KwaQ Opublikowano 11 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2018 Piękny Kaban, gratulacje ja jeszcze czekam na swojego pozdro 41 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rd1_68 Opublikowano 11 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2018 Powiedzcie , czy Wy statyw z aparatem ustawiacie przed rozpoczęciem każdej serii rzutów w danym miejscu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 11 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2018 Powiedzcie , czy Wy statyw z aparatem ustawiacie przed rozpoczęciem każdej serii rzutów w danym miejscu ?Nie Przynajmniej ja nieMam duży podbierak. Po spotkaniu ryby 60 plus ryba w siatce a ja w pośpiechu rozkładam manfrotto. Szybki montaż aparatu na ustawionym priorytecie przysłony i ustawionym timerze.Kucam bez ryby. CykŁapie ostrość.Podnosze pstrąga lekko się cofając.10 s. 5 zdjęć.Dziękuje modelowi, do zobaczenia następnym razem 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
salmo Opublikowano 11 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2018 Po wczorajszej ulewie kropki chętnie gryzły lecz nie chciały pozować do zdjęć. Jednego z trzech grubasków udało się jednak namówić do foty ???? 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekn Opublikowano 12 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2018 Z niewielkiej rzeczki, na woblera własnej roboty, tylko zdjęcia robione szybko: 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekn Opublikowano 13 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 Taki urlopowy wypadzik: 25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pikeft Opublikowano 14 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2018 (edytowane) Wczoraj razem z Przemkiem postanowiliśmy poszukać kropków porą wieczorną gdyż jeszcze naszego ciurka o tej porze nie odwiedziliśmy.Wszystko było by fajnie gdyby nie to że po dojechaniu na miejsce i rozdzieleniu się na dwa różne odcinki siurka ja zostałem bez auta zaczęło lać byłem przemoczony kompletnie,ale pamiętałem że ostatnim razem kiedy odwiedziłem kropki właśnie po deszczu brały pięknie i tym razem nie było inaczej.Niestety dla mnie na moim odcinku brała sama młodzież a na odcinku kolegi średniaki. Zdjęcia wart był tylko jeden. Na mojego garbatego brzydala złowiłem okonia oraz miałem piękne czterokrotne wyjście kropka niestety tylko odprowadzał bo tego dnia gryzły tylko obrotówki oczywiście znów te od @chulo. Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka Edytowane 14 Lipca 2018 przez pikeft 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bertus Opublikowano 14 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2018 Z kleniowej rzeczki,ale z jak najbardziej szczupakowej miejscówki. Zebrał 4 cm igłę sieka. Hol na 0,16 z wysokiego pozarastanego brzegu zpłodził trochę emocji 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekn Opublikowano 14 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2018 Na dużą strzeblę z szybkiej wody: 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekn Opublikowano 15 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2018 Gruby samiec z początku tygodnia, 50+ na kumaka własnej produkcji (pierwsze zdjęcie takie, a nie inne z oczywistych przyczyn ). Może go jeszcze dorwę w tym sezonie . 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pulsar Opublikowano 15 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2018 (edytowane) Na mojej rzece od kilku dni pod wieczór zaczyna się jakaś rójka, ryby walą do tych robaczków jak głupie. Przez trzy dni z rzędu widziałem w pewnym miejscu dość konkretne spławy, ryba co kilka minut bez wytchnienia waliła w powierzchnie niczym sum ogłuszający narybek. Niestety nie dawała się niczym skusić. Myślałem że to jakiś konkretny lipień, bo wczoraj złowiłem w tym samym miejscu kardynała maluszka. Dzisiaj wybrałem się na rybki koło godziny 11 rano. Szybkie dojście na łowisko i okazało się, że ryba w ogóle nie zbiera. Na końcu zestawu pojawiła się mokra muszka coś na podobieństwo owadów które obecnie się roją. Pierwsze kilkanaście minut nie przyniosło żadnych efektów. Kiedy wyszedłem na brzeg aby odlać trochę wody ze spodniobutów, znów zaczął się spektakl w wykonaniu jednej rybki. W kilka minut zrobiła aż 4 porządne spławy. Nie wiele myśląc bardzo cicho podszedłem kilka metrów wyżej i zacząłem obławiać miejsce spławów. W czwartym spływie muszki po skosie, poczułem niezłe szarpnięcie. Zaciąłem ! i dopiero teraz zaczęła się zabawa, ryba była niesamowicie silna i jakoś dziwnie wybarwiona.... na początku wydawało mi się, że holuję bardzo ładnego lipka. Bohaterem dnia dzisiejszego stał się albo źródlak, albo palia. Nie wiem jak rozróżnić te dwa gatunki, słyszałem jedynie, że kiedyś na odcinku wyżej złowiono jakąś palie. Nie dość że trafiła się taka rybka! to jeszcze okazało się że ma 42 centymetry! Bardzo gruba i waleczna sztuka. Oczywiście rybka pływa dalej, niech rośnie przynajmniej do 50 centów! Kilka metrów wyżej dołowiłem jeszcze potoka w takim samym wymiarze, nie ma żadnego porównania co do holu, potoczek wylądował w ciągu kilkudziesięciu sekund. Cieszę się, że moje początki z muchówką wyglądają tak a nie inaczej Sprzętowo:-Konger World Champion Fly 2,7m 5/6 klasa -Sznur tonący-Kołowrotek - ? -Mokra muszka NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 16 Lipca 2018 przez bartsiedlce 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yffea Opublikowano 16 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2018 Ostatnie dwa tygodnie na Dunajcu to czas na duże ryby . Trzeba jednak być o odpowiedniej godzinie w odpowiednim miejscu. 40 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pavel Opublikowano 16 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2018 Mała rzeczka, mało wody ale rybka całkiem spora Nieco ponad forumowe minimum 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAURUS1989 Opublikowano 16 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2018 Bylem dzisiaj na vaajakoski, 2 pstragi grubo ponad 50cm w 10min. Pochwalilbym sie zdjeciami ale podczas robienia foty temu ostatniemu utopilem telefon 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yffea Opublikowano 18 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 (edytowane) W tym roku na fajne pstrągi nie mogę narzekać Edytowane 18 Lipca 2018 przez yffea 42 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saw Opublikowano 19 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2018 Mimo ciągłych opadów skubią pstrągi w wersji wyścigowej 36 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Lejk Opublikowano 20 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2018 Jeszcze wspomnienia z tegorocznej jętki - 51,5cm. Pozdrowienia 31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelek55 Opublikowano 23 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2018 (edytowane) U mnie wczoraj dużo kropków największy dał się sfotografować PS. Zapomniałbym - na fotce widać jak dla mnie dziwnie wykształconą płetwę przy skrzelach. Od nie dawna łowie pstrągi ale u te przeze mnie złowione prawie wszystkie posiadają takowe. To normalne dla tego gatunku ryby? Edytowane 23 Lipca 2018 przez Piotr.B 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek_C Opublikowano 24 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2018 Taki tam dzisiejszy 39cm, czyli do forumowego minimum zabrakło 1cm, ale zdjęcia wrzucam, bo (na zdjęciach chyba tego za bardzo nie widać) była wyjątkowo mocno odpasiona jak na swój relatywnie nie duży rozmiar. Był jeszcze jeden większy - 41cm na trzecim zdjęciu. Ogólnie dziś wyjechało 9 rybek, w tym szczupak i okonek dosłownie 5cm zapięty w pysk na obrotówkę 3 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdasCzeski Opublikowano 28 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2018 Pstrągowanie w małej pomorskiej rzeczce przy 30 stopniach i w roślinności, która zdaje się chcieć wydusić z człowieka siódme poty do najprzyjemniejszych nie należy... Niemniej czasem jest i nagroda. Tęczowy przybysz miał około 55 cm. Branie nastąpiło w podmyciu pod drzewem widocznym po prawej stronie. Sprzętowo Megabass Pagani Trout 77ml, Exist 15 2510PE-H, żyłka Varivas Super Trout coś tam 8 lb plus 5 cm wobler krakusek w kolorze lipień. 38 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Melanzyk Opublikowano 30 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 Coś nad czym obecnie pracuję. Mała rzeczka, dużo ryb nie koniecznie małych ryb PozdrM 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yffea Opublikowano 31 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 Podniesiona i mętna woda to dobry czas na duże ryby. Fajnie reagowały na Three Shota. A jak zbierały chrusta z powierzchni to płynący tuż pod powierzchnią bezsterowiec okazał się bezkonkurencyjny 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Tomek Wielgus Opublikowano 5 Sierpnia 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2018 JEST , JEST , JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEST !Po długich latach podchodów, wielu przegranych pojedynkach - w końcu się udało - udało się stanąć z Nim oko w oko , stoczyć kapitalną walką , a następnie rozejść każdy w swoją stronę...Do zobaczenia Pstrągu... 57 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Tomek Wielgus Opublikowano 5 Sierpnia 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2018 (edytowane) Sami tego chcieliście... 14.07.2018 , jakoś świtem Moja rzeka...piaszczysta , z warkoczami roślin , zwalonymi drzewami , płynąca cicho przez łąki i łęgi...Idylla.Niestety dostaje ostro w kość...ludzie korzystają z niej na całego , wędkarze, turyści...Tłumy się przez nią przetaczają.Ale nie dziś , nie o tej porze ...Teraz jest tylko moja.Pada deszczyk , powoli przemieszczam się w górę nurtu wypatrując moich ukochanych lipieni , muchówka z dwiema nimfkami ww ręku , caly czas w gotowości , lipienie ani widu...Za to co chwile płoszę pstrągi, stoją na płytkich miejscach , ewidentnie żerują.Kolejny dołek i potężne branie, coś zjada moją nimfkę i z potworną siłą prze w zwalisko pod drugim brzegiem, dociskam dłonią szpulę kołowrotka , batsonik w czwartej klasie gnie się do granic możliwości...Luz...potworny luz...Ryby nie ma, spięła się.No cóż...pędem do auta , zmiana metody z muchy na spinning , na końcu zestawu jig od kolegi Andana.Jedno , drugie , trzecie miejsce - kolejne nieduże pstrągi...Wreszcie miejsce które na kilometr śmierdzi lorbasem.Wystarczył jeden rzut ...Daleko pod prąd , na napływ dołka, strzelił od razu , branie młynki na powierzchni , lewa ręka sięga po podbierak...Luz , ten cholerny luz...ryba spada, i ustawia się pod moimi nogami, widzę każdą kropkę , piękny ogon, potężne ciało...Kawał rybska...No cóż ...Idę do domu... 29.07.20018 Siedzę sobie w domu , dłubię przy jakiejś wędce, telefon bzyka - MMS od kolegi , jest dziś na "mojej" rzece.Fotka , 47 cm...Kurde przeskoczył mnie o 1.5 cm...19 lat łowienie pstrągów i ciągle bez tej magicznej pięćdziesiątki...Szybka decyzja - za tydzień jedziemy , wtedy albo już do końca sierpnia się nie uda...Muszę... 4.08.2018 Po dwóch godzinach w aucie docieram nad rzekę, koledzy zostawiają mnie na mostku , i jadą dalej.Szybkie zbrojenie wędki , wskakuje w spodniobuty, teraz jeszcze tylko półtorakilometrowy spacerek i jestem na miejscu.Wchodzę powoli do wody , pierwszy rzut , obawy czy są aktywne , czy biorą... gwałtowne uderzenie rozwiewa wątpliwości , jest !!!Nieduży , taki trzydzestaczek - ale jest , biora Wolno przemieszczam się w górę nurtu , faktycznie, ryby są , są aktywne wychodza do jiga, pukają ...Ale nic poza tym jednym małym pstrażkiem...Telefon wibruje w kieszeni.MMS , Wojtek melduje rybkę 39 cm.No cóż , muszę się postarać bardziej.Skupiam sie na łowieniu maksymalnie , przykładam do każdego miejsca...I nic...Ryby są , żerują widzę je ale nie mogę sprowokować...Muszę odpocząć , siadam na brzegu , jem kanapkę , łyk niezdrowej , acz ulubionej Coli.Dzwonię do Wojtka , on już nic , ale Jarek złowił takiego czterdzieści kilka , no i jeszcze takiego pod czterdzieści.Czy ja coś robię nie tak ?Tyle lat uganiania się za pstrągami...Dla nich to drugi sezon dopiero.Zaczynam czuć presję , a to nie pomaga ,.Zbieram się i dale j do boju , niestety bez przełomu , doławiam jednego czy dwa maluchy...Dobra , dość tego , idę na łąkę , zdejmuję spodniobuty , kładę się na trawie ....I tak sobie leżę ,leżę.Słońce wędruje coraz wyżej, jest ciepło , śpiewają ptaszki , na niebie żadnej chmurki.Idylla...W końcu...W końcu czyje że jest super, wspaniale ! Mam cały dzień , jestem nad moją rzeką.Zaczynam się tym cieszyć , zbieram się z powrotem do wody.I znów powoli pod prąd , obławiam kolejne miejscówki.Przypominam sobie ryby z każdej z nich. Dochodzę do kolejnej, specjalnej, to tutaj już dwukrotnie przegrałem.Podchodzę ostrożnie , powoli...Nagle plusk krzyk hałas...Kaczki...Zerwały się dokładnie z miejsca w którym chcę łowić.Podchodzę już na luzie , ustawiam się w odpowiednim miejscu. Jig leci pod prąd , prowadzę go wzdłuż lezącego w wodzie drzewka, puknięcie i błysk w wodzie.Znów jakiś maluch , zresztą czego się tu spodziewać po tych kaczkach.Rzucam po raz kolejny, znów puknięcie tym razem udało się zaciąć. Czuję że to ładna ryba , ale daje się bez problemu podnieść...I wtedy Go zobaczyłem , to co się działo w mojej głowie to trudno opisac , nagła przedziwna litania złożona z imion wszystkich świętych , nazwy najstarszego zawodu świata , i pokrewnych...Na szczęście instynkt zadziałał... Błyskawicznie przekładam wędkę na prawą stronę , korzystając z tego że ryba oniemiała czy tez nie wie jeszcze że jest na wędce , udaje mi się jednym szybkim ruchem wyciągnać ją z dołka, i skierować w dół nurtu , a tam 30 m płytkiej wody bez zawad.Tam też bawimy się w przeciąganie linki , serce kołacze , sięgam po podbierak.Pierwsze podejście i mam Go , MAAAAAAM !!!K..wa wyskoczył z podbieraka...Tego co się dzało ze mną przez ten ułamek czasu gdy nie czułem że się nie spiął , to może nie będę opisywał , bo musiałbym wszystko "wypikować"Drugie podejście skończyło się tak samo...Wyskoczył...W końcu wpakowałem go w podbierak po raz trzeci...Rzucam wędkę na brzeg , przyciskam podbierak z rybą do piersi i wyłażę na trawę.Działam szybko jak automat , ryba na podbierak zdjęcie , miaraka...Układam aparat na pniaczku, samowyzwalacz robi drugą fotkę , i pędem do wody...Ryba chwilę odpoczywa, macha majestatycznie ogonem i odpływa...Wychodzę na brzeg , zrzucam spodniobuty , kamizelkę i kładę się w trawie...19 Lat...Tyle czekałem na rybkę z piątką z przodu.Udało się. Po dłuższej chili dzwonię do żony , potem do kolegów...W zasadzie to już nie mam ochoty łowić...Ale już w tym roku tu nie przyjadę...Szkoda...Łowię jeszcze kilka ryb , niedużych , ale pięknych.W sumie to jeszcze do siebie nie doszedłem. Tym którzy dotarli do tego miejsca gratuluje , i zazdroszczę cierpliwości.Niestety, zwięźle i na temat pisać nie potrafię Ilustracje dostępne kilka postów wyżej. Ten emocjonalny opis pozwoliłem sobie uzupełnić wspomnianymi ilustracjami NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 6 Sierpnia 2018 przez woblery z Bielska 77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 5 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2018 Gdy po raz pierwszy zobaczyłem ten podbierak w necie to od razu wiedziałem, że będą z niego wyskakiwały Prawie jak by podbierać patelnią Najważniejsze, że jakoś poszło 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.