Revizor Opublikowano 30 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 Witam!Mam dylemat i proszę Was o radę. Dostałem prezent od Mikołaja, wyjazd na Fiordy. Nie było to moim marzeniem Cóż szwagra się nie wybiera .Patyki mam (się robią): lamiglasy ISW 84 MH i I 665H ( pierwszy był i tak z przeznaczeniem na duuuuuzego suma - ebro). Dylemat dotyczy multikow. Co mam na dużego zwierza: Daiwe 300l, c4 5601, cabo 21pst. Myślałem aby złożyć to tak, do lzejszego kija dać daiwe, a do ciezszego kupić abu7001i. Chyba ze to co mam wystarczy? Jest gdzieś jeszcze u mnie stx.Co do przyjęt - to dopiero będę kupował .Gdzie jadę do Staigen. Proszę o radę doświadczonych w tej materii. Dziękuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baars Opublikowano 30 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 proponuję kombinezon - pływający w razie W Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomCast Opublikowano 30 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 @Revizor pogadaj na ten temat z @witek, ma duże doświadczenie jeśli chodzi o fiordy Norwegii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Revizor Opublikowano 30 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 proponuję kombinezon - pływający w razie W no cóż za pomoc w temacie thx. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiesławek Opublikowano 30 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 Musisz więcej napisać w jakim okresie się wybierasz i na jakie konkretnie ryby się nastawiasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Revizor Opublikowano 30 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 w lipcu na początku lecimy <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Novis Opublikowano 30 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 Wituś, pomóż koledze i poradź. Na pewno się odezwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIGOTKA Opublikowano 31 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2011 \Małe szanse by był potrzebny kombinezon. Co do kręciołków to jedynie hali może zdemolować to co masz. Pozostałe ryby spokojnie obskoczysz posiadanymi młynkami.Dorsz to nie wojownik dasz mu radę byle czym nawet jak duży. Saj to z kolei wojownik ale bez przesady.Daiwa spokojnie da mu radę. Inne tak samo. Jedynie hali będzie wyzwaniem ze względu na siłę i a przede wszystkim na masę. Tu przyda się mocny kołowrotek z dużym zapasem pletki. W plecionki jakieś koszmarnie grube i mocne też nie ma sensu sie pchać bo najzwyczajniej w świecie nie jesteś w stanie urwać takiej wędką. Myślę że maź to 40-50 funtów. Dodatkowo weź z 2 szpólki na zapas jakbyś zerwał to co będzie na młynku. Oczywiście potrzeba coś na przypłony. Jakaś stalówka, osobiście proponuje mocny fluorocarbon.Trzeba Ci też trochę pilkerów. Weź też kilka małych takich około 50-80 gram do rzucania za Sajem i łupaczem. Ciężarków takich rzędu 200-300 gram kilka. Kotwice na dozbroiki. Jakieś ownery 5/0.Trochę dużych haków.Mocne agrafki z krętlikami. Polecam Ulara 45 kg. Trochę kółek łącznikowych.Szczypce, noże, pierdoły. Pamiętaj że woda w Nore jest dużo bardziej zasolona i przez to mocniej i szybciej wsio koroduje. Rozumię że lecicie. Wielu robi tak że do tuby oprócz wędek daje pilkery i ciężarki i co tylko da się tam upchnąć. Jest to dobry sposób ale trzeba zabezpieczyć wędki.W Norwegianie dopuszczona jest maksymalna masa tuby 15 kg.Ktoś gdzieś pisał że Dopuszczalna jest długość 1.6 metra. Hmmm... Moja tuba ma 2.15m i lata bez problemu. CHyba wszystko z ważniejszych rzeczy, Jak by co to pytaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIGOTKA Opublikowano 1 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2012 \Małe szanse by był potrzebny kombinezon. Co do kręciołków to jedynie hali może zdemolować to co masz. Pozostałe ryby spokojnie obskoczysz posiadanymi młynkami.Dorsz to nie wojownik dasz mu radę byle czym nawet jak duży. Saj to z kolei wojownik ale bez przesady.Daiwa spokojnie da mu radę. Inne tak samo. Jedynie hali będzie wyzwaniem ze względu na siłę i a przede wszystkim na masę. Tu przyda się mocny kołowrotek z dużym zapasem pletki. W plecionki jakieś koszmarnie grube i mocne też nie ma sensu sie pchać bo najzwyczajniej w świecie nie jesteś w stanie urwać takiej wędką. Myślę że maź to 40-50 funtów. Dodatkowo weź z 2 szpólki na zapas jakbyś zerwał to co będzie na młynku. Oczywiście potrzeba coś na przypłony. Jakaś stalówka, osobiście proponuje mocny fluorocarbon.Trzeba Ci też trochę pilkerów. Weź też kilka małych takich około 50-80 gram do rzucania za Sajem i łupaczem. Ciężarków takich rzędu 200-300 gram kilka. Kotwice na dozbroiki. Jakieś ownery 5/0.Trochę dużych haków.Mocne agrafki z krętlikami. Polecam Ulara 45 kg. Trochę kółek łącznikowych.Szczypce, noże, pierdoły. Pamiętaj że woda w Nore jest dużo bardziej zasolona i przez to mocniej i szybciej wsio koroduje. Rozumię że lecicie. Wielu robi tak że do tuby oprócz wędek daje pilkery i ciężarki i co tylko da się tam upchnąć. Jest to dobry sposób ale trzeba zabezpieczyć wędki.W Norwegianie dopuszczona jest maksymalna masa tuby 15 kg.Ktoś gdzieś pisał że Dopuszczalna jest długość 1.6 metra. Hmmm... Moja tuba ma 2.15m i lata bez problemu. CHyba wszystko z ważniejszych rzeczy, Jak by co to pytaj Przypomniało mi się. Dobry krem z dużym filtrem gdyż słońce w Norge potrafi strasznie spalić skóre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Revizor Opublikowano 1 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2012 Bardzo dziękuje, naprawdę cenne informacje : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 1 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2012 Rada ode mnie: na pływach przydadzą Ci się pilkery 350 – 600g. Ja bardzo lubię banany z nierdzewki – to obowiązkowa klasyka. Dodatkowe info: - standardowe kółka łącznikowe mogą nie wytrzymać wielogodzinnego klapania o opokę. Upewnij się, że te które masz, są bardzo mocne. Co do pasa biodrowego – ja uważam, że to podstawa. Po kilku dniach ręce wysiadają, warto się jakoś „wzmocnić”. Inni nie lubią… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIGOTKA Opublikowano 1 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2012 Myślę że wśród wielu wędkarzy krąży mit o tym jakie to potężna kjie trzeba do Norwegi zabierać. Faktem że jestem w tej kwestii minimalistą a przez niektórych mogę zostać nazwany głupcem ale.Tu gdzie mieszkam dorszy mniej jak w Bałtyku.Podstawowe metody to gumka jak na sandacza na główce jiggowej i pilker. Do główek stosuję kijki wklejanki przeznaczone pod sandacza do 35 gram MHX p904 (wszystkie kije sam ukręciłem ) Pod pilkera mam kijek Xzoga taka g 8 kg pełna parabola do 150 gram ale przeciążam do ponad 250 i nie widzę jakichś problemów i potrzeb wzmacniać swój arsenał. Oczywiście tu gdzie mieszkam. Byłem latem na Lofotach i oprócz tej wyżej wymienionej xzogi miałem jeszcze jej dwa inne modele ale to była przesada według mnie. Jedną zresztą tą najmocniejszą złamałem tam podczas barbarzyńskich testów na tarasie. <_< Teraz w marcu ponawiamy wyjazd w to miejsce i oprócz tej najlżejszej xzogi biorę jeszcze pheniksa sandaczowego UMBX-700H-B. to wszystko na ten wyjazd. Taki wybór podyktowany tym że jedynie dorsze będą poławiane i sporadycznie saje. Hali jest tam bardzo mało rozpowszechniony to i nie ma sensu się ładować z potężnymi gratami. Latem z kolei jedziemy do seiland. Miejsce w którym oprócz ww ryb są również halibuty. Tam zabieram już z tego powodu cięższą artylerię ale też bez przesady. Xzoga w dwóch wydaniach plus phenix Jestem zdania że jak sprzęt jest pałowaty to kończy się wygoda w łowieniu i kończy sie łowienie.Kije do szczotek skutecznie utrudniają łowienie i zabierają przyjemność. Dla przykładu. Dorsz 16 kg na mojej małej xzodze z 30 metrów wyjechał w około 1,5 do 2 minuty a dorsz około 8-10 kg na najcięższej ponad dwa razy dłużej. Oprócz tego ten na lekkim kijku był przyjemnością a ten na ciężkim dosłownie katorgą Pas. Tak jak kolega wyżej pisał. Jednym się przydaje a innym nie. Jestem z grupy tych co nie. Zwykle holuje z pod pachy (oczywiście jak duża ryba), a takie przeciętne i małe z łokcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.