malinabar Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Uuuu , Panie , grubo - kapitalny opis , zdjęcia i rybsko . Przez moment to zacząłem się zagłębiać w tej wodzie razem z Tobą przy podbieraniu - super ! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 (edytowane) Dobrze, że to napisałeś Daniel i przekazałeś pałeczkę dalej, mimo całej serii zastrzeżeń .Niektórym na pewno otworzy to oczy!I bynajmniej nie chodzi o upór i walkę do końca, mimo przeciwności...Wielu z nas odważy się łowić w na pozór beznadziejnej wodzie pomiędzy drzewami gdzie nawet przy podniesionej wodzie się spaceruje sucha nogą.Nie tylko ma to sens na pstrągowych wodach Mnie otworzył oczy na takie łowienie Maniek Firlej jeszcze w ubiegłym stuleciu i od tego czasu nawet gdy korytem płynie błoto wiem, że wato pójść na pobliska łąkę przykrytą wodą albo pomiędzy zalane drzewa na wewnętrznym zakręcie, tam będą ryby które znalazły się nagle w nowym miejscu i czasami nawet łatwiej właśnie tam je złowić Oczywiście gratuluję pięknej samiczki Edytowane 22 Kwietnia 2018 przez Rheinangler 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slava Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Nie powiem, ze tak sie da lowic. Ze to ma sens. Ze takie przynety.Ale jak sie ma taki wewnetrzny glos, jaki mialem w ten weekend. To sie pytan nie zadaje, tylko sie lowi I to jest najpiękniejsze - wbrew wszystkiemu, po swojemu, "kupa frajdy" i jakie efekty Gratki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jabadaon Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Predator.... mówię o rybie... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Żbiku Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Predator.... mówię o rybie...I Terminator... mowie o Danielu... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateush Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 A mucha jak Obcy Ja osobiście nie łowię w takich warunkach . Nie chce mi się , nie lubię , chociażbym miał szansę na rybę . Wolę niżówki na których guzik się dzieje w zasadzie , ale fajnie widać wszystko pod wodą , że tak powiem Gratki Guzu ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 A mucha jak Obcy Ja osobiście nie łowię w takich warunkach . Nie chce mi się , nie lubię , chociażbym miał szansę na rybę . Wolę niżówki na których guzik się dzieje w zasadzie , ale fajnie widać wszystko pod wodą , że tak powiem Gratki Guzu !Ja też nie łowię. Zamiast kilkudziesięciu kilometrów rzeki miałem do dyspozycji kilka wejść w krzaki na różnych odcinkach i więcej jazdy samochodem niż czasu na zarzucanie przynęty. Serio. W piątek jak to zobaczyłem to zgłosiłem odwrót i eksploracje nowych rewirów.Ale ten wewnętrzny głos mi kazał... Brzmi to kompletnie głupio, ale naprawdę nie potrafię tego wyjaśnić. Obym za często nie miał takich faz. Odnośnie muchy się nie wypowiadamWrzucona do normalnej wody raczej do niczego by się nie nadawała, taka ciężka. Kiedy i po co ja zrobiłem... HGW 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rybacz Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Łeb pstrąga budzi szacunek. Prawie jak zawodników MMA. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 (edytowane) Dobrze, że to napisałeś Daniel i przekazałeś pałeczkę dalej, mimo całej serii zastrzeżeń .Niektórym na pewno otworzy to oczy!I bynajmniej nie chodzi o upór i walkę do końca, mimo przeciwności...Wielu z nas odważy się łowić w na pozór beznadziejnej wodzie pomiędzy drzewami gdzie nawet przy podniesionej wodzie się spaceruje sucha nogą.Nie tylko ma to sens na pstrągowych wodach Mnie otworzył oczy na takie łowienie Maniek Firlej jeszcze w ubiegłym stuleciu i od tego czasu nawet gdy korytem płynie błoto wiem, że wato pójść na pobliska łąkę przykrytą wodą albo pomiędzy zalane drzewa na wewnętrznym zakręcie, tam będą ryby które znalazły się nagle w nowym miejscu i czasami nawet łatwiej właśnie tam je złowić Oczywiście gratuluję pięknej samiczki Zdecydowanie nie mam pojęcia o takim łowieniu. Zresztą liczba brań to potwierdza Dziękuję za gratulacje. Nie wiem czy to ze starości ma taką głowę, czy jakas mutacja, czy po urazie jakimś... Ale dziwne zwierzątko Edytowane 22 Kwietnia 2018 przez Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdasCzeski Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Wysoka woda, ale czysta w niczym nie przeszkadza. Największe bolenie na Warcie łowiłem na powodzi, w zasadzie na łące gdzie wcześniej się krowy pasły. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mycha23 Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Koledzy.Może teraz na pstrągi do Hiszpanii, a nie tylko sumy i karpie. Gratuluje pięknego pstrąga z takim dziwnym łbem. Przynęta jak widać i piszesz raczej nie na nasze wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Koledzy.Może teraz na pstrągi do Hiszpanii, a nie tylko sumy i karpie. Gratuluje pięknego pstrąga z takim dziwnym łbem. Przynęta jak widać i piszesz raczej nie na nasze wody.Atakuj gdzie chcesz , byle nie na moje rewiry Powodzenia ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomCast Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Największy z ostatniego wypadu, biedak stracił kawałek płetwy ogonowej, być może w walce z wydrą. Ale w niczym mu to nie przeszkadza, uderzył bardzo silnie i walczył niczym lew ;P Co tylko pokazuje że ryby w tej rzece są w doskonałej kondycji 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Duch Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Moje późne rozpoczęcie sezonu, równe 40cm, szybka fotka i do następnego razu. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Guzu, szczere gratulacje Mam podobne podejście i jak już nadchodzi czas łowienia to idę nad wodę niezależnie od wszystkiego. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2018 (edytowane) Zdecydowanie nie mam pojęcia o takim łowieniu. Zresztą liczba brań to potwierdza Nie mogę powiedzieć, że przeżyłem takich sytuacji mnóstwo, może kilkanaście? Po kilku pierwszych razach wymyśliłem sobie, zapewne ułomną, ale jednak działającą prawidłowość....W pierwszej fazie gwałtownego bardzo dużego przyboru wypędzone z "domów" kryją się nerwowo tam gdzie woda daje przeżyć, są wtedy trudne do złowienia jednak rośnie w nich agresja , nie pokarmowa ale terytorialna, potem adoptują się i żerują tym bardziej, że w takiej wodzie jest co zeżreć i często jest to kąsek który przy normalnej wodzie nie trafia się często, jak dżdżownice, myszki itd... Edytowane 24 Kwietnia 2018 przez Rheinangler 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOFIX99 Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Ostatnie wieści z frontu !!!!!Po zakończeniu "kółka" szybki decyzjon i jazda na rewiry. Walczę dalej !!!!! ???? cdn. .... 28 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2018 (edytowane) Nie mogę powiedzieć, że przeżyłem takich sytuacji mnóstwo, może kilkanaście? Po kilku pierwszych razach wymyśliłem sobie, zapewne ułomną, ale jednak działającą prawidłowość....W pierwszej fazie gwałtownego bardzo dużego przyboru wypędzone z "domów" kryją się nerwowo tam gdzie woda daje przeżyć, są wtedy trudne do złowienia jednak rośnie w nich agresja , nie pokarmowa ale terytorialna, potem adoptują się i żerują tym bardziej, że w takiej wodzie jest co zeżreć i często jest to kąsek który przy normalnej wodzie nie trafia się często, jak dżdżownice, myszki itd... Czyli nie poczatek przyboru, ale utrzymujaca sie wysoka woda.Szczegolnie ze poczatek to woda brudna, niosaca wszystko, lacznie z galeziami. A potem jest coraz czysciej ...i pewnie mniej zarcia.Na moich rzekach sytuacja jest cykliczna i wiosenna . Najczesciej miedzy kwietniem a czerwcem. W tym podjalem wyzwanie i jakis skutek byl. Zobaczymy nastepnym razem, jak mi pojdzie, gdy trafie takie wsciekle warunki... Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki Edytowane 24 Kwietnia 2018 przez Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Przybór - przyborowi nierówny, dlatego trudno dokładnie porównać.Ryby,- szczególnie terytorialiści jak: pstrąg, brzana, sum, pozostają najdłużej w swoich "domach" ale dla każdej z nich jest jakiś punkt graniczny po którym opuszcza swój 'dom" by przeżyć,- jaki dokladnie? nie wiem nie jestem rybą ale to można sprawdzić wędką W Twoim przypadku Daniel wydaje mi się tak z grubsza, że to punkt w którym przestaną płynąć gałęzie, przejrzystość wody ma mocno drugoplanowe znaczenie.Wielokrotnie łowiłem ładne pstrągi na nimfę i woblery w wodzie o odcieniu rozcieńczonej kawy z mlekiem i mam wrażenie, że i tu jest jakaś wartość graniczna zależna od ilości zawiesin i wszelkiego mułu w wodzie, ale analizując Twoje zdjęcia i sadząc po kolorze wody ten aspekt nie powinien mieć większego wpływu na Twojej rzece Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rybacz Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Wcześniej gratulowałem łowcy, ale teraz dyskusja zeszła na temat połowów w wysokiej wodzie. Osobiście w takich warunkach nie lubię łowić. I jakoś szczęście nigdy mi nie dopisywało w takiej wodzie. Następna sprawa to niebezpieczeństwo związane z możliwością porwania przez wodę. Jeszcze raz ryba piękna, ale połów w takich warunkach to nie moja bajka. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOFIX99 Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Ostatnie wieści z frontu !!!!!Po zakończeniu "kółka" szybki decyzjon i jazda na rewiry. PhotoPictureResizer_180424_111217663-1836x2448.jpg Walczę dalej !!!!! ???? cdn. ....... no i po machaniu ????.Źle nie było, ...naście ryb wyjętych, parę fotek jest, przedział to tak 40 cm. i w dół. 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Wcześniej gratulowałem łowcy, ale teraz dyskusja zeszła na temat połowów w wysokiej wodzie. Osobiście w takich warunkach nie lubię łowić. I jakoś szczęście nigdy mi nie dopisywało w takiej wodzie. Następna sprawa to niebezpieczeństwo związane z możliwością porwania przez wodę. Jeszcze raz ryba piękna, ale połów w takich warunkach to nie moja bajka.Jasne, że wolę łowić na normalnej wodzie.W tym akurat momencie - weekendzie, chodziło by jakoś tam dać radę i iść za głosem Moje preferencje są jasne określone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falgmar Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Amator streamerka......, nie mierzyłem, około 50 cm 38 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. beton Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 (edytowane) Rano zszedłem z nocnej zmiany, więc dzisiejszy wypad zaplanowałem na godziny popołudniowe. Budzik budzi mnie ok. godz.12 tej. Szybka toaleta, śniadanie, papieros i w drogę. Od momentu przebudzenia czułem w kościach, że dzisiaj jest ten dzień, że będzie brało. Decyzja o wyborze gatunku jak i łowiska tym razem przebiegła bardzo sprawnie w mojej głowie. Często mam dylemat jazie, klenie czy pstrągi, a może okonie ? Dzisiaj jednak miały być pstrągi. Wynik jaki zrobiłem na ostatnich zawodach pstrągowych napawał optymizmem przed kolejnym starciem z kropkami. Ich waleczność w tym okresie i emocje jakich dostarczają jest nie do opisania. Droga na łowisko zajmuje mi ok 1,5 h, na szczęście Białystok nie był zakorkowany. Po przybyciu nad wodę zaczął padać niewielki deszczyk, no ale cóż poradzić, najwyżej zmoknę, gdyż w powietrzu wisiała burza. Przed burzą powinny brać, powinny, ale czy będą.. ? Jasne, że będą Pierwsze miejscówki przynoszą dwie małe ryby. Ich wielkość była nieznacznie większa od woblera na jaki wzięły. Selektywna przynęta kusi duże ryby, małe niestety też. Kolejny zakręt z grubą wodą. Głęboka na ok 2 m. rynna musi kryć w sobie dużą rybę. Zasiadam jak typowy grunciarz i rozpoczynam łowienie. Po kilku rzutach czuje agresywny strzał w przynętę. Zacięcie i siedzi ! Ryba szaleje, ale staram się ją maksymalnie hamować. to ja tu rządze, nie Ty... Po kilkudziesięciu młynkach wyjmuje ślicznego pstrąga dł. 47 cm. Szybka fotka i bye bye.. Częściowo jestem spełniony, ale wiem, że dzisiejszy wieczór chyba tak się nie skończy...Kolejne miejsce i również z głębokiej rynny mam kolejną piękną rybę. Ten osobnik ma 45 cm i dostarczył mi tak jak jego poprzednik niesamowitych emocji. Przyglądając się jej zastanawiam się, jak można zabić tak piękną rybę ? Dla mnie jest to nie do pomyślenia. Ech.. Żegnam się kropkiem i lecę zapolować na kolejnego. Staje na wyjściu burty z 3 sąsiadujących ze sobą zakrętów. Odcinek głęboki z grubym warkoczem. W tej rynnie na pewno stoi porządna ryba. Już w pierwszym rzucie zaliczam atomowy strzał i po chwili rozpoczynam hol. Od razu widać, że to "konkretny" przeciwnik. Wyskoki, młynki, murowanie, próba wjechania w brzeg itp... Totalna jazda bez trzymanki. Szkoda, że nie mam Go Pro, bo byłby naprawdę niezły film. Ryba jeździ, lecz na mocnym sprzęcie nie hula za długo. Wpakowuje ją do podbieraka i jeeeest! Już w podbieraku widzę, że pstrąg ma ponad 50 cm (i miał, w sumie to nadal ma ) Fotka i do wody... i do zobaczenia gdy dorośniesz do 60 tki... Na pożegnanie podzielił się ze mną swoim posiłkiem. Chyba, się zestresował... Na koniec dołowiłem jeszcze dwa pstrągi nieznacznie przekraczające 40 cm.. Niesamowity dzień, oby więcej takich.. Ps. Z tych emocji zgubiłem okulary, jak ktoś znajdzie to proszę o zwrot :-D Sprzęt :Kij 2,9 m. do 22 g.Kołowrotek zauber 3000Plecionka 0,10 mmPrzypon fluorocarbon 1m.Agrafka z krętlikiemWobler, obrotówka, gumka NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 26 Kwietnia 2018 przez bartsiedlce 81 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beton Opublikowano 26 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2018 (edytowane) Górski odcinek, ale woda nizinna. ;-) taki paradoks lekki :-) Z okularami to było tak, że po tym największym kropku słabo już widziałem w okularach, więc je zdjalem i włożyłem w kieszeń. Gdzieś wyleciały hehe.. Edytowane 26 Kwietnia 2018 przez beton007 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.