Friko Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 ... a ja myślę że jakby się przyszło po pieć stówek zrzucać to 'gospodarka' w związku szybko by się zmieniła i nagle by się okazało że i na strażników pieniądze są i jeszcze pare innych w każdym razie, skoro wielu przedmówców sygnalizuje że problemem jest presja wędkarska to ograniczyć tę presję można opróbować na wiele spososobów - można iść w stronę ograniczania czasu, w którym można wędkować, ale można przecież również ograniczyć ilość uprawnionych do wędkowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zauważyliście, że główny dyskutant już się nie wypowiada? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 spoko spoko, coś tak czuje że Pan Jerzy właśnie kończy pisać trzeci rozdział tej powieści, jak Ci zasunie replike to do Trzech Króli będziesz czytał ... albo i do 1 kwietnia, i to też rozwiąże problem - jak wszyscy będa czytac Pana Jerzego, nikt nie będzie łowił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 nie ma co się śmiać z kolegi Jerzego. Nawet mimo wielu różnic poglądowych go rozumiem i cenię za wytrwałość. Krzywdy wodom nie robi i chce poprawić to co złe na swój sposób. Chwała za to. a że opinie często skrajne i nie popularne to inny temat... Wody już są dzielone, jest coraz więcej odcinków C&R, P&T. Jeśli taka tendencja się utrzyma, to za kilka lat będą pierwsze efekty i będzie można zobaczyć, gdzie ludzie wolą łowić. Może ktoś zacznie wyciągać wnioski. Dla uproszczenia i przy założeniu usprawnienia systemu kontroli, można by zwyczajnie zmienić system składek. Taki system widziałem w kilku krajach. Otóż za możliwość łowienia bez brania ryb składka roczna wynosiłaby umowne 100 zł. Ta sama składka z możliwością zabierania ustalonej ilości ryb wynosiłaby odpowiednio np. 400zł (wysokość do ustalenia w zależności od rodzaju wód w danym okręgu i wartości poławianych ryb). Dość uczciwy układ i stosunkowo prosty. Później wystarczy kontrola i jeśli ktoś ma rybki bez składki na zabijanie, to kara + np. zakaz wykupienia kolejnej składki przez np. 5 lat. Co Wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gobio Gobio Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 brzmi nieźle tylko kara 1000zł(wykorzystane w 100% na zarybienie i ochronę) + zakaz wykupienia składki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciiech Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 nie ma co się śmiać z kolegi Jerzego. Nawet mimo wielu różnic poglądowych go rozumiem i cenię za wytrwałość. Krzywdy wodom nie robi i chce poprawić to co złe na swój sposób. Chwała za to. a że opinie często skrajne i nie popularne to inny temat... Wody już są dzielone, jest coraz więcej odcinków C&R, P&T. Jeśli taka tendencja się utrzyma, to za kilka lat będą pierwsze efekty i będzie można zobaczyć, gdzie ludzie wolą łowić. Może ktoś zacznie wyciągać wnioski. Dla uproszczenia i przy założeniu usprawnienia systemu kontroli, można by zwyczajnie zmienić system składek. Taki system widziałem w kilku krajach. Otóż za możliwość łowienia bez brania ryb składka roczna wynosiłaby umowne 100 zł. Ta sama składka z możliwością zabierania ustalonej ilości ryb wynosiłaby odpowiednio np. 400zł (wysokość do ustalenia w zależności od rodzaju wód w danym okręgu i wartości poławianych ryb). Dość uczciwy układ i stosunkowo prosty. Później wystarczy kontrola i jeśli ktoś ma rybki bez składki na zabijanie, to kara + np. zakaz wykupienia kolejnej składki przez np. 5 lat. Co Wy na to? Dobrze prawi(w tym poście i całym wątku), polać mu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daniel Wirek Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Ta sama składka z możliwością zabierania ustalonej ilości ryb wynosiłaby odpowiednio np. 400zł (wysokość do ustalenia w zależności od rodzaju wód w danym okręgu i wartości poławianych ryb) I każdy by uczciwie opłacał taką składkę i zabierał określoną ilość ryb?Fajnie, ale nie w PL. Nie ma się co oszukiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 nie ma znaczenia ile by zabierał. Teraz też zabiera i nikt nie wie ile, a płaci tyle samo co ktoś, kto wszystko uwalnia z troski o swoje łowisko. To już sprawa dla służb kontrolnych aby wyegzekwować przestrzeganie regulaminu. Chodzi tylko o to, aby uczciwie traktować członków tego samego stowarzyszenia. Jeśli ktoś żeruje na uczciwości i świadomości innych, to niech przynajmniej za to zapłaci więcej. Jeśli z jakiegoś powodu cenimy łososiowate bardziej od innych ryb (bo utrzymanie łowisk jet trudniejsze i kosztowniejsze, bo są ładniejsze od zwykłych karpiowatych, bo mają kropki i płetwę tłuszczową, bo ktoś kiedyś wymyślił sobie, że to właśnie łososiowate mają być szlachtą wśród ryb), to składka na zabijanie łososiowatych mogłaby być jeszcze większa. Przykładowo składki roczne:możliwość wędkowania w wodach nizinnych bez zabierania ryb 100złmożliwość wędkowania w wodach górskich bez zabierania ryb 200złdopłata do zabijania łososiowatych + 600złdopłata do zabijania drapieżników nizinnych + 400złdopłata do zabijania innych (ryb) + 200zł Taki przykład. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daniel Wirek Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Rozumiem o co Ci chodzi, nawet fajny pomysł.Ale i tak myślę że przynajmniej 70% wędkarzy opłaciła by np. składkę możliwość wędkowania w wodach nizinnych bez zabierania ryb - 100zł.Bez znaczenia czy to mięsiarz czy nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 nie ma co się śmiać z kolegi Jerzego. Nawet mimo wielu różnic poglądowych go rozumiem i cenię za wytrwałość. Krzywdy wodom nie robi i chce poprawić to co złe na swój sposób. Chwała za to. a że opinie często skrajne i nie popularne to inny temat... Wody już są dzielone, jest coraz więcej odcinków C&R, P&T. Jeśli taka tendencja się utrzyma, to za kilka lat będą pierwsze efekty i będzie można zobaczyć, gdzie ludzie wolą łowić. Może ktoś zacznie wyciągać wnioski. W odróżnieniu od pokrzykujących tutaj doraźnie zwycięskich gniewnych , łaskawy jesteś dla Kowalskiego - Baloo , choć nie wychwyciłem z twojej wypowiedzi , co takiego mało popularnego , skrajnego aż do lekceważącego wzruszenia ramion odkryłeś w jego wykładni albo interpretacjach C&R , których nawiasem mówiąc , jest w kraju bezdyskusyjnym pionierem .. Za wysoko podnosi poprzeczkę , jest z innej planety , logikę ma może nieodpowiednią ? Masz jakieś odrębne przemyślenia , Mateuszu .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iREK Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 jeżeli Pan Kowalski się nie odezwie, nie zdziwię się.Przykro pisać... ale nie ma do kogo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Mało popularne i skrajne Sławku jest przenoszenie na rodzimy grunt rozwiązań wypracowanych przez dziesiątki lat w cywilizacji zachodniej (np. praktyki DNR). Z kolegą Jerzym dyskutujemy od dłuższego już czasu, bo faktycznie człek to czujny i szybko wyłapuje w sieci różne przejawy zainteresowania tematem C&R - zazdroszczę wolnego czasu na śledzenie tylu for... Ja jestem jednak zwolennikiem kompromisu, bo szczególnie w naszym kraju wszelkie skrajności są szybko zadeptywane i odrzucane dla zasady, jako zbyt rewolucyjne. Więc prędzej uwierzę, że coś się zmieni stopniowo, niż nagle, jednym podpisem... Wolę szereg małych kroczków już od dziś, niż czekać kolejne 20 lat, aż naród dojrzeje do jednej słusznej i ostatecznej decyzji. Umiejętność zawierania kompromisu to cenna rzecz. Myślę, że nawet Tobie Sławku czasem by się przydała. Mógłbyś czasem przemówić w prosty sposób, językiem zwykłych śmiertelników, bo śmiem twierdzić, że wiele ludzi unika polemiki z Tobą, choćby z braku pewności, iż dobrze zrozumiało to co napisałeś. Ot cała tajemnica moich odmiennych poglądów. Możemy się nie zgadzać co do wysokości górnych wymiarów ochronnych, widełek, początków okresów ale wolę aby udało się wdrożyć choć jeden punkt z tej długiej listy tematów, niż nadal dyskutować jak powinno to wyglądać w idealnym świecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 @Luko - od jakiegoś czasu cwaniakujesz, bo siedzisz w wędkarskim niebie a do tego wspierasz się wyprawami do raju. Tu w polandowie jest trochę inaczej, więc nie bardzo jest co porównywać i naśmiewanie się z ludzików, którym umożliwiono niemal wyłącznie łowienie keltów (troć/łosoś) jest trochę nie fair. Zresztą chyba nie zawsze byłeś w tych bardziej cywilizowanych krajach? Także nie przesadzaj.... Pojechalem na ryby a w tym czasie watek urosl, ze az, i na dodatek zrobil sie wielotematyczny. Ciezko do wszystkiego sie ustosunkowac, ale wroce do glownego tematu (zacytowalem tylko czesc postu Baloo zeby nie robic tasiemca).Kolego prosze rozwin sie, co rozumiesz, ze od jakiegos czasu cwaniakuje? Pisze to co mysle i nie naleze do kolka wzajemnej adoracji?Na zimowe pstragi nie jezdzilem jeszcze mieszkajac w Polsce z prostego powodu - moj ojciec nie uwazal tego za stosowne. Zreszta ja tez do tego wniosku szybko doszedlem. Najwczesniej ruszalismy pod koniec lutego jesli zima byla lekka, ale z reguly dopiero w marcu.Keltami tez przestalem sie podniecac po srebrniaku ze Slupi, a calkowicie wyleczylem sie po pierwszym sezonie w Szkocji (podroze ksztalca, ale jak widac na tym forum nie wszystkich).Nigdzie nie twierdze, ze opoznienie otwarcia sezonu podniesie rybnosc wod. Ichtiologiem nie jestem, wiec sie nie znam, ale w calym cywilizowanym wedkarskim swiecie zasada jest ta sama, keltow sie nie tyka (mam tu na mysli pstragi, trocie i lososie). Baloo, przepraszam ale ryba ktora zlowiles to potarlowa sznurowka, a do pieknego rodzynka brakuje jej jakies 2-3 miesiecy. O PZW i ochronie wod pisac nie bede, bo juz wiele razy mowilem, ze to co dzieje sie w Polsce to jest kryminal i jest prosty sposob, zeby zrobic z tym balaganem porzadek. Lata komuny spowodowaly, ze zyjemy w przekonaniu, ze kazdemu sie nalezy i to za pol darmo. Ale to juz jest zupelnie inny temat. A co robic zamiast keltowania? Bardzo duzo opcji, a tak na szybkiego morskie trocie, glowacice, lipienie, lowiska specjalne. Malo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Kompromis niby z czym ; dominująca umysłową tandetą , populizmem , róbta co chceta , albo inaczej wyrażonym i stosowanym - ch.j kłade ? To nie są małe kroki naprzód , tylko raczej przypomina dreptanie przy pozorach ruchu Jak Mojżesz będziesz tłum wodził po pustyni , Mateuszu ??Zakładam , że nie urażona miłość własna Tobą powoduje , ale nie widzę najmniejszego powodu do założenia , jakoby dobrej próby logika albo rozum poparty doświadczeniem trzeba było rozwodnić , albo poddać uproszczeniowej translacji , aby był do przyjęcia . Może nich ci , którym takie właśnie stężenie konkretu szkodzi , pojadą się odstresować na styczniowych pstrągach . Co się w końcu wszystkim należy jak psu micha .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Przykładowo składki roczne:możliwość wędkowania w wodach nizinnych bez zabierania ryb 100złmożliwość wędkowania w wodach górskich bez zabierania ryb 200złdopłata do zabijania łososiowatych + 600złdopłata do zabijania drapieżników nizinnych + 400złdopłata do zabijania innych (ryb) + 200zł Taki przykład. Takie opłaty były by dużym krokiem na przód ale i tak wydaje mi się że dopłaty do kilowania powinny być większe bo prawda jest taka że 90% ryb ukatrupionych łowi max 10 % łowiących. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 moim zdaniem różnicowanie wysokości składki ze względu na to czy ktoś rybę zabiera jest utopijne i dlatego pozbawione sensu. Przede wszystkim składki powinny być kilkukrotnie wyższe (żeby ograniczyć presję <_< ) - płacisz 500 zł albo fora ze dwora. Jezeli chodzi o C&R to zastosowanie widze tylko takie, że powinny byc wody objęte bezwzględnym C&R (lub dotyczącym pewnych gatunków) - czyli dalej płacisz 500 stów a mimo to jeśli łowisz w miejscu X ryby nie mozesz zabierać. Jak Cię strażnkik złapie z rybą nie ma tłumaczenia. No i oczywiście szczegół do dopracowania np. w postaci uregulowania kwestii łowienia na terenie kraju ( może część skłądki powinna iśc do jakiegos centralnego budzetu który wspomagałby okręgi mniej liczne ale z atrakcyjnymi wodami ) czy np. nakazu żeby każdy okręg (czy jak tam ten podział powinien wygądąc) np. każdego roku 20% swoich wód wyłączał z możliwości wędkowania w ogóle, żeby woda mogła się regenerować. Myślę że taki drakoński system w którym wędkarze przestają udawać że płacą a związek przestaje udawać, że coś robi, wygenerowałby większe zainteresowanie co się dzieje z naszą kasą co w konsekwencji musiałoby się przełożyć na zmianę stylu zarządzania. No, to teraz trzeba tylko skrzyknąc parę tysięcy luda i zmienić władze stowarzyszenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elmo Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 (edytowane) . Edytowane 14 Czerwca 2015 przez elmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Przede wszystkim składki powinny być kilkukrotnie wyższe (żeby ograniczyć presję ) - płacisz 500 zł albo fora ze dworaNo Paweł. Powiedz to ogółowi wedkarzy. Dowiesz się zapewne dopiero, czym jest utopia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 No cóż Waldku, właśnie mówię ogółowi Zdaje sobie oczywiście sprawę że moje stanowisko jest skrajne ale ktoś powinien je sformułować czy stanowisko że każdy powinien mieć prawo i możliwość łowienia ryb, musi być jedynym dopuszczalnym ? EDIT: tak się składa że należę do kilku innych stowarzyszeń i tam obowiązują takie zasady jak opisałem - tak długo jak spełniam warunki (również finansowe) - tak długo jestem członkiem. Model brutalny ale zdrowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Ja uważam, że najwięcej trzeba robić w temacie edukacji w obszarach nie związanych z wędkarstwem. To o czym tu piszemy jest oczywiste dla nas i mimo pewnych rozbieżności zdań, generalnie się zgadzamy. Co to są obszary niezwiązane z wędkarstwem, już wyjaśniam; niejednokrotnie oglądaliśmy informacje przekazywane przez media (TVP, TVN czy Polsat) o przypadkach złowienia rekordowych ryb, sumów czy innych takich. Czy zauważyliście jak postrzegane są takie wydarzenia przez prowadzących te programy ? Jeśli nie to Wam powiem, najczęściej w kontekście tego co można zrobić z taką ilością rybiego mięsa i jak ono smakuje. Dopóki tak to będzie wyglądało w świadomości społeczeństwa, tego niewędkarskiego głównie to na nic nasze wysiłki, choć nie jestem za ich zaprzestaniem. Ale robić trzeba dużo więcej. My tu się zastanawiamy nad tym czy łowić od 01.01 czy 01.02, czy może dopiero od 01.04. Powiem tak, psu na budę nasze dyskusje, skoro jest tak, że dopuszcza się regulacje (na hura) wód pstrągowych i nie tylko. O Stradomce, jeśli nie pomyliłem pisał Kuba Standera, o innej wodzie wklejam link' http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=22383&am p;start=0&W świetle tego co napisałem, trzeba stworzyć lobby wędkarskie, którego głównym zadanie będzie zmiana w mentalności nie tylko wędkarzy ale całego społeczeństwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Januszu a mi się wydaje że odpowiednio wysoka składka szybciej zmieniłaby mentalnośc niż najbardziej ambitne akcje edukacyjne z moich obserwacji wynika że edukacja przez portfel jest bardzo skuteczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Dzisiaj TV agitowała za oplacaniem abonamentu. Twierdzono m.in. że mamy jeden z najniższych. Ok. 2 stóki/rok gdy np we Francji 4 stówki za ten sam okres.Zapomniano dodac jedynie jak kształtują się proporcje zarobków w obu tych pięknych krajach. Kierunek przedstawiony powyżejjest oczywiście słuszny, o ile te środki zostaną przeznaczone na realna ochronę wód. Nie mylic z racjonalną gospodarką rybacką.Z małym ale jak sądzę.Ludzie nawykli przez dziesięciolecia do tego, że sie należy nie mogą dostac od razu w pysk. Dlaczego? Bo efekt będzie odwrotny od zamierzonego.Może a właściwie na pewno ubędzie płacących składki, co nie będzie miało przełożenia, na czynną ochronę wód a tym samym pozostanie przyzwolenie na kłusownictwo.PS.Nie od rzeczy jest wspomniana przez Janusza edukacja. To bardzo ważny element układanki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 Dzisiaj Może a właściwie na pewno ubędzie płacących składki, co nie będzie miało przełożenia, na czynną ochronę wód a tym samym pozostanie przyzwolenie na kłusownictwo. Czy na pewno? Co jest lepsze: 500.000 wędkarzy płacących po 100zł, czy 100.000 wędkarzy płacących po 500 zł ? Mi się wydaje że większe korzyści (rowniez niższe koszty funkcjonowania) będa obowiązywały raczej w drugim modelu. Jakby się ockęła wędkarska klasa średnia i przeprowadziła przewrót, to mielibyśmy tu Waldku wędkarski raj na ziemi <_< mam wrażenie że jakby sie udało raz przetrącić kark systemowi to on by już nie wrócił... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gobio Gobio Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 mogę w jakiś sposób wpłynąć na wybory władz PZW mojego koła? odnoszę wrażenie że kadra się nie zmieniła od czasów kiedy zdawałem egzamin na kartę wędkarską czyli jak 17 lat temu siedzieli w kanciapce i popijali wódeczkę opowiadając niestworzone historie o olbrzymich rybskach tak dalej snują te same historie tylko jakby rybska mniejsze...albo i wcale Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2012 To musiałaby byc skoordynowana akcja w skali całego kraju. Wbrew pozorom, jest to wykonalne i biorąc pod uwagę marazm funkcjonowania instytucji nie wymaga aż takiej ilości ludzi - bardziej chodzi to o determinację i koordynację. Kilka lat temu taki przewrót dokonał się m.in. w samorządach prawniczych co też wydało się nie do pomyślenia - a jednak. Tylko że tam składki +1000 PLN rocznie to się ludziom zachciało ruszyć cztery litery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.