Skocz do zawartości

Nowy RAPR - Czyżby coś drgneło?


Rekomendowane odpowiedzi

OK, czyli wnioski dotyczące drapieżników:

- wymiar ochronny okonia do 18 cm i od 40 cm,

- wymiar ochronny klenia i jazia do 30 cm i od 50 cm,

- wymiar ochronny szczupaka do 50 cm i od 90 cm,

- wymiar ochronny sandacza do 50 cm i od 80 cm,

- wymiar ochronny bolenia i brzany do 50 cm i od 70 cm,

- wymiar ochronny suma do 80 cm i od 150 cm,

- wymiar ochronny głowacicy do 75 cm i od 100 cm,

- wymiar ochronny troci, troci jeziorowej i łososia do 50 cm i od 80 cm,

- wymiar ochronny pstrąga potokowego do 30 cm i od 50 cm,

- wymiar ochronny lipienia do 30 cm i od 40 cm,

- okres ochronny okonia od 1 lutego do 15 kwietnia,

- limit dobowy gatunków szczupak, sandacz, sum - 1 sztuka łącznie,

- limit dobowy gatunku okoń - 10 sztuk,

- limit dobowy gatunków boleń, kleń, jaź, brzana - 2 sztuki łącznie,

- limit dobowy gatunków lipień i pstrąg potokowy - 2 sztuki łącznie,

- limit dobowy wszystkich nie wymienionych wcześniej gatunków - 5 kg łącznie lub jedna sztuka "okazowa" o masie powyżej 5 kg w ramach wymiarów ochronnych,

- limit miesięczny gatunków szczupak, sandacz, sum, boleń, jaź, kleń, brzana - 5 sztuk łącznie,

- limit miesięczny gatunku okoń - 25 sztuk,

- limit miesięczny gatunków lipień i pstrąg potokowy - 5 sztuk łącznie,

- limit miesięczny wszystkich nie wymienionych wcześniej gatunków - 15 kg łącznie lub 2 sztuki "okazowe" o masie powyżej 5 kg każda, w ramach wymiarów ochronnych.

Uzasadnienie:

Ochrona gatunkowa drapieżników jest niezbędna ze względu na atrakcyjność i ogromną presję wędkarską, co powoduje zachwianie równowagi gatunkowej i niedobór drapieżników we wszystkich wodach PZW. Ustalenie nowych wymiarów ochronnych, limitów oraz okresów ochronnych pozwoli na zwiększenie efektywności naturalnego tarła, co za tym idzie na wzrost zdrowej, naturalnej populacji poszczególnych gatunków. Samoograniczenie wędkarzy jest jedyną drogą do utrzymania jakiejkolwiek populacji ryb w naszych wodach.

 

Takie mam sobie marzenia, co Wy na to?

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur, jak najbardziej jestem za.

Mam zamiar sformułować pismo z wnioskami, jest duża szansa, że trafi ono na biurko komisji przy ZG. Niestety termin jest dramatycznie krótki, więc piszcie Koledzy, podrzucajcie pomysły. Wszystko postaram się zebrać w jedną całość. Realny termin na Wasze/nasze wnioski to 3 kwietnia, ja stworzę opracowanie czwartego, a piątego wyjdzie z okręgu do ZG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propozycje do zaakceptowania. Nie wiem co zrobi okręg Katowicki więc dołożyłbym zakaz spinningowania w okresie od 01.01 do 30.04. oraz połowu na żywą i martwą rybkę oraz jej części na zbiornikach oprócz rzek. Okres ochronny dla okonia tak jak postuluje kol.Luk_80. W przypadku gdyby nie przeszedł okoń byłby chroniony przepisem o spinningu i.t.d. Zwyczajne dublowane zabezpieczenie. Odnośnie rzek

W metodzie spinningowej od 01.01 do 30.04  - przynęty mogą być uzbrojone w pojedynczy hak lub kotwiczkę bezzadziorową lub pozbawioną zadziorów. 

Przepis taki ma na celu ułatwienie odhaczania ryb objętych okresem ochronnym, bez ich wyjmowania z wody. 

 

W okresie od 01.01 do 30.04, na wodach nizinnych, maksymalna długość przynęty spinningowej wynosi 5 cm. (6 cm?)

Przepis ma na celi zmniejszenie presji na duże drapieżniki, będące w tym czasie pod ochroną (szczupak, sandacz, boleń). W nawiasie podałem jako alternatywne rozwiązanie przynęt 6 cm, mając na uwadze popularną długość gumek 2" plus główka jigowa lub czeburaszka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, czyli wnioski dotyczące drapieżników:

- wymiar ochronny okonia do 18 cm i od 40 cm,

- wymiar ochronny klenia i jazia do 30 cm i od 50 cm,

- wymiar ochronny szczupaka do 50 cm i od 90 cm,

- wymiar ochronny sandacza do 50 cm i od 80 cm,

- wymiar ochronny bolenia i brzany do 50 cm i od 70 cm,

- wymiar ochronny suma do 80 cm i od 150 cm,

- wymiar ochronny głowacicy do 75 cm i od 100 cm,

- wymiar ochronny troci, troci jeziorowej i łososia do 50 cm i od 80 cm,

- wymiar ochronny pstrąga potokowego do 30 cm i od 50 cm,

- wymiar ochronny lipienia do 30 cm i od 40 cm,

- okres ochronny okonia od 1 lutego do 15 kwietnia,

- limit dobowy gatunków szczupak, sandacz, sum - 1 sztuka łącznie,

- limit dobowy gatunku okoń - 10 sztuk,

- limit dobowy gatunków boleń, kleń, jaź, brzana - 2 sztuki łącznie,

- limit dobowy gatunków lipień i pstrąg potokowy - 2 sztuki łącznie,

- limit dobowy wszystkich nie wymienionych wcześniej gatunków - 5 kg łącznie lub jedna sztuka "okazowa" o masie powyżej 5 kg w ramach wymiarów ochronnych,

- limit miesięczny gatunków szczupak, sandacz, sum, boleń, jaź, kleń, brzana - 5 sztuk łącznie,

- limit miesięczny gatunku okoń - 25 sztuk,

- limit miesięczny gatunków lipień i pstrąg potokowy - 5 sztuk łącznie,

- limit miesięczny wszystkich nie wymienionych wcześniej gatunków - 15 kg łącznie lub 2 sztuki "okazowe" o masie powyżej 5 kg każda, w ramach wymiarów ochronnych.

Uzasadnienie:

Ochrona gatunkowa drapieżników jest niezbędna ze względu na atrakcyjność i ogromną presję wędkarską, co powoduje zachwianie równowagi gatunkowej i niedobór drapieżników we wszystkich wodach PZW. Ustalenie nowych wymiarów ochronnych, limitów oraz okresów ochronnych pozwoli na zwiększenie efektywności naturalnego tarła, co za tym idzie na wzrost zdrowej, naturalnej populacji poszczególnych gatunków. Samoograniczenie wędkarzy jest jedyną drogą do utrzymania jakiejkolwiek populacji ryb w naszych wodach.

 

Takie mam sobie marzenia, co Wy na to?

 

Super!!!!! Ja to zyczylbym sobie calkowity zakaz zabierania glowatki. Tej ryby jest naprawde malo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym żywcem i martwą rybką, to dobry pomysł, ale nie drażnijmy za bardzo naszego wspaniałego związku ;-). Zbyt dużo wędkarzy tak łowi i stanowią oni znaczną część płatników. Myślę, że takim kompromisem będzie nakaz użycia pojedynczego haczyka do zbrojenia żywej/martwej przynęty. Gdyby jeszcze bez zadziora zrobić, to "świat i ludzie" w obecnych realiach.

Bartek, postulaty super, tylko szczupaka bym zmniejszył do 80, bo i tak jest niejadalny od 70. Do tego jest go szczególnie mało w naszych wodach.

Pozdrawiam. Bartek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zgadzam się z całkowitym zakazem spinnigowania wiosennego. Ograniczenie wielkości przynęt do długości 6 cm załatwia większość problemów, moim zdaniem oczywiście.

Rysiek, może racja, całkowity zakaz zabijania ma sens, to ryby - duchy. Niechaj miłośnicy rybnej kolacji kupią norweskiego łososia :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imienniku, wiem z doświadczenia w moim okręgu, że zbyt mocny nacisk wywołuje opór. Na temat jadalności nie będę dyskutował, nie mam doświadczenia. 90 cm jest do przyjęcia dla większości, bo większość nigdy nie widziała takiej ryby, łatwiej zaakceptować, a ochronimy najlepsze mamusie. U siebie w okręgu zacząłem od metra, pełne poparcie, potem już ZO wprowadzał dalsze ograniczenia :D ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imienniku, wiem z doświadczenia w moim okręgu, że zbyt mocny nacisk wywołuje opór. Na temat jadalności nie będę dyskutował, nie mam doświadczenia. 90 cm jest do przyjęcia dla większości, bo większość nigdy nie widziała takiej ryby, łatwiej zaakceptować, a ochronimy najlepsze mamusie. U siebie w okręgu zacząłem od metra, pełne poparcie, potem już ZO wprowadzał dalsze ograniczenia :D ;)

Tak, masz rację, nie ma co się bić o te 10 cm, a rzeczywiście będzie "im" łatwiej zaakceptować te 90.

Co do całkowitego zakazu spinningu na wiosnę na nizinach też jestem zdecydowanie przeciwny.

Po pierwsze dlatego, że i tak już teraz, chyba większość spinningistów łowiących celowo klenie i jazie wiosną je po prostu wypuszcza. Okres tarła na danym akwenie trwa zwykle kilka, kilkanaście dni, więc za bardzo rybom i tak nie przeszkodzimy, lub po prostu wystarczy się wstrzymać, gdy widzimy, że ryby są akurat w trakcie tarła.

Po drugie, zakaz spinningu na nizinach spowoduje ogromny wzrost łowiących na pstrągowych rzekach w okresie wiosennym, co bardziej negatywnie wpłynie na pstrąga(jest stosunkowo mało pstrągowych wód, w porównaniu do wód nizinnych), niż pozytywnie na klenio-jazia.

Z tego też powodu trzeba uważać, żeby idąc za ciosem okonia nie wprowadzili przy okazji okresu ochronnego dla jazia/klenia.

Najlepszą opcją byłoby wprowadzenie zakazu zabierania(a nie łowienia) kleni i jazi w miesiącach marzec-kwiecień. Ocalili byśmy wtedy tysiące tych ryb, które są w tym okresie dziesiątkowane przez wędkarzy gruntowo-spławikowych.

Edytowane przez drakmen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sądzę jest jeszcze jeden ważny aspekt, który nie do końca jest przemyślany przez część pomysłodawców. Mam na myśli sezon zamknięty dla spinningu. Znaczna większość spinningistów, których znam, to etyczni wędkarze. Może mam szczęście i obcuję właśnie z takimi ludźmi, fakt jednak jest niezaprzeczalny, że są to uczciwi ludzie. Spinningista z natury jest człowiekiem mobilnym. Poruszając się wzdłuż brzegu rzeki czy jeziora, widzi zdecydowanie więcej, niż spławikowiec na zasiadce. Jest więc czynnikiem potencjalnie antykłusowniczym, gdyż penetrując łowisko ma spore szanse dostrzec zjawiska niepożądane i albo podjąć interwencję, albo zgłosić strażnikom zaobserwowane wydarzenie. Jeśli zostanie w domu, kłusownicy będą jeszcze bardziej bezczelni. Ten aspekt warto poważnie wziąć pod uwagę, jako pewną nieuniknioną konsekwencję zamykania wód przed spinningistami. 

 

Zgłaszam ponownie propozycję, popartą powyżej przez Bartka, do ograniczenia wielkości przynęty w okresie od Nowego Roku do końca kwietnia, jako propozycję potencjalnie przynoszącą większe korzyści, niż zamykanie wód nizinnych przed spinningistami.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

calkowity zakaz zywca - byloby super, na pewno da sie, bo już tak było - niestety tylko przez rok... mozna wyciagnąć kwestię znęcania się nad zwierzętami...

zakaz spiningu na wodach nizinnych - bez sensu, mozna łowić inne ryby niż szczupak, ja na przykład za pstrągiem czesto chodze poniżej odcinków górskich... do tego zakaz śmiesznie łatwy do obejścia - zakładam rosówkę lub martwą rybkę zamiast gumy i łowię...

 

nie zgadzam sie równiez z ograniczeniem wielkości przynety - łowienie pstraga na przynęty ponizej 6 cm to dla mnie celowe kaleczenie drobnych ryb...

 

"Samoograniczenie wędkarzy jest jedyną drogą do utrzymania jakiejkolwiek populacji ryb w naszych wodach." - jedyny i wystarczający powód c&r z mojej strony...

Edytowane przez czarny1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zgadzam się z całkowitym zakazem spinnigowania wiosennego.

Ale takiej propozycji nie było, bo chyba mój wpis masz na myśli. Napisałem zakaz......na zbiornikach oprócz rzek. Kraina pstrąga i lipienia i rzeki według przepisów które istnieją. Wspomniany zakaz i tak jest krótkoterminowy bo dopuszcza łowienie z lodu a spinningować można po zaniku tafli lodowej. Ale to w kwestii wyjaśnienia i jest to tylko jedna z propozycji które padły. Siedlce komunikat z datą 24.03.podobnej treści jak Sieradz. Edytowane przez okonek63
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Moim zdaniem wszystkie proponowane przez was zmiany odnośnie przynęt,sposobów łowienia itd coś dobrego by wniosły.Jednak z drugiej strony spowodują jeszcze większe zawiłości w regulaminie i dodatkowe zaostrzenia tylko dla wędkarzy,a co z rybakami na wodach PZW.  Tyle samo głów. które je wymyśliły będzie myślało jak je obejść.Widać to np. za tamą w Jezoirsku.Jak nie można spinning, to na bolnkę na szarpaka.I tylko całkowity zakaz zabierania ryb z łowiska może coś zmienić.Jesteśmy  wędkarzami,nie rybakami.Bardzo wielu z nas nie zabiera ryb i nadal cieszą ich uroki wędkarstwa.Chcący zjeść złowioną przez siebie rybkę mają łowiska komercyjne i państwowe gospodarstwa rybackie.Jestem za całkowitym zabieraniem ryb z łowiska na okres np 2 lat.Pozdrawiam wszystkich,którym karta musi się zwrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem to tak:

Wniosek - zakaz połowu na przynęty z żywych ryb.

Uzasadnienie - duże ryzyko śmiertelnego uszkodzenia drapieżnika będącego celem połowu "na żywca" i bardzo prawdopodobny brak możliwości uwolnienia martwych, niewymiarowych, drapieżników, które zostaną złowione. 

 

Jakieś propozycje uzupełnienia, uszczegółowienia wniosku, bądź uzasadnienia?

Przede wszystkim wielogodzinne,bezsensowne cierpienie ryb będących żywcami.

 
 
 

 

Edytowane przez CM Punk
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najważniejsze punkty to: zakaz żywca,ograniczenie limitów ilościowych i limity wielkościowe.Proponowane górne limity szczupaka i sandacza są moim zdaniem za liberalne.W Szwecji gdzie mają znacznie więcej ryb górne limity z którymi się spotkałem najczęściej(bo czasem są minimalnie inne) to sandacz-75cm i szczupak -80cm.90 cm to zdecydowanie za dużo.Argument że w Polsce prawie nikt nie łowi takich szczupaków mnie nie przekonuje.Nawet w moim okręgu(Skierniewice) który ma beznadziejne wody pojawiają się w lokalnych gazetkach zdjęcia takich szczupaków.Wszystkie zabite oczywiście.Czwarty punkt to wielkość przynęty wiosną,6cm wydaje się rozsądne.Gdyby te 4 punkty udało się wprowadzić to byłby wielki sukces.Największych trudności bym oczekiwał w kwestii żywca i limitów ilościowych, pozostałe dwa punkty wydają się łatwiejsze "do przepchnięcia"ale wprowadzenie każdego z punktów byłoby wyraźnym postępem.Oczywiście próbować trzeba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim zaostrzenie limitów dziennych, wprowadzenie limitów rocznych. Zakaż połowu na żywca. O ile całkowity raczej nie przejdzie, to z przepchnięciem okresowego, zbieżnego z okresem ochronnym szczupaka/sandacza raczej nie powinno być problemu, niektóre okręgi już to wprowadziły.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

I niech głupot nie pisze niejaki moderator od woblerów, że ryba nie psuje się od głowy.

(...)

:)

Jeśli mnie pamięć nie myli, to autorem tej tezy, sprzecznej z powszechnym mniemaniem jest Wielce Szanowny nasz kolega Stanisław Cios. A ja z Jego tezą w pełni się zgadzam ;)

 

Szanowni koledzy.

Pamiętajcie proszę, że wątek ten powstał w celu uzgodnienia zmian w RAPR. Dlatego też proszę, byście podawali konkretnie, jakie zmiany chcecie wprowadzić. Konkretnie, czyli nie "podnieść wymiar ochronny", tylko podać jaki gatunek i o ile cm. Najlepiej z krótkim uzasadnieniem. Jeśli zachodzi potrzeba, to z dłuższym :D Jeśli jakiś pomysł Wam się podoba, to napisać" Popieram taką i taką zmianę", najlepiej z cytatem autora zmiany. Tak samo jeśli chodzi o głosy przeciwne - "Nie popieram..." i stosowna argumentacja. Inaczej nigdy nie dojdziemy do ładu w bałaganie, który już się stworzył. A trochę czasu jeszcze przed nami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaź, kleń -35cm, 3szt/doba, 10szt/mc łacznie z linem

okoń -20, 10szt/doba

Boleń, Brzana- 50cm, 1szt/doba łącznie, 5 szt/mc

szczupak, sandacz-60-80cm, 1 szt/doba łącznie z boleń, brzana, 5szt/mc łącznie

Lin- 30 cm, 3 szt 10szt/mc łącznie z jaziemi kleniem.

 

Są to kombinacje limitów i wymiarów już obowiązujący w przynajmniej 1 okręgu, więc jest szansa że przynajmniej delegaci z tych okręgów to poprą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo napisaliście o wymiarach i limitach, to ja w innym temacie. Nikt nie napisał o zmianach tych przepisów, które są dziwne nieżyciowe i utrudniają nam życie. 

 

1) II. PRAWA WĘDKUJĄCEGO W WODACH PZW 

6. Młodzież niezrzeszona w PZW w wieku do 14 lat ma prawo wędkować:

a) wyłącznie pod opieką i w ramach uprawnień, stanowiska i dziennego limitu połowu ryb osoby pełnoletniej, posiadającej kartę wędkarską - metodą gruntowo-spławikową maja prawo wędkować dwie osoby, każda na jedną wędkę. Udostępnienie stanowiska i limitu dwóm osobom wyklucza wędkowanie opiekuna na jedną wędkę.

B) wyłącznie pod opieką i w ramach uprawnień i dziennego limitu połowu, osoby pełnoletniej, posiadającej kartę wędkarską, metodą spinningową i muchową. Przekazanie uprawnień nie wyklucza wędkowania opiekuna na jedna wędkę. 

 

Nigdy nie rozumiałem dyskryminacji muszkarzy i spiningistów - jestem za wyrównaniem pod tym względem wszystkich metod. Skoro spiningista/muszkarz może wędkować z osobą do lat 14 - czyli w sumie na dwie wędki to z uważam że tak samo mógł by, zrzekając się możliwości łowienia, mieć pod opieką dwóch młodocianych wędkarzy. O metodzie podlodowej w ogóle zapomniano. Proponuję zatem:

 

6. Młodzież niezrzeszona w PZW w wieku do 14 lat ma prawo wędkować wyłącznie pod opieką i w ramach uprawnień, stanowiska i dziennego limitu połowu ryb osoby pełnoletniej, posiadającej kartę wędkarską maja prawo wędkować dwie osoby, każda na jedną wędkę. Udostępnienie stanowiska i limitu dwóm osobom wyklucza wędkowanie opiekuna.

 

 

2) V. DOZWOLONE METODY POŁOWU 

1. metoda gruntowo-spławikowa

1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo-spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną. 

 

Powinno być dopuszczone łowienie na przynęty sztuczne - obecnie wykroczeniem jest łowienie na sztuczną kukurydzę, ochotkę, czy popularna na wyspach brytyjskich przepływanka sztuczną muchą. Nie wydaje mi się żeby dopuszczenie przynęt sztucznych w jakikolwiek sposób wypaczało by metodę spławikową czy czyniło ją szczególnie (nad)skuteczną. Proponuję:

 


1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo-spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną lub sztuczną. 


 

3) 4. Metoda muchowa

4.1. Łowienie ryb metoda muchową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w ręku, wyposażoną w kołowrotek o szpuli ruchomej i sznur muchowy, zakończony nie więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczną przynętą – przy czym każdy haczyk nie może posiadać więcej niż dwa ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały poza obwód koła o średnicy 30 mm. 

 

Mam nadzieję że nie zostanę zlicznowany ;) Wymóg posiadania kołowrotka o szpuli ruchomej eliminuje takie metody muchowe jak tenkara. Dodanie możliwości używania zestawu ze sznurem przywiązanym do szczytówki raczej nie wypacza metody muchowej jako takiej. Ew może wystarczy dodać zakaz stosowania kołowrotków o stałej szpuli. Proponuję więc:

 

4.1. Łowienie ryb metoda muchową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w ręku, wyposażoną w sznur muchowy nawinięty na kołowrotek ruchomy, lub przymocowany do szczytówki, zakończony nie więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczną przynętą – przy czym każdy haczyk nie może posiadać więcej niż dwa ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały poza obwód koła o średnicy 30 mm.

 

lub alternatywnie

 

4.1. Łowienie ryb metoda muchową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w ręku, wyposażoną w sznur muchowy, zakończony nie więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczną przynętą – przy czym każdy haczyk nie może posiadać więcej niż dwa ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały poza obwód koła o średnicy 30 mm. Dodatkowo zakazuje się stosowania kołowrotków o szpuli stałej.

 

 

4) IV. ZASADY WĘDKOWANIA 

3.4. Ponadto wędkarzowi nie wolno:

d/ łowić ryb w odległości mniejszej niż 50 m od: jazów, śluz, tam, zapór i innych urządzeń służących do piętrzenia wody oraz przepławek. Zakaz ten nie dotyczy budowli hydrotechnicznych służących regulacji brzegów lub dna, np. ostrogi, opaski i progi denne,

 

Wiele słów i nerwów kosztuje nas wędkarzy ten zapis ze względu na nieokreślenie od czego liczyć te 50m - jedni liczą od osi budowli, inni od krańca budowli a jeszcze inni od krańca umocnień brzegu zaczynających się przy wymienionych urządzeniach. Można by przeprowadzić niejedną debatę na ten temat, ale należy sobie postawić pytanie po co jest ten zapis? Przyjmuję że w celu zapewnienia ochrony rybom gromadzącym się stadnie za wymienionymi urządzeniami. Więc chodzi o ochronę pewnego odcinka wody za spiętrzeniem. Proponuję więc za punkt odniesienia przyjąć linię na której piętrzona jest woda. Zapis mógłby brzmieć:

 

3.4. Ponadto wędkarzowi nie wolno:

d/ łowić ryb w odległości mniejszej niż 50 m od: jazów, śluz, tam, zapór i innych urządzeń służących do piętrzenia wody oraz przepławek. Odległość tę należy liczyć od linii, na której piętrzona jest woda a w przypadku przepławek od miejsc, w których zaczyna się oraz kończy. Zakaz ten nie dotyczy budowli hydrotechnicznych służących regulacji brzegów lub dna, np. ostrogi, opaski i progi denne,

 

 


5) III. OBOWIĄZKI WĘDKUJĄCEGO W WODACH PZW 

1. W czasie wędkowania wędkarz ma obowiązek posiadać: kartę wędkarską, zezwolenie wydane przez uprawnionego do rybactwa i inne dokumenty wymagane przez wydającego zezwolenie. 

 

Paranoją jest to, że wędkarz, który zapomniał dokumentów jest traktowany tak samo jak kłusownik. Rozumiem że kontrolujący w terenie nie mają wglądu w rejestr zezwoleń, ale wydaje mi się uczciwe umożliwienie dostarczenia wymaganych dokumentów organom kontrolującym w stosownym terminie. Problemem jest jednak konieczność wypełniania rejestru na łowisku... nie mam w związku z tym pomysłu ale może ktoś na coś sensownego wpadnie?


 

 

6) Dodał bym jeszcze obowiązek organizowania zawodów wędkarskich na żywej rybie, ale to niestety nie RAPR, a stosowne przepisy już uchwalono i takiego zapisu nie znalazłem :/

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Paranoją jest to, że wędkarz, który zapomniał dokumentów jest traktowany tak samo jak kłusownik. Rozumiem że kontrolujący w terenie nie mają wglądu w rejestr zezwoleń, ale wydaje mi się uczciwe umożliwienie dostarczenia wymaganych dokumentów organom kontrolującym w stosownym terminie. Problemem jest jednak konieczność wypełniania rejestru na łowisku... nie mam w związku z tym pomysłu ale może ktoś na coś sensownego wpadnie?
 
 

 

 

Trwają prace nad wdrożeniem elektronicznego spisu członków PZW co ma w dłuższej perspektywie być odejściem od papierowych dokumentów, osoba kontrolująca jak myślę miała by dostęp do tej bazy. Z rejestrem jest i będzie problem bo jego wypełnianie nie jest wymysłem PZW a byłych RZGW które muszą dostawać raporty na temat odłowu w wodach które są przez nich wydzierżawione.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@peekol, to mi się podoba, konkretnie i na temat.

Na łowieniu muchowym nie znam się, poproszę kolegów o konsultację.

Jeśli chodzi o dokumenty, to zapis jest tożsamy z innymi w naszym porządku prawnym. Nie posiadasz prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego itp, też jesteś karany. Nie wiem, jak w innych miejscach, u mnie zwykle nie ma problemu, żeby przynieść dokumenty do biura PSR i zapłacić 50 zł mandatu za nieposiadanie wymaganych dokumentów przy sobie. Rejestry nie znikną, trzeba je wypełniać, a jak napisał @luk_80, niebawem powstanie centralna ewidencja członków PZW i część rzeczy uprości się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktokolwiek o tym pisał, ale mój pomysł: wydłużenie okresu ochronnego szczupaka od 1.12.

Powód: zmiany klimatyczne, cieplejsze zimy co skutkuje tym, że w grudniu szczupaki zazwyczaj są już wypchane ikrą, warto by było je chronić w tym okresie. Z drugiej strony - być może warto by było rozważyć skrócenie okresu ochronnego np. do połowy kwietnia.

Wymiar ochronny szczupaka - 55 cm.

Limit dobowy - 1 szt. wraz z sandaczem i sumem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktokolwiek o tym pisał, ale mój pomysł: wydłużenie okresu ochronnego szczupaka od 1.12.

Powód: zmiany klimatyczne, cieplejsze zimy co skutkuje tym, że w grudniu szczupaki zazwyczaj są już wypchane ikrą, warto by było je chronić w tym okresie. Z drugiej strony - być może warto by było rozważyć skrócenie okresu ochronnego np. do połowy kwietnia.

Wymiar ochronny szczupaka - 55 cm.

Limit dobowy - 1 szt. wraz z sandaczem i sumem.

Jeśli chodzi o wydłużenie okresu ochronnego szczupaka, to pozwolę się nie zgodzić.

Jest często łowiony razem z sandaczem, na te same przynęty. Trzeba by też objąć ochroną sandacza. Co godzi w wędkarzy łowiących te ryby sportowo, gdyż ciepły grudzień, to jeden z najlepszych okresów na ów drapieżniki. Poza tym, więcej prawych wędkarzy nad wodą, mniej kłusoli-analogia do wiosennego spinningu na nizinach.

Ikrę ma już często październiku, więc, to żaden argument.

Złotym środkiem byłoby wprowadzenie zasady "no kill" dla szczupaka(może i sandacza) od grudnia, lub nawet od listogada. W listopadzie i grudniu drapieżniki te często gromadzą się znanych i łatwych do obłowienia miejscach. Odbywa się wtedy prawdziwa rzeź. Zdaje sobie sprawę, że ten pomysł, to bardziej w kategorii S-F :-/ . Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego że tak dobrze biorą w grudniu to w skali całego kraju wyciągane są całe tony wypchanych ikrą szczupaków i sandaczy, które potem lądują na patelni.

Pomysł całkowitego no kill sandacza i szczupaka w grudniu znakomity, gdyby tylko był choć cień szansy na jego wprowadzenie. I tak 90% złowionych ryb dostałoby w łeb, ale może chociaż te 10% udałoby się uratować,

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...