Skocz do zawartości

Polskie rekordowe pstragi


janusz.walaszewski

Rekomendowane odpowiedzi

Każda przesada nieodwołalnie kończy się przesytem. Zresztą łowienie pstrągów przeszło w fazę  masowego nap....nia bez najmniejszego zmiłowania :)​ Trocie są daleko od miasta Łodzi -  można sobie idealizować.. :)     

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zdjęcie pierwsze ; pięćdziesiątaki z roku bodajże 84r.

Zdjęcie drugie : sześćdziesiątak złowiony podczas testowania zrobionych przez  mnie woblerów. uderzył w łamańca ala rapalka.

Była to Wielka Sobota 89 r.Miałem  narwać borówek i przy okazji sprawdzić woblerki , oczywiście wróciłem bez  borówek.

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta szerokość ryby jest niesamowita. Tym bardziej na początku sezonu.

Rzeka z jakimś jeziorem/zbiornikiem na trasie?

W pierwszej chwili obstawiałem srebrniaka na drugim zdjeciu albo samiczkę z jesieni przed tarłem.

Piękne ryby, gratulacje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożyłbym i to ogólnie nie służące rybom:

- niebywaly wręcz skok technologiczny sprzętu (kijki mega czułe, plecioneczulki zero-zero nic, sztuczne przynęty "identyczne z naturalnymi"

- dostępna wiedza dla każdego i to bez wysiłku w internecie , typu " sandacz z opadu  : kliknij"  

  

To są może nawet ważniejsze czynniki niż presja wędkarska i czapowanie pstrągów, w tym sensie, że to jest spora zmiana na gorsze (dla rybostanu) w porównaniu do minionych czasów. C&R jest chyba dzisiaj znacznie bardziej rozpowszechniony niż 20 lat temu. Niestety, postęp technologiczny jest w tym przypadku wrogiem zasobnych wód. Nie byłoby to aż tak wielkim problemem, gdyby presja była limitowana, ale nie jest... Ostatnio na jednej z muszkarskich na facebooku wyraziłem, w raczej kulturalnej formie, przekonanie, że być może należało ograniczyć stosowanie "postępowych" metod w muszkarstwie, np. metody żyłkowej (albo używania superczułych wędek połączonych z "linką muchową" w klasie 00) i stosowania niektórych nowoczesnych materiałów (muchy typu parkinson itp.). Nie ze względu na jakieś tradycjonalistyczne przekonania, ale po prostu ich piorunującą skuteczność i troskę o stan łowisk. W odpowiedzi dostałem wiązankę bluzgów, zarzut, że nie łowię ryb tylko się naczytałem różnych rzeczy w internecie i stwierdzenie, że (ta osoba) nie będzie się ograniczać do mokrej i suchej muchy, bo chce złowić rybę, a nie się bawić w rekonstrukcję historyczną, a na sztuczną glizdę jest łatwiej niż na klasyczną mokrą.

 

Tymczasem w wielu krajach funkcjonują różnego rodzaju ograniczenia, takie jak znacznie krótszy niż u nas sezon, zakazy brodzenia, tylko sucha mucha itp., bez których wody nigdy nie byłyby tak rybne, nawet przy 100% C&R. Wędkarze rozumieją, że to dla ich dobra, u nas funkcjonuje dalej podejście roszczeniowe i niechęć do ograniczania się.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Lata osiemdziesiąte. W miejscowości  P. siedzimy z kolegą R. w schronisku. Przyjezdny wędkarz wypytuje: "Koledzy powiedzcie gdzie takie ryby łowicie ?(akurat łowił kolega nie ja :huh: ) Ja chodzę i chodzę i nic, same króciaki".Po dłuższym "molestowaniu" na odpieprz kolega powiada: "Wisz Pan pan co, jedź pan powyżej miejscowości S. Tam rzeczka malutka jest mostek na szosie, pod mostkiem ogromy pstrąg. Spróbuj, pan nam się nie udało!" Byla to oczywiście wierutna bzdura wody tam było może ze 20 cm, ale mieliśmy dość namolnego petenta. Na drugi dzień spotykamy uradowanego kolesia: Och dziękuje bardzo. Naprawdę jestem wdzięczny zapraszam na wódeczkę i pokazuje pięćdziesiątaka z pod mostku. Z letka nas zatkało. No cóz, kłamstwo widać nie popłaca  :)

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, takie ryby w tamtych czasach to coś normalnego, piękne okazy zapewne często padały takie wyniki gorzej było zrobić zdj.  nie każdy miał przy Sobie aparat fotograficzny. 

Pewnie, że brakuje tego pstrąga ze Szreniawy o dł 78cm  wpisany do rekordu polski złowiony w parku w Proszowicach w latach 2000/1 jak się nie mylę.

W 2011 też padła okazała Ryba Pstrąg potokowy 76 cm złowiony okolic Niegardowa ;) Ta rzeka nie jednego wędkarza obdarowała takimi Rybami i emocjami które nie zostały opublikowane tylko zostają pomiędzy grupami wtajemniczonych. Budzi się nadzieja, żeby spróbować  sił, rzeka jest zawsze tajemnica;) Pozdrawiam 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

W skali kraju na przestrzeni tych lat ?

 

To można tylko spekulować.

Ale na pewno niemalo

Guzu Mentorze :) sądzisz że nadal są w naszym Pięknym kraju wody które kryją ryby 70+...Ba gdzie co roku zdarzają się ryby około 65 cm? Bardzo mało tego widać w czasach FB-kowy, może i dobrze.Sądzę ,że teraz ryba 70+ to na palcach jednej ręki można pewnie by policzyć które w ciągu roku gdzieś zostały złowione w PL. :/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem ciekawa tabelkę w necie, największe pstrągi złowione w latach 1960 - 2001, dane z tabel rekordów czasopism wędkarskich. Jest w tabeli kilka nazwisk znanych z naszego Forum :)

 

http://www.fario.pl/Main/ClubTrout/Main/Variety/TroutRecords.html

 

attachicon.gif Rekordowe pstrągi 1960 - 2001.pdf

Są takie tabele, ale dot. innych gatunków?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...