marcin186 Opublikowano 19 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2018 Niestety producenci nie zauważają potrzeby rynkowej na kotwice bezzadziorowe,bądź zapotrzebowanie jest na tyle małe,że nie są tym zainteresowani,szczególnie w większych rozmiarach.Raczej w tej drugiej opcji bym upatrywał przyczyn braku wystarczającej podaży na kotwice bezzadziorowe. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 20 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Usuwanie zadziorów ma sens ale niestety ma zgubny wpływ na kotwice przy słonej wodzie. Ruda włazi tam raz dwa. Na szczęście mam do słonej wody 500km w jedną stronę, więc baaardzo rzadko bywam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 20 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Jest nas we fishingu o wiele za dużo. Byle jakich - roszczeniowych, straszliwie biernych i bezmyślnych. To czepiane się modnych haseł i słów wytrychów, kłótliwe żonglowanie bezsilnym chciejstwem jest działaniem zastępczym, wizerunkowo czymś w rodzaju ondulacji dokonywanej na trupie.. Wędkarski świat nim zmarł - a zmarł, wiele lat cierpiał od nałogowej masturbacji..Niestety.. Nic innego mu tak dobrze nie wychodziło.. A Trzy Rzeki, albo Passaria na ścianie wschodniej to jest stuprocentowy dowód na istnienie życia po śmierci.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bony20 Opublikowano 20 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Niestety producenci nie zauważają potrzeby rynkowej na kotwice bezzadziorowe,bądź zapotrzebowanie jest na tyle małe,że nie są tym zainteresowani,szczególnie w większych rozmiarach.Raczej w tej drugiej opcji bym upatrywał przyczyn braku wystarczającej podaży na kotwice bezzadziorowe.Nie zauważają, gdyż nikt im tej potrzeby nie zgłasza. Mniej niż 1% wędkarzy stosuje haki bezzadziorowe. Ja akurat mam tą przyjemność należeć do koła, które w regulaminie nakazuje stosowanie haka lub pojedynczej kotwiczki bezzadziów. Ja kupuje kamatsu, ale nie pamiętam modelu, w woblerach pozbyłem się kotwic i zastąpiłem haczykiem.Pozatym to nie tylko pomaga szybciej uwolnić rybę...ale i wędkarza. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okonek63 Opublikowano 21 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2018 (edytowane) Niestety producenci nie zauważają potrzeby rynkowej na kotwice bezzadziorowe,bądź zapotrzebowanie jest na tyle małe,że nie są tym zainteresowani,szczególnie w większych rozmiarach.Raczej w tej drugiej opcji bym upatrywał przyczyn braku wystarczającej podaży na kotwice bezzadziorowe.Moim zdaniem oprócz braku zainteresowania, drugim powodem są oczekiwania wędkarzy co do wytrzymałości haków i kotwic a to może nasuwać przypuszczenie że oczekują dobrego trzymania holowanej ryby. Typowe druciaki zanikają. Edytowane 21 Marca 2018 przez okonek63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 22 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2018 Tak sobie przeglądam...i dostrzegam, że personalne ataki na Sławka Oppeln Bronikowskiego czasem przybierają formę doprawdy niedopuszczalnąw manierach osób pretendujących do miana człowieka kulturalnego.Co nie znaczy, że z jego myślami się zgadzam, ale nigdy bym sobie nie pozwolił na podobną arogancję (choćby praca na rzecz Koła; mam taki wstrętdo pracy społecznej, wstręt wynikający i tkwiący w świadomości jeszcze z dawnych czasów, że nie ma takiej siły, która by mnie zmusiła do aktywnościna tym polu. Gotów jestem za to uiścić ekwiwalent pieniężny za swoją bierność...). I jeszcze o C&R.Jeżeli ktoś sobie wyobraża, że powszechne i całkowite wypuszczanie ryb spowoduje raj wędkarski w naszych wodach, to niech porzuci tę myśl.Obwinianie wędkarzy o wyrybienie akwenów jest chyba przesadzone.Już gdzieś o tym pisałem: co się stało z nieprzebranymi stadami uklejek i kiełbi w krakowskich wodach? Też mięsiarze wyżarli? Pstrąg i lipień istniejewyłącznie dzięki zarybianiom, inne gatunki nie wiem. Na zakończenie: nie należę do wędkarzy wiecznie utyskujących na skromny (jednak) rybostan, wyniki, jakie osiągam w wodach otwartychi dostępnych dla każdego ( wody PZW) raczej mnie satysfakcjonują. Może mam zbyt małe potrzeby? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 22 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2018 Najpierw słowo wyjaśnienia dla wszystkich czytelników tegoż wątku - kolega @Gadda publicznie zarzucił moderatorom roztaczanie parasola ochronnego nad @Sławek Opplen Bronikowski. Jest to pomówienie, gdyż SOB jest jedną z osób, których aktywność na forum poddana jest szczególnej obserwacji, bynajmniej nie w celu ochronnym. Nie należy jednak sądzić, by z powodów odmiennych poglądów którykolwiek forumowicz miał być z forum rugowany. Dopóki porusza się w ramach wyznaczonych przez regulamin, korzysta z prawa do wolności wypowiedzi. I to się nie zmieni, kogokolwiek z naszych forumowiczów by to nie dotyczyło. A teraz kilka słów do samego kolegi @Gadda:Co do samego zgłoszenia, nie ma zwyczaju odpowiadania publicznie, lecz w zaistniałych okolicznościach zrobię wyjątek - wpis jest prowokacyjny, ale nie widzę w nim niczego, co zasługiwałoby na wyciąganie konsekwencji. Jedynie określenie "stare marchewy" wykracza poza standardy kulturalnej wymiany poglądów, nie na tyle jednak, by wymagało to reakcji moderatora. Czy poczułeś się obrażony tym stwierdzeniem? Bo w reakcji użyłeś słowa "kretyn", a to już przekracza wspomniane wcześniej standardy. W przypadku recydywy spodziewaj się stanowczej reakcji. Sławku, nie prowokuj. Swoje poglądy możesz (wiem, że potrafisz) wyrażać w mniej kontrowersyjnej formie. Tu nie jest "cafe", gdzie obowiązują bardziej liberalne zasady. Nalegam na bardziej stonowane wpisy. A teraz wracamy do tematu wątku. Jeśli ktoś chce kontynuować dyskusję o moderacji, zapraszam na priv. Lub do "cafe". Ten wątek jest przeznaczony do całkiem innych, ważniejszych spraw. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Januszu z Bielska, bardzo sobie cenię Twoją niezależność i utrzymywanie zdrowego zdystansowania do populistycznych szarży masowo na forum występujących. Nie uważam że jestem największym problemem forum j.p - nomen omen występującego w glorii i chwale najlepszego w sieci - a jego urojony problem tkwi zupełnie w czym innym. Widzę go w nieuchronnym, starym jak świat - ale ozdrowieńczym konflikcie poglądów człowieka przytomnego z potopem wyznawców masowych, bezpiecznie wtórnych poglądów, bez końca powielanych i radośnie mantrowanych nonsensów i bredni, które jak wiemy najlepiej się sprzedają, a kupujących wszelki fajans przecież nie ubywa.. Wcale się nie dziwię , że wędkarski świat chętnie wytarzałby mnie w gorącym lepiku i pierzu albo ostatecznie usunął ze swojego widoku. Co więcej jestem przekonany, że to tylko kwestia czasu. Onet już tu jest.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 ...ja mam mniej cierpliwości od Janusza.... wpisy noszące noszące znamiona offtopu / spamu / personalnych wycieczek etc będe po prostu usuwał (jak już to częsciowo zrobiłem) a jeżeli będę miał z tego powodu za dużo pracy to sięgnę po inne sposoby na uproszczenie sobie życia - - - Wątek zaczął się od pomysłu ankiety ( jeśli mogę być szczery - średnio sensownego jak dla mnie ) ale rozwinął się w kierunku dyskusji o presji wędkarskiej i C&R ocenianym przez pryzmat tejże presji - co dla odmiany jest bardzo sensowne moim zdaniem. Moje zdanie w tym temacie jest takie, ze w krajach cieszących się małą presja wędkarską C&R może jest po prostu elementem racjonalnej gospodarki wędkarskiej / rybackiej - obok innych elementów takich jak okresy i wymiary ochronne, zarybienia, closed season itp. W takich warunkach małej presji jest po prostu możliwość racjonalnego wybory czy np. daną wodę lepiej jest sztucznie "dorybiać" ale zezwolić na zabieranie pewnej części ryb użytkownikom wody czy też nie dorybiać albo mniej dorybiać ale wprowadzić obowiązek C&R lub no-kill np. w połączeniu z sezonem wyłączonym całkowicie z wędkowania. Łowiłem zagranicą na wodach które utrzymywały się w zasadzie wyłącznie na zasadzie C&R i miały świetny rybostan - ale miały też świetną kontrolę dostępu wędkarzy do takiej wody (np. licencyjne odcinki rzek klubowch itp) W Polsce stopień z jednej strony presji wędkarskiej a z drugiej strony degradacji wód jest taki że w zasadzie nie wiadomo od czego zacząć i o czym rozmawiać. Chyba należałoby zacząć od tego żeby znaczną część wód objąć na kilka lat całkowitym zakazem eksploatacji wędkarskiej / rybackiej, dodatkowo zarybić i zapewnić ochroną przed kłusownictwem , po tym okresie przeprowadzić jakieś badania populacji i wtedy podjąć rozmowę o tym w jakim modelu daną wodą będziemy gospodarować. To jest oczywiście utopia , u nas jest już po prostu "po grzybkach" a jak człowiek chce spędzić udany wędkarski urlop to po prostu jedzie zagranicę. Może z karpiami czy z białorybem sytuacja wygląda inaczej - nie wiem bo nie łowię, trochę lepiej też sytuacja wygląda na kilku lokalnych intensywnie zarybianych wodach których nie będę reklamował - ale na tyle na ile prawdziwe może być uogólnienie uważam że jest jak napisałem powyżej. W tym roku nawet nie opłaciłem karty wędkarskiej bo w Polsce już po prostu łowić nie zamierzam - szkoda mi czasu na uganianie się za resztkami ryb skoro w tym czasie zagranicą mogę złowić kilka razy wiecej & większych ryb. Czy samo C&R jest w stanie rozwiązać problem naszych wód - pewnie nie ale biorąc pod uwagę wielkość presji wędkarskiej jest jednym z koniecznych elementów. W zasadzie u nas to chyba bardziej należałoby mówić o no-kill. W polskich realiach no-kill jest chyba głownie forma jakiegoś protestu i czegoś co każdy z nas w swoim osobistym wymiarze może zrobić żeby nie przykładać ręki do dewastacji środowiska. I dlatego chociaż to się wielu nie spodoba uważam że w pewnym sensie ludzie którzy wypuszczają ryby mają prawo czuć się lepsi, na podobnej zasadzie jak ci którzy wyrzucają śmieci do kosza a nie na ulicę. To jest oczywiście wyłącznie moje osobiste zdanie. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 (edytowane) (...)Czy samo C&R jest w stanie rozwiązać problem naszych wód - pewnie nie ale biorąc pod uwagę wielkość presji wędkarskiej jest jednym z koniecznych elementów. W zasadzie u nas to chyba bardziej należałoby mówić o no-kill. W polskich realiach no-kill jest chyba głownie forma jakiegoś protestu i czegoś co każdy z nas w swoim osobistym wymiarze może zrobić żeby nie przykładać ręki do dewastacji środowiska. (...)W pełni zgadzam się z Twoim zdaniem, ale żeby stosować zasadę no-kill, trzeba na wstępie zastosować C&R, bo cóż po tym jeśli co prawda oddamy rybę jej naturalnemu środowisku, jeśli będzie pokancerowana, wymęczona i niemal uduszona? Jak długo pożyje, a jeśli nawet przeżyje, to czy będzie na tyle sprawna żeby uniknąć konfrontacji z innym, bardziej sprawnym drapieżnikiem, czy będzie zdolna do rozrodu? Czy nie umrze po kilku dniach z osłabienia, albo może nieco później, ale zaatakowana pleśniawką, owrzodzeniem lub inną chorobą, która z łatwością poradzi sobie z osłabionym organizmem?Łowiąc i kalecząc ryby dla czystej przyjemności jesteśmy barbarzyńcami, ale nawet Hunowie szanowali pokonanego przeciwnika, więc szanujmy my również. Edytowane 23 Marca 2018 przez Alexspin 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 23 Marca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 I dlatego chociaż to się wielu nie spodoba uważam że w pewnym sensie ludzie którzy wypuszczają ryby mają prawo czuć się lepsi, na podobnej zasadzie jak ci którzy wyrzucają śmieci do kosza a nie na ulicę. To jest oczywiście wyłącznie moje osobiste zdanie. Łowiąc i kalecząc ryby dla czystej przyjemności jesteśmy barbarzyńcami, ale nawet Hunowie szanowali pokonanego przeciwnika, więc szanujmy my również.Święte słowa . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Wracając do wątku, przyroda ma duże możliwości autonaprawy. Taki las, jeśli rośnie w miarę naturalnie, darzy nas jagodami, grzybami, można suszków lub wiatrołomów nazbierać na opał... Człowiek jest jednak pazerny. Chce siać, więc coraz większe połacie lasu wycina. Już nie tylko suszki i wiatrołomy, ale i całkiem zdrowe drzewa zabiera. Las i to, do pewnego stopnia jest w stanie zregenerować. Jednakże w ostatnich latach piły mechaniczne, duże pojazdy i t.p. wynalazki umożliwiły eksploatację na niespotykaną w historii skalę. Przenosząc to na wędkarstwo - mobilność wędkarzy, szybkość przepływu informacji, powszechny dostęp do wyrafinowanego sprzętu, to ma wpływ podobny jak wjechanie buldożerów do lasu. Przyroda nie ma szans. Jeśli nie znajdziemy mechanizmów samoograniczających naszą eksploatację, zakończymy rozdział historii pod tytułem "wędkarstwo na wodach otwartych w Polsce" z powodu braku ryb...Pytanie nie brzmi, czy wprowadzać ograniczenia, tylko na jakie ograniczenia w spełnianiu naszej pasji jesteśmy skłonni się zgodzić... 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Dodałbym jeszcze ciąg dalszy pytania - jakie ograniczenia skutecznie wesprą naturę w procesie autonaprawy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Dodałbym jeszcze ciąg dalszy pytania - jakie ograniczenia skutecznie wesprą naturę w procesie autonaprawy?100% no kill minimum przez 10 lat. Niestety to utopia... Proponuję aby świadomie zrezygnować z wędkowania jak Sławomir Oppeln Bronikowski. Trzeba brać przykład od najlepszych.Oj, idziesz po bandzie, na to się nie godzę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okonek63 Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 (edytowane) Pytanie nie brzmi, czy wprowadzać ograniczenia, tylko na jakie ograniczenia w spełnianiu naszej pasji jesteśmy skłonni się zgodzić...Ja na wiele ale zdaję sobie sprawę że ciężko jest napisać bardzo dobre przepisy, nie każdemu może się podobać i budzić z tego czy innego powodu wątpliwości. Czy przepis jest dobry okaże się w "praniu", zawsze można go poprawić. Wystarczy odrobina dobrej woli. Nie będę palił opon. Edytowane 23 Marca 2018 przez okonek63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 (edytowane) Samym prawem niewiele zmienisz, znacznie większą rolę odgrywa świadomość i perspektywiczne myślenie, a z tym raczej kiepsko. Edytowane 23 Marca 2018 przez Alexspin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okonek63 Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Zgadzam się ale jeżeli ktoś jest "odporny" na argumenty jestem za "dobrowolnym przymusem". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Zgadzam się ale jeżeli ktoś jest "odporny" na argumenty jestem za "dobrowolnym przymusem".A jaki wg. Ciebie jest ten dobrowolny przymus? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 To tak jak z penisem u komara, wszyscy twierdzą że go ma, ale nikt jeszcze go nie widział... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Absurdem powszechnie akceptowanym jest sprowadzenie fishingu do ciągłego, niepohamowanego łowienia - non stop cały rok. Dorabianie różnych ideologii tytułem samousprawiedliwienia też nie wygląda dobrze. Samoograniczenie i dobrowolna, czasowa abstynencja - do której zachęcam - jest uczciwsza.. ale niestety trudniejsza.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okonek63 Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 A jaki wg. Ciebie jest ten dobrowolny przymus?Jest to coś występującego w relacjach obywatel-instytucja. Kolega lubi łowić ryby(nikt mam nadzieję kolegi do tego nie zmusza) to jest dobrowolność. Instytucja mówi-możesz to robić ale to my ustalamy reguły gry, akceptujesz je albo fora ze dwora. Umożliwienie wykonywania jakiejś czynności uzależniając ją od przestrzegania jakiś warunków jest pewną formą przymusu.Absurdem powszechnie akceptowanym jest sprowadzenie fishingu do ciągłego, niepohamowanego łowienia - non stop cały rok. Dorabianie różnych ideologii tytułem samousprawiedliwienia też nie wygląda dobrze. Samoograniczenie i dobrowolna, czasowa abstynencja - do której zachęcam - jest uczciwsza.. ale niestety trudniejsza.. Przepraszam ja wykonuję tą czynność od maja do końca października. Od stycznia do końca kwietnia z uwagi na przepisy a w listopadzie i grudniu wykonywanie tej czynności mogłoby zakończyć się schowaniem butów przez żonę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Jest to coś występującego w relacjach obywatel-instytucja. Kolega lubi łowić ryby(nikt mam nadzieję kolegi do tego nie zmusza) to jest dobrowolność. Instytucja mówi-możesz to robić ale to my ustalamy reguły gry, akceptujesz je albo fora ze dwora. Umożliwienie wykonywania jakiejś czynności uzależniając ją od przestrzegania jakiś warunków jest pewną formą przymusu.Przepraszam ja wykonuję tą czynność od maja do końca października. Od stycznia do końca kwietnia z uwagi na przepisy a w listopadzie i grudniu wykonywanie tej czynności mogłoby zakończyć się schowaniem butów przez żonę.Pierwszą cześć wypowiedzi zrozumiałem. Zgadza się lubię łowić, a najbardziej wypuszczać i nikt mnie do tego nie zmusza. Drugą część wypowiedzi nie bardzo kumam. Mówisz o instytucji czyli PZW i ich reguł, czyli przepisów? Jeżeli tak to zrozumiałem. Tylko pytanie ilu wędkarzy tak procentowo przestrzega te przepisy? Śmiem twierdzić, że większość nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jopek1971 Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Mam rzeczkę na rzut kamieniem gdzie pływają spore pstrągi,mało kto wie że tam są i mają się całkiem nieźle,doszedłem do wniosku że nie będę kaleczył tak delikatnych ryb i całkowicie zrezygnowałem z ich łowienia,wystarczy że czasem zaobserwuję ładnego grubaska czekającego na spływ chruścika,to zupełnie mi wystarczy 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateush Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 ....,wystarczy że czasem zaobserwuję ładnego grubaska czekającego na spływ chruścika,to zupełnie mi wystarczy Być może jest to nowy odłam wędkarstwa fishwatching Wysłane z mojego SM-G800F przy użyciu Tapatalka 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdasCzeski Opublikowano 23 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Absurdem powszechnie akceptowanym jest sprowadzenie fishingu do ciągłego, niepohamowanego łowienia - non stop cały rok. Dorabianie różnych ideologii tytułem samousprawiedliwienia też nie wygląda dobrze. Samoograniczenie i dobrowolna, czasowa abstynencja - do której zachęcam - jest uczciwsza.. ale niestety trudniejsza.. Sławku drogi... o ile zaproponujesz to samo wobec rybaków... rozważę. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.