barach3 Opublikowano 26 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2018 https://www.facebook.com/pomoz.rafalowi/ Każdy z nas ma swoje plany, marzenia, pasje. Wybiegamy myślami daleko w przyszłość nie potrafiąc przewidzieć, co wydarzy się za chwilę. Czasami jedna sekunda może zniszczyć lub znacznie oddalić wszystkie nasze plany... Jeszcze nie tak dawno Rafał Dembowski był zdrowym, radosnym chłopakiem, studiował filologię angielską na Uniwersytecie w Białymstoku. Bardzo dobrze radził sobie na studiach i chętnie pomagał kolegom i koleżankom w nauce. Natomiast w wolnych chwilach zawzięcie trenował, dawał z siebie wszystko na boisku, aby jego drużyna wygrała kolejny mecz koszykówki. Nagle wszystko się zmieniło. Dzisiaj jest w śpiączce, ale wytrwale walczy o powrót do zdrowia: hart ducha wypracowany na parkiecie podczas meczy i treningów przekłada na ćwiczenia podczas rehabilitacji. To pomoże mu wstać z łóżka i wrócić do normalnego życia. Jego mózg także pracuje na najwyższych obrotach, by pomimo rozległych uszkodzeń prawidłowo funkcjonować. ... w przypadku Rafała taki nieoczekiwany moment nastąpił 1.09.2017 roku. Ta chwila zmieniła nie tylko jego plany, lecz także codzienne życie jego najbliższej rodziny oraz przyjaciół. Nagle spokojny czas zmienił się w wielką tragedię i wiele miesięcy zmartwień. 1. września po południu Rafał wyszedł z domu, a niecały kilometr dalej, na ruchliwej ulicy Produkcyjnej w Białymstoku został potrącony przez ciężarówkę. Nie, nie wybiegł nagle na jezdnię, bo to rozsądny 23 letni chłopak. Rafał odniósł poważne obrażenia głowy, bardzo szybko został przewieziony do szpitala. Lekarze ocenili jego stan jako krytyczny i nie dawali mu prawie żadnych szans na przeżycie choćby kilku dni, radzili modlić się o cud. W dniu wypadku Rafał przeszedł operację głowy oraz został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i podłączony pod respirator, aby jak najbardziej odciążyć jego organizm. Lekarze powiedzieli, że oprócz urazu głowy, Rafał nie ma więcej żadnych poważnych obrażeń. Tylko kilka zadrapań. Żadnego złamania czy innych urazów. Przez kilka tygodni Rafał leżał na oddziale intensywnej terapii. Każdego dnia przychodziliśmy go odwiedzić i dać mu znak, że nie jest sam. W pierwszych dniach, stan był ciężki, ale stabilny, na szczęście się nie pogarszał, a później zaczęliśmy zauważać drobne oznaki, że stan się polepsza. Po około 1,5 tygodnia Rafał został odłączony od respiratora, gdyż organizm sam wykazywał chęć oddychania. Dodatkowo lekarze wybudzili go ze śpiączki farmakologicznej. Następne dni przynosiły różne nowości, pierwsze ruchy ręką, głową itp. Nawet takie delikatne sygnały udowadniające, że Rafał nie jest sparaliżowany i nabiera sił, dawały nam wielką radość i nadzieję. Po około 3-4 tygodniach lekarze przekazali nam informację, iż życiu Rafała nie zagraża już niebezpieczeństwo i wobec tego zostanie przewieziony na inny oddział.W tym momencie Rafał jest pod opieką pielęgniarek w białostockim Hospicjum, gdyż jest w stanie minimalnej świadomości. Wymaga całodobowego nadzoru. Od chwili przyjazdu jest cały czas rehabilitowany, a pozytywną rzeczą jest to, że bardzo chce ćwiczyć. Ma oczywiście przy sobie swoją ulubioną piłkę do kosza, strój i buty. Wykorzystujemy też inne rzeczy, z których Rafał korzystał, albo takie, które mogą mu się kojarzyć z różnymi emocjami. Jego mózg potrzebuje jak najwięcej bodźców do stymulacji. Dobrym znakiem jest również to, że Rafał w pewnym stopniu reaguje na niektóre zawołania czy pytania. Co prawda nic nam nie odpowiada, ale samo mrugnięcie bardzo motywuje. Lekarze mówią, że stan Rafała się bardzo poprawił na przestrzeni kilku miesięcy oraz że ma duże szanse na wybudzenie się, odzyskanie świadomości.Rafał dostaje ogromne wsparcie i opiekę od rodziny i przyjaciół, ale to nie wystarczy, ponieważ potrzebne są fundusze na leki, odżywki, rehabilitację, sprzęt… Każda złotówka jest cenna, każda pomoc się przyda, by Rafał mógł wrócić do pełnej sprawności. Czas ucieka, a im więcej rehabilitacji i zabiegów Rafał otrzyma, tym lepiej, im wcześniej się obudzi, tym mniejsze ryzyko powikłań. Pomóżmy mu wrócić na studia i zagrać kolejny mecz! JAK PRZEKAZAĆ DAROWIZNĘ Należy dokonać przelewu bankowego (może być przelew internetowy) lub wpłaty na poczcie:• nazwa odbiorcy:Fundacja Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym, Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa• numery rachunku odbiorcy: 62 1600 12860003 0031 8642 6001Rachunek prowadzony przez: BGŻ BNP Paribas Bank Polska SAW tytule wpłaty proszę podać nazwisko i numer członkowski nadany przez Fundację – Dembowski, 9031 (ten dopisek jest bardzo ważny).PL07 1600 1286 0003 0031 8642 6021 Rachunek walutowy EURPL77 1600 1286 0003 0031 8642 6022 Rachunek walutowy USDJAK PRZEKAZAĆ 1%Wypełniając zeznanie PIT, podatnik musi obliczyć podatek należny wobec Urzędu Skarbowego.W rubryce WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP) należy:• Wpisać numer KRS: 0000270809• Obliczyć kwotę 1%W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!) należy:• Wpisać nazwisko oraz numer członkowski nadany przez Fundację – Dembowski, 9031JAK PRZEKAZAĆ SMS CHARYTATYWNYNależy wysłać SMS pod numer 75 165 o treści POMOC 9031 (bez nazwiska).Koszt SMSa to 6,15 zł. brutto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.