Skocz do zawartości

Wzdręgi 2018


etherni

Rekomendowane odpowiedzi

Warto czasem wyskoczyć z rana po pracy na rybki :) Pierwszy raz w tym roku odwiedziłem stary zalew. Bardziej za okoniem niż wzdregą, ale wzdregą okazały się baaaanalne do znalezienia i po 10.00 przestawilismy się na lekkie łowienie :)

Rybki zdecydowanie dopisały jeśli chodzi o ilość, podwójne brania raz za razem, podwójne hole i często pobieranie ryby z drugą w podbieraku :D Wielkościowo chyba zostałem juz rozpieszczony moim nowym zbiornikiem :) Tutaj wszystko max 25/30cm. Ale była jakaś zabawa i myślę, że zawitam tam jeszcze pod wieczór :)

 

18f1c2b8ec8da7d0c2d6492c634ca2a3.jpgf48ea61d3f4fdf84471bbcae2618c60c.jpg44e76e625a4edcfce6aaa97c514d264e.jpga1e348ed74867af15ac0b89010cbb4ac.jpgd2c822b974759291e453a34b42851f57.jpga9a2c4c557133f39db41157154d77ec4.jpg0ce568e0fa1bdc29efb95fa98db7acb3.jpg

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Początek był słaby same małe wzdręgi ,a Ja maluszków nie lubię łowić, postanowiłem poszukać większych ryb .Trafiam w końcu w dobre miejsce i już pierwsze podanie jiga jest wykończone celnym trafieniem i pierwsza zaliczona.Widzę że będzie ciekawie ,w miejscu w którym jestem co chwila wzdregi akcentują swą obecność, i chcą współpracować, na początku każde podanie przynęty kończy się fajnym strzałem i solidną walką. Kilka ładnych ryb udaję się złowić i nagle pojawia się na wędce godny przeciwnik ,bardzo szybko się przemieszcza szukając jakiegoś wyjścia z tej sytuacji ,pokazując przy tym swą siłę, nie mogę ryby zatrzymać to ona dyktuje warunki ,bardzo szybko namierza ziele i postanawia się w nim ukryć, na tyle skutecznie że nic nie mogę zrobić, nie chcę powoływać żeby nie spalić miejscówki i teraz wiem żo to był błąd, trzymam napreżoną plecionkę i czuję że ciągle tam jest ,po chwili wychodzi i wbija się w kolejną kępę zielska, i tracę rybę a przynęta zostaje w zielu. Odkładam wędkę nie podpływam aby nie płoszyć ryb i sięgam po drugą ,ryby ciągle są i nadal świetnie reagują na jigi, są bardzo agresywne biorą praktycznie przy każdym rzucie ,jak zwykle waleczne do samego końca.Świetna miejscówka w której zostaję trochę dłużej ,dość sporo ryb udaję się tu wypracować

 

d9477b1b577cff203b38d66b80e252d4.jpgdf7a847831f688166d15244e012a17dd.jpg5742be342a43ad87dac4b28e9bc1268a.jpg33f9592d7c035453c39fa369f6cb5d57.jpgca5f86936db3adc040bf2248eb30f3e3.jpged2e91e3cbffb733a3842cb71de52c4f.jpg6655b9f20b01d51e7ddf253707238ff4.jpg3233f20e471837fd08b1f220376f8eaf.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje Panowie, piękne krasnopiórka łowicie ????

A i mnie wkońcu udało się złowić te piękne i waleczne rybki. Sprzętowo to Graphiteleader Finezza do 5g, twinek Mg C2000S, żyłeczka varivas 4lb a na końcu mikrojig własnej roboty ????

 

post-48006-0-71045900-1532690916_thumb.jpg

post-48006-0-96255200-1532691112_thumb.jpg

Edytowane przez fish28
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem że muszę pojechać i sprawdzić jigi w akcji, a i pogoda była odpowiednia do tego typu działań. Nad wodą jestem o 12 godz ,słońce nieźle daje o sobie znać, niestety wzdręgi bardzo lubią taką pogodę,trzeba się jakoś dostosować nie na co marudzić. Ponton szybko spada do wody ,graty do środka i można wypływać .Staram się namierzyć krasnopióry ,jakieś tam pojedyńcze sztuki się trafiają, aż w końcu jest miejscówka taka jak lubię, branie za braniem ,wielka agresja i żarłoczność ryb co przekłada się na świetne łowienie .Z tego miejsca równo 50 ryb udaję się wyholować [emoji3]

 

ebe488ce5ed5b5bd6b75529cbe57cb11.jpg71b1603306b43a0e4a4023f121387e35.jpg28cfac1d520eb352d7f7edbaa7d20ebb.jpg

 

 

Po czym brania się kończą i trzeba na nowo rozpocząć poszukiwania .Między czasie dzwoni kolega i po tym jak się dowiaduje że dobrze biorą postanawia do mnie dołączyć. Nie udaje się już trafić na tak dobre miejsce jak to pierwsze, co nie oznacza że nie łowiły

 

32918bbd1a662db60769a4be04981ccc.jpg85030e857a66ae13f3dce883bba72b95.jpg07da0d17b2f3f0fd89bc54bf1f6dad3a.jpg

Samym wieczorem trafiam kilka ładnych ryb i niestety dzień zbliża się ku końcowi i trzeba zwijać żagle ,apetyt został rozbudzony i trzeba kończyć

eb9d6b91d56dbaffed9bdb5dc5edfa91.jpg

Edytowane przez MARIUSZ 69
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem ilościowo troszkę mniej ,ale jakościowo całkiem nieźle i na dodatek trafiam na bardzo ładne wzdręgi w miejscu w którym nie ma dużo zielska,mogę je spokojnie holować .Oby częściej przebywały w takich miejscówkach.

 

6b01295c71112fe76806f90e733b0ec3.jpg2cd4ee090e80e2be745352cd6fa6d313.jpg8838d16f4a9c05d743372290fe6671f7.jpgfeaa4fb1e764a927e2cd2dcf5d190142.jpg67b1d985a79a03f088694c3154224f5d.jpgd54455110cee6180381df0ef9b69757e.jpg0590c451ef1c1f35703f590c1d3e83a3.jpgaaff15528bebfd977ccc9fdb91b93264.jpg

 

Moment w którym odpływają, za każdym razem myślę sobie aby tylko na mnie ponownie trafiła ,bo tu prawie nikt ich nie wypuszcza

 

25eff0ec9c28bf7dc8c45fe2baccf3e0.jpgfcca3cde1139325dfcb2946f68fd46d4.jpgb244ea23361c51bb652009e02f2cbc54.jpg7920e1c387e612e08132b774862b44e4.jpgf471efd8a0ba1ec8a4fa57bbfa5da33c.jpg

 

 

Zapowiadało się bardzo ciekawie ,oczywiście jak to ostatnio bywa pogoda zakończyła wszystko.Przed deszczem wielki szał branie za braniem ,ryby jak w amoku ,żeby jeszcze nie padało, ciągle to powtarzam i rzucam kolejny raz ,niby ostatni już któryś z kolei .Do ostatniej chwili jadę z tematem [emoji2]

 

91e8e036b3ac2d9c2cedcb90eb39bec5.jpg

Edytowane przez MARIUSZ 69
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super że są jeszcze takie łowiska ????tylko pozazdrościć. Kto zabiera wzdręgi? Uważaj i nie daj podpatrzeć miejscówek. U mnie raz przyuwazyli że łowię to codziennie miejsce było wręcz oblężone z wody i brzegu. Mi to i tak wyszło nadobre, ale jak miałem rybę na wędce to mówiłem że to zaczep i psioczylem na ziele. Tak uchroniłem drugą miejscówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super że są jeszcze takie łowiska tylko pozazdrościć. Kto zabiera wzdręgi? Uważaj i nie daj podpatrzeć miejscówek. U mnie raz przyuwazyli że łowię to codziennie miejsce było wręcz oblężone z wody i brzegu. Mi to i tak wyszło nadobre, ale jak miałem rybę na wędce to mówiłem że to zaczep i psioczylem na ziele. Tak uchroniłem drugą miejscówkę.

Wyżarli szczupaki ,okonie taczkami wywozili zimą liny też zostały przetrzebione solidnie ,nawet narzekają ci co siatki stawiają że ledwo na wino wystarcza bo na zagrychę już nie ,a kiedyś to było do oporu a nadmiar do rowu  :angry: ,żadnych kontroli totalna masakra .Trochę się uspokoiło jak zalew się odrybił ,lecz są amatorzy wzdręg którzy regularnie je łowią na kukurydzkę jak to mówią ''wychodzą z nich świetne kotlety'',jeden Miszcz nawet zakąsił intrygę i łowi na spining ,póżniej sprzedaje babciom na Wsi  :o ,daje się odczuć różnicę miedzy poprzednimi sezonami ,jest mniej ryb 30+ ,pozytyw jest taki że jest dużo drobniejszej ryby ,tylko czy zdąży urosnąć :( ,szukam alternatywy ale ciężko będzie o taki zbiornik w pobliżu  :mellow: .Ale przepisy na kotlety to znam z opowieści wiaderkowców na wylot ,wiadomo jak nad wodą wszystko słychać ,i słoninka i cebulka ........ .Kiedyś jak spływałem do podszedłem do jednego bo już nie wytrzymałem i mówię żeby sobie album na zdjęcia kupił a on patrzy na mnie jak na wariata i pyta po co ,na to Ja mu odpowiadam żeby porobił zdjęcia rybom dziś jutro może jeszcze jakieś w przyszłym roku ,i jak przyjedzie sobie za dwa lata rozłoży parasolkę  wędki ,wyjmie ten album i będzie oglądał zgjęcia a 2017 było nieżle ale połowiłem ,no ale koniec sezonu był już gorszy mieli zarybić i znowu będę kosił ,ale nie zarybili jak zwykle a głodnych przybywa ,następny sezon o już lipa ,mówię na końcu do mięsiarza że całe szczęście że zdjęcia są  w albumie bo ryb już nie będzie ,a on Panie ryba jest nie do przebrania  :o

Edytowane przez MARIUSZ 69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówi mój kolega niezbyt fortunnie, ale szczerze: amatorzy mięsa z rzeki już się kończą ...

Ale z drugiej strony najwyraźniej jest popyt na nie najtańsze mięsko skoro i podaż działa intensywnie.

Zalew Zegrzyński jest tego jednym z ciekawszych dowodów na to, ale nie tylko ... Inne łowiska również.

Edytowane przez SlawekNikt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko ma swoją drugą stronę. Pamietam czasy łowisk gdzie PZW ku uciesze i za dodatkową kasę, wpuszczało 3x na rok sandacza. Wymiar był 45cm. Kto chciał - łowił smaczną konsumpcyjną rybę , na zamkniętym akwenie.

To samo grunciarstwo na Wisłę jeździło dla sportu i puszczali ryby. Puszczaliśmy - bo sam wtedy tak łowiłem.

 

Pula zbiorników za dodatkową kasę funkcjonowała jak "komercja" w ramach PZW. Nic w tym złego - ludzie chcieli złowić i zjeść rybę. A rzeki - były do sportu.

 

Nie pamietam zeby wtedy , te 25 lat temu, ktoś był skłonny jeść wzdręgi czy klenie.

Czy było to złe , że ludzie dostawali węgorza , sandacza czy karpia z specjalnych zarybień ? Nie , bo to były żwirownie. Zamknięte bajora.

I ci sami ludzie, którzy brali ryby - ale zawsze lege artis - z pogardą patrzyli na wiślanych mięsnych. Ci ludzie pilnowali sie nawzajem.

Tak, braliśmy sandacze , węgorze , karpie. Ale ktoś kto by złamał limit albo wymiar nie miałby wiecej wstępu na zbiornik. I na dokładkę inne miepdzujemnosci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na nowym zbiorniku tzw.rekonesans ,to co Mnie spotkało zmieniło moje wyobrażenie o dobrym połowie diametralnie.

 

Wypływam w nieznane i nawet nie wiem gdzie mam się kierować

 

e357e6243f390d7066bcbc1ad1affa6e.jpg

 

Jest tu pięknie, taki labirynt odkrywający co chwilę swoje sekrety

 

0bee902e137846d177bd8758e94e7659.jpgda860c9e544bfbc460215ddfb3220de9.jpg31d74afd3aa8916bcf45360302b8861e.jpg

 

 

Postanawiam się w końcu zatrzymać w jednej z zatoczek .Początkowo pojedyńcze ryby nic nie zwiastuje jeszcze tego co Mnie czeka.Poznaję zachowania ryb to jak się ustawiają i gdzie są, woda zaczyna się otwierać coraz bardziej ,jak książka która zaczyna coraz bardziej ciekawić i z każda przeczytaną kartką ,rozpracowuję wodę i się zaczyna ,ryby chyba nie widziały tu nigdy takich przynęt czy co ,biorą jak wściekłe ,jak się spina jedna zaraz jest druga ,wdawać by się mogło że jest tu ich niewyobrażalna ilość i wszystkie są skore do współpracy .Świetne miejsce na sprawdzenie przynęt ,sposobów prowadzenia i całej reszty

 

259c25357fd8df2304eb956951f18466.jpgda521d28250fc99aedda339e9c9b7fed.jpg8361f320e9ce30dc3cbb8a197ba570f3.jpg6619a9410a900d3aaf2f12619c63706b.jpga70b15b8a2418e9d5ecade7c9f50e58c.jpgad4e38d6ad039e9e4f4ae955c7558b3d.jpg1fb29a32555377ea53111ebe5f2080d3.jpg53e8609097e718f7bce61afbc9b5eb67.jpg

 

 

Nie robiłem wiele zdjęć bo naprawdę nie było na to czasu a i jak zrobić zdjęcia 196 rybom ,tak tyle udało się wypracować, nie mogłem spłynąć bo ciągle brały z taką samą zaciekłością jak na samym początku ,podobno są tu 40 cm krasnopióry i trzeba będzie się do nich dobrać, bo z pewnością jeszcze tu zawitam [emoji2]

Królem wyprawy był robal na którego wyjechało ponad 100 wzdręg a on trzymał się dzielnie do samego końca.

Edytowane przez MARIUSZ 69
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co ukrywać ;) w tym roku totalnie opuściłem temat wzdręg. Wiosną znalazłem nowy zbiornik i fajnie go rozpracowałem, ale znalazłem inne źródła wędkarskiej frajdy. Wzdręgi przewijają się od czasu do czasu jako odskocznia i dziś znów "odskoczyłem".

Ale co to był za skok :D :D

 

Ok 60 wzdręg powyżej 30cm!! Mniejszych takich w okolicach 25cm pewnie drugie tyle. Ale nie to jest ważne :) Najważniejsze, że trafiłem w miejscówkę ze sztukami z "4" z przodu [emoji7]. Dziś dwukrotnie wyrownałem swój rekord i przegrałem piękna walkę na otwartej wodzie, że sztuką 40+. Potężne brania i sportowe hole bez plątania się w zielu :D

 

Po niedzieli dogrywka z tą 40cm [emoji48]

 

e970cd9b6d7115e8409b109a8b0075e7.jpg5f8ac255289c393a16e37b32a85eae8f.jpg9def5ab20f73255e13de0985696949ea.jpgf30365eaa529472c0548fa0affd71691.jpg4cd11cd8ef49f24a83ac2a88eaaf60ed.jpg8c80f527d0bf4cb2f02bf17b4d816b6e.jpg5b9218b5994272bb3b6cafa2bbb33cd0.jpg

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

  • Like 23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem w domu wytrzymać, myślami już byłem nad wodą. Na miejscu okazuje się że mocno wieje i ten spadek ciśnienia, to nie wróży nic dobrego, mimo wszystko podejmuję walkę w nadziei że coś jednak uda się wypracować. Upór i determinacja przynoszą zamierzony cel

 

 

29b54805add61adf7cf3c7f2f5508e61.jpg900e21a07a671eb931beee7613853455.jpg40787aa064c28ba76a1d4f23b3ffce4b.jpg07fd313acb2d1c3369018542aa6c8416.jpg248b48d56f2e1fbde92d3e25630e79a1.jpg

 

Ciekawa akcja przytrafia się ,podczas holu jednej ze wzdręg bardzo się nią interesuje szczupak do tego stopnia że w nią uderza , ani myśli pokazać się, bardzo szybko wybiera linkę z kołowrotka i jednym silnym szarpnięciem zrywa linke i odpływa ze swoją zdobyczą wraz z moim jigiem .Czas mija tak nieubłaganie że nawet nie wiem kiedy a już jest wieczór

 

96f5a9df6b3e77ea3600194b4e633482.jpg

Edytowane przez MARIUSZ 69
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...