Skocz do zawartości
  • 0

Taaaka Ryba


klon

Pytanie

Wczoraj na TV4 wyemitowano odcinek, w którym 5 minut poświęcono Jerkingowi.Panowie na łodziach z Gołębiowskiego pływali i dość udanie poławiali szczupaki.Na jacka i chyba slidera ale dokładnie nie widziałem. Ciekawy kołowrotek zaprezentował Andrzej Turski. Multik był naszpikowany elektroniką. Specjalny układ zasilany dynamem (obroty korbką) odpowiadał za płynność rzutów i permanętne napięcie linki w trakcie lotu przynęty przez co zapobiegał brodom. Tuż przed kontaktem wabika z wodą wydawał dyskretny sygnał. Kołowrotek miał różne programy: do rzutów długich średnich oraz do celu + jeszcze jeden , którego nie rozgryzł sam właściciel. Wiem tyle,że był to Japiszon. Takim sprzętem sam bym sobie poradził B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Taaka nuda - stronka programu..

Ostatniego odcinka nie ogladałem, chociaz czasami trafiam.. Generalnie program ... ale o tym było w sieci juz duzo :D

 

 

Hehe, potwierdzam, pod względem merytorycznym kompletna kicha. Po obejrzeniu odcinków o Lofotach na pewno bym tam nie pojechał, a pomylenie A.Zduna z E.Gutkiewiczem to już wstyd. Na szczęście byłem tam wcześnie przed emisją programu.

W przedostatnim odcinku o Vastervik więcej było o żużlu i prasie wędkarskiej niż samych ryb, a w ostatnim pokazywanie okreconego plecionką jak baleron szczupaka trochę niesmaczne.

Pozdrawiam W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Już jakiś czas temu przestałem to ... oglądać, ale tak się złożyło ze ostatni odcinek widziałem... i nie zamieżam oglądać następnych. Moim zdaniem z tego programu emanuje całkowity brak profesjonalizmu.

 

Co do kołowrotka Andrzeja to był to Antares DC (albo calais DC :unsure: ).

 

I jeszcze jedno. Program był chyba nie na tv4 tylko na pulsie (tak się chyba nazywa ten program)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wczoraj na TV4 wyemitowano odcinek, w którym 5 minut poświęcono Jerkingowi.Panowie na łodziach z Gołębiowskiego pływali i dość udanie poławiali szczupaki.Na jacka i chyba slidera ale dokładnie nie widziałem. Ciekawy kołowrotek zaprezentował Andrzej Turski. Multik był naszpikowany elektroniką. Specjalny układ zasilany dynamem (obroty korbką) odpowiadał za płynność rzutów i permanętne napięcie linki w trakcie lotu przynęty przez co zapobiegał brodom. Tuż przed kontaktem wabika z wodą wydawał dyskretny sygnał. Kołowrotek miał różne programy: do rzutów długich średnich oraz do celu + jeszcze jeden , którego nie rozgryzł sam właściciel. Wiem tyle,że był to Japiszon. Takim sprzętem sam bym sobie poradził B)

 

@Klon, pierwszą w Polsce i chyba pierwszą na świecie recenzję tego kołowrotka można znaleźć na naszej stronie. Zobacz zresztą tutaj http://jerkbait.pl/?p=115. Jeśli chodzi o ten sygnał, który mówisz to absolutnie nie ma on żadnego zwiazku z tym, że przynęta ma wpaść do wody. To po rostu układ elektroniczny próbkuje z taką częstotliwością, że Twoje ucho to słyszy. Opis wszystkich programów wraz z odczuciami i wnioskami znajdziesz również w artykule. Ponadto, by wykorzystać wszystkie cechy tego kołowrotka na prawdę trzeba mieć bardzo wysokie umiejętności castingowe. Prawidłowe i na pełną parę rzucanie w trybie L/X wymaga mistrzowskich umiejętności. I pozwolę sobie jeszcze raz nadmienić, że nie chodzi mi o rzut z przytupem i pełną kontrolą kciukiem tylko taki na maksa by przynęta leciała dziesiątki metrów.

 

Co do Taakiej Ryby to wszystko zależy od tematyki i odpowiedniego scenariusza. Osobiście uważam, że w tym programie jak i każdym innym można dać ciała lub stworzyć mistrzostwo świata.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Ciekawy kołowrotek zaprezentował Andrzej Turski. Multik był naszpikowany elektroniką. Specjalny układ zasilany dynamem (obroty korbką) odpowiadał za płynność rzutów i permanętne napięcie linki w trakcie lotu przynęty przez co zapobiegał brodom. Tuż przed kontaktem wabika z wodą wydawał dyskretny sygnał. Kołowrotek miał różne programy: do rzutów długich średnich oraz do celu + jeszcze jeden , którego nie rozgryzł sam właściciel. Wiem tyle,że był to Japiszon. Takim sprzętem sam bym sobie poradził B)

:wacko: :wacko: :wacko: :wacko:

 

a wodotrysk miał?

:lol: :lol: :lol: :lol:

a może aparat do impotencji (kawał o tym znają starzy warszawiacy) :mellow: :mellow: :mellow: :mellow:

 

 

łowienie fajne. terror technologiczny bleeee

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam.

Moze program taaaaka Ryba, to nie to samo co: ...Na ryby z Wałęsą... :lol: lecz przyznacie, że jest to jeden z niewielu programów który od kilku lat nieprzerwanie jest emitowany w naszej pięknej telewizji.

Jak komus przeszkadzaja poglady i sformulowania występujących tam osob (hehehe) zawsze mozna odszukac magicznego przycisku na pilocie o dzwiecznej nazwie... MUTE:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Ciekawy kołowrotek zaprezentował Andrzej Turski. Multik był naszpikowany elektroniką. Specjalny układ zasilany dynamem (obroty korbką) odpowiadał za płynność rzutów i permanętne napięcie linki w trakcie lotu przynęty przez co zapobiegał brodom. Tuż przed kontaktem wabika z wodą wydawał dyskretny sygnał. Kołowrotek miał różne programy: do rzutów długich średnich oraz do celu + jeszcze jeden , którego nie rozgryzł sam właściciel. Wiem tyle,że był to Japiszon. Takim sprzętem sam bym sobie poradził B)

:wacko: :wacko: :wacko: :wacko:

 

a wodotrysk miał?

:lol: :lol: :lol: :lol:

a może aparat do impotencji (kawał o tym znają starzy warszawiacy) :mellow: :mellow: :mellow: :mellow:

 

 

łowienie fajne. terror technologiczny bleeee

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Zazdrośnik ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Zazdrośnik ;)

 

 

nie tyle zazdrośnik co realistana łodzi bardzo długo opierałem się elektronice, dopiero w tym roku nabyłem GPSa

uważam że jeśli ktoś nie umie....rzuczać to żeby mu dać komputer do multika to też się nie nauczy, a czy nie prościej jest poświęcić troche czasu na naukę i łowić klasyką....

pozdrawiam jerrego , który jak mi kiedyś pisał ma podobne poglądy

 

ROZWIĄZANIA NAJPROSTSZE SĄ NAJLEPSZE BO NAJPEWNIEJSZE

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Zazdrośnik ;)

 

 

 

nie tyle zazdrośnik co realistana łodzi bardzo długo opierałem się elektronice, dopiero w tym roku nabyłem GPSa

uważam że jeśli ktoś nie umie....rzuczać to żeby mu dać komputer do multika to też się nie nauczy, a czy nie prościej jest poświęcić troche czasu na naukę i łowić klasyką....

pozdrawiam jerrego , który jak mi kiedyś pisał ma podobne poglądy

 

ROZWIĄZANIA NAJPROSTSZE SĄ NAJLEPSZE BO NAJPEWNIEJSZE

 

 

 

Nie zgodzę się z tym twierdzeniem. Są pewne specyficzne warunki, w których ten system ma niedoścignione właściwości - łowienie boleni na porządnym przelewie. Są również takie, gdzie C4 będzie świetnym rozwiązaniem - trolling. Tak jak już wielokrotnie wspominałem rzucanie systemem DC nie jest łatwe. Ktoś kiedyś rozpowszechnił głupkowatą opinię jakoby to system dla tych, którzy nie potrafią. Jeśli chcesz wyciągnąć z tego systemu to co dali projektanci trzeba mieć świetną technikę rzutową. Oczwywiście i to podkreślam, początkujący też z tego rzuci, ale nawet nie będzie miał pojęcia co taka maszynka ma pod maską.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Remek, na filmie reklamowym shimano calais DC, jest pokazane jak gośc rzuca w różnych warunkach i wcale kciukiem nie kontroluje szpuli. Jak sądzę, ja jako potencjalny klient mam odnieść wrażenie, że ta najwieksza trudnośc w posługiwaniu się kołowrotkiem castingowym, czyli zdolność do kontroli kciukiem szpuli tak, zeby jeszcze oprócz dalekiego rzutu nie zrobic gniazda, została w konstrukcjach takich jak DC zniwelowana do zera. Większość oglądających dojdzie do najprostrzego wniosku, że już nie muszą platać i denerwować się nad wodą bo DC załatwi za nich wszystko. Jesli to nie jest prawda to wiedzą to ci co maja o ty jakies pojecie, ale takich zawsze jest mniej. Wiekszość kupi i kaska na konto producenta leci. Własnie dlatego, teorie jakoby Antares/Calais DC był dla tych co nie umieją się dostatecznie posługiwać normalnym multikiem zapewne wychodzą z działu marketingu firmy shimano.

pozd JW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jurku,

Nie koniecznie. Zapraszam Ciebie na stronę shimano: http://fish.shimano.com/publish/content/fish/seh/nl/nl/anima tions/dc_technology/calais_dc/calais_dc_x.html

 

Tutaj jest napisane, że np. mode X może być używany w bardzo specyficznych warunkach i może przysporzyć wędkarzowi najwięcej problemów. Rzucanie w tym trybie jest niezwykle trudne ale uzyskiwane odległości na prawdę imponujące. Osobiście używam go na przelewach wiślanych by dojść do szczytu przelewu za przelewowy warkocz. Nie ukrywam, że niekiedy się nie udaje i efekty tego są bolesne :D Rzut w tym przypadku musi być niezwykle dynamiczny - przynęta 5 cm od szczytówki, wychylenie wędki max na godz. 13.00-14.00. Rzut składa się z dwóch faz - rzut do tyłu (zatrzymanie na max.14.00), ładowanie wędki i do przodu. Przede wszystkim nie można za głęboko cofać wędki w pierwszej fazie np. do 15.00.

 

Oczywiście istnieje coś takiego jak mode A i tutaj masz pełną kontrolę szpuli, tak że nie musisz jej kontrolować kciukiem. I tak np. w zeszłą niedzielę łowiłem tylko wykorzystując tryb A. Odległość, na która musiałem posłac wabik to 10-15m. Wszystkie rzuty oddałem spod siebie (pitching) bowiem tylko tak mogłem to zrobić. Efekt był niezły bo wydłubałem 3 bolenie (65 cm największy) a nie musiałem się obawiać, że z jakiś powodów (broda, splątka) będę musiał pozwolić przynęcie opaść na dno co w przypadku łowienia na fluorocarbon zwykle kończy się utratą przynęty.

 

W przypadku trybu M tutaj jest to bardziej naturalne i sterując odpowiednio moca rzutu nie trzeba pernamentnie kontrolować szpuli kciukiem. Trzeba jedynie odpowiednio dobierać moc rzutu do nastaw.

 

I generalnie ja cały czas mówię o ekstremalnych przypadkach, kiedy ktoś chce porównywać długości rzutów np. którym kołowrotkiem można rzucić dalej Antaresem Ar czy DC. Moim zdaniem przypadki są takie:

- obydwa tak samo i bardzo daleko - jeśli ktoś ma wysokie umiejętności to tak będzie

- obydwa tak samo ale blisko - powinien jeszcze potrenować rzuty

- dalej AR - nie potrafi wykorzystać mocy DC

- dalej DC - system rzutowy DC załatwia za niego kontrolę szpulki i musi podszkolić troszkę swoje umiejętności rzutowe

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Widzisz Remku,

Ty posiadasz ten multiplikator, więc twoje doświadzcenia są zupełnie inne niż kogoś, kto co prawda chciałby machać castingiem, ale nie ma kolowrotka DC. Ja odniosłem sie do zdania, gdzie napisałeś, ze rozpowszechnia sie nieprawdy jakoby system DC załatwiał wszelkie problemy z splątaniami. Po obejrzeniu filmu na o calais DC, ktoś niewtajemniczony może odnieśc takie wrazenie. I z duzym prawdopodobienstwem taki był zamiar nakrecenia i opublikowania tego filmiku na stronach shimano. Sprawa jasna, takie filmy robią goście z działu marketingu, a nie inżynierowie, którzy obmyslają samą konstrukcję. Ktoś kto do castingu podchodzi z pasją nie wierzy w takie 'cuda', ale takowy nie kupuje tego typu kołowrotkow pod wpływem krótkich reklamówek. Twój opis dotyczacy łowienia boleni na długim przelewie, jest najlepszym dowodem na fakt, że antares/calais DC to specjalistyczne kołowrotki, z ktorych fachowcy wycisną wiecej niż inni. Odnosząc się do wypowiedzi @Huntera, uwarzam, ze ktoś kogo stac na wysokiej klasy kołowrotek analogowy, jak wspomniany Antares AR, a umiejetności posługiwania się castem opanował powiedzmy na 4- to jest wstanie komfortowo podac przynetę w kazde miejsce łowiska w 95% przypadków. Świadomie pominąlem tu ekstremalne sytuacje.

jerzy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć,

Jurku, ja podam Tobie przykład z życia wzięty. Murata, wielki autorytet japońskiego castingu rzucał DC 110m. Inny amerykański zawodowiec, który na pewno nie był lepszy od Muraty antaresem AR 98m :D Różnica niewielka prawda? No widzisz ... wszystko polega zatem na warsztacie. Jeśli ktoś ma nienaganną technikę to tak jak powiedziałeś w 95% przypadków poradzi sobie z każdą sytuacją. Ponadto Japończycy nie podniecają się zbytnio odległościami. Większość ludzi łowi tam na łodziach. Dlatego też zamiast sobie wyrywać bark podpływają bliżej celu. Zatem przy takim założeniu shimano ma troszkę racji. Taki Japończyk ustawi sobie DC tak, że o kciuku zapomni :D (mod A albo M na 4 i może podziwiać przyrodę podczas rzutu). Ci zaś którzy łowią z brzegu i muszą idiotycznie daleko rzucić mają po prostu problem :D

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dobre z tym Muratą. Ja kiedys poznałem Ahmeda al-Murata, pracował w Syrii na wykopaliskach, nikt tak jak on nie rzucał daleko kamieniami. Może w nazwisku Murata jest zawarta cała tajemnica dalekich rzutów :lol: :lol: :lol:

A na powarznie, to powoli zaczynamy tu pisac o wyczynowym rzucaniu na odleglość a nie o wędkarstwie. Konia z rzedem temu, co skutecznie zatnie rybę z odległosci 98 albo wiecej metrów. Ja jesli małbym ochote na kołowrotek DC to właśnie ustawiłbym go w takiej konfiguracji, zeby podziwiać przyrodę, bo tez głownie lowię z łodzi i śmiganie przynet na wiecej niż 25 m jest niepotrzebne. Ja proponuję, zebys wziął udział np. w mistrzostwach Polski w spinningu i przez cały sezon stosował casting. Jaja byłyby naprawde niezłe. :huh: :huh:

jerzy

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kiedyś napisałeś to prawda. Pamietam. I tu też mała dygresja, Kiedys uczeni byli w 100% pewni, ze ziemia jest plaska, ale pewnego dnia urodził sie Kopernik. Zawsze możesz być pionierem. Nawet jesli nie wygrasz to zdobedziesz doświadczenie, które będzie nie doprzecenienia.

pozd jerzy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...