Skocz do zawartości

Kołowrotki Ryobi Zauber - prośba o opinie, uwagi


Herman

Rekomendowane odpowiedzi

To jak to w końcu jest??? Trwalszy jest na mimośrodzie, czy na wormie??? Co tydzień zmieniasz zdanie. :)

 

Kolego trwalszy jest na mimośródzie jeśli chodzi o cięższe łowienie tzn. można bardziej pracować kołowrotkiem niż kijem, więcej on wytrzyma niż ten na wormshafcie co nie oznacza, że będzie pracował lepiej, płynniej od tego z wormem. Do lekkiego łowienia z pewnością wolałbym młynek z wormem bo lżej zdecydowanie pracuje. Co do zużycia przekładni to ta na mimośródzie przeciążana dostaje więcej  niż ta nieprzeciążana na wormie. Może niezbyt dobrze poprzednio to opisałem stąd nieporozumienie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego trwalszy jest na mimośródzie jeśli chodzi o cięższe łowienie tzn. można bardziej pracować kołowrotkiem niż kijem, więcej on wytrzyma niż ten na wormshafcie co nie oznacza, że będzie pracował lepiej, płynniej od tego z wormem. Do lekkiego łowienia z pewnością wolałbym młynek z wormem bo lżej zdecydowanie pracuje. Co do zużycia przekładni to ta na mimośródzie przeciążana dostaje więcej  niż ta nieprzeciążana na wormie. Może niezbyt dobrze poprzednio to opisałem stąd nieporozumienie.

Rozumiem, że to co piszesz oparte jest na wieloletnim doświadczeniu z młynkami na wormie i mimośrodzie.

Piszesz, jakby był to dogmat. A tak nie jest.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest oczywiste Andrzeju i nie potrzeba do tego wieloletniego doświadczenia, lepsze są opinie tych co łowili kołowrotkami na obu typach posuwu szpuli i te na mimośródzie nadal działają choć przekładnie uległy zużyciu a te na wormie dawno się rozsypały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest oczywiste Andrzeju i nie potrzeba do tego wieloletniego doświadczenia, lepsze są opinie tych co łowili kołowrotkami na obu typach posuwu szpuli i te na mimośródzie nadal działają choć przekładnie uległy zużyciu a te na wormie dawno się rozsypały.

 

powiem Ci tak, na dobre kilkaset kołowrotków jakie rozebrałem z tego forum widziałem różne ewenementy, pozjadane rolki do żywego, powycierane knoby do tulejki , i zjechane szpule z rantu o milimetr ze średnicy, wszystko od użytkowania....przekładni rozsypanej ani jednej,w shimaniakach potrafił się wytrzeć półksiężyc wodzika i szpula stała w miejscu, a u saliny 30 i 40 lubił się ukręcić pinion przez głupotę użytkownika , najgorsza jaką widziałem to od stelli 2500 fb która chodziła pod kogutami 50g , fakt ząbki były wytyrane zdrowo ale pracowała dalej i pewnie nadal pracuje.

 

także nie ujmuje Ci zdolności manualnych i zapewne z dokładnym i skrupulatnym podejściem do serwisu pomożesz wielu Kolegom z forum i z poza niego z ogarnięciem ich kołowrotków i to nie tylko zauberów bo pójdzie Ci w mgnieniu oka aż do stelli, ale swoje mądrości zachowaj dla siebie bo to stos bzdur i głupot wyssanych nie powiem skąd.

Edytowane przez Profil_Nieaktywny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz że Ty jeszcze masz siłę i chęci czytać te bzdury  :P i odpisywać koledze  :lol:  :lol:  :lol: ja się poddałem , nawet nie chcę mi się tego czytać bo ewidentnie jest to stek bzdur !!!

 

wiesz jak jest później ? ktoś przeczyta, ktoś posłucha i później płacz, zgrzytanie zębami i rozterki co kupić dalej, jest sporo fajnych tematów na forum gdzie każdy świeży wędkarz sobie coś ciekawego wynajdzie w danym budżecie jeśli chodzi o kołowrotki, a że to moje hobby to po prostu szkoda mi zaśmiecania tego co wiele osób budowało przez lata przekazując swoje informacje tutaj, zdobyte na podstawie praktyki tak jak Piotrek @Blackabyss czy Tomek @Zorro , dla mnie porównania tych osób są wartościowe i wiele wnoszące do forum w tej kategorii.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można porównać worma z zaubera latającego luzem jak świński ryj po korycie do worma z biomastera XT podpartego dwoma solidymi prętami? A druga sprawa to ten nieszczęsny mimośród, ktory tak naprawdę oznacza całą pulę rozwiązań, od kwadratowej zębatki shimano, poprzez jajowatą okumy, wodziki typu "S", w dodatku to ostatnie rozwiązanie można puścić luzem albo podeprzeć prowadnicami w różny sposób, łożyskowaną szyną, prętami, dźwignią jednoramienną na łożysku lub bez...

Jak tu porównywać trwalośc przy takiej ilości rozwiązań, materiałów, precyzji wykonania?

W bardzo ogólnym założeniu faktycznie locomotiv bedzie bardziej odporny od worma na złe traktowanie, ale to za duże uproszczenie. Jakoś szimańce na wormie chodzą po 20 lat bez awarii, i chodzą też w niezłych cenach :)

Raczej nie jest to przypadek że pełnoletni biomaster kosztuje tyle co dwa zaubery, i nie sądzę żeby to był snobizm czy szpan. Bo skala rynku jest za duża i weryfikacja jakości dotyczy większej ilości użytkowników niz tylko "fanboyów" shimano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jak nie wiecie z kim macie do czynienia polecam prześledzić poniższy wątek od tego wpisu:

http://jerkbait.pl/topic/23957-warta-odcinek-od-biskupicwłyńmost-warcki-i-zbjeziorsko/page-51#entry1819485

 

Niektórzy opowiadanie bajek mają we krwi, nie warto dyskutować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeszcze wracając do podparcia wodzika tymi prętami do których się tak waćpan uczepił, to akurat kołowrotki bez nich w większości przypadków mają ustabilizowany wodzik poprzez prowadnice jaką jest obudowa, ale tego nie widać na schemacie :) widać to w praktyce....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jak macie problem z czytaniem moich postów to macie w profilu opcję dodania mnie tam by wam się nie wyświetlało co piszę, tak sobie włączyłem na posty SOB i nie mam teraz problemu z czytaniem jego wpisów, polecam to samo dla waszego zdrowia byście się mniej denerwowali.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jak macie problem z czytaniem moich postów to macie w profilu opcję dodania mnie tam by wam się nie wyświetlało co piszę, tak sobie włączyłem na posty SOB i nie mam teraz problemu z czytaniem jego wpisów, polecam to samo dla waszego zdrowia byście się mniej denerwowali.  ;)

Ja lubię jak piszesz. Przynajmniej coś się dzieje na forum :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o siebie się martwię tylko o nowych, których możesz wprowadzić w błąd.

 

Wyprowadzą ich koledzy z błędu jeśli ja w błąd wprowadzę nie przejmuj się. Każdy się uczy nawet ja, każdy do śmierci a i tak głupi umrze. Na tym forum przynajmniej można się nauczyć wiele i od wielu nawet jeśli Wasze wpisy są krytyką dla moich. Proponuję tylko nie urządzać sobie wycieczek osobistych a merytorycznie zargumentować jeśli macie inne zdanie, może i wyjdzie z korzyścią zarówno dla mnie jak i innych. Więcej luzu koledzy zima się kończy, częściej będziecie na rybach to i na zdrowie wyjdzie każdemu a i relaksu zażyjecie.  :good:

Edytowane przez Hunter_pike
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jak nie wiecie z kim macie do czynienia polecam prześledzić poniższy wątek od tego wpisu:

http://jerkbait.pl/topic/23957-warta-odcinek-od-biskupicwłyńmost-warcki-i-zbjeziorsko/page-51#entry1819485

 

Niektórzy opowiadanie bajek mają we krwi, nie warto dyskutować.

 

no tak, to by wszystko wyjaśniało, linki do haczyka na eleganckości

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kwestionuję stabilizacji wodzika w korpusie, ale przyznaj sam że dwa stalowe pręty budzą większe zaufanie niz odlew. Zwłaszcza w kwesti wycierania się. Rozwiązanie moim zdaniem bardziej eleganckie i "zegarkowe" w swej istocie. Zresztą widziałem też locomotiv stabilizowany na prętach ale jaka to byla marka nie pamiętam. Wodzik podparty w trzech równoległych osiach na mój chłopski rozum pracuje dokładniej niż suwając się w rowku aluminiowej lub plastikowej obudowy. Nawet jesli jedna z osi dostanie luzu, to nie wplynie to na dokladnośc pracy. Tyle teorii mechaniki, bo praktyka może być inna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kwestionuję stabilizacji wodzika w korpusie, ale przyznaj sam że dwa stalowe pręty budzą większe zaufanie niz odlew. Zwłaszcza w kwesti wycierania się. Rozwiązanie moim zdaniem bardziej eleganckie i "zegarkowe" w swej istocie. Zresztą widziałem też locomotiv stabilizowany na prętach ale jaka to byla marka nie pamiętam. Wodzik podparty w trzech równoległych osiach na mój chłopski rozum pracuje dokładniej niż suwając się w rowku aluminiowej lub plastikowej obudowy. Nawet jesli jedna z osi dostanie luzu, to nie wplynie to na dokladnośc pracy. Tyle teorii mechaniki, bo praktyka może być inna ;)

 

każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety , pręty też się lubią wycierać ale co do eleganckości i wzbudzenia zaufania "komfortu psychicznego" jak najbardziej ma Kolega rację, fajne rozwiązanie jest też w daiwie z łożyskiem, dwoma łożyskami , łożyskiem i tulejką z gumką :) chyba w jakimś drogim pfluegerze albo sheakspera widziałem również łożysko jak w daiwie i pręt dodatkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego trwalszy jest na mimośródzie jeśli chodzi o cięższe łowienie tzn. można bardziej pracować kołowrotkiem niż kijem, więcej on wytrzyma niż ten na wormshafcie co nie oznacza, że będzie pracował lepiej, płynniej od tego z wormem. Do lekkiego łowienia z pewnością wolałbym młynek z wormem bo lżej zdecydowanie pracuje. Co do zużycia przekładni to ta na mimośródzie przeciążana dostaje więcej  niż ta nieprzeciążana na wormie. Może niezbyt dobrze poprzednio to opisałem stąd nieporozumienie.

Tak pobieżnie przeczytałem temat.

Rozumiem, że kolega wysuwa takie wnioski tylko na temat tytułowych zauberów i jego klonów ? czy ogólnie jest to niepodważalna teza ?

Bo jeśli chodzi o daiwę to od 2005r. 95 % kołowrotków robi z posuwem na kołach zębatych i mimośrodzie. Ale jeden kołowrotek daiwa nadal robi na posuwie "slimakowym"  czyli na popularnym wormie. Jest to kontynuacja kultowych kanciaków i w prostej lini forsiaka - czyli najmocniejszych niegdyś kołowrotków daiwy. Dziś jest nim  Saltiga, kołowrotek strice przeznacozny wręcz pod ostre jigowanie zwłaszcza nad morze, ocean gdzie przynęty i ryby weryfikują znaną powszechnie wytrzymałość.

Oczywiście nie twierdzę, że te z posuwem na mimośrodzie są mniej trwałe, ale ten prosty przykład daje wiele do myślenia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak pobieżnie przeczytałem temat.

Rozumiem, że kolega wysuwa takie wnioski tylko na temat tytułowych zauberów i jego klonów ? czy ogólnie jest to niepodważalna teza ?

Bo jeśli chodzi o daiwę to od 2005r. 95 % kołowrotków robi z posuwem na kołach zębatych i mimośrodzie. Ale jeden kołowrotek daiwa nadal robi na posuwie "slimakowym"  czyli na popularnym wormie. Jest to kontynuacja kultowych kanciaków i w prostej lini forsiaka - czyli najmocniejszych niegdyś kołowrotków daiwy. Dziś jest nim  Saltiga, kołowrotek strice przeznacozny wręcz pod ostre jigowanie zwłaszcza nad morze, ocean gdzie przynęty i ryby weryfikują znaną powszechnie wytrzymałość.

Oczywiście nie twierdzę, że te z posuwem na mimośrodzie są mniej trwałe, ale ten prosty przykład daje wiele do myślenia.

Kolega jeszcze takich młynków nie rozkręcał. I nawet gdyby oferował mi stówkę za serwis mojego młynka to nic powyżej Zaubera nie wyślę. Po tych wszystkich herezjach głoszonych jako prawda objawiona. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora późna, więc tylko pozamiatałem. 

16 postów do kosza. 

Dodałem wątek do obserwowanych i teraz na bieżąco będę sprawdzał, co się dzieje. Dorośli ludzie, a jak dzieci. Nie obchodzi mnie, kto zaczął - macie natychmiast skończyć z naruszaniem regulaminu. Kolejna informacja, jaka się pojawi, to o ilości punktów. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jeśli chodzi o daiwę to od 2005r. 95 % kołowrotków robi z posuwem na kołach zębatych i mimośrodzie. Ale jeden kołowrotek daiwa nadal robi na posuwie "slimakowym"  czyli na popularnym wormie. Jest to kontynuacja kultowych kanciaków i w prostej lini forsiaka - czyli najmocniejszych niegdyś kołowrotków daiwy. Dziś jest nim  Saltiga, kołowrotek strice przeznacozny wręcz pod ostre jigowanie zwłaszcza nad morze, ocean gdzie przynęty i ryby weryfikują znaną powszechnie wytrzymałość.

Oczywiście nie twierdzę, że te z posuwem na mimośrodzie są mniej trwałe, ale ten prosty przykład daje wiele do myślenia.

 

Saltiga ma posuw szpuli na "wormie"? Byłem pewien, że to jest "mimośród"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam! Poszukuję kołowrotka na klenio-jazie w okolicach +/- 150 zł głównie do obsługiwania woblerków max 4 cm. I mam dylemat od nośnie Ryobi Ecusima a Ryobi Arctica. Wielkość kołowrotka jaka mnie interesuje w przypadku ryobi to 3000. :) Zdecydowanie cenowo wolał bym ecusimę ale jak ma się z nią coś dziać to wolę troszkę dołożyć :)

Edytowane przez patzaw26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...