theslut Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 https://www.o2.pl/artykul/holendrzy-przeklinaja-polakow-truja-rzeki-i-pozeraja-nasze-ryby-6234631174461569a I znowu ktoś złapał za kij aby nam przylać. Lecz jeżeli to nieprawda, to jakaś Reduta Dobrego Imienia czy Polska Fundacja Narodowa powinny stanąć w naszej obronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 Prasowy humbug. Najwięcej ołowiu zostawiają w wodzie spinningiści. Ale nie ma na świecie takiego magika, co by policzył czy per capita jest to kilo rocznie, pięć czy pół tony. Może ktoś szuka pretekstu? Może i Holendrzy zarazili się od naszych "kargulizmem"? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprys19 Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 Chyba trzeba będzie opatentować główki jigowe z dębu,albo buku ,bo przecież tonący...- to ma prawo powodzenia! 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byniek Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 Marcin, najpierw musisz poszukać elektrody dębowej albo z "letkiej bucynki" co by "hacyk przyspajać" hej. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 To nie lepiej kamienne głowki opatentować? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 E tam, jakieś bzdury. Ołów naturalnie występuje w formie siarczków i tlenków ołowiu, zdaje się. Może ktoś skoryguje, bo nie pamiętam dokładnie... Wyszedł z ziemi i wraca do ziemi, w czym problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarasR Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 (edytowane) To nie lepiej kamienne głowki opatentować? Już kupę lat ten "patent" jest znany jak wkleić krętlik do kamyka. I nikt jeszcze tego nie opatentował ?Gdzieś w jakimś sklepie wędkarskim byłem i takie ciężarki własnej produkcji właściciel tegoż sklepu sprzedawał. A z tego co pamiętam to najwięcej kupowali karpiarzy A za brak ryb w naszych wodach zawsze były winne siaty , brak zarybień ,kłusole, kormorany, mięsiarze a teraz dojdzie ołów Edytowane 27 Marca 2018 przez M a r a s 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 E tam, jakieś bzdury. Ołów naturalnie występuje w formie siarczków i tlenków ołowiu, zdaje się. Może ktoś skoryguje, bo nie pamiętam dokładnie... Wyszedł z ziemi i wraca do ziemi, w czym problem? Niestety sam stałeś się autorem wybitnej bzdury, a inni to z radością powielają. Ołów, podobnie jak inne pierwiastki "pochodzenia ziemnego" może się lokalnie kumulować w środowisku i stanowić poważne źródło skażenia np. wód gruntowych. Wiadomo, że wszystko zależy od ilości ale wcale nie hipotetycznie wyobraźmy sobie wspaniałą, głęboką i rybną miejscówkę, która niestety obfituje w wiele zatopionych przeszkód, pomimo tego w każdym sezonie odwiedzają ją dziesiątki wędkarzy. Każdy z nich niech zostawi w niej kilka główek od 20-40 g to w skali czasu powstaje nam niezły podwodny śmietnik, jeżeli dodamy do tego dno, które stanowi warstwę nieprzepuszczalną to gromadzący się latami ołów może zacząć oddziaływać toksycznie na otoczenie. Smacznego. Holendrom współczuję 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarny1 Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 na ile pamiętam ołów bardzo szybko pokrywa się warstwą tlenków, która jest neutralna, czyli nie reaguje z otoczeniem - tworzy się szczelna warstwa izolujaca od otoczenia... jako obciążenie w praktyce jest nieszkodliwy... trzeba uważać jedynie przy obróbce np przetapianiu... 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oland Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 Niestety sam stałeś się autorem wybitnej bzdury, a inni to z radością powielają. Ołów, podobnie jak inne pierwiastki "pochodzenia ziemnego" może się lokalnie kumulować w środowisku i stanowić poważne źródło skażenia np. wód gruntowych. Wiadomo, że wszystko zależy od ilości ale wcale nie hipotetycznie wyobraźmy sobie wspaniałą, głęboką i rybną miejscówkę, która niestety obfituje w wiele zatopionych przeszkód, pomimo tego w każdym sezonie odwiedzają ją dziesiątki wędkarzy. Każdy z nich niech zostawi w niej kilka główek od 20-40 g to w skali czasu powstaje nam niezły podwodny śmietnik, jeżeli dodamy do tego dno, które stanowi warstwę nieprzepuszczalną to gromadzący się latami ołów może zacząć oddziaływać toksycznie na otoczenie. Smacznego. Holendrom współczujęnie masz co życzyć smacznego, bo ponoć na tym forum złowionych ryb się nie jada . Jest to następny powód ,żeby nie pożerać ryb nafaszerowanych ołowiem i zarazem przestroga dla mięsiarzy że zachorują na ołowicę 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J-O-K-E-R Opublikowano 28 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2018 1. Ołów z ziemi więc wraca do ziemi i tony metalu w jednym miejscu nie stanowią problemu? To może wylewanie ropy do jeziora również jest ok? Przecież to kopalina...2. Widzieliście kiedyś zaczepowe dno po spuszczeniu wody? Są takie zaporówki albo okolice stopni wodnych na rzekach gdzie zbieracze reklamówkami wynoszą przynęty gdy tylko woda jest opuszczona. Mnie osobiście nawet pet na brzegu drażni. Pod wodą śmieci nie widać, ale drażnią i szkodzą tak samo. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 28 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2018 Porównanie ołowiu z ropą jest złe, nielogiczne.Metale ciężkie rzucone luźno pogrążają się w ziemi samoistnie, grunt przybiera charakter cieczy o bardzo dużej gęstości, mówimy na to, że metal "tonie w ziemi". Można to łatwo sprawdzić, zakopując w ogródku, dajmy na to, krugerranda, i spróbować go wykopać po kilku latach. Polecam doświadczenie! Przynajmniej pół starego Krakowa posiada rury hydrauliczne,doprowadzające wodę pitną do mieszkań, wykonane z ołowiu.Jakoś powszechnej ołowicy nie stwierdzono. Ludzie piją ją od pokoleń i nic.Zresztą, chętnie przyjmę na posiadane podkrakowskie użytki zielone nawet tony tej straszliwej trucizny. Oczywiście, jeśli ktoś ma niechęć do stosowania ołowianych ciężarków, niech zastosuje inne rozwiązania, są metale znacznie cięższe.W gruncie rzeczy - co mnie to obchodzi? Ja jednak zostanę przy ołowiu. Widzę, że prasa i TV realizuje z powodzeniem swoją misję; no ukazało się drukiem, to musi być prawda!Jak lipiecka Jagna, młoda i piękna żona Macieja Boryny, niestety niegramotna, która nawet nie dała się przekonać urodziwemu klerykowi, że historieo smokach można między bajki włożyć: drukowane, to musi być historia prawdziwa, i już 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WojtekCIN Opublikowano 28 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2018 https://youtu.be/Wz4zw3zp2o8 7:10 I kurłaaaaa nawet nie Polak. Kiedyś to ołowie urywali kurłaaa. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 28 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2018 Robi się coraz ciekawiej ... Ołów i tlenki ołowiu to bezsprzecznie jedne z najbardziej toksycznych metali ciężkich. W naturze ołów występuje w postaci rudy, z której jest wytapiany. Odwrotny proces nie jest znany. Badania antropologiczne udowodniły, że jedną z przyczyn upadku cesarstwa rzymskiego były choroby wywołane zatruciem ołowiem, który był wówczas stosowany powszechnie do budowy sieci wodociągowych i naczyń. W PL oficjalnie ołów był wykorzystywany do budowy rur wodnych do lat '30 XX w., i szczerze mówiąc nie wierzę, że takie rury są do tej pory w Krakowie. Zakładając, że wyniki wyszukiwania Google nie są elementem spisku wymierzonego na nasz naród, resztę znajdziecie wpisują frazy "ołów, metale ciężkie, toksyczność, choroby itp." Holendrom nadal współczuję 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość EdekZfabrykiKredek Opublikowano 28 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2018 Nie wiem jak Kraków ale np: Londyn chyba w połowie ma rury z ołowiu, opierzenie na dachach do dziś też robią z ołowiu. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 29 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2018 Nie wiem jak Kraków ale np: Londyn chyba w połowie ma rury z ołowiu,.........Taaa, a rury te układali Asterix i Obelix. Druga połowa Londynu ma natomiast rury z azbestu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość EdekZfabrykiKredek Opublikowano 30 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2018 Taaa, a rury te układali Asterix i Obelix. Druga połowa Londynu ma natomiast rury z azbestu. Jak nie jesteś pewien to nie udzielaj się, a to że duża część Londynu takie posiada to wiem na 100%.Najlepiej to napisz lub zadzwoń do Thames Water i się dowiesz. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 30 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2018 chyba nie trzeba nawet wielce szukać, nie wiem jak Londyn ale Warszawa...https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,rury-wodociagowe-z-azbestem-brzostana-calkowicie-wyeliminowane,174126.html "Według rozporządzenia ministra gospodarki z grudnia 2010 roku "wyroby zawierające azbest wykorzystuje się w sposób niestwarzający zagrożenia dla środowiska i zdrowia ludzi w terminie do dnia 31 grudnia 2032 roku"." 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 30 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2018 (edytowane) . Edytowane 30 Marca 2018 przez coma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.