Adrian Tałocha Opublikowano 1 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2018 Ryba warta takiej systematyczności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 1 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2018 Napiszę tak, duże pstrągi były, są i zapewne będą łowione. Jest kilka rzek które na pewno kryją rekordowe okazy: wspomniana powyżej Brda, Gwda, Dobrzyca, Pasłęka, większość przymorskich rzek i kilka mniejszych o których nie ma sensu pisać. Zdjęcie największego pstrąga jakiego widziałem pokazał mi mój sąsiad zza rzeki śp. Andrzej Pukacki. To był pstrąg ponad 9 kg złowiony w latach 70 na Gwdzie w okolicach Łomczewa. Na meppsa nr 2. Skleroza nie zapamiętałem nazwiska łowcy, ale na pewno miał coś wspólnego z którymś z krakowskich teatrów i na pewno pochodził z Krakowa. Czy nie była to troć? Otóż nie, co z kolei potwierdził mi inny były sąsiad (przez plot) Jan Pałka nasz kadrowicz muchowy. Otóż z tego pstrąga były przekazane łuski do IRŚ do zbadania i był to pstrąg. Być może Jan ma zdjęcie ryby. Może Paweł Bugajski lub jego Tata wie coś więcej o tej rybie....Z dużymi pstrągami jest tak, że są bardzo często wychodzone w mozole i znoju co dla mnie jest zupełnym zaprzeczeniem pstrągarstwa. Mało tego często na odcinkach rzek już poza odcinkami pstrąg-lipień. Wolne, równe, głębokie, często łąkowe odcinki obfitujące w białoryb kryją pojeyńcze okazy dużych pstrągów. To często cofki czy wejścia do zbiorników na elektrowniach. Jak wyglądało choćby złowienie rekordowych pstrągów z Gwdy? Łowca mieszkający kilkanaście minut od rzeki obławiał jedną prostą poniżej zapory na fabryce tektury w Ptuszy. W dół wobler, w górę obrotówka i tak kilka razy dziennie około 400 metrów rzeki, Dzień, tydzień, miesiąc w końcu pokazała się duża ryba. Wtedy do skutku dzień tydzień, miesiąc...i w końcu wzięła. Woda równa, głęboka, i na pewno z potencjałem, Ale albo przypadek albo ciężka praca. A jak padały rekordy na Pasłęce? Czyż nie na łąkowyh odcinkach nizinnych? Jeden lewym, drugi prawym brzegiem i na przemian 300-500 metrów rzeki tłuczone błystka wobler, wahadłówka. Jak się pokazał a nie zapiął to po muchówkę aby rekord na streamera zaliczyć. Różne są drogi wędkarstwa.Kiedyś dawno temu na Dobrzycy, byłem świadkiem jak na cofce zbiornika w Golcach żerowało kilka potężnych okazów, nie wiem czy były dwa czy trzy ale to i tak niesamowite na niewielkim odcinku ... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adrian Tałocha Opublikowano 2 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2018 Ja osobiscie przez 20 lat pstrągowania nie spotkałem się z rybą w granicy 70 cm, natomiast wiem o 2 rybach tych rozmiarów z nie tak odległej przeszłości mowię tu o dzikich rybach nie selektach. Bo 70+ z Raby widziałem kilka jedną nawet złowił na muchę znajomy.Te z dzikiej wody były złowione jeden na górnym odcinku zmeliorowanej rzeki dołki 1,5-3m około 5-7m szerokości złowiony w styczniu i druga ryba ponad 4kg zlowiona latem w środkowym biegu to już duża rzeka okolo 20m szerokości doły również bardzo głebokie.Być może tak duże ryby zmieniają swoje przyzwyczajenia żywieniowe lub tryb życia na nocny (opinia Kelly Galloup'a), ciężko to stwierdzić, bo nieliczni szczęśliwcy zazwyczaj mają tylko jedną tak wielką rybę na rozkładzie w życiu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Delbanka Opublikowano 2 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2018 Nie zgodziłbym się z opinią że tylko "tryb życia nocny". Co prawda 70+ nie złowiłem, ale pięćdziesiątki i sześćdziesiątki się niejednokrotnie zdarzały, jedna w pełnym słońcu w minionym roku. Zapewne im większa ryba, tym większe jej doświadczenia z różnymi sytuacjami stąd też i większa jej ostrożność, ale to akurat wg mnie pozytywna cecha. Przyzwyczajenia jak i sposób żerowania zapewne zmieniają się wraz z wzrostem ryby. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 2 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2018 (edytowane) Myślę, że nie ma wzoru na to jak inaczej zachowują się te największe w porównaniu z tymi innymi.Różne krainy, rzeki, lowiska, pokarm.To wszystko ma wpływ.Warto pamiętać o pewnym truizmie : że różne cieki różny rozmiar graniczny pstrąga mają.Są wody gdzie ryby szybo rosną do 20/25 cm , a są wody gdzie ten szybki wzrost zaprowadza je w zdecydowanie większe rozmiary.W jednej wodzie ryba 55 cm to będzie max, i beda to pojedyncze egzemplarze w całej populacji, gdzie indziej tego typu pojedyncze ryby będą miały pod 70 cm... W kilku rozmowach o sposobie łowienia pstrągów tu na forum podnosiłem kwestię percepcji Pstraga. Co rejestruje duza ryba, gdy że swojej kryjówki uda się na na kamienisko na żer...Zakres tego, co taka ryba ogarnia i skąd odbiera bodźce - to kilka razy trzeba zobaczyć i sobie to spokojnie potem przemyśleć.Wtedy można sobie wyobrazić ile potrzeba inicjatywy że strony Ryby, by taka wyjątkowa sztukę przechytrzyć.Stąd te codzienne spacery tych zawziętych łowców, by trafić ten moment. Bo potem będzie jeden rzut i albo albo... Edytowane 2 Lutego 2018 przez Guzu 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adrian Tałocha Opublikowano 2 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2018 Dla większości z nas ryby tej wielkości pozostaną w sferze marzeń, a nieliczni szczęśliwcy będą mogli się pochwalić 1 dziką rybą ponad 70 cm (z tego co kojarzę to tylko Tadeusz Żelazowski złowił na Pasłęce w łąkach 2 pstrągi powyżej 70 cm na streamer i wobler) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 3 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2018 Kiedyś dawno temu na Dobrzycy, byłem świadkiem jak na cofce zbiornika w Golcach żerowało kilka potężnych okazów, nie wiem czy były dwa czy trzy ale to i tak niesamowite na niewielkim odcinku ...Tam dziabnąłem 53 na wahadło w lutym 1978(lub rok wcześniej)Mówiliśmy na to "Staw w Golcach" echchch... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radek79 Opublikowano 3 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2018 (edytowane) http://www.flyt.webd.pl/viewtopic.php?t=13726&postdays=0&postorder=asc&start=15 Zdjęć brak ale mowa o 80cm w pl.Zresztą poproście Darka Rakowskiego to może wrzuci jakieś 70-80tki z pl. Edytowane 3 Lutego 2018 przez Radek79 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 4 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 Tam dziabnąłem 53 na wahadło w lutym 1978(lub rok wcześniej)Mówiliśmy na to "Staw w Golcach" echchch... Oj tak Pawle, w 1978 obaj byliśmy nastolatkami, a wtedy prawie wszystko było "echchch" Sorry za małe OT 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taps Opublikowano 8 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2018 Zdjęć z rybami,czy raczej rybskami z lat 70 czy 80,a nawet 90 jest sporo.Łowcy często ich nie chcą publikować.Nie chcą bo 90% było zabieranych.Zresztą modne były pokoty po 2-3 ryby ,a nawet więcej.A nawet jeżeli ryba była wypuszczona to i tak się pojawi kilku młodych gniewnych co nawtykają seniorowi ,że dzisiejsze bezrybie to jego wina. Oczywiście młody gniewny nie jest świadomy,żeby łowić systematycznie duuże pstrągi,to trzeba swoje zdeptać. Od niedawna jestem internetowym kronikarzem kronki dawnego salmoklubu Potok z Bydgoszczy.Wrzucam zdjęcia i pokazuje jak to kiedyś było.Jest sporo zdjęć z rybami,czasem ich sporo jest,bo to zawody się odbyły.A kiedyś zawody się odbywały na bitej rybie.Lecz młodzi gniewni nie wiedzą,że to ci co zabijali,wprowadzali nołkile na rzekach,oni wprowadzali podwyższony wymiary i zmniejszali limity dzienne itd itd. Na liście tych najwiekszych pstrągów PRL-u było chyba z 10szt z Brdy lub okolic.Było ich znacznie więcej i większe. Zapraszam na profil Potoku.Staram się nie publikować zdjęć,które bedą pożywką dla "bojówek wędkarskich",które i tak widzą tylko swoją rację. https://www.facebook.com/Bydgoski-Klub-POTOK-389148078206444/ 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek Opublikowano 9 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2018 Taps super strona na tym facebooku. Kawał historii. Takie kiedyś były czasy, że się ryby zabijało. Tyle było pstrągów (i nie tylko) że ludziom wydawało się ,że to zapasy nie do wyczerpania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 9 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2018 Tylko, że te 60 czy 70 cm ryby to nie jakieś 100 letnie egzemplarze. Nie trzeba czekać kolejnych 100 lat na ich następców. Tylko czy są teraz warunki by tak duże egzemplarze w takich ilosciach jak kiedyś mogły normalnie funkcjonować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Delbanka Opublikowano 9 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2018 (edytowane) Tylko, że te 60 czy 70 cm ryby to nie jakieś 100 letnie egzemplarze. Nie trzeba czekać kolejnych 100 lat na ich następców. Tylko czy są teraz warunki by tak duże egzemplarze w takich ilosciach jak kiedyś mogły normalnie funkcjonować?Oczywiście, że warunki środowiskowe są, przynajmniej na części naszych rzek. Niemniej jednak w chwili obecnej jest parę innych rzeczy ograniczających wzrost ryb do maksymalnych rozmiarów:1. presja wędkarska dużo większa niż w latach minionych, że o etyczności nie wspomnę,2. stosowanie zasady, co na kiju to do wora,3. kłusownictwo zorganizowane (prąd, siaty itp.) jak i kłusownictwo drobniejsze np. na tzw. robala lub połów bez uprawnień i zbyt niskie kary związane z jego zwalczaniem. Edytowane 9 Lutego 2018 przez Delbanka 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skalaar Opublikowano 9 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2018 Dołożyłbym i to ogólnie nie służące rybom:- niebywaly wręcz skok technologiczny sprzętu (kijki mega czułe, plecioneczulki zero-zero nic, sztuczne przynęty "identyczne z naturalnymi"- dostępna wiedza dla każdego i to bez wysiłku w internecie , typu " sandacz z opadu : kliknij" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rajfel Opublikowano 9 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2018 Ja bym dodał jeszcze drastyczne obniżenie poziomu wód oraz zanik rybek prądolubnych lubiących czyste wody typu : strzebla , śliz , głowacz.Tam gdzie jeszcze 30 lat temu były strumienie pełne drobnicy , dziś są tamy i zastoiska bobrowe.Tam gdzie nie ma drobnicy trudno spodziewać się dużego pstrąga.Tez jestem na tej liście i aż łza się w oku kreci jak kiedyś wyglądały wody pstrągowe. 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert 78 Opublikowano 15 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2018 Z wodami górskimi w mojej okolicy jest kiepsko, właściwie nie ma ich wcale. Co nie znaczy, że pstrąga złowić się nie da. Od czasu do czasu słyszy się o pstrągu z rzeki która jest rzeką typowo nizinną, mam zdjęcie ryby 78 cm z lutego 2015 r. Złowił ją brat mojego kolegi na niewielki wobler własnej produkcji. Nie jestem pewny czy to pstrąg, łowca myśli, że to troć wędrowna. Nie jestem autorem zdjęcia i nie wiem czy mogę je opublikować. Chyba, że zasłonie twarz łowcy. Pstrągi wzięły się w tej rzece z dzikiego zarybienia, ktoś kilka lat temu wpuścił trochę pstrągów do jednego z dopływu. Jakoś przetrwały przyduchę i jak widać niektóre z nich urosły do pięknych rozmiarów. Prawdopodobnie łowca tej ryby jest użytkownikiem forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 16 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2018 Najwięcej i największe chyba ryby, trafiają się nam po prywatnych zarybieniach. Co prawda proceder jest przyrodniczo niejednoznaczny, ale tyle rzeczek, strumyków i rowów melioracyjnych leży odłogiem, całkowicie poza obszarem zainteresowania wędkarskiego świata, że powstrzymać się miłośnikowi bardzo trudno.Zainteresowanie połączone z próbami opieki pojawia się dopiero przy rolniczych albo biznesowych regulacjach - czyli jak zwykle, na ostatku.. I sprowadzone jest do darcia japy.. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 16 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2018 Najwięcej i największe chyba ryby, trafiają się nam po prywatnych zarybieniach. Co prawda proceder jest przyrodniczo niejednoznaczny, ale tyle rzeczek, strumyków i rowów melioracyjnych leży odłogiem, całkowicie poza obszarem zainteresowania wędkarskiego świata, że powstrzymać się miłośnikowi bardzo trudno.Zainteresowanie połączone z próbami opieki pojawia się dopiero przy rolniczych albo biznesowych regulacjach - czyli jak zwykle, na ostatku.. I sprowadzone jest do darcia japy.. Szkoda że finał tych wszystkich nielegali czy pół-legali zawsze jest taki sam. Znasz to zresztą z autopsji. Mamy kilku wspólnych znajomych z czasów świetności Waszego Mallarda...Ale czasem PZW też potrafi. Kanał Szczakowski za ekipy rządzącej - muchowo-spinningowo-pstrągowej (Jędrzejewski, Tajber, itd) i przy wydatnym udziale szczakowskiego klubu Lorbas, to była woda na którą przyjeżdżali ludzie z całej Polski. I ryby były. Długo. Tam widziałem bodaj w 1996 lub 97 największego pstrąga potokowego. Tarłowa, gruba samica. Waga 10 kg nie wystarczyła. Długa na plus/minus 90-95 cm. Trudno było zmierzyć, bo brakowało jej kawałka łba... Rybę zastrzelili myśliwi z mostu, na tarlisku koło stacji trafo. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfiat Opublikowano 16 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2018 ... Rybę zastrzelili myśliwi z mostu, na tarlisku koło stacji trafo.Poprawnie byłoby kłusownicy pozostający w szeregach PZŁ... tak tylko wtrąciłem, żeby normalnych myśliwych nie obrażać 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 16 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2018 Szkoda że finał tych wszystkich nielegali czy pół-legali zawsze jest taki sam. Znasz to zresztą z autopsji. Mamy kilku wspólnych znajomych z czasów świetności Waszego Mallarda...Ale czasem PZW też potrafi. Kanał Szczakowski za ekipy rządzącej - muchowo-spinningowo-pstrągowej (Jędrzejewski, Tajber, itd) i przy wydatnym udziale szczakowskiego klubu Lorbas, to była woda na którą przyjeżdżali ludzie z całej Polski. I ryby były. Długo. Tam widziałem bodaj w 1996 lub 97 największego pstrąga potokowego. Tarłowa, gruba samica. Waga 10 kg nie wystarczyła. Długa na plus/minus 90-95 cm. Trudno było zmierzyć, bo brakowało jej kawałka łba... Rybę zastrzelili myśliwi z mostu, na tarlisku koło stacji trafo.O wow Historia robi wrażenie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 16 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2018 Szkoda że finał tych wszystkich nielegali czy pół-legali zawsze jest taki sam. Znasz to zresztą z autopsji. Mamy kilku wspólnych znajomych z czasów świetności Waszego Mallarda...Ale czasem PZW też potrafi. Kanał Szczakowski za ekipy rządzącej - muchowo-spinningowo-pstrągowej (Jędrzejewski, Tajber, itd) i przy wydatnym udziale szczakowskiego klubu Lorbas, to była woda na którą przyjeżdżali ludzie z całej Polski. I ryby były. Długo. Tam widziałem bodaj w 1996 lub 97 największego pstrąga potokowego. Tarłowa, gruba samica. Waga 10 kg nie wystarczyła. Długa na plus/minus 90-95 cm. Trudno było zmierzyć, bo brakowało jej kawałka łba... Rybę zastrzelili myśliwi z mostu, na tarlisku koło stacji trafo. Pewnie myśleli, że to wydra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 17 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2018 W malutkiej płynącej przez oparzeliska, trzęsawiska i rudawki rzeczce - dopływie większej - mocno dziś zniekształconej, pod inną nazwą istniejącej, wpuściliśmy sondażowo kilkadziesiąt palczaków. Tak jak i w kilkunastu innych. Beczka z klejarki na Ciasnej, akwariowy brzęczyk i pstrągi z nieistniejącej jak wiele innych hodowli w Piorunówku Zaraz potem był stan wojenny. Wracały tam co roku, tak samo jak my. Byki zdarzały się nieprawdopodobne. Nie łowię już pstrągów - znudziły mnie, trocie - nie.. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek1 Opublikowano 17 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2018 To zacznij...Pstrągi łowi się w jadalni,trocie w alkowie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mycha23 Opublikowano 17 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2018 W malutkiej płynącej przez oparzeliska, trzęsawiska i rudawki rzeczce - dopływie większej - mocno dziś zniekształconej, pod inną nazwą istniejącej, wpuściliśmy sondażowo kilkadziesiąt palczaków. Tak jak i w kilkunastu innych. Beczka z klejarki na Ciasnej, akwariowy brzęczyk i pstrągi z nieistniejącej jak wiele innych hodowli w Piorunówku Zaraz potem był stan wojenny. Wracały tam co roku, tak samo jak my. Byki zdarzały się nieprawdopodobne. Nie łowię już pstrągów - znudziły mnie, trocie - nie.. Szkoda, że tak piękne ryby nudzą. Ja jestem szczęśliwy jak łowię takie piękne kropki.Troć natomiast coraz rzadsza i może dlatego jeszcze nie nudzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 17 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2018 Szkoda, że tak piękne ryby nudzą. Ja jestem szczęśliwy jak łowię takie piękne kropki.Troć natomiast coraz rzadsza i może dlatego jeszcze nie nudzi.Może i rzadsza ta troć.Jednak biorąc pod uwagę ostatnie 2 lata, to chyba będę miał więcej złowionych wymiarowych troci niż pstrągów. W przeliczeniu ryba/dzień łowienia. Taki mam urodzaj pstrągów w okolicznych wodach . Gorzej już być nie może. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.