Jano Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 Bardzo chętnie gdybym wiedział wcześniej, ale właśnie wczoraj kupiłem bilety na Wojny Gwiezdne i idę z wnukami, nie mogę im sprawić zawodu... ale na spotkaniu też będą "Gwiezdne Wojny" chyba raczej "Gwiezdne Trunki"ale wam zazdroszczę... ja mam za daleko 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 Ja też mam daleko, alle będę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 (edytowane) Dokładnie. Wystarczy poczytać to co zamieściłem na str. 8 w poście #150.W tych ośmiu przykazaniach nic się nie mówi o zakazie zabierania ryb, to zasady postępowania ze złowioną rybą, jeśli zamierza się ją wypuścić na wolność po złowieniu!!! Nie dajmy się zwariować! Jeśli wędkarz zabierze złowione ryby w celach konsumpcyjnych, a stosuje się do RAPR, nie wolno Go piętnować, bo nie popełnia wykroczenia, a tym bardziej przestępstwa! Natomiast powinien stosować C&R wobec tych ryb, których nie ma zamiaru zabrać, a jeśli odżegnuje się od tego i twierdzi stanowczo NIE dla C&R, to mam nadzieję, że tylko nie rozumie tej idei.Nie do końca się zgadzam. RAPR jak wielu z nas zapewne wie w wielu miejscach jest niedoskonały i w moim odczuciu dla świadomego wędkarza nie do końca powinien być wykładnikiem tego, co można a czego nie. Wyobraź sobie taką sytuację: przez rok czasu łowiłem pstrągi w małej rzece. Byłem na rybach 2-4 razy w tygodniu, zazwyczaj łowiłem 2, 3 wymiarowe pstrągi na wypad. Co bym łowił po połowie sezonu gdybym zabierał ryby zgodnie z RAPR? W powyższym przypadku nie miałbym skrupułów z delikatnie mówią "napiętnowaniem" jegomościa schodzącym z kompletem co drugi dzień tak, jak ja mógłbym to robić.RAPR swoją drogą ale sugeruję w tym wszystkim nie wyłączać zdrowego rozsądku i myślenia. Edytowane 29 Grudnia 2017 przez Pumba 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgadza się, to co pisz kol. Pumba. To tak samo jak słyszę od wędkarza, również były takie wypowiedzi na jerku, że ten wędkarz łowiąc na jakiejś tam wodzie zabiera jednego tylko szczupaka na miesiąc i on nie wyrządza tej wodzie żadnej szkody. Owszem on jeden szkody dużej nie zrobi. Ale co będzie jeśli tych wędkarzy z jednym szczupakiem na miesiąc będzie 100-200? Przecież wszyscy łowią zgodnie z RAPR. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon82 Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 Wszyscy narzekacie, że ryb nie ma a tu okazuje się , że wszyscy ryby jednak łowią.Tysiące ryby zabiera i beretuje bez opamiętania , setki wypuszczają - łeldoradoo 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek K Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 Dokładnie. Wystarczy poczytać to co zamieściłem na str. 8 w poście #150.W tych ośmiu przykazaniach nic się nie mówi o zakazie zabierania ryb, to zasady postępowania ze złowioną rybą, jeśli zamierza się ją wypuścić na wolność po złowieniu!!! Nie dajmy się zwariować! Jeśli wędkarz zabierze złowione ryby w celach konsumpcyjnych, a stosuje się do RAPR, nie wolno Go piętnować, bo nie popełnia wykroczenia, a tym bardziej przestępstwa! Natomiast powinien stosować C&R wobec tych ryb, których nie ma zamiaru zabrać, a jeśli odżegnuje się od tego i twierdzi stanowczo NIE dla C&R, to mam nadzieję, że tylko nie rozumie tej idei. Teraz doczytałem przypomnienie zasad - do tej pory C&R utożsamiałem właśnie z no kill. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 (edytowane) Bo to jest to samo. Na wszystkich wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". A na wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". Tylko na jerkbait.pl jest inaczej. Edytowane 29 Grudnia 2017 przez Kwinto 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dano-G Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 (edytowane) Bo to jest to samo. Na wszystkich wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". A na wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". Tylko na jerkbait.pl jest inaczej.Yyyyy.... Chyba coś zgubiłem :-) PozdrawiamDaniel Edytowane 29 Grudnia 2017 przez Dano. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wonsz Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 Jestem za 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon82 Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 A ja mam pytanie, czy autor tematu już wie po kilku dniach ''co w Jerku siedzi '' ?Bo ja widzę rzeczywistość rodem z wód gdzie łowię i łowicie Wy moi drodzy koledzy ... Czyli część ryby zabiera w granicach szeroko rozumianego rozsądku, wśród tych co deklarują 100 % C&R mamy farbowane lisy a reszta standardowo wali głupa ! Niekończąca się telenowela ... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 Bo to jest to samo. Na wszystkich wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". A na wodach "no kill" obowiazuje "catch & release". Tylko na jerkbait.pl jest inaczej. Kliknąłem Ci "lubię to", ale nie zgadzam się z pierwszym zdaniem. To nie jest to samo. Trudno żeby na wodach "no kill" nie stosować C&R, byłoby to nielogiczne i bezsensowne, ale na wodach gdzie nie obowiązuje "no kill" można z powodzeniem stosować C&R.#Pumba i #Artek, w pełni rozumiem Wasze zdanie, ale prawo jakie mamy "każdy widzi" i to nie chodzi tylko o RAPR, w każdym są "dziury" i sprzeczności, a tworzy się ich coraz więcej pod płaszczykiem "uszczelniania". Spróbujcie "uszczelnić" RAPR, wprowadźcie całkowity zakaz zabierania ryb, co z tego wyniknie? Wzrost liczby kłusowników, bo żadna policja, żadna straż nie jest w stanie dopilnować przestrzegania prawa. Czy obcinanie uszu i rąk w średniowieczu zlikwidowało kradzieże? Czy zaostrzenie przepisów o łapownictwie zlikwidowało korupcję? Czy groźba zatrzymania prawa jazdy nawet dożywotniego powstrzymuje kierowców od wsiadania za kierownicę w stanie wskazującym na spożycie alkoholu? Nie, jedno i drugie i trzecie kwitnie nie tylko na "dołach", ale również na najwyższych szczeblach i żadne prawo, nawet najostrzejsze tego nie zmieni. "We złym rządzie najwięcej praw i rozkazów".Jeśli nie zmieni się sposobu myślenia, nie ma szans na zmianę sposobu postępowania. Nie przekona się "mięsiarza" ani do "no kill" ani do "C&R", bo on i tak będzie karmił kota, pożerał "sznurówki" i dźwigał kilogramy ryb dla sąsiadów, ale zacznijmy od siebie, im więcej WĘDKARZY (przez duże "W") będzie stosowało C&R, tym więcej ryb powróci do swojego środowiska w dobrym stanie i przeżyje.Resztę pozostawiam przemyśleniom i sumieniu... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikrobajt Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 Za te składki co płacimy za wędkowanie obecnie to powinien być całkowity zakaz zabierania ryb / przynajmniej drapieżnych /, chcesz zabrać rybę zapłać za każdy kilogram danego gatunku powiedzmy 30% wartości rynkowej .Te pieniądze powinny iść na zarybianie. Teraz niby mówi się i pisze że karta musi się zwrócić a przecież już 7 kilo sandacza wystarczy na zwrot opłat gdzie to jest niekiedy limit dzienny RAPR a co z resztą gatunków i ilością dni spędzonych nad wodą bez C&R nasze wody będą coraz bardziej uboższe . A kary za kłusownictwo powinny być orzekane w sądach powszechnych nie mandatami gdzie PZW powinno domagać się odszkodowania za straty. A jeżeli chodzi o pytanie to jestem za C&R . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 Kliknąłem Ci "lubię to", ale nie zgadzam się z pierwszym zdaniem. To nie jest to samo. Trudno żeby na wodach "no kill" nie stosować C&R, byłoby to nielogiczne i bezsensowne, ale na wodach gdzie nie obowiązuje "no kill" można z powodzeniem stosować C&R.#Pumba i #Artek, w pełni rozumiem Wasze zdanie, ale prawo jakie mamy "każdy widzi" i to nie chodzi tylko o RAPR, w każdym są "dziury" i sprzeczności, a tworzy się ich coraz więcej pod płaszczykiem "uszczelniania". Spróbujcie "uszczelnić" RAPR, wprowadźcie całkowity zakaz zabierania ryb, co z tego wyniknie? Wzrost liczby kłusowników, bo żadna policja, żadna straż nie jest w stanie dopilnować przestrzegania prawa. Czy obcinanie uszu i rąk w średniowieczu zlikwidowało kradzieże? Czy zaostrzenie przepisów o łapownictwie zlikwidowało korupcję? Czy groźba zatrzymania prawa jazdy nawet dożywotniego powstrzymuje kierowców od wsiadania za kierownicę w stanie wskazującym na spożycie alkoholu? Nie, jedno i drugie i trzecie kwitnie nie tylko na "dołach", ale również na najwyższych szczeblach i żadne prawo, nawet najostrzejsze tego nie zmieni. "We złym rządzie najwięcej praw i rozkazów".Jeśli nie zmieni się sposobu myślenia, nie ma szans na zmianę sposobu postępowania. Nie przekona się "mięsiarza" ani do "no kill" ani do "C&R", bo on i tak będzie karmił kota, pożerał "sznurówki" i dźwigał kilogramy ryb dla sąsiadów, ale zacznijmy od siebie, im więcej WĘDKARZY (przez duże "W") będzie stosowało C&R, tym więcej ryb powróci do swojego środowiska w dobrym stanie i przeżyje.Resztę pozostawiam przemyśleniom i sumieniu... A czy na wodach gdzie nie obowiazuje c&r nie mozna z powodzeniem stosowac no kill?To jest dokladnie to samo. Niektore akweny sa okreslane jako "no kill" a niektore jako "c&r. Te dwa okreslenia sa synonimami. Tak jak piwo i browar. Jakiego okreslenia uzyje gospodarz wody zalezy od niego. Na obu obowiazuje odpowiedni regulamin z pewnymi zakazami. Tyle w temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprys19 Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 A czy na wodach gdzie nie obowiazuje c&r nie mozna z powodzeniem stosowac no kill?To jest dokladnie to samo. Niektore akweny sa okreslane jako "no kill" a niektore jako "c&r. Te dwa okreslenia sa synonimami. Tak jak piwo i browar. Jakiego okreslenia uzyje gospodarz wody zalezy od niego. Na obu obowiazuje odpowiedni regulamin z pewnymi zakazami. Tyle w temacie. Moim zdaniem Ryszardzie, w wielkim skrócie:- "no kill" -to zakaz zabierania ryb z łowiska.- " C&R" - to sposób należytego obchodzenia się z rybami.Różnica jest .Przykładem jest choćby przepis wprowadzany od 1-ego stycznia na kanale Żerańskim, gdzie powstaje odcinek "no kill" i białoryb może być przechowywany w siatkach aż do zakończenia łowienia. To chyba nie jest C&R ? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 Oooo..I moje separatystyczne poglądy maja przyczynek.. To nie jest to samo. RAPR jest formą jedną z ogólnie przyjętych form c&r. A no kill ma tylko jedną interpretację i jeden wymiar.. Kazimierzu drogi , jak 99.9% tzw członków tkwisz w kompletnym niezrozumieniu tudzież błędnym interpretowaniu celów i motywów wnoszenia opłat w stowarzyszeniach takich jak PZW. Składki nie są opłatą za łowienie, a związek nie jest spółdzielnią świadczącą usługi.. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 Oj... Rzadko mi się zdarza podzielać poglądy SOB. Doskonale to ująłeś! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 Oooo..I moje separatystyczne poglądy maja przyczynek.. To nie jest to samo. RAPR jest formą jedną z ogólnie przyjętych form c&r. A no kill ma tylko jedną interpretację i jeden wymiar.. Kazimierzu drogi , jak 99.9% tzw członków tkwisz w kompletnym niezrozumieniu tudzież błędnym interpretowaniu celów i motywów wnoszenia opłat w stowarzyszeniach takich jak PZW. Składki nie są opłatą za łowienie, a związek nie jest spółdzielnią świadczącą usługi.. RAPR zezwala na zabieranie ryb. Pokaz mi lowisko C&R z ktorego mozna zabierac ryby (nie w Polsce)...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 (edytowane) RAPR zezwala na zabieranie ryb. Pokaz mi lowisko C&R z ktorego mozna zabierac ryby (nie w Polsce)......Ośmielam się zauważyć, że przytłaczająca większość "Jerkbaitowców" mieszka jednak w Polsce i wędkuje w Polsce na wodach PZW, gdzie obowiązuje RAPR, więc może tylko nielicznych interesują zasady obowiązujące w Linden, New Jersey USA, lub innych państwach.Z ciekawości zapytam, bo może nie umiem czytać, jestem ślepy - pokaż mi w którym punkcie (jest ich 8) zasad C&R jest napisane, że nie wolno zabierać ryb... Edytowane 30 Grudnia 2017 przez Alexspin 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 (edytowane) Moim zdaniem Ryszardzie, w wielkim skrócie:- "no kill" -to zakaz zabierania ryb z łowiska.- " C&R" - to sposób należytego obchodzenia się z rybami.Różnica jest .Przykładem jest choćby przepis wprowadzany od 1-ego stycznia na kanale Żerańskim, gdzie powstaje odcinek "no kill" i białoryb może być przechowywany w siatkach aż do zakończenia łowienia. To chyba nie jest C&R ? Marcin, tak jak wspomnialem regulamin lowiska "no kill" (c&r) wyznacza gospodarz danej wody. Na Odrze w Kedzierzyn Kozle jest odcinek "no kill" a ryby mozna we wtorki i srody zabierac. Wiec jest to wedlug Twojego przykladu odcinek c&r a tak nie jest nazwany. W Ken Lockwood Gorge w stanie New Jersey- woda pstragowa. W regulaminie tego lowiska wedkarz moze tylko uzywac przynet sztucznych (bez atraktorow), nie moze posiadac przy sobie zadnej zabitej ryby i musi kazda rybe wypuscic (nawet niezywa). Nie ma tutaj mowy o kotwicach bezzadziorowych bo takowe mozna uzywac, moczeniu reki przed podebraniem ryby, podbierakach z gumowa siatka, itp. Wiec tak naprawde powinien to byc odcinek "no kill" a jest nazywany catch & release. Powtarzam jeszcze raz definicja wody "no kill" oraz wody c&r to jest to samo. Edytowane 30 Grudnia 2017 przez Kwinto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 (edytowane) Ośmielam się zauważyć, że przytłaczająca większość "Jerkbaitowców" mieszka jednak w Polsce i wędkuje w Polsce na wodach PZW, gdzie obowiązuje RAPR, więc może tylko nielicznych interesują zasady obowiązujące w Linden, New Jersey USA, lub innych państwach.Z ciekawości zapytam, bo może nie umiem czytać, jestem ślepy - pokaż mi w którym punkcie (jest ich 8) zasad C&R jest napisane, że nie wolno zabierać ryb... Zgadza sie Aleksander. Dlatego wlasnie, ze jest to Polska to te pojecia sa mylone i zmieniane na potrzeby wedkarzy. Edytowane 30 Grudnia 2017 przez Kwinto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateush Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 Powtarzam jeszcze raz definicja wody "no kill" oraz wody c&r to jest to samo. Dla mnie jasne i oczywiste 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 Cytując klasyka : " jestem za a nawet przeciw" .A na poważnie - jestem przeciw. I coś czuję że będę w mniejszość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 30 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 Aktualizacja: Pytanie brzmi: Czy jesteś za wypuszczaniem wszystkich ryb drapieżnych w PL według ogólnie pojętych zasad C&R? Kto za: - godski - michal7709 - alexspin - qcyk - barthez204 - pisarz - danekm - siarq - koval75 - nero htf - rodu - zbrojarz - andru 77 - junakflyfishing - czebaczek1 - erka - marcinspin - marek_moto - kwinto - rav00 - milijon - rybson - mik - olo86 - malinabar - grisza 78 - hektor - drag - pakul1206 - wonsz - sacha Kto przeciw: - krzysiu - bułka - szymon82 - gadda - night walker - tomek o - olabo - trzeci79 - pursuit - karas06 - radekc1991 - mariusz79 - adasczeski - anonymous - kotwic - darek k Niezdecydowani i neutral: - pit1982 - delbanka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bułka Opublikowano 30 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2017 63,26% jest za32,65% jest przeciw4,08% jest niezdecydowane Ciekawy wynik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.