Skocz do zawartości

Szczupaki 2018


WOBI

Rekomendowane odpowiedzi

Tak z tęsknoty za esoxami zerknąłem dzisiaj w powyższy wątek i przypomniało mi się moje niedawne pożegnanie ze szczupakami w Irlandii, po kilkunastu latach pobytu w tym kraju.

Był to ostatni dzień maja tego roku - pogoda piękna, słoneczna, zupełnie nie na szczupaka i nieirlandzka. Miałem postanowienie, że mimo wszytko zakończę ten wypad mocnym uderzeniem - najlepiej naście ryb, do tego jakaś metrówka  :lol:  ;). Oczywiście szybko zostałem sprowadzony na ziemie, cały dzień nic...

Palma totalna, więc się poddałem i odpuściłem, odłożyłem kij i ze smutkiem stwierdziłem, że być może to już ostatnia wizyta na "mojej" miejscówce.

Siedziałem tak chwile jak zbity pies, gapiąc się w tę przepiękną wodę i gdzieś tam aż mnie ścisnęło w środku. W tym momencie jakieś sto metrów ode mnie widzę zmarszczkę na wodzie, a że była totalna tafla od razu skupiłem na niej wzrok. To "coś" wypływa z trzcin na otwartą wodę, z grzbietem co chwila nad powierzchnią wody. Na początku myślałem, że to wydra lub inny ssak ale obserwuje dalej... "Coś" wypływa na środek, po czym skręca i płynie centralnie na mnie. Powoli, bez żadnej paniki zbliża się w moim kierunku i już jestem w stanie stwierdzić że to nie ssak tylko ryba... ale nie jakiś tam leszcz, płynie w moją stronę piękna samica szczupaka! Ryba płynie, płynie jest coraz bliżej... i nie to, że mnie mija, nie! Dopływa pod mój ponton i zatrzymuje centralnie przede mną...ZDĘBIAŁEM! Siedze w bezruchu, totalna cisza - ryba ( min. 90cm na grzbiecie dość charakterystyczne wgłębienie) gapi się na mnie tymi swoim ślepiami, ja na nią i tylko rusza potężnymi płetwami.

Dla mnie chwila po prostu magiczna, którą ciężko opisać słowami...Wiele miałem w życiu dziwnych/ciekawych spotkań ze szczupakami ale takie coś... nigdy!

Po chwili która trwała nie wiem.. minute, dwie trzy, ciężko stwierdzić, olśniło mnie że warto całe spotkanie nagrać, więc chwyciłem za telefon. Po paru sekundach nagrywania ryba machnęła majestatycznie ogonem i poszła w głębiny.

Cały smutek/żal poszedł w zapomnienie... Banan nie schodził z mojej gęby przez całą drogę powrotną do domu i parę następnych dni. Wiem - przypadek, wyolbrzymiam, przesadzam...nieważne! Dla mnie to było piękne i magiczne pożegnanie z irlandzkimi szczupakami, do których wrócę na pewno i jeszcze się z tą mamą, z wgłębieniem na grzbiecie spotkam! Dam jej tylko czas niech przekroczy 100... a najlepiej 110 cm  :)

https://www.youtube.com/watch?v=UJT3EDx7qIM

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sa to wprawdzie szczupaki ale mysle, ze mozna ten filmik zamiescic w tym watku. Krotkie nagranie z mojej wyprawy na muskie do Kanady z przelomu czerwca i lipca. Bylo to juz umieszczone we watku "filmy wedkarskie" wiec tych co juz to ogladali przepraszam. Kolosow w tym roku nie udalo sie zlowic. Bylo potwornie goraco i tylko w pierszy dzien udalo sie cos konkretnego ruszyc. W sobote bylo jeszcze w miare, w niedziele i poniedzialek byl potworny skwar. Rybki po prostu nie chcialy wspolpracowac. Wielka szkoda bo woda (rzeka Ottawa) jest obfita w duze ryby. 

Milego ogladania.

 

Edytowane przez Kwinto
  • Like 35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zagadaliście temat szczupaków.   :) 

Dyskusję na temat wypuszczania i odpowiedniego obchodzenia się z rybami przeniosłem tutaj:

http://jerkbait.pl/topic/35271-jak-wypuszcza%C4%87-ryby-catch-and-release-dobre-i-z%C5%82e-nawyki-leksykon-zasad/page-5

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryba z początku sierpnia... wzięła w totalny ukrop 30 stopni ok. godz 16. Stała na spadku z 3 na 5 metrów.

 

Sprzętowo: Inazuma Flash Perch 220 cm up 18 gram. Ryobi Zauber 3000. Linka 0.08 Power Pro. Na agrafce Savage Gear Fat T-Tail 10 cm.

 

8342d231d95ed6bamed.jpg

Edytowane przez Bootleg
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Rybki się ruszają dziś dzień udany największy 90 cm, 89cm, 89cm, 85cm, 79 cm i kilka innych odczepionych w wodzie.

Zdjęcie jedno wymęczone byłem sam.

Pozdrawiam Andrzej. d18da0b8f0f7832df862dbffb13bb9ca.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

  • Like 26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni temperatura była pod 30 stopni i czekałem na załamanie pogody, które miało przyjść u mnie z dzisiaj na jutro. Tak jak głosiły zapowiedzi przyszło załamanie pogody ;). Wiał bardzo silny wiatr, który przyprowadził ze sobą burzowe chmury. Najpierw słońce zbladło, a później zrobiło się ciemniej. Na moim 10-cio hektarowym jeziorku wiatr był na tyle silny, że gdy stanąłem w wodzie po kostki falka dochodziła do kolan, a nad jeziorkiem pomimo, że nie padał deszcz nastała mgła piaskowa. Wiatr zrobił taki kocioł nad wodą, i zebrał tyle z okolicznych pól, jakby była burza piaskowa, a Algą nr 3 na pełnym wymachu pod wiatr rzucałem 5 metrów  :). W większości przypadków łowię na gumowe przynęty, ale dzisiaj postanowiłem dać szansę wspomnianej wahadłówce (Alga 3). Najpierw po kilku rzutach miałem uderzenie, blisko powierzchni i przewalił się szczupak taki 60+ (nie trafił w blachę). Jako, że do zmroku miałem jakąś godzinę postanowiłem iść dalej na moją ulubioną miejscówkę, która znajduje się po drugiej stronie jeziora oddaloną od tej  gdzie miałem kontakt z rybą o kilkaset metrów. Po dotarciu na miejsce wykonałem wahadłowo kilka rzutów Algą, ale nic się nie działo. Zmieniłem na gumę i zrobiłem to samo. Zaczął padać deszcz, a ja postanowiłem z powrotem założyć wahadło i się trochę rozmarzyłem :rolleyes: , że mogłaby jakaś mamuśka palnąć, bo jak nie teraz i jak nie w taką pogodę, to kiedy? (pomyślałem). Nie liczyłem który to był rzut, ale miałem delikatne branie, które skwitowałem zacięciem. Od tej chwili nie czułem wiatru, ani padającego deszczu. Kij zgięty w pałąk i hamulec zagrał piękną dla ucha melodię. Walka nie trwała długo, max 3-5 minut, na w sumie delikatnym zestawie. Po kilku odjazdach podebrałem rybę i wyniosłem na trawę. Rozłożyłem szybko miarkę, która pokazała +- 100cm (miarka ze stree fishing była cała zajęta), pstrykłem 2 zdjęcia, niestety bardzo kiepskie, ponieważ przy sobie miałem tylko kilkunastoletni telefon :(, padał deszcz i nad głową rozkręcała się burza. Ryba była potężna i bardzo gruba, czego kiepskie zdjęcia nie oddają. Bardziej zależało mi na szybkim wypięciu przynęty, którą mamuśka połknęła aż po przełyk i z rybką szybko poszedłem do wody. Modliłem się tylko, żeby doszła do siebie. Po 5-10 minutach czuła się już dobrze (mam nadzieję) i odpłynęła. To moja życiówka wyholowana, bo kiedyś miałem coś wielkiego na wędce i mogłem tylko patrzeć jak szpula się kręci (był to szczupak - przynęta była pocięta), ale zaparkował pod zwalonym drzewem i nawet go nie zobaczyłem. Bardzo zadowolony postanowiłem się zwijać, bo nad głową rozkręcała się burza i w sumie po takich emocjach nie miałem ochoty dalej rzucać, wystarczyło wrażeń na jeden wieczór. Pzdr

 

post-64466-0-22067900-1537559667_thumb.jpg

 

 

post-64466-0-20171800-1537559829_thumb.jpg

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Tak jak napisałem wcześniej, nad jeziorem burza piaskowa ;) łowiłem na różne przynęty, ale branie miałem na Alge 3, którą wiatr wyhamowywał na tyle, że na pełnym wymachu jak rzucałem centralnie pod wiatr leciała z 5 metrów :D. To wahadło jest szerokie, więc i działanie wiatru an nią było duże, trzeba było kombinować, żeby dalej rzucić, ale dało się. Rzuciłem przynętę na wodę, ale po skosie, w niedalekiej odległości od lilii wodnych, a branie było dosyć blisko mnie 10-15m od brzegu. Biczowałem wodę z 20-30 min. zanim nastąpiło branie, także jak masz miejsce, gdzie kręci się ładna ryba za szybko nie odpuszczaj  :). Powodzenia

P.S Z wahadłem można kombinować nawet w takich warunkach i zmieniać tempo prowadzenia oraz łowić w opadzie niekoniecznie kłaść ją na dnie ;)

Edytowane przez bartsiedlce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...