bartosz311287 Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2018 (edytowane) Ryba może nie kolosalna,ale bardzo cieszy. Mój osobisty rekord. U mnie na Gwdzie raczej ciężko złowić jazia lub klenia, no ale się nie poddaje. Jak to kumpel powiedział "nie złowisz żadnego klenia, ani jazia na spinning" Wobler kolegi z forum Tomka Janika, Corto EX 792L-HS i Stradic 1000FK do tego egi metal 0,4 oraz fluoro varivasa 0,20 około metra Edytowane 30 Kwietnia 2018 przez bartosz311287 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hvast Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Mała rzeczka, upał, woda czysta, stan niski. Wobler plywajacy, około 2 cm, biało-oliwkowy. Posłany najdalej jak się da. Kabłąk otwarty, odczekałem kilkanaście sekund, 2 może 3 obroty korbką i strzał. Szybki hol, rozgieta kotwica ale udało się. Kleń między 41 a 43 cm.Sprzętowo: Mojo Bass MJS71MF + Prorex 2500 + plecionka Techron Olive 0,10 i przypon z żyłki HM80 0,14 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
womaly23 Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2018 U mnie klenie z mojej miejscowy na Wiśle siedzą dość głęboko. Żeby przedostać się na przelew trzeba przejść ok 80 m przez dość głęboki przelew o gł do 1.2 o dosc sporym uciagu, potem przedzieranie się przez dżunglę i jestem na wlasciwej wodzie. Oblawiam ok 100 metrowy przelew przez 3-4h. Przed wczoraj tam byłem i coś tam się działo, najlepsze efekty miałem rzucając 5-6 m przed przelew woblerem głęboko schodzacym. Zameldowalo się kilka kilka 30, dwa 40 i 52 wszystko generalnie mocno wypracowane. W połowie przelewu rzuciłem na cukiereczka seledynowo czerwono pomarańczowego po czym nastąpiło piękne zassanie, przez parę sekund murowal a potem wyjechał bez jakiś większych problemów. Miarki nie miałem, telefon został w samochodzie więc nie miałem jak udokumentować ale przyłożyłem do wędki, łowilem savage gear 279 parebellum i akurat pysk klenia kończyl się na napisie savage gear. Po dojściu do samochodu mierze i okazało się że miał 61.5 cm skubaniec:) 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pulsar Opublikowano 1 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2018 (edytowane) Sezon 2018 jest moim pierwszym w którym opłaciłem kartę wędkarską mimo 4 lat jej posiadania, postanowienie było proste i już dawno ułożone w głowie. Zagłębić się w temat spiningu, czy to pstrągowego, czy klenio-jaziowego. Niestety od lutego, na dwadzieścia kilka wypadów dopiero ostatnie 4 dały jakąkolwiek rybę. Od zeszłego tygodnia udało mi się celnąć około 6 kleników lecz żaden nie przekroczył 32 centymetrów.Nie wiedziałem nawet gdzie ich szukać, umiejętności operowania przynętami też pozostawiały wiele do życzenia, zacząłem więc głównie bawić się woblerkami oraz zakupiłem trzy smużaczki i to był strzał w 10-tkę. Dzisiaj tj 01. 05. miałem zaplanowaną robotę w domu więc nawet przez głowę mi nie przeszło że przeżyję tak niesamowity wypad. Udało się, że po obietnicy solidniejszej pracy późnym popołudniem dostałem zielone światło na kilkugodzinny wypadzik. Zacząłem o 9:30, rzekę mam niecały kilometr od domu więc nad wodą szybko się zameldowałem. Jest do górski odcinek pewnej małopolskiej rzeki, tylko w kilku miejscach na tyle głęboka że ryba miała okazję dorosnąć do sporych rozmiarów. Jak tylko stanąłem nad stromym brzegiem wiedziałem że będzie bardzo ciężko cokolwiek przechytrzyć, woda była cholernie naświetlona, pokazało mi się kilka klusek powyżej 50cm, dwa nawet odprowadziły woblerka przypominającego okonia pod brzeg ale nic więcej, totalnie nie były zainteresowane żerowaniem. Po dwóch godzinach spędzonych na ostrych i podmytych, zewnętrznych brzegach zakrętów stwierdziłem że trochę to niebezpieczne, a nawet jeżeli coś się uda złapać to i tak podebranie będzie bardzo ryzykowne dla mojego życia. Podjąłem szybką decyzję, kilometrowy spacerek w górę rzeki i obłowienie miejsca w którym zawsze, ale to zawsze stoi jakieś stadko. Jest to takie otwarte starorzecze o szerokości 10m, długości 30m oraz głębokości nie większej niż metr. Na całe szczęści jest dość mocno odizolowane, żeby się tam przedostać trzeba przeskakiwać kanał, myślę więc że leśne dziadki nie trafią na to miejsce Kedy kleń już jest w tamtym miejscu to naprawdę trzeba się porządnie maskować aby nie przepłoszyć stada. Więc kiedy przedarłem się na połączenie tego miejsca z rzeką, już z daleka widziałem że to będzie wyjątkowy dzień ... To tylko kawałeczek tego starorzecza, ryby stały na całej długości, miałem je jak na dłoni ... one niestety mnie również. Udało mi się wypatrzeć osobniki w okolicy 50cm+ wśród wymiarowego przedszkola, mniejszych niż 25 cm raczej nie zauważyłem, żeby nie było że przedszkolaki męczę. Na całej tej miejscówce szacunkowo było +/- 100 ryb. Dziękuję sobie, że pokusiło mnie dziś ubrać komplet moro, bo w innym wypadku raczej nic z tego by nie wyszło. Na klęcząco wszedłem między ciut wyższe trzcinki, zdjąłem z siebie czarny plecak i chlebak aby nie rzucały się w rybie oczy. Pierwsze dwa rzuty cztero centymetrowym woblerem kenarta w malowaniu okonia, tym samym którego klenie na odcinku poniżej po prostu odprowadzały. Niestety siał on panikę wśród szeregów wroga, więc nastąpiła zmiana taktyki. Na końcu zestawu wylądował Insect Huntera, rzut pod sam brzeg i powolne smużenie na obrzeżach stada. Rybki podpływały z zaciekawieniem, trącały pyskiem, a niektóre uciekały najprawdopodobniej z powodu przeogromnej seryjnej kotwiczki. Jednak w tym momencie wiedziałem że to będzie to. Drugi rzut i przynęta ląduje bliżej stada, naglę widzę jak 5 klusek naraz pędzi w stronę woblera.... chlupot, zamieszanie i czuję rybę na kiju. Odholowałem ją od stada, w miejsce gdzie brzeg jest bardziej zarośnięty aby swobodnie go sobie podebrać nie zdradzając swojej obecności. Od razu widzę że kleń jest jakiś taki większy niż ostatnio przeze mnie łowione... Bingo! rybka miała te magiczne jak dla mnie 40 centymetrów! Z góry wybaczcie za estetykę zdjęcia i jego wykonanie ale nie potrafię robić sobie selfie Gorąco jak cholera, więc zdjęcie było na szybko ponieważ rybcia była wymęczona holem. Następnym razem postaram się estetyczniej Kolejne rzuty owocowały braniami, dwie ryby miałem na kiju lecz niestety ta seryjna kotwica nie daje rady... jest niesamowicie tępa. Szybkie przejście ciut w górę ponieważ stadko trochę mi się spłoszyło, uwiązany żuczek od Microbaita daję jedną rybkę z okolicy 33 centów. Niestety przynęta mimo że mniejsza i z odnogami to mocniej straszyła ryby niż insect. Na koniec z ciekawości postanowiłem sprawdzić osę również Microbaita w którą zbyt nie wierzyłem... okazało się że dała ona trzy rybki ale z przedziałów 27-33 cm. Klenie w końcu doszły do wniosku że coś jest nie tak, za często te robaki do wody wpadają i po prostu odpłynęły, wróciły po 15 minutach, niestety było już po łowieniu, kiedy tylko coś wpadało do wody wszystkie spierniczały gdzie pieprz rośnie. Przepustka się mi powoli kończyła więc stwierdziłem że pora zwijać się do domu. Chyba już wiem jak spędzę jutrzejszy poranek Sprzętowo:Mikado Excellence Finesse 2,40m 2-10gRobinson Dakota 406FDŻyłeczka 0,16mmInsect HunteraPszczółka oraz żuczek Microbaita NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 4 Maja 2018 przez bartsiedlce 37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
demowsky Opublikowano 1 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2018 W końcu udało się pojechać na Rajski San. Piękna pogoda, oda kryształowa.Tego dnia złowiliśmy tylko trzy klenie. Największy 45 cm złowiony na smużaka od Patryka (@patzaw) prowadzonego tuż pod powierzchnią, branie atomowe.Pozostałe dwa odrobinkę mniejsze Tomek złowił na gumę FishArrow 5”.Wszystkie rybki oczywiście wróciły do swojego naturalnego domu.Poniżej film. Przepraszam za jakość, ale nie wiem dlaczego taka słaba https://www.youtube.com/watch?v=Q_zZhassGEYWysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMI803 Opublikowano 1 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2018 Igrał, igrał i się od smużaka doigrał 30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smasher Opublikowano 1 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2018 Bolenie u mnie dzisaj nie było, ale za to 3 Kluseczki z jednego miejsca. 35 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimmy25 Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 Moje skromne 45+Najważniejsze, że na swojego woblerka Radość przeogromna. 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KwaQ Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 Późno wieczorny z przelewu pozdro 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymanek69 Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 Pierwszy wyjazd nad Odrę 30 kwietnia miał być muchowo-spiningowy, ale z powodu warunków pogodowych ( wiatr urywający łeb ) pozostał spiningowy. Poranne łowienie na przelanych główkach poniżej Kostrzyna nie przyniosło żadnych efektów nawet w postaci brania. Bliżej południa decyzja o zmianie miejsca przyniosła efekt w postaci wykorzystanych dwóch brań kolegów poniżej. Klenie ( 40 z plusem ) z resztkami wysypki tarłowej zagryzły przynętę ostatniej szansy - moje muchowobki w wersji spiningowej. Choć zaczepione za przysłowiową "skórkę" dzięki patykowi zrobionemu z blanku muchowego dały się sfotografować Sprzętowo :- kijek 260cm do 9g- Spro Blue Arc 1000 - plećka 0,06 Dragona zakończona fluorocarbonem 0,20 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 Jak to z resztkami wysypki tarłowej?To "Twoje" klenie miały już tarło? Jakim cudem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rrthc Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 Majówka z kleniem w tle 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiterKO Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 I w lubuskim coś się dzieje;) Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka 37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymanek69 Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 Jak to z resztkami wysypki tarłowej?To "Twoje" klenie miały już tarło? Jakim cudem?https://www.facebook.com/pasja.wedkarska/videos/2063359963945530/?hc_ref=ARRh2wxn4gzEP1ZhlT_2vu_7Ed5j5PoGeVJy-BFSx2ir5Wqfd0k4WYvt02fRF_LtORw&fref=nfFilmik z tarła klenia z Odry wstawiony 23.04.2018r - wszytko wybuchło nagle ze zdwojoną siłą przy optymalnych warunkach jakie były. Myślę że załatwiły sprawę szybko - takie mam wrażenie. Gdyby były przed tarłem lub w trakcie ( czego drugiego wykluczyć nie mogę ) te złowione przez ze mnie 40+ cm osobniki wyglądały by zupełnie inaczej chyba. Te miały niewiele wysypki w okolicach głowy. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekn Opublikowano 4 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2018 (edytowane) Z wczoraj, na strzebelkę własnej roboty. Jeszcze bez wysypki tarłowej, ale u mnie w rzekach woda zimniejsza, choć jak na tę porę roku, to nie aż tak bardzo. Edytowane 4 Maja 2018 przez marekn 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 4 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2018 43 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spyrdys Opublikowano 4 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2018 Rzeka Wkra:) Grubasek na woblerka. Niestety z muchą nie chciały współpracować. 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. PiterKO Opublikowano 5 Maja 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2018 (edytowane) Wreszcie wychodzone 60 cm+ Życiówka pewnie długo nie do pobicia. Piękna walka;) długo sie nie poddawał... Zdjęcia słabe bo statyw z alli. Rybka wiadomo, pływa dalej. Drugie tyle szczęścia daje to, że kolejna życiowa ryba na mojego wobka;) tym razem pływak żółtobrzeżek. I po tarze ( 0.3 kg podbierak) ważył 3.2 kg. Piękna ryba, szkoda że zdjęcia tego nie oddają. I to właśnie było moje marzenie, staram się robić zdjęcia żeby pokazać gabaryty, ale to nie jest łatwe. Na żywo był ogromny. Adrenalina buzowała jeszcze długo.A spotkałem dziadka, co cały czas siedzi w krzakach na xx wędek " panie tam nic dużego nie pływa, myśmy na kukurydze takie świnie po 40 cm wszystkie wybrali". Faktycznie wytrzebili populację tego średniego klenia, porównując do poprzednich dwóch lat. Sypią wiadra kukurydzy i jak przechodzę przez ich miejscówki, zawsze łuski po skrobaniu. Ale to pokolenie musi się po prostu skończyć. A co do zestawu, na jaki wjechał kleń to catana 3-14g 270 cm po tuningu ( skrócony i wyważony dolnik) zauber 2000 i stroft gtm 0.16mm. Na taki dość budżetowy zestaw łowi mi się super. Dodam, że wydaje mi się że zwiększyłem ilość brań schodząc do 0.16 i agrafek Jan-tex 22 czarnych, choć zestaw wydaje się delikatny. Dzisiaj przegrałem jeszcze walkę z 50+( spadł przy podbieraku) i miałem klenia, też ładnego, ale kozaka. Uderzył w osę i na maks rozpędzony płynął we mnie. A ja ani zwijać ani zacinać. Wjechał praktycznie pode mnie i na moich oczach wypluł osę, jakby ktoś zobaczył moją minę. Pierwszy raz miałem taką akcję. Piękny dzień NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 7 Maja 2018 przez bartsiedlce 67 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariano Italiano Opublikowano 5 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2018 (edytowane) Taki oto przelewowy rozbójnik podniósł mi dzisiaj adrenalinę.Branie mocne,zdecydowane,ale bez szaleństwa jak to mają w zwyczaju te mniejsze łobuziaki.Walka krótka,chociaż jak go zobaczyłem nogi lekko zmiękły Zassał Bzyka od Siek-M prowadzonego z przystankami przed przelewem.Wrócił żwawo do swojego rewiru. Sprzęt to Nomura Aichi 3-18gRedArc 10200Kamatsu 0,06mmPrzypon z FC Siglon 10lb Zdjęcia nie są szałowe,nie pokazują w pełni okazałości ryby.Warunki były trudne więc nie chciałem żeby trwało to zbyt długo.Miarka pokazała 56cm tak więc 1cm mniej od mojego PB Edytowane 5 Maja 2018 przez Mariano Mariano 34 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadekb Opublikowano 6 Maja 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2018 Coś ostatnio kleniom odpuściłem. Trzeba trochę zaległości nadrobić: 43 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pride Opublikowano 6 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2018 (edytowane) Super łowicie Panowie Jak widać na filmiku moje kabany nadal w wodzie :D Ponad 20 minut się skradałem żeby nagrać to video, udało się podejść na około 2,5m. Przemieszczałem się z prędkością 10 cm na minutę, maskując się jednocześnie w wierzbie i ostężynach ps. nagrywałem tak żeby nie zdradzić miejscówki więc spokojnie, najazdu tubylców nie przewiduję Złowienie choć jednej sztuki z tej "ławicy" to też nie takie hop siup, wystarczy, że zobaczy nas jeden i od razu alarmuje resztę. Edytowane 6 Maja 2018 przez Pride 40 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_D Opublikowano 6 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2018 (edytowane) Pięćdziesiątak wyjechał jako największy z dzisiejszych, wyjście upatrzonego grubego 60+ zakończone delikatnym niezapietym skubnieciem. Ale jest ich wiele, więc za dwa tygodnie... Edytowane 6 Maja 2018 przez Piotrek_D 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Remicki Opublikowano 7 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2018 (edytowane) Kiedy po ciężkim miesiącu w pracy przychodzi te upragnione pięć minut dla rzeki, najgorszy scenariusz to zła pogoda.Tym razem reżyser łaskawie dał "klaps" i wszystko potoczyło się jak w bollywoodzkim romansie. Było słońce, mgła, śpiewający ptacy.I nawet wiatr ze wschodu(kiedy "ryby chodu") nic nie zepsuł ...bo ciśnienie wysokie i stabilne od paru dni.O szóstej jestem na miejscówce. W pobliskiej wsi biją dzwony.Dźwięk dobrze rozchodzi się w mokrej mgle budzącego się słonecznego poranka...-ale cudownia.Mam rozterkę czy już łowić czy jeszcze trochę nacieszyć się tą atmosferą.Wędkowanie w "samotności" ma ten niepowtarzalny urok dialogu z rzeczywistością.Spokojnie poddaję się temu niepobudliwemu stanowi kiedy wszystko ma swoje tempo.Klenie i pstrągi lubią spokój. Tu jestem u siebie -znam tu każdą zmarszczkę wody.Znam tą pogodę i pamiętam tą miejscówkę w takiej właśnie aurze. Coś mówi że połowię.W sześć godzin, objeździłem większość ulubionych miejscówek. Każda dawała ryby.Niektóre z toni na 2-4cm woblerki. Niektóre z powierzchni na owadzie imitacje.W większości jednak podstawą były 7cm gumowe imitacje widelnic i larw ważek, rzucanew górę rzeki i ściągane(wybierane) z nurtem na lekkiej główce (nisko, tuż nad dnem).Ogółem podebrałem 17kleni w tym 9szt powyżej 50cm -największy 57cm.Sprzętowo kij do 21g/12lb/żyłka 0,22mm i 0,16mm na kołowrotku 2500.-Przy okazji sprzętu...Przepraszam za słabą jakość zdjęć, ale rozłożyło mi się wyprawowe pstrykadło.Zdjęcia z komórki z 5mps mocowanej gumką recepturką do statywu. Mordęga! NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 7 Maja 2018 przez bartsiedlce 42 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 7 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2018 48 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motylW1 Opublikowano 8 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2018 W rzece już wody tylko do kolan ale jak się zachowa wszelkie środki ostrożności to da się coś wyłuskać . 37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.