Pulsar Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 (edytowane) Witam wszystkich.Chciałbym zacząć od tego że w świecie spinningu jestem nowy. I chcę się do Was zwrócić o pomoc.Mianowicie nie potrafię sobie poradzić z pewną górską rzeczką, była ona totalnie uregulowana kilka lat temu. Latem widziałem w niej bardzo duże ilości sporych okoni, kleni ponad 50 cm oraz jazi. Kręci się ona bardzo mocno, trudno znaleźć jakiś prosty odcinek. Idąc w górę rzeki lewy brzeg jest dość dobrze dostępny, a prawy bardzo stromy, czasami wręcz z kilkumetrowymi osuwiskami. Rzeka ma szerokość od 1 do 6 m, głębokość to zazwyczaj granica kostek. Tam gdzie rzeka kręci pod burtami zdarza się głębokość od 1 do 3 metrów ale zazwyczaj taka głębina nie jest szersza niż 1-2 metry, dalej w stronę lewego brzegu jest płycizna, dotyczy to każdego głębszego miejsca. Woda mimo że górska to bardzo leniwa i płynie strasznie wolno. Pełno jest w niej zaczepów i co chwilę tracę przynęty. O ile latem udało mi się łapać duże ilości ryb na obrotówkę i teleskop, tak teraz rzeka jest po prostu martwa. Na odcinku prawie 3-4 kilometrów nie ujrzałem żadnego śladu ryb. Nie ma możliwości żeby ta ryba gdzieś spłynęła czy też została wybita. W ciągu ostatnich dwóch tygodni odwiedzałem tą rzekę co najmniej 10 razy, obławiałem ją wszystkimi sposobami, przynętami, bardzo cicho podchodząc, niestety nie ma gdzie się chować przed wzrokiem ryb. W bankowych miejscach nawet nie uświadczyłem puknięcia. Liczę na to że ktoś z Was pomoże mi rozpracować tą rzekę, jakie miejscówki Wy byście obławiali, jakimi przynętami, czy któreś z moich byście wykorzystali, o jakich porach dnia najlepiej byłoby pracować nad rybami i jakimi technikami łowić? Łowię na:Mikado excellence finesse 2-10gŻyłka 0.20I przynęty poniżej Edytowane 19 Lutego 2018 przez Pulsar 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Z WĘDKARSKIEGO PUDEŁKA Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 Często łowię na tego typu wodach zimą i na przedwiośniu. Są trudne, ale satysfakcja ze złowienie ryb tym większa. Wymienię hasłowo i ogólnikowo kilka doświadczeń, które sprawdziły mi się na kilku różnych wodach tego typu: 1. Miejsca jak najgłębsze i z niewielkim uciągiem bądź bez uciągu, także płycizny w ich sąsiedzctwie2. Przynęty gumowe bardzo małe, imitacje larw owadów, wleczone po dnie - gumy ni musza mieć żadnej akcji własnej3. Woblery o akcji spokojnej, kolorystyka neutralna "nie rzucająca się w oczy": blade srebro, ciemne kolory, brąz, oliwka, złoto, prowadzić z długimi przystankami, wręcz mozolnie, od czasu do czasu rzecz jasna warto podszarpnąć i wnieść nieco chaosu...4. Najlepsza pora to zazwyczaj popołudnie i wieczór po ciepłym dniu - woda nagrzewa się w trakcie dnia5. W dobrym miejscu na takiej wodzie ryby się kumulują - łów ostrożnie, maskuj się, staraj się nie płoszyć, kiedy brania urwą się daj miejscu odpocząć jakiś czas i wróć za godzinę dajmy na to 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pulsar Opublikowano 20 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2018 Dziękuję za poradę, rozumiem że po prostu nieumiejętnie obławiam tą wodę, jakie gramatury główek stosować, woblerki większe czy raczej drobne ? Dokupić jeszcze jakieś konkretne przynęty sprawdzone zimą na innych ciurkach? Jak tak to jakie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ace Opublikowano 21 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2018 Zmień grubość żyłki lub plecionki na troszkę cieńszą i przynęty raczej mniejsze powinny bardziej odpowiadać rybą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Z WĘDKARSKIEGO PUDEŁKA Opublikowano 22 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2018 (edytowane) Jak będę w domu rodzinnym koło soboty, to postaram się zrobić kilka zdjęć przynęt. Główki jak najlżejsze, ale na tyle ciężkie, żeby w prądzie sięgnąć dna. Ja zimą stosuję zazwyczaj od 0,5 do 3g. Przynęty - zarówno gumy jak i woblery drobne, ale warto mieć też jednego dwa woblery 5-6cm. Jeżeli chodzi o gumy - to na nie głównie zimą łowię - przede wszystkim powinny mieć oszczędną akcję. Z kopytek bym raczej zrezygnował na rzecz jaskółek, "nimf", raczków, niewielkich wormów. Najmniejsze twistery mogą być. Jeżeli chodzi o obławianie to... ważny jest upór i konsekwencja oraz cierpliwość Ryby bywają chimeryczne, zimą żerują krócej niż w ciepłych porach roku. Ryby, np. klenie czy okonie nadal wykazują pewną konsekwencję w swoich zachowaniach - odwiedzają o podobnych porach te same miejsca, w jednych z nich odpoczywają, w innych żerują. W jednych i drugich są dla nas osiągalne, na żerowiskach rzecz jasna łatwiej. Nikt Ci nie da recepty na Twoją wodę - sam musisz wybadać temat. To o czym pisze sprawdziło mi się na wielu łowiskach, a jednak każde z nich było inne i wymagało indywidualnego potraktowania. Edytowane 22 Lutego 2018 przez Eizenhauer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.