Skocz do zawartości

Polska drugą Szwecją ?


Robert Crocker

Rekomendowane odpowiedzi

http://gazetaolsztynska.pl/489528,200-mln-zl-na-rozwoj-potencjalu-turystycznego-Polski-Wschodniej.html#axzz54QHlme1c

 

" Rusza program "Przedsiębiorcza Polska Wschodnia - Turystyka". A to oznacza aż 200 mln zł na rozwój potencjału turystycznego Polski Wschodniej. Rosnące znaczenie turystyki, a także wewnętrzny potencjał Polski Wschodniej, w tym cenne zasoby kulturowe i przyrodnicze, które nie są w należytym stopniu wykorzystane sprawiły, że na rozwój tego obszaru przeznaczono 200 mln zł w programie "Przedsiębiorcza Polska Wschodnia - Turystyka". Środki te w formie preferencyjnych pożyczek mają służyć zróżnicowaniu i podniesieniu jakości usług oraz wydłużeniu sezonu turystycznego na obszarze objętym programem. O pieniądze mogą ubiegać się mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa, które prowadzą swoją działalność na terenie Polski Wschodniej. W tym roku szczególne preferencje posiadają Miejsca Przyjazne Rowerzystom. Szczegółowe informacje dotyczące programu zostaną przekazane podczas spotkania w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego, które odbędzie się w poniedziałek (22 stycznia) o 10:00 w sali sesyjnej, przy ul. Emilii Plater 1. Organizatorzy proszą o potwierdzenie chęci udziału w spotkaniu. Można to zrobić telefonicznie: 89 521 69 00 lub mailowo: a.jaroszuk@warmia.mazury.pl "

 

W czym tkwi problem ? Mamy teoretycznie wszystko żeby zarabiać grube pieniądze na turystach. Ośmielę się powiedzieć na turystach z całego świata ... I dlaczego nie może być to turystyka wędkarska ?

 

Edytowane przez Robert Crocker
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat turystyki wędkarskiej powiem tylko tyle, że mi samemu szkoda życia, żeby jeździć na to bezrybie, które mam pod nosem, a co już mówić o turystach? Dzierżawcy musieliby zakazać wszelkich połowów na 5-7lat żeby łowiska stały się obiektem zainteresowań, a nie miejscem gdzie zmienia się hobby na inne. Taki mały żalik :) Natomiast co do reszty to słaba infrastruktura wokół jezior, dojazd, no i promocja. A i komary :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska to piękny kraj mamy mnóstwo pięknych rzek w których brakuje niestety ryb, tak samo jest z jeziorami, zalewami. Jeżeli już gdzieś populacja ryb wzrośnie i ktoś chciałby tam rozwinąć działalność turystyczną to musi to zareklamować by przyciągnąć turystów wędkarzy a skutkiem czego będzie masowe wyławianie ryb przez rok góra dwa a potem dalej Polska rzeczywistość. Niewielu jest wędkarzy którzy jadą by połowić rozkoszując się urokami otaczającej przyrody i nie zabrać ryb.Ech szkoda słów. :( Złych przyzwyczajeń ciężko z ludzi wyplenić, często przechodzą z ojca na syna. Przypomina mi się wyjazd na starorzecze Wisły siadłem na pniu ściętego przez bobry drzewa, obserwuję jak zimorodek co chwila przylatuje i nurkuje po kolejną rybkę. Przyplątał się może dziesięcio letni chłopiec z pobliskiej wioski zadał pytanie czy coś złowiłem odpowiedziałem że kilka okonków. Skwitował to słowami że tak się ryb nie łapie i wskazał na wędkę. Zadałem mu pytanie to jak, szybka odpowiedź że siatką. Spytałem czy dużo siatką łapie odparł że on nie bo jest mały ale tata łapie ale obiecał że jak będzie większy to go nauczy.  Ręce mi opadły, czar prysł. Dopóki zachowań ludzi nie zmieni się strachem przed nieuniknioną wysoką karą Polska nie będzie drugą Szwecją.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W czym tkwi problem ? Mamy teoretycznie wszystko żeby zarabiać grube pieniądze na turystach. Ośmielę się powiedzieć na turystach z całego świata ... I dlaczego nie może być to turystyka wędkarska ?

 

 

Nie możemy zarabiać na turystach wędkarzach zagranicznych, bo w każdym innym kraju jest dużo więcej ryb i dużo mniej wędkarzy jak w Polsce... Co najwyżej na turystach wędkarzach z Polski.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możemy zarabiać na turystach wędkarzach zagranicznych, bo w każdym innym kraju jest dużo więcej ryb i dużo mniej wędkarzy jak w Polsce... Co najwyżej na turystach wędkarzach z Polski.  

Nie wiem jak jest teraz ale kilka lat temu byli nad Sanem na odcinku specjalnym Francuzi, Hiszpanie i to dość często. Jednego razu nawet przez nich nie powędkowałem bo wykupili wszystkie licencje.Byli tacy co wykupywali roczne pozwolenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby naświetlić temat posłużę się tutaj przykładami z mojego miasta: Brak łowiska C&R! Jakiegokolwiek. Jezioro Głębokie uczęszczane przez rowerzystów i spacerowiczów, każda złowiona tam ryba dostaje w cymbał. Bulwary oblegane przez ludzi w kawiarniach, będących w pracy, dookoła samochody często z innych też miast, wszyscy patrzą na tę rzeźnię jak ryby są walone po łbie bądź kopane. Mało tego, są to ryby przebywające na zimowisku i nikt do tej pory "nie wpadł" na pomysł by zrobić tam strefę No Kill. Dlaczego? Bo dla PZW tylko hajs się musi zgadzać. Nasi dzierżawcy nie idą z duchem czasu i już nie pójdą za 5 za 7 czy za 10lat! Będzie tylko gorzej. Serio.

 

Edit: żeby nie było tak do końca pesymistycznie to istnieje strefa no kill na odcinku rzeki Regi, a Modehpolmo podobno (nie jestem w stanie w chwili obecnej zweryfikować tych informacji) zrezygnowało ze stawiania sieci na 3 lata.

 

Być może recepta jest taka: Założyć stowarzyszenie Miłośników Jeziora no np Portowego (33,6ha). Stanąć do przetargu, przedstawić lepszą ofertę i zarybić i nie wyławiać z niego ryb. Po prostu odebrać zbiorniki, które zasługują na coś więcej. C&R wiadomo dopiero raczkuje w tym kraju, ale na pewno to ma przyszłość. Inaczej - według mnie - nie ma szans na turystykę wędkarską. Co myślicie? Czy ciężko byłoby w Waszych miastach i gminach o zebranie wystarczającej liczby chętnych, aby założyć stowarzyszenie i przebić ofertę innych dzierżawców? Jest to jakiś plan czy tylko bujam w obłokach? :P

Edytowane przez MarcinW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://gazetaolsztynska.pl/489528,200-mln-zl-na-rozwoj-potencjalu-turystycznego-Polski-Wschodniej.html#axzz54QHlme1c

 

" Rusza program "Przedsiębiorcza Polska Wschodnia - Turystyka". A to oznacza aż 200 mln zł na rozwój potencjału turystycznego Polski Wschodniej. Rosnące znaczenie turystyki, a także wewnętrzny potencjał Polski Wschodniej, w tym cenne zasoby kulturowe i przyrodnicze, które nie są w należytym stopniu wykorzystane sprawiły, że na rozwój tego obszaru przeznaczono 200 mln zł w programie "Przedsiębiorcza Polska Wschodnia - Turystyka". Środki te w formie preferencyjnych pożyczek mają służyć zróżnicowaniu i podniesieniu jakości usług oraz wydłużeniu sezonu turystycznego na obszarze objętym programem. O pieniądze mogą ubiegać się mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa, które prowadzą swoją działalność na terenie Polski Wschodniej. W tym roku szczególne preferencje posiadają Miejsca Przyjazne Rowerzystom. Szczegółowe informacje dotyczące programu zostaną przekazane podczas spotkania w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego, które odbędzie się w poniedziałek (22 stycznia) o 10:00 w sali sesyjnej, przy ul. Emilii Plater 1. Organizatorzy proszą o potwierdzenie chęci udziału w spotkaniu. Można to zrobić telefonicznie: 89 521 69 00 lub mailowo: a.jaroszuk@warmia.mazury.pl "

 

W czym tkwi problem ? Mamy teoretycznie wszystko żeby zarabiać grube pieniądze na turystach. Ośmielę się powiedzieć na turystach z całego świata ... I dlaczego nie może być to turystyka wędkarska ?

 

 

Może ktoś mi wytłumaczyć co ma wspólnego woj. warminsko-mazurskie z Polską wschodnią ??? Podlaskie, lubelskie, względnie podkarpackie, to rozumiem... No chyba, ze to już Polska klasy C, czy jak ją tam nazywają...? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś mi wytłumaczyć co ma wspólnego woj. warminsko-mazurskie z Polską wschodnią ??? Podlaskie, lubelskie, względnie podkarpackie, to rozumiem... No chyba, ze to już Polska klasy C, czy jak ją tam nazywają...? 

Problem dotyczy całego kraju.

 

Żeby mieć Szwecję, trzeba wydać trochę kasy i jechać do Szwecji i wtedy przeżyć przygodę, której nie zapomni się do końca życia. Tutaj NIGDY tego nie będzie. I nawet tryliard postów hurr durr na forum tego nie zmieni. Jeżeli komuś zależy, to może sobie próbować:

 

- nie kupować zezwoleń u tych co tylko liczą mamonę (u tzw złodziei). Tutaj troszkę cwaniakuję, bo ja akurat znam dzierżawcę u którego można połowić (i nie jest tak, jak pisze tu kolega Gadda, że jakieś odłowy - nie ma tam  żadnych odłowów sieciami. PZW też zresztą nie odławia, chyba... a jednak dzierżawi), a wiem, że niektórzy z Was nie mają wyjścia i na zbiornikach wszędzie wokół panuje monopol. Nie mniej, ja zrezygnowałem z tych "dobrodziejstw" i teraz jadę 100km od mojego Szczecina by napawać się łowieniem. Nie żałuję, a i takich jak ja może być więcej.

 

- wpływać na dzierżawców, ankiety, podpisy, petycje. Choć myślę, że pierwszy sposób lepszy (uderzyć po kieszeni).

 

- brać sprawy w swoje ręce i organizować się, ale to już wymaga sporego zachodu. Nie mniej, może kiedyś coś komuś się uda i poświeci przykładem.

Nawet kaloszowe dziadki zrozumieją, że lepiej coś mieć na kiju niż jeździć i nic na patelnię nie przywozić.

 

Reasumując, jeżeli sprawdzą się łowiska C&R to i turystów nie zabraknie. Ułatwić im będzie trzeba tylko dostęp do zezwoleń i wypożyczania łodzi, no ale zanim to wszystko ruszy, to potrzebne są po prostu ryby i powyższe wskazówki to może być droga do celu. Chyba, że zna ktoś inną :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowiska C&R, łowiska " no kill " w okręgach, być może łowiska klubowe - brane pod opiekę przez lokalne kluby niekoniecznie mające coś wspólnego z PZW to oczywiście pożądany kierunek. Inną kwestią jest jakiś brak zmysłu biznesowego dzierżawców wód. Dadaj, chociaż nie we wszystkich aspektach, jest jednak pozytywnym przykładem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert Crocker Brak zmysłu biznesowego dzierżawców to skutek tego, że płacimy składki mimo braku ryb. Oni nie zastanawiają się dlaczego ktoś płaci czy nie płaci, nie muszą. Wiedzą że wędkujących przybywa to i kasy więcej dostają. Metoda ich jest prosta jak drut: Wystarczy dać ludziom świadomość, że mogą brać zgodnie z limitem i większość uważa że to dobra umowa, dobre zezwolenie, ale w rzeczywistości chyba żaden z nich nigdy na oczy nie widział miejsc, gdzie na prawdę są ryby, więc łykają to jak młode pelikany :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...