Roch Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Oto przedstawiam Wam dzieło rąk moich, płoteczkę jedynątakąnaświecie, dumę moją i szczęście (tu powstrzymam potok zachwytów, bo jak żona kiedyś przeczyta, to scenę zazdrości mi zrobi, i tyle...) Ufff. Do rzeczy. Tytuł jest nieprzypadkowy. Zalogowałem się na jerkbaicie, ponieważ zakochałem się w jerkowaniu, a stało się to właśnie za jejsprawą. Efekt końcowy. Wreszcie przyszedł czas próby. Okazało się, że w wodzie moja płoteczka czuje się... -właśnie jak ryba w wodzie. Potrafi zanurkować. Ożywiana lekkim szarpnięciami chodzi spokojnym, regularnym ruchem węża. Podciągana do wierzchu -takoż. Ciut mocniejsze podciągnięcia dają efekt spłoszonej ryby -nagły zwrot o 90 stopni. Gdy zaraz po plaśnięciu o lustro wody szarpnę energicznie, wyskakuje z wody -zupełnie jak żywa płotka, którą pogoni zębacz. Można ją w ten sposób prowadzić kilka metrów. Tych wszystkich sztuczek nauczyłem się po kilku godzinach prób. Chociaż kijaszek zbyt delikatny i kołowrotek marny (stary, jarmarczny złom), to czułem się nad wodą, jakbym posiadł wszystkie wędkarskie cudeńka świata. Szczęścia dopełnił szczupak (około 70 cm), który walnął entuzjastycznie w moją płoć w piątej godzinie nauki jerkowania. Hol był tyleż emocjonujący, co rozpaczliwy (cfaniak zakotwiczył w zielsku). Chyba troszkę spanikowałem na koniec, bo zamiast wyjechać z nim ślizgiem na brzeg (były po temu warunki), ja sięgnąłem po podbierak. W tej chwili szczupak poczuł dno, fiknął kozła i odpłynął. Troszkę mnie to, delikatnie mówiąc, rozczarowało, czemu dałem wyraz w kilku soczystych słowach. Ostatecznie jednak pozostało bardzo pozytywne wrażenie. Bardzo bardzo pozytywne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shad Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 No @Roch-u...ploteczka jak ta lala Gratuluje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 no Rochu... Gratuluje wejścia... Ladnie to to wygląda nie ma co... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 10 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 W tej chwili to to wygląda raczej żałośnie. Straciło płetwy ogonowe, a -co najgorsze -powłokę. Lakier, którego dotychczas używałem zawiódł. Po lekkim uszkodzeniu, prawie cała powłoka zeszła, jak skóra z węża Powiedzcie mi, jaki lakier na 125% wytrzyma? Czego używacie do pokrywania swoich wynalazków? Mam jeszcze jedną wątpliwość, co do mojego wyrobu: czy taki (silnie wygrzbiecony) kształt może powodować, iż zębacze będą mi schodzić z haczyka lub w ogóle będę miał trudności z zacieciem? jak inaczej można uzbroić takie coś, żeby było chwytniejsze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Wow no to było rzeczywiście niezłe wejście (czyt. wejście smoka). Fajnie to wygląda! Zacznijmy od lakieru. Do szczupaczych jerków najodpowiedniejszym lakierem będzie EnviroTex Light http://www.eti-usa.com/consum/envtex/envlite.htm. Niestety nie jest dostępny (chyba) w Polsce ale bez problemu można go sprowadzić z US. Polecam bo to sprawdzony lakier. Twoja glinianka Kiedyś miałem podobny problem ze złowieniem szczupaka w gliniance. Skubane nie chciały żreć, a wiedziałem, że na 100% tam siedzą. Tradycyjne szarpanie niewiele dawało bo szczupaki siedziały przyklejone do dna. Trzeba było je jakoś podnieść. Efekt przyniosło jerkowanie z opadu. Co do zbrojenia? Najlepiej poeksperymentować. Jeśli będa spady proponuję założyć dodatkowe kółeczko łącznikowe na brzuszną kotwicę (przedłuży zasięg rażenia). Ponadto trzeba by pokombinować z wielkoścą kotwic ale myślę, że i tak używasz 4/0. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 @Rochu rzeczywiście wjeście smoka szaconek Fajnie napisałeś o swoim majsterkowaniu, dobrze się czytało ! Mam nadzieję że będziesz majsterkował dalej i że będzie mozna o tym poczytać i poglądać na tym forum, Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 kup domalux ekstra polysk i powinno byc cacy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 witaj na forum kapitalne otwarcie, gratuluje samozaparacia i talentu, mnie by sie tak dokladnie nie chcialo co do lakieru to envirotex jest rzeczywiscie bardzo dobry ale zobacz w sklepie modelarskim za dwuskladnikowym klejem epoxydowym defcon 2 tons - jest wcale nie gorszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shad Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 No stronie glownej masz artykul autorstwa @Siudak-a, na temat jerkow hand-made. Jest tez o lakierowaniu Polecam http://jerkbait.pl/?p=83 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 @Roch, twój jerk jest wspaniały i przepiękny! Brawo. Bardzo fajnie czytało się twój opis. Mam nadzieję, że będziesz naszym stałym forumowiczem i będziesz często pokazywał nam swoje jerkowe cuda. W sprawie spadów szczupaków to prawda jest taka, że przy takim kształcie jerka będą one spadały dość często. Można to nieco zredukować mocując kotwice na podwójnych kółkach łącznikowych (tak jak wspomniał Remek). I pamiętaj aby mocno zacinać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waci Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Bardzo fajnie napisałeś. Do takiej przynęty jednak powinieneś mieć mocniejszy zestaw (kij i linka) tak by móc mocno zaciąć branie. Co do lakieru dobry będzie każdy poliuretanowy np. do parkietów. musisz położyć kilka warstw. Patent z podwójnymi kółkami jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Z wielką nieśmiałościa polecił bym lakiery poliuretanowe.Tylko trzeba wybierać te, które służa do malowania podłóg.Również są dobre żywice do krycia podłóg. To one maja największą wytrzymałość ze względu na charakter użytkowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 10 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Dziękuję WSZYSTKIM za ciepłe przyjęcie i porady. Następny wyrób będzie dzięki Wam dużo lepszy. Nie wiem kiedy wystrugam coś podobnej wielkości, bo straciłem cały zapas wysuszonej lipy ... Mam tylko jakieś drobiażdżki. Jeśli uda mi się wysuszyć świeże drewno, tak, aby nie spękało, to wkrótce znów coś zaprezentuję. Mam w planach imitację okonia lub szczupaczka. @RemekDzięki za namiary na lakier. Może się kiedyś zdobędę... Co do kotwic, to niestety nie wyznaję się na oznaczeniach. Mogę jedynie powiedzieć, że rozstaw pomiędzy grotami wynosi 22 mm. Po prostu założyłem największe jakie miałem. W planach mam dokupienie dla mojej płoteczki jakiegoś godziwego żelastwa -czegoś wysokiej jakości. Póki co zastosuję podwójne kółeczko. @WaciZe sprzętem u mnie cienko. Kiedyś się pewno dorobię, ale tymczasem muszę machać tym, co mam. Poradziłem sobie jakoś z prowadzeniem jerka, ale zacięcie... -tego już nie przeskoczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 11 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Co ma utonąć, nie zawiśnie -mówi pismo. Tak też się stało z moją płoteczką, której widać pisane było utonąć. Po wielce obiecującej niedzieli przyszła zła, pechowa środa. Rydwan. Żwirownia, na której raczej ciężko o zaczep. Trzeba chcieć... Zwykle jest to miękkie zielsko. Zwykle nie ma problemów. Dzisiaj było niezwykle... Najpierw miałem zaczep w czystym miejscu, którego nijak nie mogłem odstrzelić. Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły zdjąłem odzież wierzchnią i popłynąłem... Nawet nie musiałem nurkować -wystarzczyło szarpnięcie w pionie i zaczep puścił. Pół godziny później, podczas wyrzutu, coś się popier...ło, żyłka strzeliła, glider plasnął o wodę jakieś siedem metrów od brzegu. Znowu wyskoczyłem z ciuszków, ale że woda była tam głęboka, zmierzch zaawansowany i brakło przewodnika w postaci żyłki -musiałem odpuścić. Nie pomogło nurkowanie... Ktokolwiek będziesz w podłowickiej stronieOd miasta na południeJadący, pomnij zatrzymać swe konie,Byś się przypatrzył żwirowni. Rydwan tam jasne rozprzestrzenia łona,W wielkiego kształcie rogala.Płoteczka na dnie jego spoczywa,Co mi się dzisiaj urwała! I tyle. Trza wystrugać coś nowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 11 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Ale piękne epitafium napisałeś na pożegnanie płoteczki. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 11 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Witaj Rochu Faktycznie wejście masz niezłe, długo będzie pamiętane. Nic ci niestety nie powiem o lakierach i tym podobnych, ale po przyjrzeniu się twojej płotce dochodzę do wniosku, że to całkiem niezłe dzieło sztuki. Szkoda , ze nie zrobiłeś dobrych zdjęc makro swojej przynęcie pozdrawiam jerzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 11 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Kolega @Micek trochę mi pomógł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trout Opublikowano 11 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Cześć Rochu.Wstęp mialeś the best,fajna ta ploteczka teraz niestety byla szkoda wielka szkoda tak pięknej przynęty.Ale wierszyk to też the best żeś napisal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 11 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Rochu, a gdzie niezbędnik jerkowca? Mówię o uwalniaczu przynęt, który można wykonac za 20 PLN (góra), a który uratował mi mnóstwo jerków. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 11 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Remek! Nie znam takiego urządzenia -przybliżysz?Inna rzecz, że pomógł by mi on w pierwszym wypadku. W drugim byłby na nic, bo żyłka strzeliła przy wyrzucie. Nauczka dla mnie, żeby zainwestować w sprzęt (kij, kołowrotek, plecionka). Inaczej -dupa blada. Jeszcze kilka uwag o straconej płotce.Po niedzieli płotka wyglądała żałośnie -musiałem poprawić malunki, dać nową powłokę i płetwy. Nad wodą zrzedła mi mina, bo glider jakby się zbiesił. Nie chodził juz tak grzecznie jak przed remontem -przy byle podciągnięciu wykładał się na bok. Śledztwo wykazało, że jest to wina głupich piórek, które wkleiłem odwrotnie (krzywizna piórka odwrotnie niż krzywizna glidera). Okazało się, że taki drobiazg miał duży wpływ na pracę dosyć ciężkiego jednak jerka! Poprawianie dobrego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 11 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Jerzy! Mam kilka fotek w wysokiej rozdzielczości, ale niestety tylko z lewego boczku. Dużo więcej powiedziałby widok z góry. Na makro zobaczyłbyś, że wykończenie było bardzo zlekkapotraktowane. Malowanie było raczej schematyczne: ciemny grzbiet, srebrne boki, biały brzuch; zarys kilkunastu łusek plus szczypta brokatu, żeby błyszczało. Chodziło bardziej o wnisznyj oblig, niż o odtwarzanie detali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.