Skocz do zawartości

Raczki - wydzielone z tematu Nasze muchy


trout master

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę że okreslenie zachodu słońca odnosi do naszej strefy czasowej, a nie tego że na zachodzie zajdzie 5 minut później niż na wschodzie kraju ;)

Moment zachodu słońca (wschodu również) zależy od szerokości geograficznej a nie od długości, przykładowo w czasie kiedy słońce jest nad półkulą północną później zachodzi na północy niż na południu.

Dnia dzisiejszego zachód słońca w Grzybowie o 17:15 natomiast w Sanoku o 16:57  ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Archanioł ... aaa - to co innego. Przytoczyłem zapis RAPR'u obowiązujący ogólnie na terenie kraju, nie znając szczegółowych przepisów jakie sobie wprowadził dodatkowo okręg krośnieński na swoim terenie.

Sorki jeżeli wprowadzilem kogoś w błąd.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Arek ... regulaminowo można łowić godzinę przed wschodem i godzinę po zachodzie słońca. Czyli zaczynasz i kończysz praktycznie po ciemaku ... :rolleyes:

https://calendar.zoznam.sk/sunset-pl.php

Pozdrawiam.

Nie w Okręgu Krosno. Chyba że w 2018r. coś się zmieniło na dobre (stare) bo nie czytałem jeszcze Zasad Wędkowania w Okręgu Krosno.

_____

 

Pisarz.

 

Bogactwo kołnierzyka i jeżynki kwalifikuje te nimfki pod wzdręgi.

Edytowane przez trout master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moment zachodu słońca (wschodu również) zależy od szerokości geograficznej a nie od długości, przykładowo w czasie kiedy słońce jest nad półkulą północną później zachodzi na północy niż na południu.

Dnia dzisiejszego zachód słońca w Grzybowie o 17:15 natomiast w Sanoku o 16:57  ;)

no a w górach to całkiem pokopane, bo na jednym odcinku schowa Ci się za górą, a kawałek dalej już nie ;)

No i bądź tu człowieku mądry.

Myslę jednak że przepisy odnoszą się do uśrednionej wartości dla Polski ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie się nie zmieniło w temacie "jak wyglada wieczorna rójka chruścika na Sanie".

To tak dla przypomnienia "obcym" którzy mogą się czasami zdziwić. :(

______

 

Może komuś się przyda info, że raczki z zamieszczonego filmiku bez obaw można a nawet powinno się kręcić na 18 i 20tkach. Zdecydowanie przewijka bażantem królowała w naszym przypadku na Sanie. Sporo brań było w przypadku tchawek z żyłki i przewijki bezbarwną nicią całkowicie bez obciążenia. Taka wylinka praktycznie tuż pod lustrem wody.

Lupazoom.

Są bezbarwne nici????? Skoro pod powierzchnią (wylinka) czyli nimfetka na pewno bez główki. ????

_______

post-58042-0-43450800-1519046329_thumb.jpg

Edytowane przez trout master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro pod powierzchnią (wylinka) czyli nimfetka na pewno bez główki.

_______

Owady linieją w całości a więc nimfa z główką, tylko nie z metalu. Tak gwoli ścisłości, ty pewnie to wiesz, ale myślę, że z 50% polskich muszkarzy nie słyszało o nimfach bez kasku

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trout master, Uni Mono Thread. Czyli pewnie też żyłka zwana nicią ;). Idąc za opisem np Gawlika: Bardzo mocne, super cienkie nici wiodące przeznaczone głównie do wykonywania małych i bardzo małych suchych much.

Nici składają się z pojedynczego, nylonowego, przezroczystego włókna.
Zapewniają komfortowe sporządzanie much lipieniowych nawet do rozmiaru 26 na neutralnym bezbarwnym podkładzie. 

 

Pisząc zupełnie bez obciążenia miałem na myśli brak główki i żadnego ołowiu czy też drucika na tułowiu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz z "raczkami", a raczej "trójkącikami" jak je nazywają miejscowi spotkałem się parę lat temu na Sanie. Pytając Piotrka Marchewkę o historię tych much, odpowiedział mi że na początku XXI wieku pierwszy raz widział taką muchę. Kto ją wymyślił - tego nie wiem, dziś wielu przypisuje sobie ich twórczość.

 

Mucha wróciła do łask i ukazała się szerszemu gronu ok. 3 lat temu, gdy "dała" wygraną w Mistrzostwach Polski na Sanie. 

 

Temat wydzieliłem, bo dość ciekawa dyskusja się wywiązała :)

 

Marian, Kazek Żertka miał na myśli nieco inne raczki, opisywał je jako duże przynęty na brzany  i w zasadzie nie miały związku z imitacjami jętek, o których tutaj dyskutujemy. 

http://www.flyfishing.pl/web/article.php?a_id=177

 

Natomiast, poprzeglądałem sobie dziś nieco artykułów na ff (nomen omen bardzo ciekawa lektura, polecam wszystkim, którzy nie znają) i znalazłem w artykule z 2004r. muchę bardzo podobną do "raczka".

Chodzi o trójkątny kształt ;)

400xe8143cb47d20d760edb0d9d55fb67b09.jpg
Link do artykułu: http://flyfishing.pl/web/article.php?a_id=1364

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trout master, Uni Mono Thread. Czyli pewnie też żyłka zwana nicią ;). Idąc za opisem np Gawlika: Bardzo mocne, super cienkie nici wiodące przeznaczone głównie do wykonywania małych i bardzo małych suchych much.

Nici składają się z pojedynczego, nylonowego, przezroczystego włókna.

Zapewniają komfortowe sporządzanie much lipieniowych nawet do rozmiaru 26 na neutralnym bezbarwnym podkładzie.

 

Pisząc zupełnie bez obciążenia miałem na myśli brak główki i żadnego ołowiu czy też drucika na tułowiu.

Jaka jest grubość tej nitki? Jaka może być porównując do średnicy żyłki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Kacper, starośc i skleroza mnie dopadły.

Może to była stara strona JP Dessaigne, albo stara Danica??

Mam gdzieś w pudełkach z zabytkami larwę ważki wiązaną w taki sposób, z plecionym trójkątnym tułowiem i dokładanymi tchawkami z wiskozy.

Tułów wstepnie modelowany odcinkami drutu przywiązywanego po bokach i nawinietym pod thoraxem, tyle że to była dość duża imitacja.

Mniejsze - uproszczone już podobne do raczków i z główką mosiężną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór.
Cieszy mnie niezmiernie fakt, iż Panowie kręcą raczki sugerując się moim skromnym stepem.
Ale nie o tym chciałem. Prócz filmu sbs na YT opisałem kilkoma zdaniami historię przynęty.
"Pierwszego "raczka" podarował mi Tomek Wieczny Wieczorek. Ot taka mała muchowa pierdółka - pomyślałem. Zmieniłem zdanie po teoretycznie słabym jesiennym popołudniu na Sanie. Innych "pedałków" lipki jakoś nie chciały a akurat tego Tomkowego żarły pewnie i mocno.
Przed napisaniem tego tekstu udało mi się odnaleźć twórcę "raczkowej" nimfki. Michał Fejkiel, bo i nim mowa w 2010 roku wyczarował ową imitację małej sanowej jętki. Poprosiłem Michała o kilka zdań komentarza:"
Całość można znależć tutaj:

http://zlowiwypusc.pl/index.php/dzial-muchowy/step-by-step/nimfa/214-lipieniowy-raczek-krok-po-kroku

Widzę, że koledzy podejmują temat nieco większych raczków. Jakiś czas temu była również mowa o większych wzorach:
http://zlowiwypusc.pl/index.php/dzial-muchowy/step-by-step/nimfa/192-may-fly-nymph-filmowy-step-by-step
No i moja ulubiona nimfa na głowe: http://zlowiwypusc.pl/index.php/dzial-muchowy/step-by-step/nimfa/193-extended-body-may-fly-nymph-lambada-filmowy-step-by-step

Arku - szybkiego powrotu do zdrowia życzę :)


Edit: co do wersji z wylinką: Tułów i tchawki --> półprzezroczysta UNI Trico 17/0. Wymaga nieco więcej cierpliwości...

Edytowane przez Majowy
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie zaznaczę, że nie posiadam raczkòw w moich pudełkach. Zawsze wydawały mi się za pracochłonne na typowo użytkowe muchy i nie podjąłem tematu, leniwy jestem. No i w sumie rzadko łowię na nimfę, zwłaszcza lipienie.

Co waszym zdaniem jest kluczem do ich ponadprzeciętnej skuteczności? Chodzi o profil? A może na tych tchawkach osadzają osadzają się mikropęcherzyki powietrza i to wabi ryby? A może specyficzny ruch w wodzie?

Ktoś ma jakąś teorię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lipienie to chłopy , na opatrzone cielęcinki słabo lecą. Jak się nowa pojawi to chcą posmakować . Ot cała teoria ;) Tak poważnie to wydaje mi się że te tchawki falują w wodzie i to wabi lipienie. Ostatnio na Łupawie łowiłem lipienie na raczki a w zasadzie na raki bo hak 10 i główka prawie 4 gramy i najwięcej brań było gdy przynęta chwile leżała na dnie. Może to wyglądało jak przycupnięte żyjątko z pracującymi tchawkami, a może zasda ze zdania pierwszego.

Edytowane przez Hansolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lipienie to chłopy , na opatrzone cielęcinki słabo lecą. Jak się nowa pojawi to chcą posmakować . Ot cała teoria ;) Tak poważnie to wydaje mi się że te tchawki falują w wodzie i to wabi lipienie. Ostatnio na Łupawie łowiłem lipienie na raczki a w zasadzie na raki bo hak 10 i główka prawie 4 gramy i najwięcej brań było gdy przynęta chwile leżała na dnie. Może to wyglądało jak przycupnięte żyjątko z pracującymi tchawkami, a może zasda ze zdania pierwszego.

Czyli można by rzec łowiłeś lipienie z gruntu. Juz chyba wiem czemu rzadko łowię lipienie, po prostu wybrałem nie właściwą metodę ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już wiele razy opisywana tzw "pomorska nimfetka " . Najpierw słyszysz plump, a za sto metrów widzisz wędkarza ;).

No właśnie, dlatego jeśli wypróbuję raczki, to w wersji bez kasku, w zgoła innych okolicznościach przyrody. Ta opcja z imitacją wylinki jest kusząca. To może być naprawdę finezyjne łowienie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko kwestia łowiska. Jak jest gdzie poprowadzić i zatopić to gitara. U nas dużo miejsc gdzie wody 1,5 metra , a dołek metra na metr. Jak nie wbijesz i szybko do dna nie sprowadzisz, to jedynie nimfa  za szybko przelatujący sputnik robi. Trzeba sobie jakoś radzić, do czasu suszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że właśnie te mikropęcherzyki mogą robić robotę. Wiele razy ryba bierze muchę, którą dopiero co założyliśmy, a potem przestaje na nią reagować.

 

Dzięki za wpis Majowy i witamy na forum.

Co do autorstwa Michała - o niego chodziło mi pisząc o Mistrzostwach Polski. Rozpropagował wówczas mocno tą muchę. Czy on jest autorem? Nie mam takiej wiedzy, ale skoro tak uważa to wierzę na słowo, bo udowodnić się tego nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ten sposób robienia tułowia muszki został już dużo wcześniej dawno opisany.. np w popularnej książce  Fly Tier's Benchside Reference. Także o autorstwie trudno tu raczej mówić, chyba że w kwestii zminiaturyzowania i dopasowania do lipienia i warunków na Sanie. pzdrw

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc ostatnio na Specu widziałem dużą ilość czarnych raczków płynących pod (i na) powierzchnią z których wyrajały się jętki. Tak się zastanawiam czy zwykła, lekka czarna mokra mucha nie byłaby dobra bo idealnie imituje te larwy.

Wielkość ok 1cm czyli hak max #14-16, wszystko czarne i duże odnóża. Odnóża można zrobić jeżynką, pochewkę z jakiejś czarnej pianki i powinno grać.  ;)

Ktoś z Was imitował może te larwy w taki sposób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...