Skocz do zawartości

Szwecja


yglo

Rekomendowane odpowiedzi

"Tomasz Skandynawski Łowca" na fb

Tak, polecam Tomka od czerwca do września nawet można odbyć super wędkarską przygodę w szwedzkiej Laponii. Świetne jest to, że nie trzeba mieć pełnej ekipy i można się po ludzku dogadać. Ktoś z forumowiczów był może w tamtych rejonach? Jest tam masa metrowych szczupaków i raj dla łowców łososi. Ale co z sandaczem? Słyszałem opinię że sandacze to tylko na południu, na północy jest ich mało bo to nie ich klimat. I ciężko mi w to uwierzyć, będę wdzięczny za opisanie swoich wędkarskich doświadczeń. 

Edytowane przez Gucak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, polecam Tomka od czerwca do września nawet można odbyć super wędkarską przygodę w szwedzkiej Laponii w rejonie Overkalix. Świetne jest to, że nie trzeba mieć pełnej ekipy i można się po ludzku dogadać. Ktoś z forumowiczów był może w tamtych rejonach? Jest tam masa metrowych szczupaków i raj dla łowców łososi. Ale co z sandaczem? Słyszałem opinię że sandacze to tylko na południu, na północy jest ich mało bo to nie ich klimat. I ciężko mi w to uwierzyć, będę wdzięczny za opisanie swoich wędkarskich doświadczeń. 

Dobry wątek. Też się chętnie dowiem. Eventur ma np w swojej ofercie Jezioro Bergviken (240 Km na północ od sztokholmu, nadal to nawet nie jest połowa Szwecji) i sandacze są. Myślę że po prostu na pólnocy nikt ich specjalnie nie wpuszczał i stąd ich brak. Z tego co wiem, sandacze w szwedzkich jeziorach nigdy naturalnie nie występowały. Nawet na południu. Wszystko co jest to zapuszczone i jak się przyjęły, wytarły, to dalej się rozmnażają. Proszę o ewentualne wyprowadzenie mnie z błędu. 

Edytowane przez rower26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że ja sie już pytam o okolice bliskie granicy z Finlandią. I na przykład po drugiej stronie granicy jest fińskie jezioro Miekojärvi które wręcz słynie z sandaczy, wystarczy sobie wygooglować. W rejonie o który pytam to są tam sandacze, bo znajomy był i złowił ale był tam przez chwilę. I teraz nie wiadomo na ile to fart, miejsce, skąd te opinie o "niedoborach" zanderów tym bardziej jak jeziora są połączone wielkimi rzekami. To są rejony raczej o śladowej presji stąd uważam takie poglądy za mit (słyszałem je dwukrotnie od typowych biur podróży które nakręcały po prostu w inne miejsce) i chętnie poczytałbym o doświadczeniach forumowych kolegów z tych rejonów. Inna sprawa poznanie wody, miejsc, zwyczajów tych sandaczy ale skąd te przekonanie że ich tam są śladowe ilości? Bo firmowy przewodnik jeszcze im wody nie rozkminił czy ma to jakieś bardziej racjonalne podłoże. Mowa o szeroko pojmowanym Kalixälven. Spędzę tam trochę czasu i chętnie się czegoś dowiem ;)

Edytowane przez Gucak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głośno myśląc - nawet jeżeli są tam jakieś jeziora z sandaczami, to czy warto jechać 1000km od promu w Nynäshamn żeby się o tym przekonać zamiast skupić się na tym, co ta okolica przede wszystkim oferuje (szczupak, łosoś) a sandaczy poszukać niżej - zaoszczędzając czas na 1000-kilometrowy dojazd na łowienie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głośno myśląc - nawet jeżeli są tam jakieś jeziora z sandaczami, to czy warto jechać 1000km od promu w Nynäshamn żeby się o tym przekonać zamiast skupić się na tym, co ta okolica przede wszystkim oferuje (szczupak, łosoś) a sandaczy poszukać niżej - zaoszczędzając czas na 1000-kilometrowy dojazd na łowienie?

 

To zależy kto ma ile czasu na miejscu. Ogromne szczupaki można łowić jako przyłów podczas szukania starych okoni i sandaczy ;) Komuś może sprawiać największą frajdę sama rozkmina tego i obecność w danym miejscu. Miałeś przyjemność łowić kiedyś w tym rejonie? Łososi na pewno spróbuję choc nie mam bladego pojęcia co i jak, tym bardziej że przemieszczam się z psem. Może tatula jdm kupiona od Ciebie się nada do tego celu ;) Chętnie przyjmę jakieś wskazówki jaki kij jakie przynety się zaopatrzyć na priv. Pozdrawiam.

Edytowane przez Gucak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dalekiej północy nie ma dużej ilości pajkow 100+ jest to raczej rzadkość wśród masy mniejszych ryb. Sandacze są ale w internecie jest mało informacji. Jak mi się uda w tym roku to sprawdzimy jedno miejsce gdzie podobno jest dużo sandałów 60-70cm, w obwodzie Laponii.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też pytanie kiedy zaczyna się ta szwedzka Laponia, jak daleko to jest od granicy z Finlandią. Gdzie łowiłeś Bob w tej Laponii, napisz coś o sandaczach bo właśnie te ryby będę tam rozkminiał. Trzeba obalić ten mit że tam sandaczy nie ma! I dawaj w lato na Kalix, zapalimy, nauczysz mnie łowić łososie :)

Edytowane przez Gucak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pisze 1000 km od sztokholmu.

Na wysokosci Rovaniemi.

Dla mnie laponia to Jokkmokk i w górę.

 

1000km od Sztokholmu nie ma "dużej ilości pajków 100+"? Jeżeli próbowałeś i "była to raczej rzadkość", to coś poszło nie tak, Mateuszu. Choć nie przeczę, zanim zacząłem robić "ciekawe" wyniki, trochę czasu musiałem przepalić.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam Polke która mieszka tam ponad 25 lat. Coś niecoś wie. Sprzedaje zezwolenia ???? sama czasem łowi.

To nie jest tylko moja opinia, przewodników z Polski również. Nawet Szwedów, którzy łowią na Wetter i są tam przewodnikami tak mówią a mają sporo ryb 120+ . No ale pewnie się nie znam ????????????

Jeśli znacie dobre jeziora. Powodzenia!

Nie mówię, że nie ma i się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale gdzie mieszka konkretnie? I gdzie znajduje sie "Wetter"? Mowa tutaj raczej o rejonie oddalonym co najmniej 1000km na północ od Sztokholmu, blisko granicy z Finlandią. Ja tak przynajmniej rozumiem szwedzką Laponię i rozmawiając z ludźmi co tam łowili na jeziorach to połowili głównie tylko metrówek szczupaka i to sporo, musi go tam być bardzo dużo - co mnie akurat "martwi". Bo traktuję tą rybę jako przyłów, założę masową produkcję cienkich przyponów stalowych i ich późniejszej renowacji - skracaniu. Albo spróbuję tytanu, coś się wymyśli żeby było dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wetter to na szwedzkie będzie Vattern czyli to drugie największe jezioro w Szwecji. O ile mnie pamięć nie myli to stamtąd pochodzi rekord Szwecji w szczupaku. Ale patrząc na to jezioro i ukształtowanie to bez dużej łodzi bym się tam nie wybierał& nie widzę tam zatok i miejsc gdzie można się trochę schować

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gucak: szkoda prądu. Powodzenia z pajkami na dalekiej północy ???? pojedziesz, wrzuć fajną relację! Bez nazw oczywiście ale ze zdjęciami i bedzie spoko. Albo zapytaj kolegów skoro już tam byli i się wyłowili.

Ps. Tak chodziło o drugie największe jezioro w Szwecji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1000km od Sztokholmu nie ma "dużej ilości pajków 100+"? Jeżeli próbowałeś i "była to raczej rzadkość", to coś poszło nie tak, Mateuszu. Choć nie przeczę, zanim zacząłem robić "ciekawe" wyniki, trochę czasu musiałem przepalić.

Krzysztof wyczyść skrzynkę, nie można nic do ciebie wysłać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczepię się pod wątek.

Koledzy - ktoś może kojarzy czy jakieś towarzystwo ubezpieczeniowe oferuje ubezpieczenie od uszkodzenia wynajmowanej łodzi podczas wyjazdu do Szwecji ?

Wiadomo jakie są na szkierach warunki i przydałby się jakiś dupochron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...