Skocz do zawartości

Pozytywne prądy 2012


-PYTOON-

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę się pogubiłem albo nie piszemy o tym samym bo jeżeli chodzi o zakaz łowienia potokowca do 15.04 na rzekach przygranicznych to te przepisy są stosowane od wielu już lat. I jest to w porozumieniu z sąsiadami z zamiedzy i przypuszczam że pod ich presją te przepisy przyjęto i zapewniam że, presja na nich przez to nie maleje bo teczaki tam się łowi przez cały sezon a i też są inne gatunki licznie występujące. Potokowiec może do połowy kwietnia spokojnie wrócić do dobrej kondycji. Tak że w tym przypadku na plus jak dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie jako ten nieudolny poobserwuję sobie tych udolnych. B) Z pewnością porazi mnie skuteczność gospodarki Pzw i zatrudnionych w tej instytucji ichtiologów. :lol: Z niecierpliwością czekam na efekty tak wspaniałej incjatywy.. :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ho ho , Erinie , główną siłą tak niebanalnego argumentu jest jednak łatwizna , która to będąc postawą najpopularniejszą jest uprawiana od zawsze , masowo i przy ogromnej , niemalejącej konkurencji . :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa dyskusja ... wydaje się, że Polak potrafi, ale kiedy ... Czech go przydusi ...

 

Nawet dobre efekty regulacji, jakie sąsiedzi wprowadzają u siebie, krzty zastanowienia nie wywołują nad tym, jak zrobić, żeby i u nas się dało, tylko morze uzasadnień dla tego, że się nie da, nie warto, nie opłaca się, i tak ukradną ... To wrodzone nastawienie, czy wyuczone, przekazywane z pokolenia na pokolenie?

 

Wydaje się, że wyuczone, bo jeszcze do połowy lat 70-tych polscy wędkarze potrafili chronić pstrągi, ustanawiając okresy ochronne o wiele bardziej restrykcyjne niż ustawowe ...

 

Przypomina to prace ekipy budowlanej za komuny, mkiedy jeden kopał rów, a pięciu innych przyglądało się czy mu równo idzie, komentowało i czekało na efekt ... typowo motywująca sytuacja Takia Polnische wirtschaft rozciąga się wciąż na wiele dziedzin ... zwłaszcza tam, gdzie nie ma natychmiastowego efektu i przebitki bliskiej 100% na jeleniach ...

 

Ichtiolodzy są na garnyszku ... wędkarskim i tak pracują jak im pracodawcy każą ... jeśli nakazują utrzymanie całorocznego wyławiania ryb, to dla takich decyzji szukają uzasadnień ... Podobnie postepują, występujacy w imieniu oczekiwań mas wędkarskich róznego kalibru przedstawiciele w zarządach ... ma być tanio, to po co więcej wydawać na ochronę, skoro można podsycać idiotyczne przekonanie, jakoby podczas obecności łowiących wędkarzy ryb w wodzie nie ubywało ...

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wprowadzeniu limitu rocznego zaczyna mieć sens gorliwe sprawdzanie wpisów w rejestrze. To czy będzie to respektowane - z tego co zauważyłem na mniejszych łowiskach gdzie jest duża presja i wędkarz siedzi na wędkarzu branie ryb ponad limit nie wchodzi w grę, bo sąsiad zaraz widzi i reaguje. Nie widzę tylko sensu wprowadzenia limitu na karpia, w katowickim gdzie wpuszcza się ponad 100kg/hektar na niektórych zbiornikach, czystość wody jest tam w nie najlepszym stanie a duża ilość karpi tego stanu nie poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej bym powiedział że błędne (złe) decyzje lub ich brak czy też opieszałość w ich podejmowaniu wszystkich włodarzy, siedzących na stołkach za nasze daniny to efekt braku zagrożenia że ktoś ich z tych taboretów pozbawi. Tu droga jest tylko w górę, bo nikt za podejmowane decyzje nie odpowiada i w razie wpadki i tak nikt nie beknie, co najwyżej awans się w czasie przesunie. Więc jedyną drogą jest rewolucja, i rozpieprzenie całego tego bałaganu albo obciążenie odpowiedzialnością i rozliczanie, po jakimś czasie bezużyteczni by się sami wykruszyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się bardzo spodobalo to, „Na wodach nizinnych Okręgu Katowice dopuszcza się wędkowanie ze środków pływających znajdujących się wyłącznie na rybaczówkach przy zbiornikach”

Tylko patrzeć jak się pojawi kolejny kwiatek w stylu, połów leszcza dozwolony tylko na białe od pana Mietka :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się bardzo spodobalo to, „Na wodach nizinnych Okręgu Katowice dopuszcza się wędkowanie ze środków pływających znajdujących się wyłącznie na rybaczówkach przy zbiornikach”

Tylko patrzeć jak się pojawi kolejny kwiatek w stylu, połów leszcza dozwolony tylko na białe od pana Mietka :lol:

 

To chyba wzieli przyklad z uk :unsure: W moich okolicach sa lowiska pstragowe :unsure: po kilkadziesiat i kilkaset hektarow , bytuja tez tam prawdziwe mamuski szczupale i 8 -15 lodek do wynajecia tzw limited i popij woda nie ma to , ze masz swoja lodke ty musisz plywac na ich , ja lodki nie mam a i ochota na wedkowanie nie bardzo jak mam wywalic na samo pozwolenie 3-6 miechow min 200£ + ta lodka oczywiscie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Czy przepis jest dobry i słuszny będę mógł powiedzieć dopiero ostatniego grudnia 2012, jeśli oczywiście wcześniej nie będzie zapowiadanego któregoś z kolei końca świata :huh: .

 

Liczę na to, że w 2012 r. zostanę skontrolowany przynajmniej 30 razy, inni oczywiście też.

 

Zasady rozliczania strażników również uległy zmianie, ponieważ teraz juz nie będzie, czy sie stoi czy sie leży 500 zeta się należy, tylko kaska teoretycznie będzie naliczana od ilości przeprowadzonych kontroli.

 

Natomiast zgubiony rejestr np. 10 lipca tym samym wyczerpuje pule gatunków objętych limitem.

 

Ostatniego grudnia powiem coś więcej na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się bardzo spodobalo to, „Na wodach nizinnych Okręgu Katowice dopuszcza się wędkowanie ze środków pływających znajdujących się wyłącznie na rybaczówkach przy zbiornikach”

Tylko patrzeć jak się pojawi kolejny kwiatek w stylu, połów leszcza dozwolony tylko na białe od pana Mietka :lol:

 

Fakt, że jest to zmonopolizowane ale my się przyzwyczailiśmy. Ceny łódek nie są wygórowane a sprzęt jak najbardziej w porządku. Ja na każdy ze śląskich zbiorników mam min 80km jak sobie policzę ile więcej spala auto z przyczepą to nie wiem, czy łódka z bazy nie wyjdzie taniej. Np takie Paprocany to kałuża pewnie ze 130ha i ok 20 łódek na rybaczówce. Wyobrażasz sobie więcej na takim akwenie?

Ja na śląskie zbiorniki jeżdżę bo tam jest więcej ryb niż u mnie. Nie mam co do tego wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...