Skocz do zawartości

Full flex


Rekomendowane odpowiedzi

Lata świetlne temu amerykańska firma Orvis, wprowadziła do nazewniczej typologii wyjątkowo prosty podział pracy kijów muchowych. Podział dawno temu się zdezaktualizował, a granice zatarły, dziś wszystkie typy pracy i ugięcia, dobierając resztę składu, można mieć w jednym dobrym blanku markowej firmy,  ale magia nazw pozostała i funkcjonuje w wyobraźni kandydatów na muszkarzy z kraju peryferyjnego, fascynując swoim brzmieniem samą niestety wyobraźnię,  niczym reklamowy greps chelamaqbesześć.. :)

 

Tak było ćwierć wieku temu.. uprzejmie informacyjnie..

 

 https://trroutfitters.com/what-is-flex-in-fly-rod/

Edytowane przez Sławek Oppeln Bronikowski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest mieć świadomość bycia kandydatem na muszkarza, ponieważ to perspektywa rozwoju zamiast stagnacji.

 

Dobrze jest też być świadomym o peryferyjności swojego kraju, żeby ów kraj z peryferyjności wyprowadzać. We wszytskich firmach w których pracowałem spotkałem różnych szefów dla których najwyższa jakość produktów konsumpcyjnych była kluczowa, natomiast dobra inwestycyjne takie jak sprzęt do pracy w terenie np. laptop do sondy geologicznej były już zbyt dużą konkurencją dla najwyższej jakości dóbr konsumpcyjnych, żeby firma mogła sprawnie działać. To też jedna z cech Polaków, gdzie przed firmą stoi SUV za 300k, a w firmie stary i zmulony procesor opóźnia ukończenie dokumentacji i sprzedaż na czas. Procesor, który kosztuje 2k, a nie 300k... To takie typowe. Jak pracowałem w KGHM to archiwum państwowych otworów geologicznych przypominało chlew. Oczywiście przed szybem na parkingu stały same topowe objawy konsumpcji prywatnej. Tak działa nasz kraj od małych firemek aż po wielkie państwowe przedsiębiorstwa, taki jest duch, który się tutaj unosi i ta przeogromna tęskonota jak najszybszego mianowania siebie na białego człowieka, za wszelką cenę. W kraju takiej tęsknoty do zmazania z siebie piętna byłego demoluda, rodacy gotowi byli nawet sprzedawać cały zakład przemysłowy razem z ludźmi, żeby tylko w pół roku strzelić sobie strzeżony apartament, odgradzając się murem od społeczeństwa, którym się gardzi. To też typowe, widoczne do dzisiaj w wypominaniu sobie programów Przekręt+ albo 500+... na zgliszczach po uszy zadłużonego państwa.

 

Potrzeba jeszcze jednego - nie można czuć się gorszym od obywateli krajów centralnych i skazywać się na kraj gospodarki usługowej, zależnej od kaprysów światowego przemysłu. Bez tej trzeciej cechy owa peryferyjność będzie tylko podtrzymywana. Nie chodzi o to, aby dogonić zachód. Zachód należy wyprzedzić i za wszelką cenę unikać jego błędów, takich jak np. żywność GMO i herbicydy czy "przesamochodowienie i przeautostradowanie" krajobrazu albo pozbycie się lokalnego przemysłu. Zamiast się cieszyć z pięknych i malowniczych krajówek, ot takich choćby jak ta koło Bornego Sulinowa - Polacy marzą o poprzecinaniu całego kraju autostradami jak zrobili to Niemcy. Pod każym względem naśladować, film reklamowy Scotta, Jazz & Flyfishing, filmiki Bauera z Vision w ręku... po prostu za wszelką cenę zetrzeć z siebie wrażenie białego murzyna, odciąć się od gumofilców i mięsiarzy i przeżyć kulturowe catharsis. Ja jestem już biały! Zobaczcie mnie! Moja babcia to jeszcze moher, ale ja już nie! Ja jestem Europejczyk i mam i posiadam. Stać mnie... (na 30 letni kredyt hipoteczny i 10 dni na OS-ie w roku).

 

Tyle mojego komentarza wobec osoby na forum najmądrzejszej, żeby ów osoba najmądrzejsza wiedziała co myśli osoba na forum najgłupsza na temat peryferjności naszego kraju i potencjalnych uwarunkowań tej peryferyjności.

 

 

Co do wędek:

Wszystkie typy pracy i ugięcia w jednym blanku markowej firmy mogą być obecne pod jednym warunkiem. Dana kombinacja musi zostać najpierw wyprodukowana. Pewne kombinacje akcji i ugięcia typowe dla szklanych wędek z lat '70 zeszły ze sceny i sytuacja jest podobna do tej na rynku spodni. Pomimo pozornego wyboru, trzeba się naprawdę sporo nachodzić po sklepach, żeby dostać męskie spodnie, które nie są rurkami. A żeby kupić kiełbasę bez "witaminy E", to już naprawdę trzeba mieć dojścia i kontakty, jak za komuny.

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze napisane @Krzysiek Dmyszewicz, a miejscami trafione idealnie "w punkt". Tekst świetnie odnosi się do lansowanego na forum światopoglądu autora wątku. Wręcz nie mogę nie odnieść się do niego, bo prywatnie też mnie zastanawia skąd bierze się to przesadne parcie u niektórych do wywyższenia się z grupy maluczkich, peryferyjnych krajowiczów, mniejszych braci w wędkarstwie, czy jak to tam jeszcze autor zwykł pisać. Doprawdy absolut drzemie w tym SOB-ie ;)

Zauważyłem jedną prawidłowość, że wielu tych absolutopodobnych ma tendencję do bycia muszkarzami. Oczywiście nie chcę tu generalizować ale jakoś w dziwny sposób ta metoda skupia pewną grupę osób lubiących uważać się za tych "lepszych". Teraz o wędkach. Negowanie funkcjonującego nazewnictwa dobrze wpisuje się w ideologię wspomnianej grupy wybranych muszkarzy specyficznie zwykłych podkreślać cudowność swoich wędek, które przecież nie mogą mieścić się w żadnych, przyziemnych ramach opisujących choćby pracę wędki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak odnośnie nazewnictwa i fulflexa....

Orvis wprowadził nazewnictwo i odnosiło się ono oraz odnosi wprost do ugięcia blanku i jego pracy i jest nadal aktualne.

Myli się to często z "szybkością" blanku, bo może byc i szybki sprężysty i fullflex w ugięciu.

Wszystko zalezy i od materiałów i konstrukcji i zbieżności.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Pomimo pozornego wyboru, trzeba się naprawdę sporo nachodzić po sklepach, żeby dostać męskie spodnie, które nie są rurkami.

 

Wystarczy pójść do pierwszego sklepu Levis'a i kupić, istniejący od dekad Regular 501, podobnie jak nie potrzeby negowania, komplikowania, redefiniowania i rozkminiania na nowo prostych praw, prawd i standardów, które poprawnie opisują od dziesiątkówl lat tę nieskomplikowaną w swej istocie czynnność jaką jest posługiwanie się sprzętem muchowym.   

 

PS. Polska wcale nie jest krajem perfyferyjnym. Kraj taki może istnieć wszędzie, w UK, USA i Korei Pn., dla niego nie ma granic, a powstaje wszędzie tam gdzie rządzi ciasnota umysłowa poparta kompleksami. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spinbob - myślę, że Sławek też celnie uchwycił jedno zjawisko, a mianowicie pojawienie się wędek szybszych niż kiedykolwiek, które moją mieć przeróżne krzywe ugięcia pod rybą, które wychodzą poza zakres tradycyjnej klasyfikacji wędek jednocześnie i wolnych i parabolicznych.

 

Na szczęście na eBayu jest jeszcze sporo muchówek mających po 40 - 50 lat, które bez żadnej dożywotniej gwarancji mogą być zagrożeniem dla żywotności nawet najbardziej topowego, a podatnego na mikrourazy węgla. Można nimi rzucać po krzakach, poniewierać, bawić się w Rambo i wiele stresu z nimi nie ma.

 

Jest też zaleta istnienia wędek szybkich. Można z nimi iść na odrzańskie bolenie i ciapnąć dalej. Choć na Cantarę też bolka złowiłem, jednego 63 cm, ale przypadkiem pod nogami.

 

@Hansolo, @Mart - kolega pokazywał mi Orvisa T3, wziąłem do do ręki, spojrzałem na niego i rzekłem: "Teraz się już takich wędek nie robi". Zupełnie inne czucie, pomimo tego, że każdy w Tartaku stwierdził, że Orvis Helios to "samorzut", jednak to czucie w łapie dawnych konstrukcji to coś, za czym można zatęsknić. Zacząłem dawno temu z Szekspirem 8 ft., podarowałem kuzynowi i tęsknię.

 

@Hansolo - nigdy nie sprzedawaj tego kija. Zatrzymaj go na wieki.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Polska wcale nie jest krajem perfyferyjnym. Kraj taki może istnieć wszędzie, w UK, USA i Korei Pn., dla niego nie ma granic, a powstaje wszędzie tam gdzie rządzi ciasnota umysłowa poparta kompleksami. 

Najlepsze co od kilku dni przeczytałem i usłyszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Sławku ... powedz nam tak szczerze jakie były Twoje intencje przy tworzeniu tego wątku ?

Bo gdybyś pominął fragmenty o "wyobraźni kandydatów na muszkarzy z kraju peryferyjnego" i późniejszy bełkot, to bylo by to całkiem jasne i nawet bardzo ciekawe - wręcz osadzone w tematyce Forum.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemowicie,

Choć Sławek nie należy do ludzi dażących mnie jakąś szczególną sympatią, to ja się stanowczo i grzecznie sprzeciwiam, aby nazywać słowa jakiegokolwiek Kolegi na forum bełkotem. Polska póki co nie jest liderem nadającym trend światowemu muszkarstwu i to jest fakt, choć zaorany przez nas sport muchowy mógł być swego rodzaju kapitałem startowym na świat. Bez względu na genezę sportu jako takiego i igrzysk dla ludu, to są pewne kapitały, takie same jak stare wyburzone cukrownie, które mają jeszcze zdrowe fundamenty. Nie można wylewać dziecka z kąpielą...

 

Jednocześnie warto w siebie wierzyć i nie patrzeć przez całe życie jak gra Messi, tylko grać samemu. Mój mały i nieudany pomidor z mojej działki jest być może mniej efektowny niż ten holenderski, ale jest mój, tak jak mój pierwszy lipień, magiczna i piękna rybka 25 cm, której nie można już pokazać na żadnym forum bez negatywnego komentarza i podzielić się radośnie rzeczami pierwszymi... bo ktoś mruknie, że on to łowi 40+ na pęczki od 40 lat. K.O. na miejscu, ale urwał itd... i niech się wszyscy schowają, bo ja mam najdłuższego ;)

 

Warto mieć też stoicką cierpliwość do wszystkich forumowiczów, którzy "odkrywają koło na nowo". Starej gwardii czasami brakuje tej maniery dobrego belfra, który z litości uśmiechnie się do siebie w duszy, ale ucznia też nie poniży. Jeśli belfer na zmianę z młodszymi adeptami zaczynają się rzucać kubłami na śmieci, to znaczy, że szkoła nie działa jak należy.

 

Oddychajmy pełną piersią i bądźmy sobą ale nie że "bełkot". Ani pod moim, ani pod Sławka, ani pod żadnym innym adresem.

 

Pamiętasz HiTower, kiedyś zawarliśmy pokój. Co się z nami stało? Jedźmy na ryby i napijmy się wódki! Po co to wszystko... :( Niech rośnie wędkarstwo muchowe, niech zakwitną wspaniałe łowiska, niech młodzi stają się muszkarzami, niech żyje oddolna inicjatywa, niech nikt nie udaje macho i nie śmieje się z radości z małego pstrąga, WAKE UP bracia, WAKE UP!!! Każdy przejdzie po rosie i zmoczone ma wodery, dotknie ryby, zobaczy owada, przeżyje to na swój sposób.

 

Czy to ma jakieś darwinistyczne znaczenie jaka sekta wygra na lajki i kto kogo zagnie? Sprubójcie tylko stać się moimi kumplami i przykryć demokratyczną masą Sławka, to położę się Rejtanem i powiem, że po moim trupie. Nie będzie nikt nikim rządził, ani nikogo zdominowywał. Każdy powinien być wolny i czuć się dobrze, czy jeździ na jelczyki, bonefishe czy kolekcjouje kołowrotki. Nie można powtórzyć błedu GrzesiaD, powstawania forów w zemście na inne fora... powinniśmy być razem w swej różnorodności, nie dać się rozdrobnić, utrzymywać ze sobą kontakt. Inaczej przegramy rzeki i ryby, a później będziemy płakać i zgrzytać zębami, każdy w swoim małym świecie.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze napisane @Krzysiek Dmyszewicz, a miejscami trafione idealnie "w punkt". Tekst świetnie odnosi się do lansowanego na forum światopoglądu autora wątku. Wręcz nie mogę nie odnieść się do niego, bo prywatnie też mnie zastanawia skąd bierze się to przesadne parcie u niektórych do wywyższenia się z grupy maluczkich, peryferyjnych krajowiczów, mniejszych braci w wędkarstwie, czy jak to tam jeszcze autor zwykł pisać. Doprawdy absolut drzemie w tym SOB-ie ;)

Zauważyłem jedną prawidłowość, że wielu tych absolutopodobnych ma tendencję do bycia muszkarzami. Oczywiście nie chcę tu generalizować ale jakoś w dziwny sposób ta metoda skupia pewną grupę osób lubiących uważać się za tych "lepszych".

Najbardziej ubawiło mnie że darek1 polubił twój wpis :) :) :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie jestem lepszy... tylko na innym etapie.Być może za kilka lat zrozumiesz?ale możliwe także,że nie?!

Fullflex,midflex,tipflex zajedno- bo to da się skompensować umiejętnym prowadzeniem...także na peryferiach umysłu.

Kiedyś nad Parsętą ziomek mnie podpuścił i podałem dla żartu scandi z lekkiej podbijanej kotwy dwiema wędkami,prawą 'for-' i lewą 'backhand'em.

Cyrk.

SPEY'O'RAMA na razie w zawieszeniu... póki co,ale może mnie jeszcze najdzie?!

Edytowane przez darek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oddychajmy pełną piersią i bądźmy sobą ale nie że "bełkot". Ani pod moim, ani pod Sławka, ani pod żadnym innym adresem.

 

 

 

Krzysiek, obawiam się, że czasy nastały takie, że głupotę czas głupotą nazywać, a nie odmiennością w poglądzie. Jest granica. 

 

Jak nazwać człowieka, który dziś otwarcie i publicznie twierdzi, że ziemia jest płaska, że dzieci nie należy szczepić, że Holokaustu nie było, że Polacy na równi z Niemcami mordowali Żydów... to jak stać nad dzieckiem wtykającym palec w gniazdko elektryczne i mówić mu... dziecko drogie nie rób tego, bo prąd cię porazi... jak to co to jest prąd? nie wiesz, prąd elektryczny to... trach!!! 

 

Rozumiem Twoją intencję by inwektyw, ostrych ocen często pozbawionych argumentów, nie rzucać... niemniej... czasem lepiej rzucić niż czekać na trach. 

Edytowane przez AdasCzeski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest niestety Polska krajem peryferyjnym. Kneset rządzi i pobliskie metropolie.. :huh: Fishing też jest wtórny do bólu.. :)

Nie jestem zajadłym muchoświrem, choć wyjątkowo cenię sobie ff i ciągle - od ponad czterech dekad wprawiam się w nim.. Nie kandyduję na wodzireja, tylko zwyczajnie się nie zgadzam z częścią ani sposobem artykułowania co poniektórych poglądów.. 

Ten zamknięty wątek o AFTMA, ta burza mózgów, ten okropny lans, indywidualne tłumaczenia i wykładnie sczytane gdzieś na obcojęzycznych forach, fochy, fumy, pozy i uprzedzenia, cały ten kociokwik niczego w sumie nie wyjaśnił. Wszystkie zagadnienia, pojęcia rozkładane na czynniki pierwsze, cała ta wiedza tajemna z mozołem odkrywana - psu na buty.. bo wszystko osobno.. A potrzebna jest spójnia.. :) 

Postęp i zaawansowanie technologiczne stworzyły nam zupełnie nową perspektywę. Konstruuje się wspaniałe blanki, a z nich muchowe kije nieomal doskonałe. Za tymi nielicznymi  lokomotywami na szczęście nadążyły linki. Teraz jeden kij uzupełniony umiejętnie dobranymi linkami - których wybór stale rośnie - to wędka uniwersalna, zawierająca w sobie treść i możliwości do niedawna rozłożone na kilka wędek. Wiecie już, co dobre?!

Pojęcia sprzed dekady nie straciły zasadności, ale wyraźnie brak jest nowych, celniejszych i trafniejszych, dobrze nadążających ..

 

Aha.. Oczywistym jest, że mantrowany do oporu przez hałaśliwego lansiarza, full flex, jako jedynie sensowny wybór występuje tylko w górnej półce sprzętowej - która wszystkim polecam, tak samo jak nie polecam zawiści która się tu zaraz wypieni - albowiem w niższych, dużo popularniejszych półach objawia się pod postacią bezsilnego, krowiego ogona.

Ale to już  nie moja wina, po prostu tak jest.. :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku,

Konkretnie bez ogólników. Miałem kiedyś żółtego Lamiglasa uzbrojonego w X-Rods, szklak klasie 4. To jest kij, który gdzieś polecałeś. I on miał według mnie tą właśnie niemoc. Ja naprawdę jestem ciekawy które modele polecasz...

 

Może Echo Big Water Glass 9 ft. #6? Ale to jest ChRL za tysiaka. Cantara też jest ChRL, za 20 razy mniej. Jaką ja mam motywację na upgrade?? Bliską zeru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiu, jeśli szukasz fajnego wędziska o pełnym( no prawie) ugięciu, o dużej odporności na uderzenia i poprawnej dynamice to polecam serię deluxe firmy Hardy. Modele występują w różnych długościach i klasach najczęściej są dwuczęściowe, blank ma miły burgundowy kolor, a uchwyty odpowiadają konstrukcyjnie przeznaczeniom wędzisk( od pierścieni przy lekkich do dużej śruby z dopalaczem w cięższych). Moim zdaniem Twoje poszukiwania wedziska do mokrej powinny uwzględnić tę serię. Ebay UK pozwala za niewiele ponad 100 funtów popróbować kontaktu ze sprawdzonym kijem z interesującymi parametrami. Miałem 3 wędziska z tej serii, wydały się trochę zbyt wolne jak na mój gust, choć sprzedaż 8,6 stopowej 4-5 uznaję po latach za idiotyzm- perfekcyjne wędzisko oddane w chwili pomroczności za bezcen. Piszę i polecam Tobie deluxy, bo poważnie traktuję Twe poszukiwania, bo chętnie dzielę się obserwacjami i ufam, że może znajdziesz Grala.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracamy do merytoryki? Paweł prowadź, ja za Tobą.

 

A ja polecam Winstona z serii BL5, niesamowite kije. Akcja jakby z gumy były, ale nigdy nie zdychają, ciągle jest zapas mocy w blanku. Kompletnie nie moja bajka, ale każdy poszukiwacz full-flexowego Graala po prostu powinien sprawdzić ten kij.

Zwłaszcza jeśli szuka wędki pod duże muchy....

Edytowane przez mack
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żółty Lamiglas jest bardzo fajną wędeczką dla kogoś kto naprawdę lubi kije głęboko pracujące. Trzeba go tylko subtelnie i mądrze traktować. Trochę jak dziewczynę. Byle jak szarpany i popychany nigdy nie pokaże swojego prawdziwego ja. Czasem w czasie łowienia tym patyczkiem wydaje się, że wszystko płynie. Jak to przy szkle :-)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może by tak jakieś spotkanie towarzyskie w lipcu w formule leniwego spacerowania z klasycznymi kijami, uzbrojeni tylko w suche i mokre muchy? Możnaby wielu zestawów posmakować wtedy. Weekend, ognisko, namioty i kiełbaski.

 

Jakaś szeroka, ciepła, lipcowa, piaszczysta i kleniowa rzeka na Niżu Polski?

 

Bo w sierpniu to jest już Michał i flycasting zaklepany. Później umrzemy i nas nie będzie. Ale póki żyjemy... nawet jak ktoś łowi na codzień na Sage One albo jakiegoś Loopa med-fast, to mógłby się przez chwilę trochę powygłupiać. Na FORS kiedyś założyłem wątek "Kącik miłośników muchówek tradycyjnych", ale nigdy do jakiegoś zlotu / spotkania z mokrymi i suchymi muchami i miękkimi kijami nie było. Mogłoby być ciekawie, spokojnie i leniwie... żeby tak odpocząć od tych napięć codziennego życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...