wisnia636283 Opublikowano 28 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2018 Sandacz zamienil sie w Szczuplego Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka 30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert 78 Opublikowano 29 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2018 (edytowane) Ten sezon zacząłem słabo. Skręcone kolano przeszkodziło mi w poszukaniach wiosennych jazi. Majówka okazała się słaba ze względu na upały i niski poziom wody w Bugu. Całe lato spędziłem bardziej na odpoczynku nad wodą, niż na rybach. W końcu przyszła długo oczekiwana jesień. Wziąłem ponad trzytygodniowy urlop na przełomie września i października, by być jak najczęściej nad Bugiem i trafić na ten moment. Ostatni dzień w pracy, był ostatnim dniem upałów, potem pogoda się załamała. Po pierwszych przymrozkach ryby zrobiły się chętne do współpracy. Złowiliśmy pierwsze sandacze i szczupaki, ryby nie były duże. Najczęściej siadały sześćdziesiątki z plusem. Po kilku dniach nad wodą, musiałem zrobić przerwę od łowienia by pojechać na Oktoberfest. Po powrocie z Monachium miałem tylko jeden dzień na odpoczynek i znowu byłem w drodze, tym razem kierunek Siemianówka i zlot Jerkbait.pl. Niestety na zlocie dopadło mnie przeziębienie, na szczęście szybko się go pozbyłem i już dwa dni po zlocie byłem na Bugu. Jak do tej pory, to był mój najlepszy dzień na rybach w tym sezonie. Na pokładzie zameldowało się czternaście ryb, największy szczupak 88 cm. Walczył pięknie, wykonał kilka efektownych świec zanim skapitulował w podbieraku. Potem przyszło ocieplenie i wraz ze wzrostem temperatury, aktywność ryb spadała. Mimo wszytko ani razu nie spłynęliśmy na pusto, chociaż dwa razy przyzerowałem. Największą rybą dalej był mój szczupak 88 cm złowiony na koguta, aż w końcu nadszedł ten dzień. Od rana słońce mocno przygrzewa, łowię szczupaka sześćdziesiątkę i nic więcej się nie dzieje. Spływamy na popołudniowy odpoczynek i posiłek. Przed piętnastą jesteśmy z powrotem na wodzie. W trzecim rzucie po napłynięciu na miejscówkę, mam porządne branie. Ryba idzie w lewo i nie chce się podnieść od dna. Na początku myślę, że to sum. Nagle ryba robi zwrot, odkleja się od dna i rusza ku powierzchni, naszym oczom ukazał się piękny szczupak, z paszczy wystawał mu tylko mój własnoręcznie zrobiony przypon. Po chwili szczupak ląduje w podbieraku, odpalam silnik i spływamy do brzegu by zrobić kilka fotek i dokonać pomiaru. Miarka wskazuje 99 cm, może gdybym lepiej ją ułożył, pokazała by metr. Przy okazji ważę szczupaka w dryfkotwie zrobionej z torby z Ikei którą wcześniej moczę w wodzie, waga wskazuje trochę powyżej 6 kg. Wypuszczamy rybę i wracamy do łowienia, jednak do końca dnia już nic się nie dzieje. Te kilka dni, wynagrodziły mi cały sezon. Poniżej krótki filmik z rybkami. Przepraszam za jakość, nagrywane telefonem NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 30 Października 2018 przez bartsiedlce 42 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtunio Opublikowano 1 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2018 Wraz wraz z Astral(Przemek) wybraliśmy się za szczupłymi, pierwsze dwie ryby zameldowały się między 8:00 a 8:30 później studnia do 11:30. Brały delikatnie ale powtarzały ataki jeśli nie trafiły. Ogólnie dzisiaj blacha wygrała z gumami i woblerami. Przemek trzy sztuki złapał na blachy zakupione od kogoś z forum, ja swoje dwie na klasycznego relaxa 4-l. Machaliśmy tak od ok 7:30 do ok 15.Astral w czapce z 77cm ja w kominiarce z 71cm(jeśli te 4cm coś teges to usuńcie) 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DominikSy. Opublikowano 3 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2018 Wczorajszy wypad na 2h nad wodę zakończył się po ok 10 rzutach Fajny grubas jesienny.Przynęta 5`.Pojedynczy krótki hak. Podebranie ręką w wodzie do pasa chwilę zajęło,ale rybsko było w miarę grzeczne na szczęście . Tylko takie zdjęcia ,bo na ładnych wszystko widać .. 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hm62 Opublikowano 4 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2018 Dwie lepsze ryby z dzisiejszego dnia 79 i 87 cm , wzięły na ok 5 m ,przynęta Westin shad teez 22 cm 30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAURUS1989 Opublikowano 5 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2018 Wczorajsze 80+. Odwiedziłem rzekę na której złowiłem 5 lat temu swoją życiówkę. Wczorajszy dzień zapowiadał się ciekawie bo oprócz tej osiemdziesiątki złowiłem 3 pajki podobnej wielkości i po cichu liczyłem na metrowke 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamo_t Opublikowano 8 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2018 Dzisiejsze dwie ładne rybki 83cm i 85cm 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szydlos Opublikowano 14 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2018 Dziś taki ładny "krzaczkowy" PAjk 24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zander Hunter Opublikowano 15 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2018 Z wczoraj taki glut 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszekd Opublikowano 18 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2018 (edytowane) Dziś odpuściłem okonie i poszedłem brzegiem Drwęcy za szczupakiem. Efekt to 3 ryby. 2 mniejsze i taki ponad 60cm. Plus jeden spad wymiarowego. Wszystkie ryby na 17cm gumę w żółto-czarnym kolorze. Pozdrawiam Uwierz mi, informacja, że wybrałeś się na szczupaki i kilka sztuk złowiłeś, jest dobrą informacją. Jednak mamy na forum pewne zasady, z którymi warto się zapoznać. Poniżej masz link do nich. Zwróć zwłaszcza uwagę na pkt 6 który wskazuje, jaka jest minimalna wielkość ryb, które tutaj zamieszczamy:http://jerkbait.pl/topic/3700-zasady-umieszczania-zdj%C4%99%C4%87film%C3%B3w-na-forum-jerkbaitpl/ Edytowane 18 Listopada 2018 przez woblery z Bielska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi101 Opublikowano 18 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2018 Sobotni krokodylek z mroźnego Bugu. Więcej informacji tutaj :http://jerkbait.pl/topic/4910-rzeka-bug/?p=2484777 Pozdrawiam Tomi 34 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubazmech Opublikowano 19 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2018 Masywne 108cm, złowione ponad tydzień temu. Życiówka . Hol i podebranie nie należały do najłatwiejszych- byłem sam na łodzi a sprzęt to tzw. lekki uniwersał: kij NFC MB706 HM (do 21g) i Shimano Sustain z plecionką Daiwa Tournament 8braid 0,14 (realna wytrzymałość to pewnie jakieś 12-13lb) więc trochę się spociłem. Na dodatek ryba uparcie wchodziła pod łódź i w kierunku liny kotwicznej (stałem). W końcu udało się ją wymęczyć i podebrać. Radocha wielka, tym bardziej, że duże szczupaki na ogół raczej mnie omijają 47 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 19 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2018 Ja do kija 14lb (XSB Batsona) używam Duela 1.0. Nie wiem, jaka jest realna wytrzymałość tej linki, ale nigdy nie strzeliła pod rybą, a blank się czasem gnie po dolnik 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 20 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2018 (edytowane) Niestety problem z plecionkami 8 splotowymi jest taki, ze ja nigdy nie czuje sie pewnie holujac wieksza rybe na nie. Sa bardzo mocne jesli nie maja uszkodzen, ale bardzo latwo je przetrzec czy przeciac. A po dluzszym lowieniu mozemy nie byc swiadomi takowych uszkodzen.Dlatego np jak mam rybe na zestawie z czterosplotowa Dragon Jiggin Line, to dre rybe na sile i czuje sié pewnie....ale gdy klamocik siadzie na drugim zestawie z Daiwa x8 to nogi lekko drza Edytowane 20 Listopada 2018 przez hlehle 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Novis Opublikowano 20 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2018 Niestety problem z plecionkami 8 splotowymi jest taki, ze ja nigdy nie czuje sie pewnie holujac wieksza rybe na nie. Sa bardzo mocne jesli nie maja uszkodzen, ale bardzo latwo je przetrzec czy przeciac. A po dluzszym lowieniu mozemy nie byc swiadomi takowych uszkodzen.Dlatego np jak mam rybe na zestawie z czterosplotowa Dragon Jiggin Line, to dre rybe na sile i czuje sié pewnie....ale gdy klamocik siadzie na drugim zestawie z Daiwa x8 to nogi lekko drza Daniel, piszesz chyba o Dragon Jiggin' Braid? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 20 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2018 (edytowane) 1. Domniemanie, że na lekkim zestawie ryba będzie doprowadzona do "śmierci klinicznej", zanim trafi do podbieraka nie bierze pod uwagę umiejętności wędkarza. Domniemanie to byłoby po części prawdziwe, lecz w stosunku do ryb tak delikatnych jak np. lipień łowiony w rzece na zbyt delikatny zestaw. Dobry wędkarz ze zbyt wątłym sprzętem poradzi sobie lepiej, niż słaby ze sprzętem mocarnym i szybciej doprowadzi do podebrania ryby. Dodam przy tym, że szczupaki łowione jako przyłów metodą na boczny trok często do momentu znalezienia się w podbieraku nie szaleją, zupełnie jakby nie do końca wiedziały, że są holowane. Na "dopasowanym" sprzęcie takie zjawiska są rzadkością i zasadniczo tylko przy holu błyskawicznym, gdzie od zacięcia do podebrania mija jakieś kilka do kilkunastu sekund. Przy "normalnym" holu na "normalnym" zestawie szczupak daje z siebie wszystko, nim pozwoli się podebrać.2. Ponad metrowa ryba nie jest wcale fabryką zdrowego narybku. Zechciej porozmawiać z pierwszym lepszym hodowcą ryb, poszukaj filmów na ten temat (choćby powstały w tym roku cykl filmów o tarle szczupaka). Tak wielka ryba jest pomnikiem przyrody, gratką dla wędkarza, ale jako pula genów... Stara kobieta, stary pies, stara krowa - nie daje zdrowego potomstwa. Wie o tym każdy rolnik i tylko niewielu miastowych. Jest to powielana od lat legenda równie mocno oparta na faktach, jak to, że jeże jedzą jabłka Edytowane 22 Listopada 2018 przez bartsiedlce 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 21 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2018 (edytowane) Przeczytałem, włos mi się zjeżył, a raczej to, co z niego zostało. Pomyślałem, że dorzucę garść faktów. Uwaga, najpierw cud nad cudy: ja osobiście od pewnego czasu z premedytacją łowię szczupaki na kije w klasach 15 i 17lb. Bo nie wiem, czym miałbym podać woblery długości 9-11 cm z odpowiednio małymi kotwiczkami. Najczęściej używam linek 1.2 - 1.5, ew zwykłych czterosplotowych 20lb (to do kijów 17lb). Cud drugi: tak, na okonia na ciężko używam kija 14lb z plecionką 1.0, bo czym miałbym podać gumy 4-5" na główkach 10-20g? Do powyższych kombinacji używam stalek 20lb. 10lb zapewne byłoby wystarczające, ale niestety cienki drut szybko się męczy i potrafi pęknąć przy zacisku. Od 2013 roku na takie zestawy na mojej łodzi padło dziesiątki szczupaków 90+ i wiele szczupaków 100+. Czas holu takich ryb ze stojącej łodzi bardzo rzadko (jeżeli w ogóle) przekracza 2 minuty, na ogół jest istotnie krótszy. Z płynącej - to zupełnie inna bajka; albo trzeba łowić grubiej, albo zastopować, żeby nie przeciążać lekkich bądź co bądź kijów. Śmiem twierdzić, że hol na wędzisku 15, a tym bardziej 17lb jest niewiele dłuższy niż np. na jerkówce 25 czy 30lb. Ryba jest spokojna, nie robi świec, chodzi na elastycznym kiju jak na gumie od majtek i bez dramatycznego chlapania wjeżdża do podbieraka. Nie mam żadnych wątpliwości, że uwalniana jest w świetnej kondycji i ma w mięśniach kupę tlenu, bo włożona do wody nie odpływa, tylko wręcz spiernicza, aż się z nią woda gotuje. Dla porządku dodam, że większość ryb łowię w temp. wody między 6 a 14 stopni. Sprawdziłem filmy: 118 z zeszłego roku (sandaczowy przyłów z rzutu, kij 14lb, linka 1.0) wyjechała z wody po 1,5 minuty, dodając czas na włączenie kamery - zapewne poniżej 2 minut łącznie. 110 z bieżącego roku (tak samo, kij 14lb, linka 1.0) miała bardzo podobny czas. 117 z bieżącego roku (celowy połów, z rzutu, kij 17lb, linka 1.5) wyjechała tak szybko, że kolega nie zdążył włączyć kamery. Sądzę, że trwało to poniżej minuty: bujnęła się kilka razy, dojechała do łodzi, zanurkowała 2 razy i wjechała do podbieraka. Szybko poszło, miałem hamulec w TP ustawiony pod sandacza. 114 z wiosny zeszłego roku wyjechała na kiju 17lb (tylko nominalnie 17, bo to mocno przeszacowane CD Ext. Nano, realnie jakieś 14lb albo i mniej) i plecionce 1.0 w podobnym czasie: kompletnie zgłupiała i dała się podebrać w pierwszym podejściu do łodzi. Szczupak to nie sum; w życiu nie widziałem ryby, która zdecydowanie holowana nie dostałaby zadyszki po 2 - 2,5 minutach. Tak na marginesie XSB 14lb to taka moja perełka do wszystkiego i do okonia na ciężko, i do szczupaka/sandacza na lekko. Wcale nie uważam, żeby było coś niewłaściwego w stosowaniu go do takich celów. Umożliwia szybkie i sprawne, ale spokojne hole z pewnym marginesem bezpieczeństwa, i to wystarczy. A to, że kiedyś pieprznie, to inna sprawa (najczęściej zdarza się to przy rzucie lub na zaczepie). W zestawie z Luviasem 2506 waży 300g z plecionką i umożliwia łowienie z rzutu przez cały dzień na pełnej koncentracji - bez zmęczenia nadgarstka. Skuteczne łowienie nie musi polegać na pałowaniu wody gumami 100-200 czy 300g. Nawet obecność na takim Boren nie zwalnia z myślenia Edytowane 22 Listopada 2018 przez bartsiedlce 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasek Opublikowano 21 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2018 Łowiąc z łodzi szczupak dość szybko się przy niej znajduje, robi dwa trzy odjazdy i jeśli ma się sprytnego kolegę na lodce to po dwóch minutach szczupakowi robi się dwa trzy zdjęcia i następuje wpuszczane.Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło reanimowane???? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 21 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2018 (edytowane) Oczywiste jest że kij 12-16lb jak najbardziej się nada na okonie.Powiem więcej,majac wiedzę że te pisane z caps lockiem sa w wodzie za jakieś 6 czy 8lb bym się w ogóle nie brał.Nawet za granice nie trzeba jechać,znam jedno czy dwa miejsca gdzie łowienie okoni na przynęty 4-5" jest jak najbardziej uprawnione.Daleko nie szukając,w niedziele dwie godzinki na takim byłem tyle że żerujące i goniące drobnicę koniki mnie olały.A ladne były i żerowały obok zatopionych krzaczorów.Łowiłem(próbowałem)castem 10-16lb,z linką 16lb.Użycie standardowego naszego okoniowego 6lb byłoby proszeniem się o kłopoty(zakładając że któras franca chciałaby zaatakować).Równie mocno nieuprawniona jest dla mnie teza że kij taki jakim łowiłem(i o jakim w zasadzie jest dyskusja) miałby być za słaby na dużego szczupaka-mówiąc wprost bzdura Edytowane 22 Listopada 2018 przez bartsiedlce 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 21 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2018 (edytowane) Co prawda ryba z innym rodowodem niz holdenderski oraz kijek delikatniejszy bo Sakura do 10g, ale przylow pelna geba.Hol niestety trwal troszke dluzej niz minute (moze dwie), ale ryba znacznie dluzsza niz metr , a przy okazji z nadwaga PS. Bylem sam na lodzi, a samowyzwalacz nie chcial wspolpracowac ... Edytowane 21 Listopada 2018 przez bartsiedlce 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 21 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2018 Ja niestety mam tylko zdjęcie bulldoga podwodnego. Widać jak kona po tym, jak został barbarzyńsko skatowany kijem 17lb. Ciekawostka: wyszedł koledze spod brzegu do przynęty uwalanej zielskiem, zwijanej w ekspresowym tempie. Nie wziął, zanurkował. Zrobiłem parę ósemek - bez skutku. Przestawiłem łódź kilka metrów, wyobraziłem sobie, gdzie mógł stanąć, zmieniłem gumę na pierwszą z brzegu 15cm i zdjąłem go w pierwszym, może drugim rzucie. Ot, trochę nosa i szczęście. Sprzętowo kij na blanku 3SW76MF, TP4000PG, Duel Harcore 1.5, główka Mustad 6/0 15g. Ciekawy blank z subtelnym szczytem i dolnikiem takiej mocy, że zacięty sandacz 70+ wychodzi do wierzchu po kilku sekundach i do łodzi jedzie po powierzchni. 35 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czaro73 Opublikowano 24 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2018 Pierwszy mój nocny Shiver Strike Pro & Flexhead 30gStradic Ci4 4000Gunki Bushi 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. hlehle Opublikowano 26 Listopada 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2018 Następny przyłów. Tym razem na kijek 12lb. Miał być gruby okoń Hol bardzo się przedłużył i trwał ... ze dwie minuty. 55 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzinek Opublikowano 27 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2018 (edytowane) Witam,tak więc i ja chciałbym podzielić się z Wami moim ostatnim wypadem na zakończenie sezonu. W sobotę wybrałem się na pobliskie starorzecza PZW. Niestety trzy godzinne biczowanie wody nie przyniosło żadnego brania, nawet "przedszkole" nie uraczyło mnie żadnym zdesperowanym atakiem.. Wpływ na to na pewno ma niżówka, no i tradycyjne jak na tą porę roku przetrzebienie wód przez szeroko pojętą rodzinę mięsiarzy. Po powrocie do domu przeszła mi nawet przez głowę myśl o odpuszczeniu już niedzielnej wyprawy, ale fakt, że to już ostatnia szansa na wyjazd w tym sezonie rozwiał wszelkie wątpliwości. Jasna decyzja, jadę! W niedzielę postanowiłem odwiedzić wodę, którą "opiekuje się" miejscowe Koło, w którego zarządzie sam jestem. Jest to półtora hektarowa woda, która była dawniej połączona z innymi starorzeczami. Głębokość wody sięga maksymalnie 2,5 m, porośnięta kilkoma placami grążeli z zatopionymi konarami drzew. Woda zarybiana głównie wigilijnym karpiem, białą rybą, do której czasami dorzucony jest szczupak. Presja wędkarska bardzo duża z nastawieniem wśród wędkujących "złów i zabierz". Udało mi się jakimś cudem wprowadzić tu widełki ochronne dla szczupaka 50-80 cm, a później nawet zakaz zabierania tej ryby. W tym roku zarząd wpadł na doskonały pomysł odłowu szczupaka argumentując to wyjadaniem ryb spokojnego żeru... Wiem, że ta woda ma służyć każdemu, niestety przede wszystkim „spławikowcom” i wyczynowcom, ale daleko tu do dominacji esoxa. Niemniej skorzystałem z możliwości połowu na tej wodzie. Nad brzegiem zameldowałem się około godz. 10 i z tego co się dowiedziałem wyjechało z wody kilka ryb w przedziale 50-65 cm i dwie +- 90 cm. Oczywiście wiadomo jak skończyły... Brania były przez około 30 minut od godz. 7. Zacząłem obławiać wodę jerkami i gumami 10-20 cm. W ruch poszedł, również lekki spin z obrotówkami nr 3-4, którego na dobrą sprawę nie dotykam odkąd złapałem za casta. Niestety zero kontaktu z rybą zarówno u mnie jak i u innych. I tak minęły trzy najbliższe godziny. Wspólnie z moim kompanem - szwagrem, który chciał poznać tajniki łowienia szczupaków, zaczęliśmy myśleć o powrocie na ciepły niedzielny obiadek. Kończąc tegoroczne zmagania z zębatymi założyłem na koniec zestawu Sweepera 17, który nie przyniósł mi jeszcze żadnej ryby ... miałem na niego w przeszłości kilka strzałów, ale żadna ryba nie zawisła na haku. No i zaczyna się słynna opowieść znad wody o braniu w ostatnim rzucie. Rzeczywiście doświadczyłem tego, nie był to może ostatni rzut, ale na pewno jeden z ostatnich. Przynęta autorstwa Piotra Piskorskiego leci do wody, zaczynam prowadzenie i po chwili strzał z otwartej wody! Zacinam, kilka sekund holu i spinka… Kurrrrr… de (stronię od wulgaryzmów) był fajny. To miała być ryba na zakończenie sezonu… No cóż, nagły skok adrenaliny zmotywował mnie do jeszcze kilku rzutów. Oddałem drugi, może trzeci rzut i strzał! Znowu siedzi! Tym razem branie spod obumarłych grążeli, również z dystansu. Tępy opór i zaczynamy hol. Czuję, że rybka jest fajna, po chwili pod brzegiem pojawia się pięknie wybarwiona mamuśka! Spokojny hol kończy się pewnym podebraniem. Miarka wskazuje 86 cm i jest to moja druga ryba sezonu. Jestem bardzo zadowolony, a w głowie pojawiają się już myśli czy to sweeper okazał się tajną bronią? Jakby nie było dał mi w 5 minut dwie ryby. A może zaczęła się właśnie pora obiadowa i wszystko co by trafiło pod pysk skończyłoby w nim? Nieważne, jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że ukazałem szwagrowi, chyba możliwie najpiękniejsze uroki wędkarstwa. 3 godzinny bez kontaktu z rybą, myśli o powrocie do domu i na koniec nagle ryba! Nawet dwie i to piękne. Na koniec dodam, że w okolicy, w której wędkuję ryba 80+ to rzadkość. Mam na celu złowienie pierwszej metrówki, ale póki co nie będzie łatwo.. W następnym roku znowu powalczę o grube mamuśki. Sprzęt jakiego używałem: Mikado Excellence Baitcast Fight + Shimano Calcutta 201D + Power Pro 30 lbs + przypon z fluorocarbonu + Salmo Sweeper 17 RPE.Pozdrawiam, Marcin. NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 27 Listopada 2018 przez bartsiedlce 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzinek Opublikowano 27 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2018 (edytowane) Oczywiście ryba wróciła do wody Zarząd zezwolił na połów szczupaka znosząc przepis zakazu zabierania go, żadne widełki nie obowiązywały, ALE nie był to NAKAZ zabierania złowionej ryby, więc można było z nią zrobić co się podoba. A że jest to środowisko "złów i zabierz" wszystkie szczupaki za wyjątkiem mojego nie wróciły do wody.. Niestety chyba w całym kole (nie mówiąc o zarządzie) jestem osamotniony w takich działaniach i można powiedzieć, że samotnie robię sabotaż Wybrałem się nad wodę właśnie po to żeby ocalić jakiegoś esoxa. Dwa na pewno pływają Edytowane 4 Grudnia 2018 przez bartsiedlce 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.