Skocz do zawartości

Szwecja


yglo

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież ja pytam o fajną ofertę z któregoś biura a nie o tajne, wypracowane miejscówki. Ludzie, czytajcie też co inni piszą a nie tylko piszcie.

Nie interesuje mnie w którym dołku złapałeś sandacza ani na jaką gumę walnął duży szczupak, liczyłem na wpis typu "jedź tam, to biuro ma fajną ofertę i w zeszłym roku tam połowiliśmy".

Dotychczas uważałem, że forum wędkarskie służy wymianie informacji a nie wzajemnym głaskaniu się po jajach i nabijaniu "suma" ale się chyba myliłem.

Czyżby Polak Polakowi Polakiem aktualne było też tu, na jerkbaicie?

Gdzie byś nie pojechał z biura, to miejsce może być przełowione. To że ja polecę Ci jakieś jezioro na którym tydzień temu połowiłem nie znaczy że za tydzień Ty połowisz i odwrotnie. Znajdz biuro z którego rzeczywiście nie korzystają niemcy i niech Ci podpowiedzą gdzie germanie nie jeżdzą. To naprawdę jest plaga, ci kretyni z przyczepkami przyjeżdżają i beretują wszystko co złapią. Polacy po sobie zostawiają w Szwecji butle a niemcy wnętrzości i szkielety. Ogólnie co by nie mówić ich wody nadal są lepsze od naszych i jak trafisz w stabilną pogodę to będzie dobrze. Twoje miejsca o których pisałeś też nie są złe, polecam znależć w miarę średnie jezioro z małą ilością miejsc noclegowych i powinno być świetnie. Tak dla przykładu, wyniki z tej niedzieli, na zawodach w granicach 5km wody stoi kilkanaście łódek, na kilku ludzie mają po kilkanaście szczupaków w tym kilka ładnych, pozostali bez kontaktu z zębatym i to znaczy że woda zła? W Szwecji jest podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ja pytam o fajną ofertę z któregoś biura a nie o tajne, wypracowane miejscówki. Ludzie, czytajcie też co inni piszą a nie tylko piszcie.

Nie interesuje mnie w którym dołku złapałeś sandacza ani na jaką gumę walnął duży szczupak, liczyłem na wpis typu "jedź tam, to biuro ma fajną ofertę i w zeszłym roku tam połowiliśmy".

Dotychczas uważałem, że forum wędkarskie służy wymianie informacji a nie wzajemnym głaskaniu się po jajach i nabijaniu "suma" ale się chyba myliłem.

Czyżby Polak Polakowi Polakiem aktualne było też tu, na jerkbaicie?

Bylem pare lat temu na jeziorze które jest w ofercie eventuru i chyba jeszcze jednego biura. Vindommen. Generalnie polecam, bardzo zróżnicowane łowisko i dość spore. jest wszystko z drapieżników

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie się ta dyskusja rozwija. Kolega pyta o znane oferty z biur pod takim kątem, gdzie jeszcze warto, a gdzie nie, a dostaje plaskacze pt. "nie dam Ci moich tajnych zatoczek".

 

Moim zdaniem pytanie nie jest z czapy, bo jeżdżąc wiele lat z biurami, mam wrażenie, że niektóre oferty kiedyś pojawiały się częściej w relacjach, a o niektórych już praktycznie w ogóle nie słychać (choć na stronach biur są dalej opisywane jako eldorado).

 

Ja ze swojej strony z ostatnich lat (2019-2020) z bliższych miejsc polecam okolice Karlskrony. Ryba tam jest. Raz dobrze połowiliśmy, raz trafił się wyjazd, kiedy pogoda wyłączyła ryby. Jest też dużo dobrych odsłuchów z tego rejonu.

 

Ja byłem na Dragso Fishing camp, ale kilka biur ma w Blekinge różne bazy.

Edytowane przez croock
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 tygodnie w SE z łodzią, spanie 80% na dziko, do tego kilka noclegów w studze na kempingu i domku z Airbnb, przy obecnych cenach promu i paliwa - 10 koła na 2 osoby. I - mimo budżetowych założeń - jakoś nie chce wyjść mniej...

Właśnie wróciłem, wyjechałem z domu 11 września wróciłem dzisiaj 1 października, wydaliśmy na dwóch 11 tys zł. Z domu zrobiłem 2,5 tyś km

Prom, samochód, łódź, tydzień w namiocie tydzień w "studze" zakupy żywnościowe  na wyjazd łącznie z %  tylko 1400 zł

Wrażenia bezcenne, nie ma komarów ani meszek :) ale było też -5*  :angry: ale były też szczupaki i tym razem wszystkie z rzutu  :rolleyes: - te większe znaczy się...

Edytowane przez Robert Dorado
  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz zawiodłem się na mapach Navioniksa, nie wiem kto je robił ale jeziora na których byłem były lekko rozjechane.

Na Ocke ryby (drobnica) już zgrupowane na dołkach, okonie były między 10 a 15m. Nie było dużych, największe 41-42cm. Szczupaki wypasione, w doskonałej kondycji. Woda w rzece 8* a w jeziorze 10*.

Drugi tydzień był ( ... nie pojechaliśmy na północ, deszcze nas przegoniły na południe) na Storsion, woda z dużą ilością sandaczy 45-55 cm i szczupakami. Slip przy kampie wybitnie pod rolki i trzeba było się nakombinować aby zrzucić łódź z płóz (właśnie w hiluxie chodzi osuszacz). Woda pilnowana przez Szwedów, górne i dolne wymiary, limity. Świetna woda na powrót z północy, blisko prom i super warunki na kampie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno na ocke nie rosną większe niż 39 cm ale to szczegół.

Możesz coś więcej opisać o storsjon? Sandacze są wszędzie czy trzeba ich mocno szukać? To wielkie, głębokie jezioro i wydaje się trudne do ogarnięcia nawet w miesiąc. Coś więcej na storsjon było? Jak z innymi rybami? Głębokość?!

Szczerze to po zapowiedz liczyłem, że wykażecie się większą "dociekliwością" w szukaniu miejsc niż te dwa jak by nie patrzec znane jeziora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko się szuka jak leje...

Łowiliśmy na części z głębokościami 5-12m, spokojnie zatrzymujesz się i łowisz.

Złowiliśmy jednego okonia i kilka szczupaków przy trolu za sandaczem.

Edytowane przez Robert Dorado
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz zawiodłem się na mapach Navioniksa, nie wiem kto je robił ale jeziora na których byłem były lekko rozjechane.

Na Ocke ryby (drobnica) już zgrupowane na dołkach, okonie były między 10 a 15m. Nie było dużych, największe 41-42cm. Szczupaki wypasione, w doskonałej kondycji. Woda w rzece 8* a w jeziorze 10*.

Drugi tydzień był ( ... nie pojechaliśmy na północ, deszcze nas przegoniły na południe) na Storsion, woda z dużą ilością sandaczy 45-55 cm i szczupakami. Slip przy kampie wybitnie pod rolki i trzeba było się nakombinować aby zrzucić łódź z płóz (właśnie w hiluxie chodzi osuszacz). Woda pilnowana przez Szwedów, górne i dolne wymiary, limity. Świetna woda na powrót z północy, blisko prom i super warunki na kampie.

Robert, jak mogłeś złowić okonie większe niż 39, skoro nie ma ich w tym jeziorze?! A teraz trzymam za ciebie kciuki ... wszak masz szczegółowo odpowiedzieć na pytania kolego MAti  :P  :D a nie jakieś dyrdymały po łebkach!!! :blink:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując nasz 6 dniowy wypad na Szwecje w pierwszym tyg.paźdxiernika zameldowało się 218 szczupaków oraz 233 okonie. Nie było dużych ryb kilka 80+ kilkanaście 70+ te najważniejsze spadały nawet z jerków. Okonie dopisały największe 41 cm , zazwyczaj siadały 36 37 cm. Wyjazd średnio udany bywały lepsze a także słabsze. Pływaliśmy w 3 dwuosobowe teamy.Tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie to było....???????????? gdzieś na Szwedzkisz szkierach. Za rok powtórka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Podsumowując nasz 6 dniowy wypad na Szwecje w pierwszym tyg.paźdxiernika zameldowało się 218 szczupaków oraz 233 okonie. Nie było dużych ryb kilka 80+ kilkanaście 70+ te najważniejsze spadały nawet z jerków. Okonie dopisały największe 41 cm , zazwyczaj siadały 36 37 cm. Wyjazd średnio udany bywały lepsze a także słabsze. Pływaliśmy w 3 dwuosobowe teamy.Tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie to było.... gdzieś na Szwedzkisz szkierach. Za rok powtórka

ładnie :)

dopytam - te 218 sztuk to na ile osób przypadło?

Edytowane przez analityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa że ludziom to się wydaje że pojada do Szwecji i nawala ryb do bólu rąk a potem jadą zeruja i jest zdziwienie że tam też trzeba się postarać i czasami nie jest lekko i te 6 ryb to jest całkiem dobry wynik. Poza tym w trakcie wyjazdu są dni lepsze i gorsze, jednego dnia złowimy 30 ryb a drugiego 5.

Te oczekiwania to często dotyczą osób które nigdy tam nie były.

Edytowane przez wujek
  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczególnie jesienią.

Wedle "Aborygenow" najwieksze polowy maja miejsce wlasnie chwile przed lodem. W sensie takim, ze jesli szczupaki w lecie zeruja ostro 2-3 godziny dziennie a reszta to dlubanie, kombinowanie, zmuszanie itd; to wtedy cala dniowka tzn 6-7 godzin to jazda non stop. Trzeba tylko namierzyc stada sieji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...