Skocz do zawartości

Szwecja


yglo

Rekomendowane odpowiedzi

A tak na poważnie: łowiliśmy od piątku 26.06. W czwartek w Pitei na stacji benzynowej o godz. 19 - temp. 29 stopni. W głębi lądu w ciągu dnia oczywiście było chłodniej, ale też ciepło - 20+. Załamanie pogody przyszło w poniedziałek i temperatura spadła dość gwałtownie, do nocnych przymrozków włącznie. Czy było ciepło, czy zimno - ryby wszelakiej maści brały co najmniej dobrze, a okresowo znakomicie. Mam wrażenie, że jest im wszystko jedno. Jedyny warunek dobrych brań to znaleźć rybę.

 

Przez upały komarów w pytę, nie pamiętam, żeby kiedyś tyle było. Dogrzane, aktywne i wyedukowane: jak siadał, to od razu gryzł. Meszek - w normie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, 

I jak tam sytuacja w północnej Szwecji po fali upałów?............

 

Jakiej fali upałów? Początek lipca to chłód i sporo deszczu. Poprawiło się na chwilę bodaj od 15.07

My przyjechaliśmy na północ 17.07 - przywitało nas słońce i przyjemna ciepła pogoda, po to tylko, żeby od następnego dnia znowu zaczęło lać. Temperatury były ok (13-15 stopni w dzień), ale deszcz lał się niemal bez przerwy. Goretex wytrzymywał, ale woda i tak wlewała się do środka szczelinami w mankietach etc. Przy mieszkaniu w namiocie i umiarkowanych możliwościach suszenia, dawało się to we znaki na tyle, że w końcu po 3 dniach (wobec dalszych prognoz stałego deszczu) po raz pierwszy w życiu zdecydowaliśmy się zmienić miejsce i zjechać prawie 1000km na południe, na krawędzie Dalarny.

 

Co ciekawe, o ile w Laponii komarów było zatrzęsienie (mugga pomagała na 10 minut, a ukojenie dawało tylko wypłynięcie z dala od brzegu), to w środkowej Szwecji komarów nie było wcale!

 

Ryb była masa i brały hurtem - głównie na płytkiej wodzie do maks. kilku metrów.

W Dalarnie - aktywność ryb była o wiele mniejsza. Na płyciznach były już tylko maluchy, a duże ryby stały przy samym dnie na 8-12 metrach, wychodząc w chwilach żerowania na nieco płytszą wodę, na stoki.

Edytowane przez womar
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiej fali upałów? Początek lipca to chłód i sporo deszczu. 

 

Ryb była masa i brały hurtem - głównie na płytkiej wodzie do maks. kilku metrów.

W Dalarnie - aktywność ryb była o wiele mniejsza. Na płyciznach były już tylko maluchy, a duże ryby stały przy samym dnie na 8-12 metrach, wychodząc w chwilach żerowania na nieco płytszą wodę, na stoki.

 

Bo 25.06. 33 stopnie w Sundsvallu i niewiele mniej w Skeleftei to taki przyjemny chłodek :) ;)

Końcówka czerwca była masakrycznie ciepła :)

 

A co aktywności ryb - jedno i drugie typowe dla (odpowiednio) Laponii i Dalarny dla okresów, kiedy tam bywam/bywałem ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś łowił na jeziorze Glafsfjorden ? Jeśli tak, to proszę o inf. jaka jest kondycja drapieżników na tym jeziorze. Termin ostatni tydzień sierpnia, niestety, ale lepszego nie mamy ;-) Ewentualnie chętnie przyjmę propozycję łowiska w południowej Szwecji, gdzie będę miał możliwość wynajęcia noclegu dla 3 osób i łodzi dł. min 4.3 m. z silnikiem zaburtowym. Jezioro Asnen odpada tak dodam z góry, gdyż mam namiary na noclegi na tym jeziorze, ale szukam czegoś jeszcze. Dzięki z góry !

Edytowane przez beton007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanki i koledzy, sytuacja podbramkowa... 

Jutro jedziemy do Szwedzkiej Laponii na rzekę Vindelalven, a wczoraj wieczorem zadzwonił do mnie członek zespołu, że ze względu na problemy zdrowotne żony na 90% będzie musiał zrezygnować z wyjazdu...

Miejsce jest opłacone, wyjazd jutro z Gdańska, koszty w zasadzie tyle co na paliwo i na licencję. Średnia wiekowa uczestników to 24 lata.

Czy jest ktoś szalony i spontaniczny, żeby do 16 się zdecydować na wyjazd? Chętnych proszę o kontakt na priv.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero co wróciłem ze Szwecji, z jachtu, po 1200 km przepłyniętych po niewiarygodnie wręcz czystym Bałtyku.....a już Wam zazdroszczę  :D Nie łowiłem tym razem.

Klimaty bardziej pstrągowe będą grane chyba u Was ?

Pozdrawiam - Marek

post-45687-0-39464700-1596618373_thumb.jpg

Edytowane przez petrus33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero co wróciłem ze Szwecji, z jachtu, po 1200 km przepłyniętych po niewiarygodnie wręcz czystym Bałtyku.....a już Wam zazdroszczę  :D Nie łowiłem tym razem.

Klimaty bardziej pstrągowe będą grane chyba ?

Pozdrawiam - Marek

No co ty , Marek ? o tej porze? tylko w grudniu ryby biorá .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co ty , Marek ? o tej porze? tylko w grudniu ryby biorá .

W grudniu zapewne jest najlepsza pora bo ryby na echu widzisz jak na dłoni w dołach, ale już w drugiej połowie października masz duże szanse na spotkanie z zacnym sandaczem lub esoxem Krzysiu. Wrzesień był dobry 20 lat temu, ale dzisiaj i w Szwecji zrobiła się Afryka. Stąd moja rada dla wszystkich....jak chcecie połowić, to booking tylko w drugiej połowie października lub na początku listopada. Niestety większość domków w późniejszych terminach jest już  zamknięta, a szkoda bo z chęcią bym się na początku grudnia wybrał na grube sandały.

Ci, co znają dogłębnie temat, wiedzą dlaczego ta pora akurat.

Edytowane przez petrus33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam .Panowie planuje wybrać się w drugiej połowie września na jezioro Roxen ,czy ktoś był lub coś wie na temat tego jeziora ,czy warto jechać tam za szczupakiem ,z góry dziękuje pozdrawiam

na forach niemieckich piszá o tym jeziorze calkiem dobrze .Sam tam nie lowilem ale czasem kozystam z informacji od niemieckich wédkarzy .Ja wybieram sié troché wyzej i tez w drugiej polowie wrzesnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam .Panowie planuje wybrać się w drugiej połowie września na jezioro Roxen ,czy ktoś był lub coś wie na temat tego jeziora ,czy warto jechać tam za szczupakiem ,z góry dziękuje pozdrawiam

Odpowiedź znajdziesz tutaj ( proponuje włączyć napisy z opcją tłumaczenia na pl/eng)

https://www.youtube.com/watch?v=8lgvGx50908

https://www.youtube.com/watch?v=3amjRQ-Hg0o

 

Miłego oglądania:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź znajdziesz tutaj ( proponuje włączyć napisy z opcją tłumaczenia na pl/eng)

https://www.youtube.com/watch?v=8lgvGx50908

https://www.youtube.com/watch?v=3amjRQ-Hg0o

 

Miłego oglądania:)

Dwa filmy warte obejrzenia, trzy piękne jeziora, trzy odrębne światy !

Dziękuję za przypomnienie  :)

Edytowane przez petrus33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam .Panowie planuje wybrać się w drugiej połowie września na jezioro Roxen ,czy ktoś był lub coś wie na temat tego jeziora ,czy warto jechać tam za szczupakiem ,z góry dziękuje pozdrawiam

 

Ja tam łowiłem ostatni raz w 2012 więc nie mam aktualnych info. To bardzo duże jezioro i jeśli nie masz super łodzi to pogoda rozdaje karty. Do tego południowa część jeziora jest płytka 3-5m i robią się duże fale. Sporo Szwedów trollinguje tam z planerami i łapie ładne ryby. Do jeziora wpływa rzeka Svartan, która jest bardzo rybna i znana w całej Szwecji z dużych kleni i krasnopiór oraz Motala Strom, który wypływa z jeziora Vettern i przepływa między innymi przez Boren. Na pewno są tam duże ryby, ja osobiście nie złapałem tam żadnej metrówki, bo na tak dużej wodzie jest duży problem aby rybę zlokalizować ale ryby w okolicach 90cm było wtedy sporo.

W południowo wschodniej części blisko Linkoping trzeba uważać, bo jest dużo podwodnych kamieni i raczej polecam trzymać się wytyczonego szlaku żeglugowego

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem wiele razy na Roxen ,jezioro kiedyś genialne w tej chwili dużo gorsze,przede wszystkim przez kormorany to prawdziwa plaga roxen ,jedyny rybak też narzeka że łapie dużo mniej ryb niż kiedyś.Wg badań jest tu 30 % mniej ryb niż na innych 

jeziorach w Szwecji.Jezioro płytkie ,ma sporo innych kłopotów (za mało wody) lekkie zanieczyszczenie z pół uprawnych,główny problem to kormorany,Szwedzi nie mogą ich zabijać bo unia nie pozwala (czasem kłują jajka) w tej chwili trwa składka w internecie na ratowanie Roxen. Jak coś służę informacjami.

Edytowane przez Scoli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komormorany zgodnie z rozporzadzeniem Lantstyrelsen sa odstrzeliwane. Patrz

Skarvjakt 2020_2021

Doza w tym zasloge ma Tobias Fränstam. Chwala mu za to.

Tidigare har endast skyddsjakt beviljats i sjön men nu har länsstyrelsen även gett tillstånd att skjuta av 1 000 skarvar per år, och dessutom förstöra 3 500 ägg genom prickning, rapporterar Corren.

Info svt

W tym roku pozwolono na odstrzal 1000

oraz przekocie 3500 jaj.

Podobnie jak z foka choc to odrebny temat. Zawsze Mnie zastanawialo - czemu Oni tak pozno reaguja. Dzis wiem ale nie powiem????

Takie Jezioro jak Roxen ma potecjla i napewno mozna cos wydlobac. Jest kilka ciekawych filmow z tej wody patrz-trolling Roxen. Woda znana i dosyc tloczna, szczegolnie w tym roku. Szwedzi rozpelzli sie i jest ich jak nigdy, wszedzie dozo.korona

Poza tym czesto znane i reklamowane lowiska byly fajne 15lat temu.

Po calej europie ktora juz dawno tam byla, ogryzki wybrac nam zostalo.

Wiekszosci lowisk sam nie poznaje.

Dlatego fajnie odkrywac ciagle nowe, nie przeorane tereny. A tymi raczej nikt sie nie chwali. Chyba ze sa komercyjne, drogie i z gwarancia polowu.

Edytowane przez TERMOS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://fisheco.se/index.php?modulID=9&id=60

 

Krotki ala bardzo fajny film zanim ten pan stal sie slawny a ryb w jeziorze nie brakowalo. Uczylem sie na tym filmie jak obslogiwac parawany.

Edytowane przez TERMOS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nasza przygoda nad Vindelalven dobiegła końca, więc trzeba napisać parę ładnych słów.

 

Ta wyprawa zalicza się do moich najbardziej udanych od początku wyjazdów do krainy Wikingów. 

Jako, że pstrągowanie po górskich rzekach jest dopiero przez nas rozpracowywane, to nadal głównym celem był szczupak, którego kiedyś zobaczyłem na fotoreportarzu z portalu fishingexplorers.com. Mieliśmy pod oknem duże, naturalne rozlewisko rzeki, gdzie właśnie takie fajne rybki żyją. Na początku szukaliśmy ryb na płytszych miejscach, ale efekty były co najwyżej przeciętne. Dopiero Szwed w wędkarskim zdradził nam, gdzie są głębsze miejsca, w których krążyły ławice siei i tam czają się ogromne szczupaki. Kupiliśmy sprzęt do amatorskiego trollingu i wio nad wodę! Po 15 minutach pierwsze uderzenie! Taki szczupak z 15 metrów głębokości daje niesamowitą frajdę. Miarka pokazuje 107 cm. Do końca dnia mieliśmy ok. 10 szczupaków, gdzie najmniejszy miał 87 cm. Przez następne 2 dni złapaliśmy łącznie 7 ryb 100+, w tym dwa największe 110 i 115 oraz niezliczoną ilość ryb 90+. To co mnie najbardziej zaskoczyło to obecność tylko dużych ryb - nie mieliśmy na łódce przez cały wyjazd mniejszego szczupaka niż 75 cm...

Po 3 dniach już mieliśmy dość szczupaków i odpaliliśmy się na rzeki pstrągowo-lipieniowe. Ten sam specjalista w lokalnym sklepie zdradził nam odcinek Vindelalven, który słynie z najpotężniejszych pstrągów potokowych w Szwecji. Udaliśmy się na spot dostępny dla spinningistów i co chwila na wędce meldował się albo mały pstrąg, albo nie najgorszy lipień. Po przerwie na kiełbaski wybraliśmy się na odcinek, który wychodził z niewielkiego rozlewiska. Upatrzyłem sobie głębszą rynnę, która kończyła się na kipieli, powoli dostałem się do miejsca rzutu, założyłem szczęśliwą, niewielką wahadłówkę od Pana Nadrowskiego, no i rzuciłem spróbować puścić ją w tamtą głębię. To był ten typ rzutu, przy którym ma się największe skupienie i oczekiwanie na branie. Po dosłownie 2 sekundach od wpuszczenia przynęty w głębszą partię wody, nagle potężny strzał i woda się gotuje. Pstrąg, którego na oczy jeszcze nie widziałem. Nogi jak galareta, ale staram się spokojnie ją zmęczyć. Pod brzegiem zbiegli się szwedzcy wędkarze, którzy poratowali mnie większym podbierakiem, ponieważ mój okazał się za mały... W momencie podebrania spełniło się moje największe wędkarskie marzenie - dał mi przepiękną walkę i nieschodzący uśmiech na twarzy. Rybę zmierzyliśmy niechlujnie, bo nie chcieliśmy jej długo męczyć, miał ok 65-70 cm. No i kiss and good bye. 

To branie nie wyleci mi z głowy nigdy. No i ten spokój Laponii...

 

Pozdrowienia 

 

post-56941-0-88040000-1597831295_thumb.jpg post-56941-0-42466500-1597831303_thumb.jpg post-56941-0-15424800-1597831310_thumb.jpg

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                :good:

  • Like 30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne info. Dzięki.

Byłem kiedyś na podobnej wodzie w Szwecji ale nie łowiliśmy dużo na trolling - mocno utrudniały trolowanie nierówne głębokości i nierówny (niewidoczny) kant po zalanym kiedyś głównym korycie rzeki. Proszę daj nieco info jak / czym trolowaliście na takim rozlewisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...