Skocz do zawartości

Chylińska


jacekp29

Rekomendowane odpowiedzi

W takim razie przyjmij przeprosiny. Zarówno bohaterka jak i "rockowa" tematyka wątku sprowokowała mnie do branżowego sformułowania. Ale Maleńczuk w Idolu? Wolę posłuchać drugiego Homo Twista. Wtórne, ale skoczne.

Przeprosiny przyjęte :D :D :D

 

Ja idę posłuchać sobie hmmm....Może BajerFull

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pewnie z górą 10 lat temu, Kasia Klich powiedziała najważniejszą rzecz. Rynek polskiej muzyki rozrywkowej został przejęty przez zachodnie koncerny muzyczne. Kupieni "topowi" prezenterzy puszczający muzykę odpowiednich "stajni" , pompowanie "koni " tychże stajni itp itd... I tak to się kręci...

 

I zupełnie na uboczu,niedawno, okazało się ze całe polskie archiwum muzyczne , zostało sprzedane jednemu z zachodnich koncernów...

 

Do słuchania zostaje program IIPR , radio Chopin, Campus nocą.. No i you tube.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, kiedyś była naturalna, teraz się zeszmaciła... Proszę sobie przypomnieć, że jak była naturalna to na gitarze przygrywał jej zezujący Grzegorz. Ten sam, który parę lat wcześniej grał electro-pop. I nagle przy Chylińskiej przeistoczył się w hardrockowego rockmana. Popelina. Na palcach jednej dłoni można policzyć nad Wisłą niezależnych muzyków robiących karierę. Choćby Kazik. Reszta przypomina Stuhra z "Wodzireja". Biesiady w nadmorskich kurortach latem, przygrywanie na domówkach u dzianych nuworyszy, dawanie dupala w jury psudokonkursów. Resztki godności zachowują ci, którzy otwarcie przyznają się do trzepania kasy. A co do słabej kondycji muzyki? Trzeba grzebać w necie. Kopalnia naprawdę wartościowego grania dla każdego. I nawet płytkę można sobie wypalić do słuchania w aucie. Bo to wbrew obiegowej opinii zgodne z prawem. :)

Kazik nie gra na plenerówkach i jak napisałeś"nadmorskich kurortach"?

Wszyscy grają. Wystarczy zerknąć na plan koncertów.

Publika z kurortu to jakiś gorszy sort?

Wyznacznikiem jest ilość fanów, koncertów, sprzedanych płyt a Chylińska pod tym kątem ma się dobrze.

Disco Polo też ma się dobrze pomimo medialnej nagonki zazdrośników. Martyniuk bierze za godzinny występ podobno 30tyś i ma chętnych....Bayer Full w Chinach jest uwielbiamy...

Ta cała nagonka to nic innego jak zazdrość.

Jesteśmy wolnymi ludźmi , słuchamy tego co nam się podoba i tyle.

Uderzenia w Skawińskiego nie pojmuje. Chłopie przecież to nasz polski Satriani!

Zesztą on w wywiadach mówił nie raz o poszukiwaniu swoje gitarowej drogi...

Machniom dalej...

Borysewicz wzorował się na Marku Knopflerze, teraz nie podoba mi się jego granie i po prostu nie słucham ich nowych utworów.

Uwielbiamy przeze mnie KAT jakby nie patrzeć wzorowany na Metallice ale jakoś nie wyobrażam sobe imprezy weselej z kapelą grającą jego utwory.

Choć kiedyś wywineliśmy koledze na weselu taki numer :-)

I dziwnym trafem, wracając do Disco Polo, nikt nie słucha a na imprezach wszyscy znają tekst i śpiewają.....

Edytowane przez przemo_w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że wszystko jest kwestią gustu. Co kto lubi. Tylko, że te upodobania nie biorą się znikąd. Publiczność słucha tego co jest jej podane. Nie zazdroszczę naszym celebrytom zarobionej kasy, ich twórczość omijam szerokim łukiem. Mam wybór. Smuci mnie trochę to, czym są kształtowane gusta. Brakuje u nas edukacji muzycznej i kulturotwórczych mediów podobnych chociażby do BBC. Publiczność ma wybór, ale nie podejmuje wysiłku, żeby poszukać jakości. Jeśli nie będziemy wymagać jakość będzie spadać na łeb na szyję. Jeśli przywołałeś Metallicę, której słucham od ukazania się Kill 'em All, to poczułem się średnio, gdy zobaczyłem futerka i makijaże po wydaniu Load. Dobrze, że teraz naszli na swoje :)

Edytowane przez Maciej W.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, masz racje. Było być może takie zapotrzebowanie? Trend?

Zmieniają się czasy , zmienia się styl ..ba nawet aranż się zmienia co mnie nieraz strasznie boli....

Byłym na koncercie Knpoflera ( uwielbiam gościa) to aż łzy ludziom leciały tylko czy z miłości do jego muzyki czy z tego co się stało z wykonamiem/ aranżem jego utworów? Ja sobie tlumaczę że z racji wieku nie był w formie :-)tylko czytalem że wszystkie jego koncerty tak wygladają teraz :-(

Clapton nadal ma poczucie humoru i wygłupy gitarowe trzymają się go nadal:-) a panowie są w podobnym wieku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na Claptonie w Gdyni. Wyszedł, zagrał, słowem się nie odezwał. Zero kontaktu z publiką. Może był nie w sosie. Muzyką się obronił i nazwiskiem. Żałuję McCartneya, bo Narodowy zabija muzykę. Pozostał niedosyt. A co do zmieniających się trendów to mnożyć można przykłady, gdzie grajkowie zeszli na psy zwęszywszy kasę. Sprzedali niezależność i są zarobieni. Tylko czy my, odbiorcy słuchamy muzyki, bo artysta jest dziany? Taką widzę zależność, że w tym co mi pasuje muzycznie nie widzę parcia wykonawcy na kasę. Może jestem wyjątkiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to oceniam tak jak wyżej napisałem. Nie podoba mi się np zmiana stylu- nie słucham, a słucham nadal poprzednich nagrań które mi się nadal podobają i tyle.

Wracając do Chylińskiej...hmmm ONA to jak dla mnie od początku był projekt stworzony na określone zapotrzebowanie...

To był czas w którym Skawiński chyba nie miał pomysłu na swoją muzykę, szukał czegoś innego?(gdybam) ...pojawiła się taka niepokorna Agnieszka i to zagrało :-)

W którymś wywiadzie nawet padło coś w stylu że sami są zaskoczeni że aż tak się to rozwinęło....no ale każdy miał później inną wizje i stało się jak się stało.

Czy przetwałaby idąc dalej w tym samym klimacie? Życie pokazało że nie...a żyć za coś trzeba....

więc nie podoba mi się trochę początek Twojego wpisu , zresztą inne mocno kryczne i obraźliwe też nie.

Artystę weryfikuje ilość fanów chcących ich słuchać i przychodzących na ich konerty...

 

Maciek domyślam się że fanem ONA też nie byłeś :-) patrząc na wpisy lubisz zupełnie inny styl?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na Claptonie w Gdyni. Wyszedł, zagrał, słowem się nie odezwał. Zero kontaktu z publiką. Może był nie w sosie. Muzyką się obronił i nazwiskiem. Żałuję McCartneya, bo Narodowy zabija muzykę. Pozostał niedosyt. A co do zmieniających się trendów to mnożyć można przykłady, gdzie grajkowie zeszli na psy zwęszywszy kasę. Sprzedali niezależność i są zarobieni. Tylko czy my, odbiorcy słuchamy muzyki, bo artysta jest dziany? Taką widzę zależność, że w tym co mi pasuje muzycznie nie widzę parcia wykonawcy na kasę. Może jestem wyjątkiem...

 

Maciek, spójrz trochę szerzej proszę. Czy wykonawca to jest taki ktoś kto przylatuje do nas z innej planety? To są ludzie. Ci w Polsce mają kredyty, dzieci, chcą żyć troszkę lepiej, wygodniej. Może nawet któryś ma hobby i chciałby kupić jakąś stellę. A rynek jest taki, że rządzą wytwórnie i ważne jest to co się sprzedaje. Nie grasz tego co przynosi zysk to Cię nie ma. Chylińska to może nawet sobie czasem gdzieś gra to co lubi, ale żeby się sprzedało to gra to co chce wydawca (farta mają tacy którzy lubią grać to co chce wytwórnia). A taki Clapton to raczej nie ma kredytów. Ale Claptonowi może się już nie chcieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominiku drogi, pozwolę się nie zgodzić. Przywołując bliski mi rynek książki zapytam. Czy mamy obowiązek, albo moralne parcie, żeby kupować książki grafomanów, a nie pisarzy? Tylko dlatego, że ci pierwsi wzięli kredyt, albo kupili nowe auto. Rynek książki zalany został bylejakością w imię zysku. Czy to dobre dla czytelników? Niekoniecznie. Oczywiście jednostka może znaleźć dla siebie coś wartościowego. Reszta łyka paraliteraturę w rodzaju "Poradnika perfekcyjnej pani domu". Nie do końca mi to zwisa. Przepraszam za wtręt książkowy w wątku muzycznym.

Edytowane przez Maciej W.
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mowa o Chylińskiej to od razu przychodzi mi na myśl ten świetny wykon.Agnieszka śpiewa jak anioł ale "giba się jak pierdolony rezus" :D

 

https://www.youtube.com/watch?v=4x_QUELukaE

Miałem wstawić ten sam kawałek. Jest dowodem na to, że Agnieszka Chylińska nadal umie i wciąż czuję bluesa. Powstał jako występ gościnny z Hey i Nosowską dluuugo po zeszmirowieniu. Skoro tak to do dzieła Pani Agnieszko! Edytowane przez J-O-K-E-R
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...