Skocz do zawartości

Biwak, wyprawa - przygotowania


kasperek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja od wielu lat przynajmniej raz w roku spływam jakąś rzeką w kajaku przez nie krócej niż tydzień. Wybieram raczej nieturystyczno-komercyjne cieki. Bug, Wieprz, Łyna, Pilica, Nida. Najdłużej płynąłem 3 tygodnie.
Kajak mam swój, a w nim cały sprzęt biwakowy, wędkę, żywność, trochę ciuchów i inne niezbędności.

Zawsze biwakuję na dziko. 
Zawsze telefon mam wyłączony i uruchamiam go wyłącznie po to, żeby dać znać że wszstko ok i żyję.

Spędziłem w ten sposób kilka urlopów, a wcześniej wakacji. W sumie myślę, że będzie z 5 miesięcy na włóczędze. NIGDY (puk-puk) nie miałem problemów z władzami, gospodarzami, policją ani strażą graniczną (Bug). Wręcz przeciwnie. W odludnych wioskach, gdzie nawet sklepu nie ma gospodarz potrafi przynieść czapkę jabłek i baniak wody do ugotowania herbaty.
Prowiant to słoiki z zawekownaym mięsem, ryże, kasze, ziemniaki, trochę warzyw.
Piękny czas. Gdzieś tak od 3 dnia człowiek zaczyna żyć rytmem przyrody. Budzi się jak słońce grzeje za mocno w namiot. Je się jak się chce jeść. Rozbija obóz jak słonce robi się żółtopomaranczowe. A jak się nie chce to się nie płynie tylko moczy nogi, suszy wyprane ciuchy i łowi ryby.
Najlepsze jest to, że najfajniejszym kompanem takich wypraw jest moja Żona :)

Edytowane przez J-O-K-E-R
  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja planuję dokonać rewolucji i zmienić porę wędkowania właśnie na wyjazd późno-popołudniowy, w nocy krótsza lub dłuższa drzemka, poranna poprawka wędkarska i około dziewiątej zrywka na obiad.

Lubię posiedzieć dłużej nad wodą a męczyć się na wodzie (pontonie) w upalne dni nie uśmiecha mi się już.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termin wyjazdu będzie ruchomy czy sztywny  bez względu na  warunki pogodowe  ?  jeśli  ruchomy to  rzecz jasna  wybierzesz pewnie  cieple  suche słoneczne dni   dzięki czemu polowa proponowanych klamotów odpadnie  do tego jeśli to będzie nizinna rzeka w naszej ojczyźnie to juz w ogóle luzik.
Gdybym  sam się  wybierał  na taki wypad   to zabrałbym 
 sprzęt do wędkowania spin , przynęty i  to co niezbedne
zapalniczkę
latarkę czołową
telefon lub pedofon  wtedy jakiś dodatkowy akumulator  bo baterie lubią trzymać krócej niż  5 dni
coś przeciwdeszczowego - jakiś lekki komplet  ale to opcjonalnie
wygodne  buty
ubrania na długi rękaw
spodnie najlepiej jakieś wojskowe bo wytrzymałe i praktyczne
nóż
coś na komary , kleszcze - repelent
małe mydło
papier toaletowy - jasna sprawa

jeśli jest się angielskim  herbaciarzem   to  wyposażenie z tym związane
jeśli ktoś je ciepłe i nie umie bez niego przetrwać  to kolejne klamoty z tym związane - ja preferuje ognisko
coś  do jedzenia - małe energetyczne smaczne żeby nie nosić  klamotów po krzakach
 do pisia woda, napój

lekki śpiwór +  flia plandeka  opcjonalnie  żeby podłożyć  pod  śpiwór  - dlaczego śpiwór bo zajmuje mało miejsca i często bywa lekki
gaz pieprzowy - jest mały lekki a czasem trafi się natrętny kojot którego szkoda zabijać a gazem można zdystansować kundla
jakiś plaster  w rolce  , ketonal na dłuższe wyprawy

więcej rzeczy nie przychodzi mi do głowy i za wiele bym nie brał   ale to zależy od długości  wyprawy 1-10 nocy   ale na  1-2 noce   to pełen minimalizm .

Przez ostatnie 15 lat zaliczyłem kilkaset podobnych wypadów nad wodę i na motocyklach i z doświadczenia wiem że w cywilizacji nie ma co brać  za dużo  klamotów  chyba że to wyjazd na Kołymę   wtedy ilość prowiantu wzrasta drastycznie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Na taka jedno-nocną wycieczkę to wystarczy wygodny fotel wędkarski :)  jeśli jednak rozmawiamy o "sprzęcie" a ty masz nawet tarp ( wystarcza zwykle plandeka kupiona w markecie za grosze, lub nawet rozpięta na linkach pałatka, ale niech będzie) i hamak, no to jedyne co mogę doradzić to moskitiera do hamaka lub środek na komary, cokolwiek  co można zawiesić nad ogniem i sobie zaparzyć w tym  herbatę lub kawę, piwo tez się przydaje w formie czteropaka bo dopełnia klimat biwaku...:), no i coś pod piwo, dla mnie najlepsza jest rybka z ogniska, ale jak będą słabo brały, to coś awaryjnie..śpiwór w zależności od pory roku, od czerwca wystarczy przykryć się np pałatką, ja dla wygody sypiam w plenerze w dresie, ale to już czyste wygodnictwo z mojej strony.. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...