este Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 A ja na to wszystko patrzyłem ???????????? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wuran Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 (edytowane) No dobra, czy oprócz kilku ładnych widoczków od Seby coś, ktoś, o meritum wyjazdu, czy tak ani me ani be, ani kukuryku . Relacja "on line" też po trzech dniach zdechła jakby Szwecję przenieśli w inny wymiar. No to ja wrzucam swoją, zupełnie subiektywną relację a raczej odczucia i ocenyNajlepszy szkier na jakim byłem, a byłem jeszcze na Kallso i Syrsan tyle że te dwa szkiery były wiosną. Dużo płytkiej wody, mało głębokiej, duży potencjał szczupakowy, złowienie ryby 80+ nie było problemem. Jak już było pisane padła tylko jedna metrówka, ale to i tak było więcej dużych ryb niż na dwóch poprzednich wyjazdach na szkiery. Bliskość promu jest plusem jak i minusem, plusem ze względu na koszt dojazdu minusem, bo doba w domkach zaczyna się o godzinie 14stej, choć nas wpuszczono już o 8 rano. Prom powrotny jeśli ktoś planuje wracać w dzień, polecam wziąć kabinę aby się przespać o ile ktoś nie mieszka w Trójmieście. My zjechaliśmy z promu o 19.30 i ostatni z nas dotarł do domu następnego dnia po 7 rano. Gospodarz czyli Gunnar, okazał się normalnym gościem, wędkarzem, jak coś się działo złego typu zapchany odpływ w łazience czy złamana podstawa pod silnik dziobowy reagował szybko i sprawa była załatwiona. Na 3 łodziach (z czterech) mieliśmy silniki dziobowe z funkcją kotwicy, sterowane pilotami. Fajny gadżet i przydatny. To co było w nich niedopracowane, a ma być poprawione w przyszłym roku to że nie były podłączone pod ładowanie od silnika i jeśli chciało się ich często używać to zdychały z braku prądu. Na naszej największej łodzi mieliśmy do tego silnika akumulator tylko 60Ah, co było stanowczo za małą pojemnością. Był to jednak element nadmiarowy, który nie był w ofercie więc tylko się cieszyć, że był i oszczędzał pracy uczestnikom oraz dawał możliwość poznania nowego udogodnienia, z którym nie każdy miał okazje spotkać się i używać przez kilka dni. Łodzi mieliśmy 4 na 12ście osób, czyli wypadało po 3 osoby na łódź, jak dla mnie za mało łodzi, ale od początku było wiadomo, że tak będzie. Minusem naszej łodzi oprócz silnika zaburtowego o mocy 80KM, wiekowej Selvy sprawnej i głośnej, była jej konstrukcja czyli umieszczony na rufie wysoki reling uniemożliwiający łowienie w kierunku rufy. Plusem u nas było zamontowane echo Garmin 92SV z mapą batymetryczną, przetwornik był GT20 czyli bez sonaru bocznego. I używaliśmy tylko tego echa. Domki to malutkie, wg organizatora 40 metrowe lokale z pięcioma miejscami do spania. Rekomendowane dla 2-4 osób. Jak dla mnie 4 osoby to maksimum, ewentualnie dla rodziny 3-4 osobowej o ile dzieci wejdą po stromych schodach Domki bez szafy na ubrania, dobrze, że nie było deszczu bo nie byłoby gdzie rozwiesić ubrań do suszenia. Nowocześnie wyposażone, kuchenka elektryczna z piekarnikiem, zmywarka, mikrofalówka. Jedno łózko małżeńskie, jeden narożnik w głównym pomieszczeniu i dwa materace na antresoli. Plusem jest duża lodówka, która pomieściła nasze jedzenie. To chyba szkier na który mógłbym pojechać kolejny raz ale pod warunkiem, że będą dwie osoby na łodzi.Jak na każdym, na którym byłem wyjeździe z jb możliwość poznania pozytywnie zakręconych ludzi, okazja do nauczenia się nowych rzeczy, podpatrzenia innych i wymiany doświadczeń. I co najważniejsze połowienia ryb Edytowane 25 Września 2018 przez wuran 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebalos.77 Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 (edytowane) No dobra, czy oprócz kilku ładnych widoczków od Seby coś, ktoś, o meritum wyjazdu, czy tak ani me ani be, ani kukuryku . Relacja "on line" też po trzech dniach zdechła jakby Szwecję przenieśli w inny wymiar. Wybacz ale jechaliśmy tam dla siebie a nie dla relacji,nikt nie miał parcia na szkło .Jeżdżę tam po to żeby się przenieść w inny wymiar a swoją relację właśnie zakończyłem. Edytowane 25 Września 2018 przez Sebalos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
este Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Seba w naszym gronie zabrakło po prostu humanistów, chociaż uważam że Marcin dobrze to opisał ???????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xenon Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Dla mnie osobiście wyjazd zajefajny pod każdym względem.Były ryby fajne i fajniejsze. Poznałem super ludzi. Każdy pewnie teraz tylko czeka na zdjęcia 100 sztuk metrówek (Ryby, ryby metrówki w ilościach hurtowych) Była jedna 100+ były 90+ 80+ 70+ 60+ z przewagą 60cm do 80cm tego najwięcej i 40+ w okoniu.Jakbym miał to powtórzyć robię to odrazu bez zastanowienia z ludźmi których poznałem. Ekipa na medal i to na złoty. Relację fachową niech napiszę jakiś krasomówca ja jestem kiepski w te klocki.Osobne podziękowania dla Piotra Milupy za pesto a,la Piotrek będzie mi się śniło po nocach.Palce lizać. To moja ocena wyjazdu.Za rok piszę się z miejsca. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.