historia. Dawno temu sprzedana chińczykom... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Locutus85 Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 (edytowane) Chciałbym zauważyć że Blue Arców juz nie ma... Moim zdaniem byly o niebo lepsze od dzisiejszych redów Edytowane 23 Listopada 2014 przez Locutus85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crizz100 Opublikowano 23 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2014 Jakby tak przeszczepic do slammera ten mechanizm posuwu szpuli z zaubera i bylby ideal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flygobius Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Czytam wszystkie artykuły i posty o zauberze i mam coraz większe wątpliwości, a nie chciałbym utopić kolejny raz niemałej kasy. Na początku roku kupiłem ultimy dragona i delikatnie mówiąc stuki puki pojawiły sie po 3 dość intensywnych miesiącach (3 x w tyg po 3h). Przynęty max 10 - 12g, obrotówki max nr 3. Szukam czegoś co wystarczy na dłużej niż sezon? Zauber i Red były moimi faworytami, ale czuję że to kolejna lipa może być. Co sądzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crizz100 Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Jak nie chcesz pukow stukow to bierz slammera 360 tyle tylko ze nie nawiniesz plecionki po rant. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ŁYSY0312 Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Tak mnie jakiś czas temu zaciekawiła dyskusja o "nowych" i "starych" Zauberach, że postanowiłem po swojemu zweryfikować różnicę. Posiadam 3 Zaubery stare, i dokupiłem we wrześniu rozmiar 3000 z dystrybucji Dragona. Umówiłem się z dwoma kumplami i teściem, że ten kręcioł mamy "zajeździć" jak najszybciej przy sandaczowaniu. Tak więc kołowrotek wędruje z rąk do rąk i jest praktycznie "cały czas" nad wodą. Ponadto teść stary "grunciarz" podpina go do kijka gdzie wisi min 100g ołowiu. Obliczyłem tak "pi razy oko" że kołowrotek ma w korbie jakieś 300 - 350h. Jak na razie nie wykazuje jakichkolwiek oznak zmęczenia, nawet rolka nie szumi. Smarowany nie był, i na razie nie będzie. Postanowiłem rozebrać go i przesmarować najwcześniej w czerwcu przyszłego roku, po majowych szczupakach. Zobaczę wtedy co i jak, w końcu gwarancja jest, i to długa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.