Skocz do zawartości

Rękojeści rezonansowe i transmisja drgań


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy z brzegu , byle jaki , ale bardzo hardy kontrargument ;)

http://www.guidesnblanks.com/product_list/245

Tapsie , jest niewiele miejsc w sieci gdzie w miarę obiektywnie tudzież z ludźmi lepiej albo gorzej wprowadzonymi w temat , można sobie wymienić rozmaite poglądy na uprawiany coraz szerzej i śmielej rodbuilding . Jest zauważalny prócz mody , także autentyczny głód wiedzy . I nieuniknione są głosy które można odczytać jako napastliwe względem niektórych marek . Sam tu mogę być zresztą przykładem takiego właśnie artykułowania osobistych opinii :blush:

O ile z innymi markami wiedza jest dość oczywista , pełna i przekonywująca , to z Dragonem jest dość nietypowa sprawa , bo usytuował się w jakiejś takiej dziwnej niszy pojęciowej , z takim mało konkretnym wizażem . Z jednej strony reklamowe hasła , no i naturalnie ceny , zwiastują światowy top i ewidentnego lidera , a z drugiej strony trwa wyścig na moduły z takim choćby Robinsonem , który w licytacji notabene prowadzi :D

Czy firma pretendująca do roli krajowego hegemona , podobnie jak np; Phenix , St Croix czy MHX , nie może postawić po tylu latach rynkowego funkcjonowania na jawność , otwartość i dobrą komunikację ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie może, bo gdy napisze ile tych np. psi mają HM, to co mieli by napisać przy niższych seriach... prawdę? Będzie okrutna. Pozostawią obecne informację przy niższych seriach, to ludzie pomyślą, że są one lepsze niż HM (gdy przy nich napiszą prawdę).

 

@Paweł84

W HM-ach montują identyczne RR jak w serii TD?

Skoro pokazują w katalogach szkic wraz jakimiś falami, to chyba nie jest tajemnicą zasada działania. Skoro m. in. je montujesz, to chyba wiesz na jakiej zasadzie działają. W którymś tam programie TV I. Matuszewski wyśmiał to, z tego co pamiętam. Miał rację?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy z brzegu , byle jaki , ale bardzo hardy kontrargument ;)

http://www.guidesnblanks.com/product_list/245

Tapsie , jest niewiele miejsc w sieci gdzie w miarę obiektywnie tudzież z ludźmi lepiej albo gorzej wprowadzonymi w temat , można sobie wymienić rozmaite poglądy na uprawiany coraz szerzej i śmielej rodbuilding . Jest zauważalny prócz mody , także autentyczny głód wiedzy . I nieuniknione są głosy które można odczytać jako napastliwe względem niektórych marek . Sam tu mogę być zresztą przykładem takiego właśnie artykułowania osobistych opinii :blush:

O ile z innymi markami wiedza jest dość oczywista , pełna i przekonywująca , to z Dragonem jest dość nietypowa sprawa , bo usytuował się w jakiejś takiej dziwnej niszy pojęciowej , z takim mało konkretnym wizażem . Z jednej strony reklamowe hasła , no i naturalnie ceny , zwiastują światowy top i ewidentnego lidera , a z drugiej strony trwa wyścig na moduły z takim choćby Robinsonem , który w licytacji notabene prowadzi :D

Czy firma pretendująca do roli krajowego hegemona , podobnie jak np; Phenix , St Croix czy MHX , nie może postawić po tylu latach rynkowego funkcjonowania na jawność , otwartość i dobrą komunikację ?

 

 

:huh: :huh: :huh: :huh: to jest to sprzeczne z oficjalną linią firmy albo ktoś wyprzedaje stare zapasy.

 

 

Co do Dragona to mi osobiście nie podobają się dwie rzeczy, mowa rzecz jasna o HM. Raz to mi się osobiście nie podobają, tak jak np. nowe St.Croix. Dwa to zabawa w głuchy telefon. Kiedyś chciałem sobie zamówić takie cacko i musiałem się z firmą porozumiewać za pomocą sprzedawcy w sklepie. Nie wiem jak jest teraz, ale przypuszczam że podobnie i mam nieodparte wrażenie że taka zabawa baaaaaardzo często skutkuje niezadowoleniem klienta. Ja wolę mieć pewność że zostanę dobrze zrozumiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak już wyczytałem Hardy nie sprzedaje blanków,ale takze Winston z tego także zrezygnował(choć na 100% nie jestem pewny,bo już tematyka wedek,blanków,zbrojenia mnie coraz mniej interesuje)

więc nie jest to niczym nowym i dziwnym.

 

 

Winston jak najbardziej sprzedaje swoje blanki,za to Scott wycofał się z takiej sprzedaży całkowicie.

Hardy przestał sprzedawać blanki jak przeniósł produkcje do Korei( przez co założyciele firmy pewnie przewracają się w grobie).

Ale ceny zostały takie same. :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo chyba tylko blanki i tańsze wersje są robione na wschodzie a topskładany na wyspach.

 

Normark, nie dziękuję. Jedyne co mają interesującego to woblery, ale za tą cenę wolę salmo, choć ostatnio coś się opuścili bo niektóre w silnym nurcie potrafią się wykładać.

 

Koniec off-topa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku mój imienniku. Mówisz o komunikacji - to rzecz bardzo ważna. Jednak aby się komunikować, trzeba tego chcieć. Niestety większość firm nie chce. Dalej wierzą w reklamę. O komunikacji przypominają sobie wtedy, gdy już pakują manatki (bo coś się sp...liło).

Tak się dzieje nie tylko w branży wędkarskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loomis !? Nie ma czegoś takiego. W każdym razie nic takiego o czym się myśli patrząc na logo. Zwykły szimaniak. Teraz jedynie North Fork Composites ! B)

 

I powiedz to tysiącom nie sponsorowanych wędkarzy w US, powiedz to następnym tysiącom wędkarzy uważających, ze Loomis zaczął się jak Gary sprzedał swoja wtedy średnio dochodowa firmę Shimano, powiedz to Stevovi Rajefowi, głównemu konstruktorowi wędzisk to dostaniesz w.....

 

Przekonaj najlepszych łososiowych muszkarzy, ze Loomis Stinger to ch....a wędka...

Wtedy pogadamy.....

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loomis !? Nie ma czegoś takiego. W każdym razie nic takiego o czym się myśli patrząc na logo. Zwykły szimaniak. Teraz jedynie North Fork Composites ! B)

 

I powiedz to tysiącom nie sponsorowanych wędkarzy w US, powiedz to następnym tysiącom wędkarzy uważających, ze Loomis zaczął się jak Gary sprzedał swoja wtedy średnio dochodowa firmę Shimano, powiedz to Stevovi Rajefowi, głównemu konstruktorowi wędzisk to dostaniesz w pysk.....

 

Przekonaj najlepszych łososiowych muszkarzy, ze Loomis Stinger to ch....a wędka...

Wtedy pogadamy.....

 

Bujo

@Erin, a potem przekonaj Kolegę moderatora @Bujo. Tylko trzymaj mocno gardę, jak zacznie Tobie brakować obiektywnych, niepodważalnych argumentów, na obronę swojej subiektywnej, prywatnej opinii

 

Panowie, mnie nie dziwi że Dragon nie sprzedaje gołych blanków i prowadzi taką politykę marketingową, jaką prowadzi. Trudno ich za to obwiniać, są liderem, sprzedają, ludzie łowią, chwalą sobie.. Przecież jeśli mieliby poprzez reklamy i powszechną dostępność, otworzyć oczy części swojej grupy docelowej, że wędkę można złożyć samodzielnie (lub w pracowni), wtedy wielu z potencjalnych klientów znalazłaby może inne ciekawe blanki, czego istnienia nie są póki co świadomi, bo rodbuilding nie jest przecież powszechny w Polsce (a więc i ilość sprzedawanych blanków nie byłaby oszałamiająca). Do tego poza rodzimą konkurencją w wędkach seryjnych, doszłaby konkurencja w postaci naszych pracowni oraz konkurencja światowa produkująca blanki, którą należałoby pobić jakością/ceną lub reklamą. Potencjalni klienci mniej chętnie wracaliby do wędek seryjnych Dragona (nawet tych dobrych), częściej polecaliby znajomym coś nieseryjnego i tak pętla na szyi smoka by się zaciskała. Nie sądzicie? :D

P.S. Wątek skręca już jakiś czas w nierezonansowym kierunku, może wydzielić dyskusję o miejscach produkcji, dystrybucji i izbie lordów? ;)

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie obawiam się , że przekonanie moderatora Bujo może być trudniejsze niż przekonanie tysięcy amerykanów. :lol: I z tego prostego powodu nie zamierzam wdawać się w wymianę poglądów. Wiem tylko, że właśnie tysiące ludzi kupowało i kupuje wędziska z logiem Loomis nie dlatego, że produkuje je Shimano. To tak jakby zachwalać produkowane w Chinach Ferrari (i nie chce mi się słuchać, że w Chinach robią to równie dobrze B))Na szczęście mamy taki wybór wędek i blanków, że nie musimy sobie tym zaprzątać głowy. Jeżeli komuś pasuje chiński Loomis to OK, z tym nie zamierzam dyskutować. :unsure: Należy jednak pamiętać, że ludzie składają kije na zamówienie czy też kupują strasznie drogie seryjne modele nie dlatego by oderwać naklejkę China, Korea, Tajwan. Liczy się również ta magia miejsca produkcji. Szwedzkie ABU, Angielski Hardy, amerykański Lamiglas czy też Composites z Nowej Zelandii. Czy tak fajnie było by lekką ręką wywalić z 8 tysięcy na kijka Thomas & Thomas z Tai Pei !? Nie wiem. Wiem tylko, że nie liczy się tylko marka ale i miejsce produkcji. Skoro płacę to chcę wiedzieć za co. Jest to oczywiście w dużej mierze czysty snobizm, ale któż nie jest od niego w pełni wolny !?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Normarku jest nie tylko głuchy telefon ale i głuchy mail. Wysłałem e-maila do Normarku w sprawie Loomisa NRX ale nie raczyli odpowiedzieć...

Też pisałem maile do Normarku i do innej polskiej firmy-raz raczyli odpisać a potem już totalna olewka.To jest podejście polskich firm do potencjalnego klienta.Ja w stosunku do nich zrobiłem to samo. :angry:

W USA jest troche inaczej :mellow:

Np. Thomas&Thomas może zrolować blanki dawno wycofane z oferty i to nawet 1 sztukę.

Orvis oficjalnie blanków nie sprzedaje,ale po wysłaniu maila - odpisali- że nie ma problemu.Zawsze odpisywali na wszystkie maile nawet próbując coś doradzić ,a chyba są większą firmą niż jakiś Dragon.

Przecież nie chodzi tu o chęć zarobku ale właśnie o podejście do klienta który czuje się poważnie traktowany i zawsze będzie tam wracał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do meritum, czyli rekojeści rezonansowych.

Miałem okazję porównać na placu boju niedawno otrzymanego CD BR 2.3m 17lb na rezonansie z St.Croix SC IV i SC V ( 6`8 i 7`). Łowiliśmy sandacze i szczupaki na grubszej Odrze, głębokość miejscówek wahała się między 5 a 10m. Dno raczej twarde, na wewnętrznym zakręcie rzeki przechodzące w muliste. W przypadku czucia dna nie zauważyłem zbytniej różnicy. Ujawniła się ona natomiast przy delikatnych braniach sandaczy, których sygnał był bardzo wyraźny. Dodam, że w pobliżu kręciły się mega stada białorybu. W przypadku uchwytu z rezonansem otarcia o w/w, dawały tak silny impuls, że z trudem broniłem się przed zacięciem. W przypadku SC IV i V, dochodzące sygnału spokojnie można było rozgraniczyć.

Nie wiem, czy to zasługa blanku CD, czy uchwytu, ale porównując z jednoczęściowymi wysokomodułowymi Croixami, BR jest o wiele czulszy. Każde delikatne branie daje sygnał do natychmiastowego zacięcia. Swoja drogą, polecam ten blank łowcom rzecznych sandaczy i szczupaków, a i jesienne bolenie z łodzi obskoczy ( RH12, cięższe woblery). Dla mnie to dłuższa alternatywa dla jednoczęściowych wykołaczek, którymi wygodniej łowi mi się na wodzie stojącej ( krótsze rzuty, brak uciągu).

 

P.S to moja, subiektywna opinia, nie trzeba się z nią zgadzać <_< ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analizowałem ostatnio po rozmowie z Bujo ma dar przekonywania kupno wędki na rezonasie ,ale doszłem do wniosku że za czuły kij do łowienia na rzekę nie może być byle jakę trącenie woblera o uwad i tniemy i znów mordęga z odczepianiem. Wędkę trzeba polubić musi przykleić się do rąk to wtenczas i rezonans nie jest potrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...