Full flex

[Fatso]

"Zwraca uwagę hol lewą ręką i kołowrotek z ustawieniem „RH” co także dawniej zdarzało się częściej." - nigdy nie byłem w stanie zrozumieć,  po co sobie tak życie komplikować?

[pisarz]

Facet łapie na starego dobrego Fenwicka FF szklak z lat 70 mam dwie sztuki.W USA wróciły do łask w całości wyprodukowane w stanach.Jak coś pojawi się na e-bayu

to poniżej 1500 się nie kupi i pomyśleć,że jednego trafiłem w Polsce za 300zł. wie co dobre  . 

On wie co dobre . Koneserzy wędek muchowych zwrócą uwagę na starego szklaka , a koneserzy  palenia tytoniu powinni też  zwrócić  uwagę na fajkę którą pali  . Toż to kukurydzianka , on wie co dobre .

[kardi]

"Zwraca uwagę hol lewą ręką i kołowrotek z ustawieniem „RH” co także dawniej zdarzało się częściej." - nigdy nie byłem w stanie zrozumieć,  po co sobie tak życie komplikować?

Otóż podobnie jak w castingu gdzie multiki LH są względnie młodym pomysłem także w muszkarstwie często rzucano prawą ręką, a podczas holu wędzisko spoczywało w lewej dłoni. O castingu nie piszę, choć to bardzo ciekawe i omówione w innych forumowych zakamarkach.Jeśli zaś o muszkarstwie, to brak korbki z lewej strony podczas rzutu uniemożliwia zaczepienie o nią linki. To przydatne gdy musimy rzucać wyciągając linkę z kołowrotka bo zdeponowanie jej na bagnistym lub zakrzaczonym brzegu jest niemożliwe.To się zdarza, a jak zauważam nowoczesne kołowrotki mają coraz dłuższe korbki. Podobne ułożenie kołowrotka widzimy u niektórych łososiowców. Troszkę inny sposób holu i skracania zestawu, ale także z użyciem kołowrotka „RH” stosowaliśmy podczas łowienia dawnymi polskimi klejonkami, które niestety z czasem wisiały wyraźnie przelotkami w dół. Za poradą moich mistrzów( Henryk Jacewicz i Andrzej Pukacki) łowiliśmy przelotkami w dół z korbką po prawej stronie(RH) i holowaliśmy i skracaliśmy zestaw trzymając kij nadal w prawej dłoni lecz kołowrotkiem i przelotkami w górze. To „ prostowało” kij obciążany w ten sposób w miarę symetryczni( oj, holi bywało niemało...).A teraz? Cóż, łowię podobnie do większości, bowiem karbony nie odkształcając się w opisany sposób, a nowoczesne klejonki zapewne także.Looknąłem z ciekawości do katalogu Hardy z 1978 i zauważyłem, że wszyscy łowiący z współtwórcą firmy włącznie, także dzierżący karbony używają wersji RH. To się zmieniło, ale warto wiedzieć jak było...

[Fatso]

Dziękuję  za powyższe!

[sierżant]

Jak powyżej Paweł napisał, klejonki miały tę dokuczliwą manierę wypaczania się pod obciążeniem, nawet własnym. To doprowadzało mnie do wściekłości

połączonej z rozpaczą. Razu pewnego oparłem taką sklejkę o ścianę, w pokrowcu, a jakże...zapomniałem, i całą zimę tak stała.

Na wiosnę objawiły się moim oczom trzy łuki. Prostowałem je na gorąco, z duszą na ramieniu, czy klej się nie rozpuści.

Później już zawsze klejonki przez zimową porę wisiały sobie, ładnie podwieszone, czasem dodatkowo obciążone...

Tak, z tego typu wędkami był kłopot...dlatego pojawienie się szkła, a później grafitu było (dla mnie) wprost rewolucją.

 

Dlatego nie rozumiem, że ktoś może dzisiaj mieć problemy czy dylematy z zakupem muchówki. Trzeba naprawdę przejawiać wielką niechęć do nabycia czegoś fajnego, w dodatku stosunkowo niedrogo.

Przepiękne wędki, stare, co prawda, lecz w wybornym stanie są bez problemu w zasięgu ręki. A że dwuczęściowe? Każdy wędkorób bez problemu

przerobi na czteroczęściową, wstawiając spigoty, choć właściwie po co? Jeśli wędkarz łowi w kraju?

[OloPe]

Każdy wędkorób bez problemu

przerobi na czteroczęściową, wstawiając spigoty

Po takim zabiegu podobno bardzo zmienia się charakterystyka wędki i z wymarzonej perełki możemy zrobić gniota. Pamiętam, bo kiedyś pytałem o taką przeróbkę.

[venom_666]

https://www.olx.pl/oferta/abu-scandia-567-zoom-muchowa-unikat-CID767-IDs25l1.html#f82f08ba6d

 

Piekny klasyk, chociaz po przezbrojeniu...

[Włodzimierz Janowicz]

Wróciły wspomnienia! Miałem taką, choć oryginał. 

[kleniarz]

https://www.olx.pl/oferta/abu-scandia-567-zoom-muchowa-unikat-CID767-IDs25l1.html#f82f08ba6d

 

Piekny klasyk, chociaz po przezbrojeniu...

Totalnie mój styl. Nie wziąłem tylko dlatego, że ostatnio przytuliłem retro Jet-a Hardego w tej klasie a kolekcjonerem "gablotowym" nie jestem( póki co :-D)

[Krzysiek Dmyszewicz]

Dzisiaj wpadł mi w łapki Dragon Viper 5-6, coś niesamowitego. Szkoda, że dwuskład, ale akcja głęboka. Dla mnie typowe medium, ale z linką #7 myślę że się trochę podda. Wracam do korzeni. 22 lata temu zaczynałem z Szekspirem #6 8'0" i linką Leeda #7. Drżyjcie klenie. Mokre "Red tagi" z czarną jeżynką z kury 8-16 już czekają. Kluseczki moje kochane :-)