Skocz do zawartości

Populacja ryb.


chojny83

Rekomendowane odpowiedzi

Co o tym myślicie?

http://m.gospodarkamorska.pl/Rybolowstwo/niemal-polowa-stad-ryb-na-swiecie-zagrozona-przelowieniem-sytuacje-moga-uratowac-swiadomi-konsumenci.html

 

Coraz częściej słyszy się, że to już poważny problem.

Są już nawet takie gatunki, których populacja, mimo ochrony, nie odradza się.

Czy dożyjemy tych czasów, że człowiek zniszczy wszystko to co pod wodą.

Smutne to :( Ryby słodkowodne jeszcze idzie jakoś hodować, gorzej chyba z rybami morskimi, oceanicznymi.

 

Na mniejszy popyt chyba nie ma co liczyć...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj tam, aj tam. Nie wiem jak w innych okręgach ale w PZW Katowice populacja karpia odradza się z nawiązką. Zarybienia są rzędu 220 ton a odławiana jest połowa wg danych z rejestrów połowów. I tak od dziesięciu lat. Świat od naszych "fachofców" od racjonalnej gospodarki rybackiej to może się uczyć :). Jeżeli RAPR pozwala to jest i walone np. 3 potoki lub 1 sum na dobę. Niestety, to musi wpierw du.nąć aby się odrodzić w innej formie niestety już mniej korzystnej dla lubiących łowić w różnych akwenach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie chcę być złym prorokiem, ale jak dla mnie to to wszystko dupnie, jeżeli sprawdzi się prognoza wzrostu ludności na świecie.

 

W początkach XIX wieku liczba mieszkańców Ziemi przekroczyła 1 mld,

w 1900 roku wynosiła około 1,650 mln

W 1960 roku liczba mieszkańców Ziemi przekroczyła 3 mld

W roku 1999 liczba ludności świata przekroczyła 6 mld.

Dziś jest nas ok. 7,5 mld.

Około 2050 będzie nas ok. 9,7 mld,

a w 2100 roku już 11,2 mld do nawet ponad 20 mld .

 

 

komentarz chyba dalszy jest zbędny   :(  :(  :(  :(  :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz więcej trutek do żywności wprowadzają, wypełniaczy i zamienników, trochę nas podtrują, długość życia zredukują .... pracują nad tym :)

 

KTO konkretnie?... że tak nieśmiało zapytam...

 

Konkretnie.

Każdy środek dodawany do żywności w celu zwiększenia jej okresu przydatności do spożycia, czyli tzw. konserwant, jest środkiem grzybo i/lub bakteriobójczym. A musimy pamiętać, że w naszych jelitach znajduje się jakieś 2 do 2,5 kilograma bakterii, z którymi łączy nas symbioza. To one pomagają nam trawić pokarmy i przyswajać z nich sobie cenne składniki. Wybicie flory bakteryjnej może przynieś bardzo opłakane skutki, a konserwanty słabo rozróżniają bakterie, które mogą zniszczyć naszą żywność od tych w naszych jelitach. Również i grzyby, o ile są w homeostazie, są nam niezbędne i pomagają w oczyszczeniu organizmu. Kłopot zaczyna się przy przeroście jakiegoś grzyba lub bakterii, a o to najłatwiej wtedy, gdy organizm jest osłabiony i/lub doszło do poważnego zachwiania flory jelitowej.

 

Wracając do głównego wątku - trudno jest nie zauważyć znacznego spadku ilości ryb w różnych wodach. Pamiętam, gdy przed trzydziestoma z górką laty łowiło się na zbiornikach "na trupka", bardzo rzadko zdarzały się noce bez brania. Ryby niemiarowe hol i wypuszczenie przeżywały rzadziej niż dziś, presja też była sporo większa. Osobiście spadek pogłowia ryb wiążę z upowszechnieniem stosowania herbicydów, zwłaszcza Randapu. Jego substancja czynna, Glifosat, utraciła przed kilkoma laty ochronę patentową i obecnie występuje w tak wielu herbicydach, że trudno za tym nadążyć. Randap był zachwalany jako w pełni biodegradowalny, a dodatkowo całkowicie nieszkodliwy dla człowieka, gdyż nie narusza żadnego szlaku metabolicznego występującego w ludzkim organizmie. I to się zgadza. Przerywa jednak szlaki metaboliczne bakterii jelitowych, a do czego to prowadzi, opisałem już wcześniej. Glifosat znajdowany jest w glebie, w wodzie, nawet w mleku matki. Jaki ma wpływ na roślinność wodną? Jaki na przeżywalność narybku? Florę jelitową ryb? Takich badań chyba nikt nie prowadzi. Co więcej, wiele chwastów uodporniło się na Glifosat i teraz coraz powszechniej stosuje się koktajle do zwalczania chwastów, a działania synergicznego tych chemikaliów nie sposób przewidzieć. Zwłaszcza, gdy trafi on do wody.

Moje podejrzenia opieram w sporej części na obserwacji, iż problem "wyrybienia" dotyka jakby mniej Czorsztyna. Ten zbiornik zaś różni się od pozostałych głównie tym, że na Podhalu nie uprawia się takiej ilości roślin, jak w pozostałej części naszego kraju. Mogę się całkowicie mylić, jednak poszlaki są poważne i warte zbadania.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkretnie.

Każdy środek dodawany do żywności w celu zwiększenia jej okresu przydatności do spożycia, czyli tzw. konserwant, jest środkiem grzybo i/lub bakteriobójczym. A musimy pamiętać, że w naszych jelitach znajduje się jakieś 2 do 2,5 kilograma bakterii, z którymi łączy nas symbioza. To one pomagają nam trawić pokarmy i przyswajać z nich sobie cenne składniki. Wybicie flory bakteryjnej może przynieś bardzo opłakane skutki, a konserwanty słabo rozróżniają bakterie, które mogą zniszczyć naszą żywność od tych w naszych jelitach. Również i grzyby, o ile są w homeostazie, są nam niezbędne i pomagają w oczyszczeniu organizmu. Kłopot zaczyna się przy przeroście jakiegoś grzyba lub bakterii, a o to najłatwiej wtedy, gdy organizm jest osłabiony i/lub doszło do poważnego zachwiania flory jelitowej.

 

 

Ach... zatem domyślam się (bo nie uzyskałem odpowiedzi wprost na swoje pytanie co do tej mrocznej, spiskowej teorii), że chodzi o producentów żywności. Uprzejmie proszę zatem o wyjaśnienie, jaki interes mają producenci żywności w zamierzonej, celowej redukcji światowej populacji ludności, stanowiącej dla nich rynek zbytu?

 

Pomijam przy tym, że powszechnie stosowane środki ochrony roślin, nawozy sztuczne i dodatki do żywności (zapewne w celu maksymalizacji zysków) istotnie są lub potencjalnie mogą być niebezpieczne dla zdrowia.

Ale wielki, światowy spisek tajemniczych ONYCH w celu wytrucia światowej populacji ludzkiej??

Ktoś tu chyba wcześnie zaczął dzisiejszego wieczoru zaglądać do kieliszka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może po prostu na Podhalu wybierają kalendarzyki lub prezerwatywy zamiast antykoncepcji hormonalnej :)

 

http://www.m.pch24.pl/o-tym-milcza-ekolodzy--przenikajace-do-wody-hormony-antykoncepcyjne-zaburzaja-plodnosc-i-feminizuja-osobniki-meskie,36426,i.html

Edytowane przez theslut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek Rogalski, nadinterpretujesz to, co napisałem. 

Uczciwie i w spokoju przeczytaj to jeszcze raz. Gdzie w tym, co napisałem, widzisz jakiś spisek "onych"? Wystarczy, że dążąc do maksymalizacji zysków i tnąc koszty producenci dodają środki, które same w sobie nie zabijają, ale przecież obojętne nie są. Każda firma, by być konkurencyjna, musi ciąć koszty i maksymalizować zyski. A inwestorów nie interesuje, jakie długofalowo skutki przynosi stosowanie środka X w połączeniu ze stosowanym przez konkurencję środkiem Y, tylko zysk. I nie potrzeba już żadnego spisku. Głupota plus chciwość całkowicie wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek Rogalski, nadinterpretujesz to, co napisałem. 

Uczciwie i w spokoju przeczytaj to jeszcze raz. Gdzie w tym, co napisałem, widzisz jakiś spisek "onych"?

 

Nie chodziło o Twoją wypowiedź tylko o post #7 :)

 

trochę nas podtrują, długość życia zredukują .... pracują nad tym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...