Skocz do zawartości

Pstrągi 2018


spinnerman

Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętaj również proszę, że podbierak nie jest dla Twojej wygody, ale dla ryby. Stosuj go zawsze, gdy jest to możliwe. Skraca hol i umożliwia bardziej komfortowe (dla ryby) manipulacje przy odhaczaniu oraz robieniu zdjęć. 

:)

Naprawdę piękny okaz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję ryb panowie. Mi się niestety nie udało, ale wycieczkę nad wodę i tak uważam za udaną ;)

 

W wędkarstwie trzeba mieć szczęście. Mi wczoraj niewiele do tego szczęścia zabrakło choć ktoś lub coś (stawiałbym tu na czuwającą nad nami moczykijami opatrzność ;)) pokierowało moimi krokami w stronę niezapomnianej przygody. Plan był prosty: pierwsze w tym roku pstrągi, pierwsze od dawna i to na odcinku całkowicie mi nieznanym. Zabrałem więc ze sobą garść nowych przynęt (wedle zimowej mody głęboko schodzących, o wielkościach pokaźnych, w większości tonących), nowy kijek za pomocą którego planowałem wydrzeć rzece „coś” oraz nadzieję, że swoim gabarytem będzie to zbliżone do niemieckiego U -boot'a;) Szedłem więc, zarzucałem, kręciłem, szedłem i szedłem i zarzucałem… Na którejś z kolei miejscówce zauważyłem pstrążka, ale i on nie był skory do zabawy. Kroczyłem więc dalej - wszak było przede mną jeszcze kilka kilometrów uroczej rzeki. Przedzierałem się przez podmokłe łąki, przedzierałem się i przedzierałem, a przy tym kręciłem, ale tym razem głową z politowania nad własną niemocą. Szedłem i szedłem (spokojnie - każda droga dokądś prowadzi więc zaraz dojdę ;)), człapałem i człapałem aż wyrósł przede mną strumyk. Albo raczej rów, dzięki kilkudniowym opadom głęboki zanadto by go przejść i zamulony nazbyt by ryzykować- nie stanowiący jednak przeszkody dla prawdziwego survivalowca. Podrapałem się więc po głowie, podciągnąłem mocniej wodery, uchwyciłem silniej wędkę w garść... i jak na  nie-survivalowca przystało zawróciłem się na miejsce, w którym widziałem kropkowańca. Plan był inny, ale cóż. Rzucę tam raz jeszcze, może choć maluch się uwiesi i zbiorę się do domu. Zakradłem się więc, zamieniwszy najpierw woblera na płycej chodzącego ( bo na żadnego z moich zimowych kilerów nic nie chciało nawet spojrzeć), rzuciłem (pełen nadziei rzecz jasna) na drugi brzeg, sprowadzałem powoli rynną w stronę zewnętrznego zakrętu aż tu nagle, w połowie drogi.. zauważyłem, a potem zacząłem rozplątywać żyłkowy "kokon", który zaiste pięknie i niespodziewanie rozkwitł  na szpuli kołowrotka. No nie...Trzymałem więc wędkę jedną ręką, drugą próbując w tym czasie rozplątać to - co jak się okazało - rozplątać się nie da. Przynęta swobodnie sobie kolebotała. "*&@#!" - cicho pomyślałem, a tę genialną myśl przerwało głośne "plusk!" Podniosłem wzrok i zobaczyłem pięknego pstrąga, wykładającego się na powierzchnię, z moim woblerem w pysku - a jak! Zaciąłem! Serce zabiło jak dzwon. Na sekundę ucichł cały otaczający mnie świat. Lecz po tej sekundzie już było po wszystkim. Gapowe kosztuje niestety. Pstrąg miał ok 60 cm - na moje oko, które pewnie w całym tym zamieszaniu dodało mu nieco. Tak więc, będąc wobec siebie i Was szczerym, odejmę mu w swoich wspomnieniach kilka centymetrów;)

 

 

Każda wyprawa uczy. Ta mnie nauczyła tego, że w wędkarstwie trzeba mieć szczęście i czuwającą nad sobą - jak to już pisałem - wędkarską opatrzność, która pokieruje naszymi krokami i czynami w odpowiedni sposób. Czasem w dość nieoczekiwanym kierunku. Możemy ją też nazwać przypadkiem czy zbiegiem okoliczności – to nieistotne gdy kieruje nas ku fajnej przygodzie. Dostałem jednak jeszcze jedno, za to bardzo gorzkie memento  - do pełni szczęścia czasem braknie tak niewiele.

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Powtórka z rozrywki" nastąpiła przed świętami.

Rano pogoda była świetna, później trzy razy podało, wiatr, chmury.

Kontakty z rybami zaliczyłem w ilości zadowalającej, ale "capnięcie" podbierakiem wykonałem tylko jedno do tego 40-ka:

 

post-48428-0-41210100-1515358633_thumb.jpg

 

post-48428-0-58114800-1515358738_thumb.jpg

 

post-48428-0-47756100-1515358819_thumb.jpg

 

A oto "kierownik zamieszania" w pozytywnym znaczeniu !!!!

 

post-48428-0-18096100-1515358927_thumb.jpg

 

Jacek, dzięki. ????

  • Like 42
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj również proszę, że podbierak nie jest dla Twojej wygody, ale dla ryby. Stosuj go zawsze, gdy jest to możliwe. Skraca hol i umożliwia bardziej komfortowe (dla ryby) manipulacje przy odhaczaniu oraz robieniu zdjęć. 

:)

Naprawdę piękny okaz :)

Oczywiście Pamiętam, odhaczanie i zdjecia to chwila, Wiekszość zdjęć ma z kadrów filmu :)  dzieki za rady. Kolego M@rczysko muza bardzo popularna na YT , ale wiadomo każdy ma inne gusta , zapamietam :) kol. Muszka dzięki za rady.Pozdrawiam 

post-48456-0-18903700-1515093968_thumb.jpg
Edytowane przez szydlos
  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Dziś korzystając z ostatniego wolnego dnia znów wybrałem się na ryby
Z racji tego, że miejsca w których zwykle łowię opatrzyly mi się, wybrałem inny odcinek
Już w drugim rzucie zacinam kolejna 50 :).
W samo południe dolawiam jeszcze 43 a w między czasie dwa brzdące +/- 35cm
Rzeka była dzisiaj goscinna :)

post-61778-0-98846300-1515526262.jpg

 

post-61778-0-90317900-1515526226.jpg

post-61778-0-90317900-1515526226_thumb.jpg

post-61778-0-98846300-1515526262_thumb.jpg

  • Like 31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Wczorajsze pstrągi to walka z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Temperatura sporo na minusie plus lodowaty wiatr. Łowilismy cały dzień, choć ryby żerowały godzine z rana, walczyliśmy do końca. Rządził głównie wobler. Nad wodą jak na niedziele mała presja :) To był trudny, ale dobry dzień ????!

post-49243-0-42516600-1515988905_thumb.jpeg

post-49243-0-14206300-1515988931_thumb.jpeg

Edytowane przez DAWIDspinn
  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam raz jeszcze !

Przepraszam, że wrzuciłem jeszcze raz fotki ale eksperymentuję z rozmiarem. Teraz chyba dobrze trafiłem. 

Ok. trochę o okolicznościach połowu :P . Wczoraj około 12-tej. wybrałem się nad "moją" ulubioną rzeczkę pstrągową na pierwszą w tym roku wyprawę. Głównym moim celem był oczywiście pstrąg potokowy, lecz wiem ,że w tej rzeczce występuje również troć. Sam pilnuję tarlisk i widziałem piękne trocie :blink: . Nie byłem nastawiony na dobry połów, ponieważ ciśnienie gwałtownie poleciało w dół. Spotkałem również kolegę, który nie miał tego dnia nawet wyjścia. No cóż ? Sezon i tak trzeba otworzyć ;) ! Schodząc w dół rzeki, odcinka, który płynie między polami, jednak brzegi rzeczki porastają olchy, obławiam co ciekawsze miejsca woblerkiem. Zwalisk nie ma sporo, gdyż rzeczka była czyszczona parę lat temu. Nic się nie dzieje. Jednak dochodzę do miejsca, gdzie rzeczka lekko zakręca a w nurcie bobry zwaliły olchę w nurt. Za zwaliskiem powstało spowolnienie nurtu przy brzegu i lekki dołek. Rzucam woblerkiem w to spowolnienie i wkręcam powoli wobka w dołek. Nagle mam przytrzymanie, pomyślałem, że ma zaczep. Lekko podciągnąłem wędziskiem, a tu czuję pulsowanie szczytówki. Nagle, z dołka ukazuje się młynkująca rybka. Chwilę przytrzymałem siłowo rybkę, która zamierzała wrócić do zwaliska. Nie było to łatwe bo łowiłem wędką Konger Impuls cw. do 18 gram, żyłka nowo nawinięta 0.20 mm. Po chwili podbieram rybkę podbierakiem. Radość wielka, nie wyglądała mi na pstrąga. Wszystkie nawet duże pstrągi z tej rzeczki miały zawsze czerwone kropy. Obstawiłem, że jest to samczyk troci. Szybka miara 54 cm, tzry fotki i rybka wraca w super kondycji do wody. Zadowolony udanym rozpoczęciem sezonu wracam do domu :) .

Pozdrawiam Mirek ! 

post-46118-0-81822800-1516225550_thumb.jpg

post-46118-0-70203600-1516225502_thumb.jpg

post-46118-0-17720100-1516225465_thumb.jpg

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sytuacja z tą rybka Mirka.

Nigdy nie spotkałem troci. W wodach, gdzie wedkuje nie występują.

Mam nadzieję, że rybka żyje i dyskusja tu zaczynająca się pozostanie nierozstrzygnięta.

A moze głos zabierze uznany przez wszystkich autorytet i jednoznacznie stwierdzi na podstawie zdjęć ? :)

W każdym razie gratulacje Mirek.

Bardzo ładna ryba.

A pstrąg to różnie wyglądać może...

 

W styczniu, 17 stycznia, tak może wyglądać :o

 

Przypadkowo się tak składa, że ta rybka też 54 cm mierzy... :)

 

post-45573-0-11844000-1516249299_thumb.jpg

 

Na muszencje, ryba ze skalnego progu, takiego, oddzielającego głębokość do pół łydki od takiej do kolan :)

Ot, dobrze się umie ustawic :)

StC Sc4, Stella 2500 i żyłka 0.25 mm

Edytowane przez Guzu
  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...