MARIUSZ 69 Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2018 (edytowane) Początek dość obiecujący, wzdręgi chętnie podejmują współpracę mimo sporej fali co dobrze wróży na dalszy ciąg dnia . Niestety cała zabawę pasuje pogoda ,zresztą nie po raz pierwszy w tym roku Edytowane 14 Sierpnia 2018 przez MARIUSZ 69 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LuNaTic Opublikowano 16 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2018 Jestem sobie w Warszawie w Parku Moczydło, łowię sobie małe okonki i nagle pach. Ciągnę, patrzę i oczom nie wierzę. Wzdręga. Nieduża, więc zdjęcia nie wrzucę, ale pierwsza w moim dość krótkim życiu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Zabrałem dziś kolegę który chciał zobaczyć na własne oczy jak można złowić taką ilość ryb ,jaką Mi się udało ostatnio .Myślę że grubo ponad 200 szt udało się tego dnia wycholować Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2018 (edytowane) Chciałem sprawdzić kilka nowych przynęt i w tym celu udałem się na bajorko nad które lubię jeździć ze względu na widoki I oczywiście ryby które potrafią docenić starania i wynagrodzić wszystko ,frekwencja była całkiem niezła biorąc pod uwagę fakt że dotarłem dość późno nad wodę i mocno wiało ,nawet pokusilłem o to aby liczyć ile było zdecydowanych na podjęcie współpracy ,bilans był taki że 123 wzdregi w tym max 34 cm ,szkoda Mi tylko tej która się spieła w jednym z kilku miejsc które wczoraj odwiedziłem bo była konkret. Oczywiście za każdym razem donald atakuje holowaną rybę co jest już tu tradycją. Jak zwykle zostaję do końca dnia bo jak tu spłynąć kiedy ryby ciągle biorą i nie mają dość Ja zresztą podobnie Edytowane 21 Sierpnia 2018 przez MARIUSZ 69 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomCast Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Fajną masz tą wode na wzdręgi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JunakFlyFishing Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2018 A przy kleniach takie piękności się trafiły 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 23 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2018 (edytowane) Sezon letni powoli dobiega do końca, ciekaw jestem co będzie na jesieni oby nie tak jak było z minionym sezonie.Chwila relaksu zdala od tego wszystkiego nikt nic nie chce o nic nie pyta, cisza spokój Tylko ryby ale one są jak najbardziej mile widziane i to jeszcze jakby były w dużej ilości Edytowane 23 Sierpnia 2018 przez MARIUSZ 69 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin P. Opublikowano 7 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2018 Fotka prosto znad wody [emoji41] Rybka w trzecim rzucie... Zapowiada się owocny dzień [emoji4] Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin P. Opublikowano 8 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2018 Wczorajszy dzień był dość napięty, wiec nie zdążyłem nawet napisać co się udało trafić wiec od początku... Wypad miał być na całe popołudnie, bardziej za typowym drapieżnikiem na rzece. Ale, że ułożyło się inaczej i zostałem sam postanowiłem odwiedzić stary wzdregowy zbiornik. Sam początek był obiecujący. Kilka ładnych wzdreg na starcie, ale wiatr zmienił kierunek i złote ryby zniknęły.Tego dnia były niesamowicie ostrożne. Nie było typowego chlapania się. Jeśli się już pojawiły, to widać było jedynie grzbiet lub niewielki wir w wodzie. Brania himeryczne, bardziej skubanie niż branie, przez co spora część holi kończyła się przegraną. Nie pomagało, że brały wyłącznie na moje mikrojigi robione na hakach bez zadziorów Woblery były totalnie olewane.Cała sytuacja zmieniła się po prawie godzinnych poszukiwaniach! Zobaczyłem atak szczupaka, potężne walniecie nieopodal płytkiej łąki. Postanowiłem tam podpłynąć i podać lekką wahadłówkę. Kiedy stanąłem tam, postanowiłem zrobić chwilkę przerwy na posiłek i "wyciszenie wody". Wtedy, właściwie od reki pojawiły się wzdregi. Typowe zachowanie, skoki, pluski, zbiórki itd. Brania atomowe, zarówno na mikrojigi jak i woblery św. Andrzeja (moje perełki, rzadko używane ale zabójczo łowne). Bywało, że miałem 6/7/8 ryb rzut po rzucie. Ryba w podbierak, przynęta z pyska i znów rzut. Podebranie pobieraniem w którym już jest ryba i znów do wody. I tak do momentu, aż nie mogłem unieść podbieraka :D wtedy chwila przerwy na foto i opróżnianie podbieraka i znów do akcji.Zabawa była nieskończona, każdy rzut dawał rybę przez dobre 2h... Aż szkoda było spływać Dzień na ogromny plus! Stara woda pozytywnie zaskoczyła. No może na minus znacznie większa ilość zielska w porównaniu z obecną wodą, ale można znaleźć miejsca, gdzie da się czerpać radość z holu Myślę, że jeszcze wrócę w to miejsce. Nawet z czystej ciekawości czy dalej tam będą Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 8 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2018 Marcin , a co z tym szczupolem ? Pokazał się jeszcze ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin P. Opublikowano 8 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2018 Tak tak. Pokazywał się w okolicach jeszcze kilka razy, ale zostałem przy wzdręgach. Widziałem też padniętą sztukę 90+, napuchniętą i pływającą do góry brzuchem. Myślę, że tamten ganiajacy wzdręgi był podobnych rozmiarów Zdjęcia padalca mam ale z wiadomo względu nie pokazuje 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelmajk Opublikowano 9 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2018 Kurde.. Trochę szkoda, że w tym sezonie odpuściłeś białoryb Było by co oglądać w temacie Pięknie łowisz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 10 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2018 Od samego początku przejawiały chęć do współpracy, początkowo same średniaki w hurtowych ilościach, aż w końcu trafiam na ryby które mnie bardziej interesują Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 11 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2018 Łatwo nie było ,inny zbiornik który poznaję i o tej porze roku jeszcze tu nie łowiłem .Trzeba było ryby namierzyć ,nie ukrywam że miałem już odpuścić temat ,do końca wierzyłam że się uda i przeczucie mnie nie zawiodło .W końcu są i zaczynam je skusić do brania ,najbardziej skuteczny jest specyficzny sposób prowadzenia przynęty który daje bardzo dobre wyniki ,woda zaczyna się powoli otwierać, są momenty że biorą jak w lecie czyli branie w każdym rzucie Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 13 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2018 (edytowane) Nadal pogoda nie sprzyja na grubsze tematy ,ale na wzdregi jest w sam raz ,dziś były bardzo aktywne i aż się paliły do współpracy.Szybko trafiam na duże stado i rozpoczyna się ,tak na rozgrzewkę kilkanaście ryb zostaje wyholowanych, wiatr się zmienia i muszę się przestawić ,jeszcze jig zaczepia się o ziele i go ukrywam, a taki dobry był.Po przestawieniu brania się kończą i trzeba na nowo rozpocząć poszukiwania. Dziś jest to łatwe z tego względu że wzdregi są bardzo aktywne. W kolejnym miejscu widzę wyjście ładnej krasnopióry podaję natychmiast przynętę i jest odpowiedź ze strony ryby w postaci mocnego uderzenia i fajnego odejścia niestety w ziele, za pierwszym razem cudem udaje się jakoś uwolnić wzdręgę z zaczepu ,szybko wpada w kolejne kłebowisko zarośli i ponownie wychodzę zwycięsko z opresji, szczęście mnie opuszcza bo parkuje już w ostatnią przeszkodę która ją dzieli w drodze do pontonu , niech to ..... .Zmieniam miejsce bo przeważnie jak większa sztuka schodzi z wędki to brania się momentalnie kończą. Nie ma tragedii tak się pocieszam, ryby ciągle są bardzo agresywne i zaraz to nadrobimy .Po tym jak się trafi że są, kilka wyholowanych sztuk i koniec trzeba zmieniać miejsce.W kolejnej miejscówce wyciągam kilka ryb i ponownie tracę ładną rybę, co Mnie bardzo irytuje, sam się proszę o kłopoty bo pływam w miejscach gęsto porośniętych, ale akurat tam są ryby i nie mam wyjścia.W oddali widzę wyjście bardzo ładnej krasnopióry, podpływam tam bez namysłu ,posyłam jiga dokładnie w to miejsce i nic ,kolejny rzut lekko w prawo a później lewo i nic .Odwracam się i rzucam w innym kierunku jest ale to na pewno nie ta którą widziałem ,tradycyjnie dziś do czego już przywykłem kilka ryb i koniec .Przestaje wiać zupełnie i postanawiam się nie kotwiczyć, powoli opływam ziele i rzucam tak przed siebie w oczekiwaniu aż się pojawią i dadzą sygnał do ataku .Rzucam pod ziele i po wpadnieciu jiga do wody jest potężne uderzenie, wędka wygina się momentalnie, kołowrotek wydaje z siebie ten przyjemny dla ucha dźwięk, ryba robi co chce i ani myśli odpuścić ,wstaję bo wiem że przeciwnik konkret podbierak gotowy ,walczy nadal przez chwilę udaje mi się ją zobaczyć, myslę że najwieksza jaką miałem w tym sezonie taka 35 z dużym plusem,też mnie dostrzega i strasznie się jej to nie podoba, odchodzi bez szans na podebranie, teraz walczy jeszcze silniej ,przechodzi obok jednej małej kępki zarośli po czym odetchnołem z ulgą w nadziei że uda się ją w końcu podebrać, nie słabnie i szuka jak to wzdręga zwykle robi zielska, i w końcu jej się udaje ,zakręca się wokół i po wszystkim ,pech mnie prześladuje w tym roku nie tylko na wzdręgach zresztą, rzucam mięchem głośno pewnie wszyscy słyszeli i siadam zrezygnowany .Coś tam jeszcze trafiam ale już nic tego kalibru Edytowane 13 Września 2018 przez MARIUSZ 69 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin P. Opublikowano 14 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2018 (edytowane) Wczorajszy dzień zaplanowany został ma rozpoczęcie remontu Jednak piękna pogoda nie mogła zostać zmarnowana.Popołudniowy wypad, ponownie na stary zbiornik, okazał się strzałem w 10 Ja obłowiłem się wzdreg, a towarzysząca mi dziewczyna fajnie odpoczęła i naładowała baterie.Wyjazd zaczęliśmy od wpłynięcia w miejsca z mniejszą ilością ziela. Niestety zalew jest zdecydowanie bardziej zarośnięty od nowej tajnej wody, a do tego obniżenie poziomu lustra odsłoniło kolejne przeszkody Obławając pierwsze miejsca szybko znajduje wzdregi, ale chętniej współpracują okonie. Trafiam na dobre żarcie takich 25cm sztuk i można się fajnie obłowić, zaostrzyć apetyt i potreniwać zacięcie. Opływam głębsze miejsca w oczekiwaniu na start wieczornego ostrego żarcia. Kiedy się zbliża, wracam w miejsce gdzie na pewno będą... Będę na nie czekać.Oczywiście nie mylę się! Są aktywne i agresywne. Branie w każdym rzucie, piękna walka o potężna moc Testy przechodzą ostatnio ukręcone mikrojigi, nieco lżejsze niż używane wcześniej. Idealna równowaga między wagą a lotnością. Rybki wystawiają im najwyższą ocenę i łykają bardzo głęboko! Podstawą jest opanowanie. Wiem, że nie ma się co napalać, bo przynosi to odwrotne skutki. Zamiast podążać za pięknymi spławami, taktycznie robie swoje i czekam, aż ryby przyjadą do mnie. Taktyka oczywiście przynosi efekty Ryby co jakiś czas zmieniają miejsce. Spływam bardzo wolnym dryfem za nimi, aby po dotarciu do miejsca granicznego opłynąć pole walki i powtórzyć rundę.Rybki siedzą bliżej zielska, ale bez najmniejszych problemów udaje się je skutecznie kusić, holować i podbierać Cały dzień kończę ze stratą jedynie 1 ryby.Dzień kończymy przed 19. Bardzo zadowolony pod względem ilościowym, odrobinę mniej jeśli chodzi o jakość. Może to nie był ten dzień, może nie skusiłem tych rekordowych, a może po prostu jestem rozpieszczony standardami innej wody Ryby w wodzie rosną do następnego razu, jigi dostały opinię 10/10, wędka przeszła testy pomyślnie, baterie naładowane i dzięki obecności dziewczyny, z wypadu wpłacam z ponad 100 zdjęć Czyli same plusy!! Dobrze, że nie fotografowaliśmy każdej sztuki, bo przeglądanie zdjęć zajęło by drugie tyle co łowienie... Tak powinien wyglądać każdy wypad, i życzę Wam i sobie, żeby takich dni było jak najwięcej!!!!Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 20 Września 2018 przez bartsiedlce 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 14 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2018 (edytowane) Pogoda dziś zmieniała się diametralnie w ciągu dnia, rano pochmurno pierwsza myśl jadę na szczupaki ,po czym zmienia się i robi się słonecznie to jadę na wzdregi, docieramy wcześniej niż wczoraj ,ryby nie tak chętnie się pokazują jak poprzednio ,ale nie przeszkadza Mi to specjalne, szybko je namierzam, oczywiście szukam ich aktywnie ,nie interesują mnie małe, a to z prostego powodu nie lubię łowić małych ryb ,wiem że są tu spore wzdregi które niechętnie opuszczają zarośla i na takie się nastawiam ,jeżeli w danym miejscu biorą same małe to szukam kolejnej miejscówki i wcześniej czy później trafiam w miejsce w którym są ryby takie jakie mnie interesują. Robal skutecznie prowokuje wzdregi do ataku ,pogoda się psuje robi się pochmurno a rybom na moje szczęście zupełnie to nie przeszkadza i trafiam w końcu w TO MIEJSCE ,nie ma brań ryby mniejszej niż 30 cm i to jest to co lubię Jest już ciemno i jeszcze atakują robala Edytowane 14 Września 2018 przez MARIUSZ 69 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pafek Opublikowano 14 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2018 Na suchą muche wielkości 4cm Jak one do tego pyska.... 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pafek Opublikowano 14 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2018 Jak się podobają to dorzucę kolejne. Autorką zdjęć jest Pani którą zwykle ja fotografuję 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin P. Opublikowano 19 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2018 (edytowane) Dzisiejszy wypad na okonie miał wzdręgowy posmak Zbiornik, który do tej pory kojarzył mi się jedynie w okoniem. Wzdreg nawet tam nie widziałem... Dostałem cynk, że okonie chętnie współpracują - nawet w słoneczny dzień. A, że miałem wolne przedpołudnie postanowiłem to wykorzystać :DPo wyczerpaniu kolejnej miejscówki podnoszę kotwice celem udana się w kolejne wytypowane miejsce. Znajduje się ono kilkadziesiąt metrów od tego w którym obecnie stoję. Dzieli je wypłycenie porośnięte niesamowicie gęstym zielem. Żeby nie męczyć się w nim, postanawiam dryfować z wiatrem. Bardzo powoli przemieszczam się dokładnie w miejsce, gdzie spodziewam się kolejnych okoniowych brań. Wolną chwilę wykorzystuje żeby coś zjeść, a jednocześnie obserwuje wodę....Mijając pas zielska w wodzie błyska mi duży złoty kształt!! Wiem co to jest! Wiem doskonale...Kotwica błyskawicznie ląduje w wodzie, a ja sięgam do torby z przynętami po pudełeczko z mikrojigami. Wiem, że muszę być szybki, a jednocześnie ideeeealnie cichy Kolejną sprawą jest, że na pokładzie są jedynie okoniówki No ale nic! Trzeba działać!Wybieram cięższego jiga oraz najwolniejszą okoniówkę i szybko posyłam przynętę na skraj ziela, gdzie jeszcze chwile temu błysnęło złoto.Rzut idealny! W korytarz między zaczepami, troszkę wyżej niż domniemane stanowisko ryby. Przynęta wpada, 3 lub 4 obroty korbką i przytrzymamie! Zacinam, a hamulec oddaje plecionkę. To jest to Branie nie było atomowe, ryba nie wjechała w jiga z agresją i rozpędem. Raczej wyszła ze stanowiska, zassała go i spokojnie ale zdecydowanie chciała tam wrócić.Jest silna, dokręcam hamulec i staram się nie dać jej wejść w ziele. A jest to wyjątkowo trudne, woda ma może 40cm głębokości, a korytarz, w którym prowadzę przynętę ma ok 1m szerokości. Hol krótki i siłowy, ale daje sporo radości i widoków. Płytka oraz niesamowicie czysta woda pozwala oglądać walczącą rybę z dużej odległości Wzdręga co chwilę w słońcu błyska bokiem jak rozbitek lusterkiem wzywając pomocy :D Cudowne chwile... Porbieraka brak, wiec pewnie podbieram ją ręką i szybko odkładam wędkę, żeby poprawić chwyt drugą dłonią Chwilkę się jej przyglądam i próbuje opanować jej nerwowe ruchy. Przykładam do miarki na burcie i mamy 33cm. Może ciut więcej, ale nie mam jej jak przyłożyć w całości Tak czy siak pierwsza wzdręga z tego zbiornika i od razu fajny wynik. Cykam fotki i rybka w świetnej formie wraca do domu. Kompletnie nie zmęczona holem. Na dodatek zostawia mi na pamiątkę łuskę na burcie Atakuje dalej! Wiem, że tam są, choć nie ma typowego pluskania i chlapania. Czasem błysną bokiem i zdradzą swoją obecność. Kolejne rybki wpadają w bardzo podobnych i trudnych okolicznościach. Jest sporo mniejszych i kilka powyżej 30cm.Poświęcam im nieco ponad godzinkę i wracam do szukania okoni.Teraz na spokojnie myślę, że jeszcze tam wrócę. Wrzesień zapowiada się wyjątkowo słonecznie i ładnie wiec będzie sporo okazji Jedno jest pewne - wrócę z okoniówką. Gdyby nie mocniejszy zestaw, nie wyjął bym żadnej większej sztuki...Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 20 Września 2018 przez bartsiedlce 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JunakFlyFishing Opublikowano 20 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2018 Duża mucha duża wzdręga 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 10 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2018 Dość śmiałe posunięcie ale postanowiłem zaryzykować i spróbowałem jeszcze je podrażnić, o dziwo coś udało się połowić Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domeldoom Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Wczorajszy dzień zaplanowany został ma rozpoczęcie remontu Jednak piękna pogoda nie mogła zostać zmarnowana.Popołudniowy wypad, ponownie na stary zbiornik, okazał się strzałem w 10 Ja obłowiłem się wzdreg, a towarzysząca mi dziewczyna fajnie odpoczęła i naładowała baterie.Wyjazd zaczęliśmy od wpłynięcia w miejsca z mniejszą ilością ziela. Niestety zalew jest zdecydowanie bardziej zarośnięty od nowej tajnej wody, a do tego obniżenie poziomu lustra odsłoniło kolejne przeszkody Obławając pierwsze miejsca szybko znajduje wzdregi, ale chętniej współpracują okonie. Trafiam na dobre żarcie takich 25cm sztuk i można się fajnie obłowić, zaostrzyć apetyt i potreniwać zacięcie. Opływam głębsze miejsca w oczekiwaniu na start wieczornego ostrego żarcia. Kiedy się zbliża, wracam w miejsce gdzie na pewno będą... Będę na nie czekać.Oczywiście nie mylę się! Są aktywne i agresywne. Branie w każdym rzucie, piękna walka o potężna moc Testy przechodzą ostatnio ukręcone mikrojigi, nieco lżejsze niż używane wcześniej. Idealna równowaga między wagą a lotnością. Rybki wystawiają im najwyższą ocenę i łykają bardzo głęboko! Podstawą jest opanowanie. Wiem, że nie ma się co napalać, bo przynosi to odwrotne skutki. Zamiast podążać za pięknymi spławami, taktycznie robie swoje i czekam, aż ryby przyjadą do mnie. Taktyka oczywiście przynosi efekty Ryby co jakiś czas zmieniają miejsce. Spływam bardzo wolnym dryfem za nimi, aby po dotarciu do miejsca granicznego opłynąć pole walki i powtórzyć rundę.Rybki siedzą bliżej zielska, ale bez najmniejszych problemów udaje się je skutecznie kusić, holować i podbierać Cały dzień kończę ze stratą jedynie 1 ryby. Dzień kończymy przed 19. Bardzo zadowolony pod względem ilościowym, odrobinę mniej jeśli chodzi o jakość. Może to nie był ten dzień, może nie skusiłem tych rekordowych, a może po prostu jestem rozpieszczony standardami innej wody Ryby w wodzie rosną do następnego razu, jigi dostały opinię 10/10, wędka przeszła testy pomyślnie, baterie naładowane i dzięki obecności dziewczyny, z wypadu wpłacam z ponad 100 zdjęć Czyli same plusy!! Dobrze, że nie fotografowaliśmy każdej sztuki, bo przeglądanie zdjęć zajęło by drugie tyle co łowienie... Tak powinien wyglądać każdy wypad, i życzę Wam i sobie, żeby takich dni było jak najwięcej!!!! Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Cześć @Marcin P przyznam, że trafiłem tu przypadkiem.Ciekawy artykuł, piękne ryby/fotki. Zauważyłem, że łowisz je na UL spina. Próbowałeś klasyczną muszkę? Pytam, bo przyglądałem się i rozmawiałem z jednym Gościem na Dziećkowicach.Ja w ten dzień latałem z mucha za szczupakiem.On sobie zacumował łódkę przy trzcinach, odczekał około 30 minut do godziny by przyzwyczaić ryby do swej obecności i po jakimś czasie zaczął łowić - miał sporo, podobnych do Twoich wzdręg, ale łowił na suchara.W Twoim przypadku wypada to porównywalnie do łowienia na nimfę - na jakiej głębokości były brania? Tak pytam, bo znając ową sympatyczną rybkę, zakładam, że pewnie do 1 m od powierzchni. Pogoda dziś zmieniała się diametralnie w ciągu dnia, rano pochmurno pierwsza myśl jadę na szczupaki ,po czym zmienia się i robi się słonecznie to jadę na wzdregi, docieramy wcześniej niż wczoraj ,ryby nie tak chętnie się pokazują jak poprzednio ,ale nie przeszkadza Mi to specjalne, szybko je namierzam, oczywiście szukam ich aktywnie ,nie interesują mnie małe, a to z prostego powodu nie lubię łowić małych ryb ,wiem że są tu spore wzdregi które niechętnie opuszczają zarośla i na takie się nastawiam ,jeżeli w danym miejscu biorą same małe to szukam kolejnej miejscówki i wcześniej czy później trafiam w miejsce w którym są ryby takie jakie mnie interesują. Robal skutecznie prowokuje wzdregi do ataku ,pogoda się psuje robi się pochmurno a rybom na moje szczęście zupełnie to nie przeszkadza i trafiam w końcu w TO MIEJSCE ,nie ma brań ryby mniejszej niż 30 cm i to jest to co lubię Jest już ciemno i jeszcze atakują robala Cześć @MARIUSZ 69 komentarze podobne, bardzo fajny owad, pytanie co to za mucha - sam kręciłeś? pozdarwiamTomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Robale sam wykonuję http://jerkbait.pl/topic/105789-mj-spin-fly/page-14 Łowię tylko i wyłącznie na spina nie tylko wzdręgi ,trafiają się też inne gatunki ryb takie jak ; krąp ,płoć ,jaz ,karasie ,leszcze i nawet ukleje ,okonie i niestety szczupaki.Wzdręgi przeważnie żerują w przypowierzchniowych warstwach wody . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domeldoom Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Tak pytałem, bo zgrabnie wyglądają. Ja kręcę tylko muchy/muchy do muchy :-), nie do spina, stąd moja ciekawość.Tuszę, że dociążasz je mocnej niż ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.