MARIUSZ 69 Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Tak pytałem, bo zgrabnie wyglądają. Ja kręcę tylko muchy/muchy do muchy :-), nie do spina, stąd moja ciekawość.Tuszę, że dociążasz je mocnej niż ja.Dociążam w zależności od tego co i gdzie chcę łowić ,a dokładnie rzeka czy bajoro i gatunek ryb który mnie interesuje 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin P. Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Cześć @Marcin P przyznam, że trafiłem tu przypadkiem.Ciekawy artykuł, piękne ryby/fotki. Zauważyłem, że łowisz je na UL spina. Próbowałeś klasyczną muszkę? Pytam, bo przyglądałem się i rozmawiałem z jednym Gościem na Dziećkowicach.Ja w ten dzień latałem z mucha za szczupakiem.On sobie zacumował łódkę przy trzcinach, odczekał około 30 minut do godziny by przyzwyczaić ryby do swej obecności i po jakimś czasie zaczął łowić - miał sporo, podobnych do Twoich wzdręg, ale łowił na suchara.W Twoim przypadku wypada to porównywalnie do łowienia na nimfę - na jakiej głębokości były brania? Tak pytam, bo znając ową sympatyczną rybkę, zakładam, że pewnie do 1 m od powierzchni Hej! Na początku obecnego sezonu miałem przygodę w muchą. Pod okiem kolegi nauczyłem się rzutów i złożyłem pierwszy sprzęt. Zabawa przednia jednak kompletnie nie wciągnęła mnie ta metoda. Ogromnym plusem był zasięg rzutów, jednak sznur kładąc się na wodzie, robił moim zdaniem "krecią robotę". Spinning dawał mi więcej radości i kontroli nad rybą. Być może epizod z muchą był zbyt krótki, aby móc to dokładnie porównać, ale spinning wygrał bezapelacyjnie Co do głębokości to jest to zazwyczaj kilka cm pod powierzchnią. Myślę, że nie więcej niż 50cm. W tym roku kilku krotnie poprawiłem rekord i za każdym razem na wypłyceniu. Na głębokiej otwartej wodzie było ich na pewno więcej ale mniejszych. Same przynęty na ten sezon naszykowalem od nowa. Były na innych hakach oraz w mojej ulubionej gramaturze, z resztą nie tylko mojej zostawiłem sobie kilka cięższych, ale używałem rzadko. Brania są zazwyczaj po wpadnieciu jiga do wody lub w pierwszych sekundach prowadzenia, a te ciężkie, szły zbyt szybko do dna. Jeśli interesuje Cię coś więcej ma temat gramatur, to w moim temacie jest post, który lekko je systematyzuje i może pomoże Ci troszkę. Chociaż woda i tak zweryfikuje po swojemu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domeldoom Opublikowano 6 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2018 (edytowane) Co do głębokości to jest to zazwyczaj kilka cm pod powierzchnią. Myślę, że nie więcej niż 50cm. W tym roku kilku krotnie poprawiłem rekord i za każdym razem na wypłyceniu. Na głębokiej otwartej wodzie było ich na pewno więcej ale mniejszych.No taka głębokość jest muchą stosunkowo łatwo osiągalna, jak utrzymujesz przynętę na tym pułapie spinningiem?Ściągasz cały czas? Przy muszce pływający sznur i powolne wybieranie działa. Oprócz podobnych robalków, bardzo skuteczne są wszelakie imitacje larw komarów, tzw "pakomary" (nie wiem skąd ta nazwa :-) ) lub buzzery.Co ciekawe, łowiłem na owe mikro ustrojstwa karasie w stawach, a tam jak to na stawach, woda kalna... Kurde, aleście mi narobili smaka, a tu ani lodu ani warunków do łowienia "normalnego". Edytowane 6 Grudnia 2018 przez domeldoom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin P. Opublikowano 6 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2018 Przynęta jest dość lekka i przy cienkiej plecionce oraz powolnym ściąganiu ze szczytówką do góry, spokojnie poprowadze ją nawet 10cm pod wodą Mijam wszelkie zielsko i mam wrażenie, że kontrola nad przynęta jest większa przy spinningu [emoji14] Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.