Skocz do zawartości
  • 0

Spinningowe Mistrzostwa Świata - Portugalia 2006 - nowy artykuł


admin

Pytanie

Cześć,

Zapraszam Was serdecznie do lektury nowego artykułu na jerkbait.pl. Dzisiaj relacja z Spinningowych Mistrzostw Świata, które odbyły się w Portugalii na rzece Vez w miejscowości Arcos de Valdevez. Relacja została ubarwiona przepięknymi zdjęciami Tomka i Andrzeja.

 

Jednocześnie chciałbym, korzystając z okazji, podziękować Tomkowi Wojdzie (tomek_w) za relację oraz fantastyczne zdjęcia, Andrzejowi Lipińskiemu za uzupełnienie relacji dodatkowymi zdjęciami oraz Jackowi Stępniowi (Jaculek) za ostateczną korektę tekstu. Bardzo dziękuję!

 

A ... i ktoś zrobił włam na naszą stronę :D i coś dopisał na końcu tekstu ... osoba ta zachowa swoją anonimowość :D

 

Pozdrawiam serdecznie

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Swietna relacyjka,a zdjęcia można powiedzieć profesjonalizm :D

A jak oglądalem te zdjęcia a szczególnie te trzy z kobitkami to teraz wiem dlaczego dalsze miejsce chlopaki zajeli,też bym o rybach niemyślal :mellow: :lol: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam Wszystkich.

Niestety tym razem pozostały nam jedynie fajne zdjęcia i wspomnienia z holowania przepięknych i silnych brzan.Łowiliśmy je na niedalekiej rzece Limie.Na Vez na której rozgrywano zawody i tak nie byłyby klasyfikowane.

Staraliśmy się mocno,lecz przy całym naszym doświadczeniu w drugim dniu nic nie mogliśmy złowić,bo nie było co łowić.

Zajmowaliśmy stanowiska na których w prześwietlonej,stojącej wodzie nie było znaków życia.Czaem,gdzieś zauważona przez nas ryba po podaniu przynęty,obojętnie jakiej i w różny sposób prawadzonej, natychmiast uciekała.Jeszcze miałem na początku chwilę nadzieji gdy w 8-10 rzucie zaciąłem pstrąga,lecz ten tuż przed podbierakiem zaczął się chlapać i wytrząsł kotwiczkę,której groty wszyscy mieliśmy spiłowane na igiełki. (Tak nakazywał regulamin)Daniel Kowalski miał 3 takie przypadki.Jacek nie widział ryby.Tomkowi wszystko co widział odsuwało się od przynęt.

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Bardzo sympatyczna relacja. Rozmiary pstągów pokazanych na fotografiach typowo francuskie - 18 cm. W tamtym rejonie Europy (Francja,Hiszpania, Portugalia) trudno wyłowić większą sztukę. jeżeli jednak w łowisku nie ma ryb to bardzo trudno coś wyholować.

Myślę, że miejsce zawodów było niefortunnie wybrane. Ale to już sprawa organizatorów mistrzostw. Widoki na zdjęciach śliczne.

Pod jednym zdjęciem napisano, że brzany dewastowały sprzęt wędkarski. To ciekawe. Jakiego sprzętu używaliście jeżeli to nie jest tajemnicą? Przepraszam za takie techniczne pytania, ale ciekawi mnie gdzie, w którym miejscu łamały się spiningi?

Może kolejne mistrzostwa zorganizują gdzieś bliżej Polski. Wtedy można zorganizować jakąś grupkę kibiców.

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tomku to był dopisek innego autora, a mnie interesuje dokładnie model, parametry, typ kołowrotka, linka i w ogóle. Po prostu jestem ciekaw. Podana na dole nazwa mi nic nie mówi i nie potrafię odszukać nazwy w zestawieniu czolowych dostawców sprzętu dla byłych mistrzów świata. Powiedzenie, że ktoś używał sprzętu n.p. Shimano czy Fenwick jeszcze nic dokładnego nie mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na zawodach dozwolone były wszelkie obrotówki,gumki,woblery (uzbrojone w max.2 kotwiczki), prócz dodatków w postaci piór itp elementów muchowych.

Większosć zawodników łowiła na obrotówki,ale kilka ryb złowiono również na woblerki i gumki przypominające rosówki(Tak łowił jeden z Włochów.Daniel próbował naśladować go w 2 dniu-miał pstrąga ale ryba spadła)Nawet mikroskopijne blaszki,cykady ani mormyszki nie były w stanie skusić do brania już skłute,wystraszone i aklimatyzujące się ryby.

Limit dzienny pstrągów w Portugalii wynosi 9szt.

Można je łowić na robaka... :lol: Nie złowiliśmy dzikiego okazu,który miałby ponad 30cm.Trafiły się co prawda większe trotki.Nawet taka ok 60cm którą złowił Robert Taszarek.Zdjęcia ma nasz kierownik drużyny Tomek Łężak.

Początkowo używałem 0,16-0,18.Niestety pierwsze brzany miałem ok 2-3 sekundy na wędce po których nawet dobrze wyregulowany hamulec nie zdązył zadziałać.Potem chodziłem już tylko z 0,22 i tylko raz jedna brzana złamała mi grot w kotwiczce.

Wędek jakoś nie łamaliśmy :D .

Brzany łowiliśmy tylko na obrotówki 2-3.Albo Roberta albo Aszychminki.Comet,long,srebrne,złote bez róznicy byle bardzo powoli przy dnie rynny.Krótkie,tępe zatrzymanie i po ułamku sekundy błyskawiczny mocny kilkunastometrowy odjazd.Hol był dość krótki,jednak ten początkowy zryw dodawał adrenaliny.

Do tej pory ufałem w żyłkę Ownera.Ale ostatnie zakupy bardzo nadwyrężyły moją wiarę w tę żyłkę.Rwała się jak nitka.

Andrzej

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Thymallus

Szczerze to nie pamiętam jaki model wybrałem,o jakiej gramaturze,do jakiej linki.Pomachałem kilka razy różnymi wędziskami i wybrałem ten który najlepiej mi leżał w ręku.

I nie zauważyłem,aby ktoś z moich przyjaciół zwracał uwagę na takie szczegóły.

Były drużynowy mistrz świata Andrzej :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Bardzo dziękuję Andrzeju za tak dokładne opisanie waszych zestwów. Rozumię, że to zestawy ulegały destrukcji w kontakcie z brzanami, a nie wędki czy jak napisał autor sprzęt. Zwykły lapsus calami

Moje pytanie o sprzęt wynikało ze zwykłej ciekawości. Na zawodach tej rangi takie dane techniczne każdy stara się jakoś przemycić dla ludzi. W skokach narciarskich-narty, w rajdach samochodowych- auta,w strzelectwie producenta broni czy w wędkarstwie.... i tu jest właśnie ta tajemnica. Chociasz niektórzy mistrzowie noszą kamizelki z logo producenta czy chociasz czapeczki z logo wytwórcy wędki albo przynęty.

Jeszcze raz dziękuję.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A tak by the way, czy byli druzynowi i indywidualni mistrzowie świata uzywaja wedek zbrojonych na indywidualne zamówienie czy poprostu biorą seryjne, ale z wyzszej pólki. Czasami jak czytam posty na różnych forach wedkarskich odnosze wrazenie, że niektórzy uważaja wedki seryjne za wadliwe z założenia.

pozdrwiam jerzy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Thymallus

Dla zaspokojenia Twojej ciekawości w czasie zawodów łowiłem wędką zbrojoną przez P.Olszewskiego.Jest to jakiś szary 2,55m Batson na sic-ach do 14g,niestety nie pamiętam jaki to dokładnie model.Kołowrotek shimano twin power 1000 z dragiem,żyłka 0,14-018 owner.Obrotówki wykonane przez Roberta od 000 do 3 i Aszychminki 00-3.Aglie i comety delikatnie przeciążone z możliwością szybkiej wymiany kotwiczki.Również łowiłem na 0 i 1 AU LION DOR-y i celty przemalowane osobiście na srebrny mat NR HUMBROL-chyba 59.Te 2 ostatnie modele przerobione przez Roberta były rewelacyjne i skuteczne....Kolory obrotówek - matowy srebrny,złoty,mieszane również z czarnymi

nieregularnymi paskami.Oraz wiele innych kombinacji kolorów jakie miałem dostępne w pudełkach.Woblery którymi łowiłem to własnej roboty modele od 1cm-4cm.Niestety te najmniejsze skuteczne w zeszłym roku nie zdały egzaminu,gdyż teraz nie wolno było montować cięzarków przed przynętą.A taki maluch daleko sam nie leci...Najbardziej pasujący pstrągom kolor woblerka to pomarańczowo czarny,poruszany dodatkowo skokami jak streamer.

Pozdrawiam.

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jerzy pozwól , że ja Ci odpowiem , wędki seryjne z założenia nie są złe .. dlaczego używa się wędzisk zbrojonych ? odpowiedź jest prosta ze względów ekonomicznych ... Takie HMy dragona kosztują prawie dwa razy więcej niż wędka zrobiona na zamówienie , a w niczym ich nie przewyższaja. Więc jak hasło z reklamy po co przepłacać ? :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jerzy

Każdy z nas ma własne preferencje.Ja wolę wędkę zrobioną specjalnie dla mnie i z takimi elementami,które chciałbym mieć.

Jacek i Tomek łowili seryjnie produkowanymi ale markowymi modelami.Nie pamiętam czym łowił Daniel.

Generalnie chodzi o blank.Ale wcześniej muszę mieć w ręku podobny uzbrojony model.

Co do masówki to nie mam zaufania,gdy widzę wypisane wyśrubowane parametry wędziska,a ścianki cienkie jak kartka papieru.

Andrzej

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Andrzeju, jak tak czytam opisy tych wabików to potwierdza się całkowicie maksymalna koncentracja i zejście do najmniejszych przynęt. Taki pojedynczy czy podwójny klozecik to waży, a raczej już w ogóle nic nie waży. I do tego zakaz obciążenia dodatkowego czyli troczka. Cholernie trudno.

W jednym z postów napomknąłeś, że chyba Włoch używał jakiegoś twistera. Osobiście jakoś nie mogę się mentalnie przestawić na gumy przy pstrągach, ale w sierpniu na takim małym zlocie na Bobrze akurat na gumką kolega wyholował największego. Właśnie na Dolnym Śląsku często sprawdzają się takie imitacje raczków i.t.p. stworków.

Remek wspomniał, że w przyszłym roku zawody odbędą się na Słowacji. Jeżeli tak to może uda się zorganizować kibiców jakąś grupę wsparcia. Chętnie bym zobaczył takie mistrzostwa na żywca. POżyjemy, zobaczymy.

 

jeszcze raz dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...