Skocz do zawartości

Klenie 2018


tadekb

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Przyszła wiosna, a jednak zima w tle ;)

Klenie dzisiaj bardzo niechętne do współpracy, woda dość dobrze trącona, pośniegowa. Przejrzystość około 70cm, temperatura 4,5 °C.

Dwa klenie udało się przechytrzyć chociaż musiałem się nakombinować . Pierwszy był ładny, ale drugi wyjątkowo gruby w "pasie" jak na moje rzeczne standardy  :D

Miarka ma 15 cm szerokości, kleń zrobił na mnie duże wrażenie :wub:

 

GtI5u6p.jpg?1

 

 

Tam jego miejsce ;)

 

post-55588-0-50372300-1521911550_thumb.jpg

Edytowane przez TOMI803
  • Like 41
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Wczoraj 9.00 melduje sie w Warszawie .
Spotykam sie z Wami;-)pogaduszki w superr gronie wymiana pogladow idp.Przy okazji pozdrawiam wszyskich zgromadzonych;-), potem male zakupy itp.
Godzina 12 wracam o 14 juz w dom.
Hmmm za oknem sloneczko i jedna decyzja.Jade
O 15 jestm nad woda.
Pierwsze rzuty i nic.Dzwoni Arek
Kondzio gdzie jestes?Bo cos szykujemy na popoludnie;-)
Ja mowie ze juz na rybach i szkoda ale coz....Arkowi i kolegom bardzo dziekuje za pamiec i zaproszenie;-)Nie spodziewalem sie ale to milo bardzo z Waszej strony.Nastepnym razem skorzystam;-))
Koncze rozmowe z Arkiem ...
Pierwszy rzut branie ..siedzi.
Szybkie podebranie foto i usmiech.
Wysylam fote do Arka i pisze mu jestes fartowny hi hi hi....
Po 3h lowienka melduja sie jeszcze 2 rybki.
Wczorajsza sobota byla supeŕrr.....
Spotkanie z kolegami ,wyjazd nad rzeke i rybki chmmmmm.....
Pozdrawiam wszyskich ze spotkania i nie tylko;-)))
Do zobaczenia;-)

 

post-48785-0-55618900-1521963686_thumb.jpg

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:

 

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie zrobione komórką i przepraszam za to, że trochę rybka przybrudzona. Piotrek dzięki za zrobienie fotki.

 

Dla statystyków i Janusza  ;) : Kleń złowiony podczas prowadzenia wahadełka po łuku. Wziął delikatnie. Kij 2.52 m, 5-25 g, nazwy nie podam, co by nie denerwować  ;) , żyłka 0.20 Dragon, kołowrotek daiwa tournament X 2500 .

 

Spoko Sławku :) Przyjemność po mojej stronie :)  dla uzupełnienia Kleni mierzył 54cm

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prognozy obiecywały że będzie lało, a mi na złość udało się zorganizować chwilę popołudniu. "Na górze" polewali jednak raczej przelotnie i oszczędnie więc uznałem, że warto zaryzykować spacer ze spiningiem nad Wisłą. Sprzęt stale jeździ w bagażniku więc wiele się nie zastanawiałem.

Nad wodą jestem około 15. Jako, że Królowa nie pokazuje tak chętnie jak latem, gdzie siedzą klenie, postanowiłem przeczesywać możliwie duży kawałek wody, ale dość pobieżnie. Wybrałem sobie dwie przynęty, sprawdzające się w przeszłości: 3 cm pękaty woblerek w naturalnych kolorach i mały czarny twister na 2 gr główce. Kilka kroków, kilka - kilkanaście rzutów wachlarzem i dalej. Na powierzchni brak oznak żerowania. Zero oczek czy spławów. Wyjątkiem są pojedyncze leszcze wystawiające grzbiety w najwolniejszych zastoiskach. Przez tą martwą powierzchnię jakoś większą wiarę mam w pijawkopodobnego paproszka niż wobler. Kicam nim więc po dnie, czasem wolniutko prowadzę samym kijem. Po około godzinie szarpnięcie szczytówką podczas opadania przynęty. Zacięcie i odjazd. Delikatny kijek pięknie poddaje się po rękojeść, a ryba początkowo zdecydowanie stawiająca opór, dość sprawnie dojeżdża do brzegu. Niestety pomimo 60 cm - brak punktów. Okaz ma zęby. Sprawnie odhaczony wraca do wody i odpływa.
Pół godziny później i 200 metrów dalej przy podciągnięciu pijawki czuję zatrzymanie. Lekko podnoszę wędkę, ale nie zacinam. "Znowu trawy" - myślę. Trawy jednak ożywają. Hamulec oddaje kilka metrów żyłki, ale wiem że rybka jest do wyjęcia. Ostrożny hol, bo stwór wydaje się spory. Chwilę później w wodzie błyska ładny kleń. WRESZCIE! Nad Wisłą jestem chyba piąty raz w tym roku. Nie licząc maluchów, normalnego klenia jeszcze w tym sezonie nie złowiłem. Do dziś. Potworem nie jest, ale uczciwe 45 cm ma. Rybka oczywiście wypuszczona.

 

post-65174-0-63641100-1522348868_thumb.jpg

 

Zastosowano: Batson XST1142-2 (2,90, 2-14 gr) - z pracowni, Biomaster MGS 2500, żyłka 0,14

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 37
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kluchy zaczęły już zbiórki z powierzchni  :excl:

 

 

 

Dzisiaj były aktywne w górnych partiach wody i nie byłem przygotowany na smużenie  :lol:

Dwa średniaki udało się skusić z głębszej wody i miałem miły przyłów na gumkę  :)

 

 

hnuaF5B.jpg

 

 

Przyłowik:

 

http://jerkbait.pl/topic/103284-przyłowy-2018/?p=2362674

 

 

 

post-55588-0-87123200-1522426957_thumb.jpg

  • Like 48
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50-tki się trafiają i zawsze cieszą. I wtedy zawsze warto fotkę zrobić.

Ryby pod 50 nie są na Wiśle jakimś szczególnym wydarzeniem. I takim raczej fotek nie robię, bo i po co.

Trochę inna sprawa w zimie i bardzo wczesną wiosną. O tej porze duże klenie cieszą podwójnie.

 

A w temacie aktualnych kleni.

Wczoraj zrobiłem sobie rajd po tarnowskiej Wiśle. Spinningowy zakaz się skończył. Trzeba było obadać, co po zimie słychać i sprawdzić zimowe spostrzeżenia na innych odcinkach wody. Cieszy, że na pierwszym  wytypowanym odcinku, gdzie nigdy nie łowiłem o tej porze roku, klenie się znalazły i brały. Ryby bez szału, choć jeden te 43-44 miał. Generalnie pomyliłem się tylko o jakieś 100m. Inny odcinek trochę zawiódł. Brały, ale małe. Choć i z drugiego odcinka jakiś plus wynikł. Za sprawą... perkoza. Z uporem maniaka raz po raz kursował po uklejki. Gdybym go nie widział, nie odważył bym się teraz czesać odcinka, gdzie polował. Perkoziątko pokazało, że niesłusznie. Dziś bądzie mało czasu, więc wyskoczę, gdzieś koło domu. Ale następnym razem trzeba obadać metę perkoza, tylko od drugiej strony. Będzie wtedy w zasięgu.

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie zero finezji :)

0,8 grama to chyba moja kotwiczka waży B)

Dziś po kilku mniejszych rozwiązał się w końcu worek lepszych brań. Dwa 40+, coś fajnego nie zaciętego i wreszcie rodzyn 54:

 

post-50427-0-87360800-1522783113_thumb.jpg

 

Na koniec sumek desperado przez chwilę udawał bolenia.

 

Sprzętowo nic nowego. SG Titanium 2,7 do 32 gram, Biomek 4000, Sunline 8lb+ przypon strzałowy z żyłki 0,22 i wobek.

Edytowane przez tadekb
  • Like 46
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sobie ze dwa, trzy lata obiecywałem, że trzeba wrócić do starego łowienia. Niektórzy wiedzą o co chodzi ;)  Na razie mi wychodzi. Choć aż takiej aktywności ryb (różnych gatunków zresztą) to się na mojej Wiśle nie spodziewałem. W zimie i wczesną wiosną czasami coś fajnego się trafiło, ale tak na dobre rozpędzały się tak pod koniec kwietnia i w maju. Zobaczymy co ten rok przyniesie. Już nie mogę się doczekać boleni. Łowienie w sumie będzie podobne, ale przy braniu wędkę będzie podpinało nie pod 24 a 230V :)  . Kto wie, może i 380 się trafi :D .

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...